Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Gleb Smirnow
Gleb Smirnow , 9 lat

Kosztowna operacja jedynym ratunkiem! Potrzebne wsparcie 🚨

Gleb jest naszym drugim dzieckiem, od samego początku bardzo wyczekiwanym. Urodził się wcześniej, niż powinien – w 28. tygodniu ciąży. Niestety przez odklejenie łożyska niezbędne było przeprowadzenie cesarskiego cięcia. Wtedy rozpoczęła się nasza walka o zdrowie i sprawność synka. Walka, która trwa do dziś… Przez 16 dni po porodzie Glebek był podłączony pod sztuczną wentylację płuc. Miał w mózgu krwiaka 3. stopnia… Bardzo baliśmy się o jego przyszłość, ale złe wieści miały dopiero nadejść. Gdy synek miał roczek, zdiagnozowano u niego Mózgowe Porażenie Dziecięce.  W tym momencie Glebek ma już 8 lat, lecz od chwili jego narodzin, nieustannie walczymy o każdy jego nawyk, każdy ruch. Na szczęście wiele już za nami. Lekarze dużo dla nas zrobili, specjaliści od rehabilitacji starają się ze wszystkich sił, by synek miał szansę na możliwie jak najlepsze funkcjonowanie. W lipcu 2021. roku Gleb przerzedł skomplikowaną operację rdzenia. Dzięki niej udało mu się pozbyć spastyczności. Zaczął chodzić po płaskiej powierzchni na krótkie odległości. Niestety obecnie, przez gwałtowny skok wzrostu i niepoprawną postawę, pojawiły się problemy ortopedyczne, które trzeba opanować natychmiast! Deformacja stawów miednicy i mięśni może na zawsze przekreślić nasze marzenie, by synek chodził i biegał jak inne dzieci. Bez operacji Gleb nie będzie w stanie samodzielnie się poruszać... Jesteśmy po konsultacji z lekarzem z USA. Gleb zakwalifikował się na operację, która rozwiąże problemy ortopedyczne i da szansę na samodzielne chodzenie. Synek nauczy się chodzić po schodach bez pomocy. Operacja pomoże uratować stawy biodrowe i uniknąć negatywnych konsekwencji dla kręgosłupa.  Niestety koszty, które musimy pokryć, są bardzo wysokie. Sami nie damy rady… Musimy zwrócić się z prośbą o wsparcie. Tylko z Twoją pomocą nasza nadzieja na sprawność i samodzielność synka nie zgaśnie!  Rodzice

391,00 zł ( 0,41% )
Brakuje: 93 187,00 zł
Łukasz Pastwa
Łukasz Pastwa , 17 lat

Nastoletni Łukasz walczy ze śmiertelną chorobą... Pomóż spełnić jego marzenie!

Z początkiem marca 2023 roku życie naszej rodziny zmieniło się na zawsze. Nagle i bez uprzedzenia nasz syn zaczął czuć się bardzo słabo. Lekarze początkowo podejrzewali zwykłe przeziębienie, jednak stan Łukasza pogarszał się z dnia na dzień. 8 marca doszło do silnego krwotoku z nosa – wiedzieliśmy, że musimy działać natychmiast. Udaliśmy się na SOR, gdzie rozpoczęto badania, które przyniosły druzgocące wieści… Lekarze znaleźli płyn w lewym płucu i natychmiast przeprowadzili zabieg odbarczania. Kolejne badania ujawniły coś, czego nigdy się nie spodziewaliśmy – guza w śródpiersiu. Kilka dni później, 10 marca, w klinice we Wrocławiu potwierdzono najgorsze – u Łukasza zdiagnozowano chłoniaka limfoblastycznego typu T. Nasze życie stanęło w miejscu. Łukasz, pełen sił i pasji nastolatek, nagle musiał rozpocząć walkę o życie. Bez chwili zwłoki lekarze rozpoczęli chemioterapię. Każdy dzień to dla nas nowe wyzwania, wzloty i upadki, ale Łukasz jest wojownikiem i nie zamierza się poddać. Ta trudna walka wciąż trwa, a my każdego dnia jesteśmy przy nim. Łukasz zawsze kochał przyrodę. Spędzał godziny na wędkowaniu, spacerach i aktywnościach na świeżym powietrzu. Niestety, choroba zmusiła go do rezygnacji z wielu jego ukochanych zajęć. Pomimo to marzy o łodzi, która pozwoliłaby mu znów cieszyć się naturą – tym razem w sposób bardziej dostosowany do jego stanu zdrowia. Aluminiowa łódź otworzyłaby mu drzwi do nowych, bezpiecznych przygód, pomogłaby mu w codziennej walce z chorobą, dając choć trochę radości i oddechu od codziennych trudów. Prosimy o pomoc w spełnieniu tego marzenia. Wierzymy, że razem uda nam się sprawić, by Łukasz znów mógł poczuć wiatr we włosach i cieszyć się chwilami nad wodą, pomimo walki z nowotworem. Każda wpłata i każdy gest wsparcia to dla niego szansa na choć trochę normalności w tym trudnym czasie. Rodzice Łukasza

