🚨Szereg chorób i UDAR - pomóż nam to zatrzymać i wrócić Justynie do sprawności❗️
Pozytywna i pełna życia – tak dokładnie możemy opisać Justynę. Mamę, córkę, siostrę, naszą ukochaną, uśmiechniętą kobietę. Dzisiaj, dokładnie wiemy, co oznaczają słowa, że zdrowie jest najważniejsze... Bez niego, niestety wiele się zmienia! Mama całe życie była uśmiechnięta, pełna energii, czerpała z życia wszystko, co najlepsze i pozytywne. Zarażała swoim pozytywnym nastawieniem innych, empatyczna, miła, rozmowna! Niestety 2 lata temu po raz pierwszy choroba naruszyła jej spokój życia... Dokładnie 25.05.2021 roku trafiła do szpitala, gdzie lekarze rozpoznali niedrożność tętnic kończyny dolnej prawej (zator) i zawał częściowy nerki... To była dla nas tragedia, nagle wszystko posypało się jak domek z kart. Strachu, jaki nam wtedy towarzyszył, nie jesteśmy w stanie opisać! Po ciężkiej operacji ratującej jej życie udało się wrócić do zdrowia. Jakiś, niedługi czas wydawało się, że wszystko zaczyna się układać, lecz 28 marca tego roku, o 4 rano dostała udaru niedokrwiennego mózgu z niedowładem kończyn prawych. Doszła również afazja. Przebyła 4-miesięczna rehabilitację w szpitalu rehabilitacyjnym. Po tym czasie nastąpiła poprawa, mama zaczęła mówić proste, pojedyncze słowa, siadać i poruszać. To jednak nie jest koniec. Nadal potrzebuje codziennej rehabilitacji, ale nie jesteśmy w stanie jej tego zapewnić. To bardzo boli. Niesamowicie kochasz bliską osobę, której stała się krzywda, a brak pieniędzy nie pozwala Ci o nią odpowiednio zadbać. Tak nie może być! Gdyby miłość mogła uzdrowić... Koszta rehabilitacji i logopedy są ogromne. Do tego dochodzą lekarze, specjaliści, wizyty prywatne. Mama nadal ma na utrzymaniu mojego 13-letniego brata. Opłaty za wynajem mieszkania i wszelkie rachunki są również na jej głowie... Wiem, że codzienną rehabilitację może jej zapewnić jedynie specjalistyczny ośrodek rehabilitacyjny, na który niestety nas nie stać! Ponadto czas oczekiwania na NFZ do takiego ośrodka to 6-10 lat! Jak to pogodzić, gdy po udarze najważniejszy jest pierwszy rok? Proszę, pomóżcie mojej mamie wrócić do sprawności i uzbierać środki na rehabilitację. Pragnę, by jeszcze kiedyś była szczęśliwa, by nie cierpiała... Tylko i aż tyle... Córka i najbliżsi