66,00 zł ( 0,41% )
Brakuje: 15 892,00 zł
Paweł Włudyka
4 dni do końca
Paweł Włudyka , 26 lat

Tragiczny wypadek przekreślił plany i marzenia Pawła! Potrzebne wsparcie❗️

Dzień 18 kwietnia 2016 roku zapamiętam do końca życia, choć wolałabym wymazać go z pamięci. To właśnie wtedy wydarzyła się tragedia, która na zawsze zmieniła życie Pawła i całej naszej rodziny. Koszmarny wypadek odebrał sprawność mojemu synowi! Ten dzień przekreślił plany i marzenia Pawła, burząc spokojną dotąd codzienność. Pamiętam widok mojego syna leżącego na ziemi. Spadł z dużej wysokości. Karetka nie mogła do nas przyjechać, wysłano więc śmigłowiec. Paweł został przetransportowany do szpitala w Kielcach, a ja mogłam jedynie modlić się o cud… Po dokładnych badaniach lekarze postawili diagnozę – porażenie czterokończynowe. Nie mogłam uwierzyć, że to spotkało moje dziecko! Paweł w trybie pilnym przeszedł operację kręgosłupa, wszczepiono protezy trzonu i stabilizacji przedniej płytką. Niestety, te zabiegi nie były w stanie przywrócić mu utraconej sprawności… Miałam nadzieję, że podanie komórek macierzystych odmieni los mojego syna. Jestem Wam bardzo wdzięczna za pomoc, którą do tej pory okazaliście Pawłowi – dzięki Wam mógł przyjąć to leczenie! Nie przyniosło ono jednak poprawy stanu syna, dlatego znów potrzebne jest Wasze wsparcie! Paweł potrzebuje mojej pomocy we wszystkich codziennych czynnościach. Wymaga też regularnej rehabilitacji i wizyt lekarskich, by kontrolować stan jego zdrowia. Ich koszt jest ogromny i przewyższa moje możliwości finansowe… Z całego serca proszę Was, pomóżcie Pawłowi! Z waszym wsparciem jego codzienność może być lepsza! Anna, mama

395,00 zł ( 0,41% )
Brakuje: 95 350,00 zł
Agata Dunat
Agata Dunat , 34 lata

Z Twoim wsparciem Agata ma szansę stanąć na nogi! Proszę, pomóż!

Moja siostra jest bardzo ambitną, pełną pozytywnej energii kobietą. Niestety, na co dzień musi zmagać ze skutkami wady, z którą się urodziła. Agata każdego dnia ciężko pracuje, by poprawić swoją sprawność! Po urodzeniu u mojej siostry stwierdzono wadę rozwojową ośrodkowego układu nerwowego. Konieczne było jak najszybsze rozpoczęcie rehabilitacji, która trwa już od ponad trzech dekad! Dzięki intensywnym ćwiczeniom Agata dzisiaj jest w stanie wykonywać sama wiele czynności. Wciąż jednak jej największym marzeniem jest samodzielne chodzenie. Zawsze podziwiałem ambicję i ogromną motywację mojej siostry. Nigdy też nie narzekała na swój los. Jej wola walki i determinacja sprawiają, że jeszcze bardziej chciałbym, aby jej marzenie o samodzielnym chodzeniu się spełniło! Wraz z rodziną stale szukamy nowych metod leczenia i rehabilitacji mojej siostry. Pojawiają się rozwiązania lepsze i skuteczniejsze niż przed laty. Niestety, są one również bardzo kosztowne… Bardzo chciałbym pomóc w spełnieniu marzenia Agaty, jednak nie uda się to bez Waszego wsparcia! Leczenie i rehabilitacja to ogromny, ale konieczny wydatek, aby dać szansę mojej siostrze na sprawność i jeszcze większą samodzielność. Proszę, pomóżcie! Szymon, brat Agaty

360,00 zł ( 0,41% )
Brakuje: 87 300,00 zł
Konrad Kotuła
Konrad Kotuła , 24 lata

Prawa noga krótsza o siedemnaście centymetrów! Konrad wymaga pilnej operacji!

Mimo przykrych doświadczeń Konrad był zawsze radosny i uśmiechnięty. Uwielbialiśmy słuchać jego gry na fortepianie. To coś, co koiło nasz rodzinny ból. Odkąd choroba odebrała synowi chęć rozwijania talentu, nasz dom na stałe wypełniła cisza... Zawsze marzyliśmy, by naszemu dziecku niczego nie brakowało. Niestety, życie Konrada nigdy nie było łatwe. Urodził się z poważną wadą układu kostnego, która skutkuje tym, że jego noga jest znacznie krótsza od drugiej. Lekarze proponowali amputację, ale nie mogliśmy się na to zgodzić. W głowie błąkały się rozmaite myśli i scenariusze. Czy nasze dziecko będzie w stanie chodzić? Choć wiedzieliśmy, że musimy walczyć, często czuliśmy się bezsilni… W ciągu swojego życia Konrad przeszedł szereg operacji, dających mu szansę na sprawność. Ostatnia, przeprowadzona w Stanach Zjednoczonych, wydłużyła jego nogę o osiem centymetrów. Dziś Konrad chodzi z pomocą ortezy, jednak różnica długości jego nóg wciąż jest ogromna. Wynosi aż siedemnaście centymetrów! Pojawiła się jednak nadzieja… Lekarze chcą przeprowadzić kolejną operację, mającą na celu zniwelowanie różnicy. To prawdziwa szansa dla Konrada na prowadzenie życia, o którym zawsze marzył. Codziennie śledzimy jego walkę, wysiłek i determinację, jaką wkłada w pokonywanie trudności. Nasz syn nigdy nie zasługiwał na cierpienie. Niestety, koszt czekających Konrada zabiegów sprawia, że czujemy się bezradni! Potrzebna nam pomoc! Każdy dzień jest dla naszego syna ogromnym wyzwaniem. Skali trudności, z jakimi się mierzy, nie da się opisać. Jego mniejsze i większe sukcesy napawają nas ogromną dumą. Wiemy, ile wysiłku kosztuje go zwyczajne życie. Zdajemy sobie sprawę, że nie o takiej dorosłości marzył. Sytuacja jest naprawdę trudna, a my, jego rodzice, chcemy go wspierać, aby się nie poddał. Chcielibyśmy pomóc naszemu synowi, jednak nie uda się to bez Waszego wsparcia. Widzimy, jak nasze dziecko cierpi. Ma tyle marzeń, które mogą się nie spełnić. Tylko operacja może dać mu nadzieję na lepsze dni! Błagamy Was o pomoc! Rodzice

2 068,00 zł ( 0,4% )
Brakuje: 507 507,00 zł
Andrzej Zdziennicki
Andrzej Zdziennicki , 41 lat

Udar odebrał mu sprawność... Pomagamy Andrzejowi ją odzyskać!

Dziękujemy za wsparcie poprzedniej zbiórki! Walka o zdrowie i sprawność Andrzeja trwa. Prosimy o wsparcie, które pozwoli mu odzyskać dawne życie! Nasza historia Wszystko zmieniło się jednego dnia i spowodowało inne spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość i pozostanie długo w naszej pamięci... Andrzej wrócił z zajęć zadowolony i uśmiechnięty, usiadł w pokoju, by zjeść obiad i napić się kawy. Zdążył zrobić łyk i nagle zaczął zachowywać się inaczej niż zawsze... Oczy zaczęły się kierować nienaturalnie ku górze. Jego mowa stała się bełkotliwa, stracił równowagę. Od tego momentu nic już nie jest takie, jak wcześniej. Nasze życie zmieniło się o 180 stopni! Szybka reakcja spowodowała, że za kilka minut pojawiła się karetka, która udzieliła pomocy. Zdiagnozowano udar mózgu! Po przywiezieniu do szpitala i skontaktowaniu się z lekarzem usłyszeliśmy, że szanse na przeżycie Andrzeja są niewielkie i decydujące będą najbliższe dni… Czas oczekiwania, bezradność i niepewność była w tym wszystkim najgorsza. Przeżywaliśmy prawdziwy koszmar. Na szczęście Andrzejowi udało się to przetrwać! Udar pozostawił jednak okrutne ślady. Odebrał mu sprawność i dawne życie. Andrzej nie mówił, nie chodził, nie było z nim kontaktu. Rozpoczął się mozolny proces powrotu do zdrowia. Wielkie zmiany przyniósł pobyt w prywatnym ośrodku rehabilitacyjnym, w którym spędził kilka miesięcy po wyjściu ze szpitala. Później był rehabilitowany tylko w domu. Obecnie Andrzej potrzebuje pomocy osoby trzeciej w codziennym funkcjonowaniu. Jego lewa ręka jest bezwładna, z lewą nogą jest lepiej. Wróciła mowa, Andrzej jest kontaktowy. Może się poruszać po domu z naszą pomocą.  Niestety rehabilitacja domowa nie przynosi poprawy. Oczywiście jest potrzebna, ale na przełom możemy liczyć tylko, jeśli Andrzej ponownie znajdzie się w ośrodku rehabilitacyjnym. To wiąże się jednak z ogromnymi kosztami, których nie jesteśmy w stanie pokryć.  Dlatego z całych sił prosimy Was o wsparcie dla Andrzeja! Wierzymy, że jeszcze raz pokażecie, że Wasze serca są otwarte na pomoc człowieka w potrzebie. Z góry dziękujemy! Rodzina

570,00 zł ( 0,39% )
Brakuje: 142 409,00 zł
Elmira Mamedova
Pilne!
Elmira Mamedova , 26 lat

Młoda mama kontra białaczka. Błagamy o ratunek❗️

Zamiast kariery w medycynie — sala w szpitalu onkologicznym. Zamiast doradztwa w sprzedaży leków — medykamenty dożylnie. Zamiast pomagać innym, sama tak bardzo potrzebuje pomocy... Nasza Elmirka, nasza wspaniała młoda matka, która w tym momencie potrzebuje pilnej pomocy! Elmira to ambitna i energiczna młoda kobieta, która zaczynała swoją karierę w branży farmaceutycznej. Uwielbiała swoją pracę, chciała i nadal chce pomagać ludziom. To nie była tylko jej praca, ale także ogromna pasja. Prywatnie świetnie śpiewa, gra na pianinie, ale najważniejsze, że jest mamą malutkiej córeczki Aminki. Córeczki, która bardzo jej potrzebuje…  Kilka miesięcy temu Elmira poczuła się źle. Podwyższona temperatura, ból głowy, ból mięśni, osłabienie ogólne — to, co mogło być zwykłym przeziębieniem, okazało się podstępną śmiertelną chorobą. Ostra białaczka limfoblastyczna... Trzy straszne słowa, które natychmiast w tak okrutny sposób odmieniły jej życie...  Już po pierwszym kursie chemioterapii okazało się, że Elmira jest w remisji. Niestety, nie zdążyliśmy odetchnąć z ulgą. Ta choroba wróciła. Kolejne kursy, wyczerpujące leczenie i ten paraliżujący strach oraz niepewność, co będzie dalej...  Elmira musiała sporo wytrzymać. A to dopiero początek tej niezwykle skomplikowanej drogi. Białaczka wtargnęła do życia bez pytania, nagle… Robiąc ogromne zamieszanie w życiu, próbując zabrać małej Amince mamusię. Niestety, jedyną szansą na pełne wyleczenie dziewczyny jest przeszczep szpiku. Klinika w Turcji zgodziła się przyjąć Elmirę na leczenie, ale zabieg jest bardzo drogi. Na tyle drogi, że musimy prosić o wsparcie... Błagamy, pomóż nam uzbierać pieniądze i uratować życie naszej Elmiry! Mała Aminka nie da sobie bez niej rady… Bliscy Elmiry 

2 805,00 zł ( 0,38% )
Brakuje: 719 164,00 zł
Adam Bugajski
10 dni do końca
Adam Bugajski , 16 lat

Kosztowna operacja szansą, by Adam mógł słyszeć❗️

Adam urodził się z mikrocją ucha prawego i niedosłuchem. Próg wykrywania dźwięku w uchu prawym wynosi jedynie 85dB. Ucho zewnętrzne i wewnętrzne nie zostały całkowicie wykształcone, co wpływa zdolność syna do pełnego doświadczania dźwięków otaczającego go świata. Nasz ukochany syn, musi codziennie stawiać czoło wyzwaniom związanym z niedosłuchem. Musi ustawiać się w stronę dźwięku, aby go usłyszeć. W szkole nie może siedzieć od pewnej strony, co dla niego staje się uciążliwe i często przytłaczające. W Polsce istnieje możliwość przeprowadzenia operacji, jednak obawiamy się, że rezultaty estetyczne mogą być mierne. Proces składa się z dwóch etapów – plastyki małżowiny usznej i późniejszego wszczepienia implantu słuchowego. W Stanach Zjednoczonych istnieje innowacyjna metoda, która pozwala na przeprowadzenie obu etapów w ciągu jednego dnia przy użyciu implantu Medpor. Niestety, koszty tego leczenia przekraczają nasze możliwości finansowe, szacowane na około 330 000 zł! Dlatego zwracamy się z gorącą prośbą o wsparcie finansowe, które pozwoli na przeprowadzenie tej niezbędnej operacji. Razem możemy sprawić, by Adam mógł doświadczać pełni dźwięków i swobodnie uczestniczyć w życiu społecznym. Możemy uczynić różnicę. Rodzice

1 332,00 zł ( 0,37% )
Brakuje: 349 732,00 zł
Ewa Czapla
Ewa Czapla , 5 lat

Tylko dzięki rehabilitacji moja córeczka będzie miała szansę na sprawność! POMOCY!

Moja wspaniała córeczka urodziła się w 37. tygodniu ciąży. Swoje pierwsze chwile życia, zamiast spędzać w kolorowym pokoiku, spędzała w chłodnej szpitalnej sali... Ten czas był straszny, codziennie miałam nadzieję, że w końcu wrócę z moim maleństwem do domu! Kiedy w końcu pozwolili mi zabrać moje dzieciątko ze szpitala, myślałam, że najgorsze już mamy za sobą. Ale to niestety był zaledwie wierzchołek góry lodowej problemów, z którymi przyszło nam się mierzyć… Zaczęła się dalsza batalia o diagnozę, którą otrzymałam dopiero, gdy Ewunia skończyła roczek. Mózgowe porażenie dziecięce oraz tetrapareza spastyczna – to te schorzenia okazały się codziennymi przeciwnikami życia mojego dziecka!    Rozpoczęłam walkę o sprawność i przyszłe życie mojej córeczki. Uczęszczałam z Ewą na liczne kursy rehabilitacji oraz kolejne badania, jednak nikt nie był w stanie odpowiedzieć na najbardziej nurtujące mnie pytanie: czy moje dziecko będzie kiedykolwiek chodzić? Pojechałam z córeczką na rehabilitację do Czech, a później kontynuowałyśmy terapię w Polsce. W międzyczasie Ewa przeszła operację, dzięki której mogła zacząć opierać nogi na ziemi. To był dla małej niesamowity sukces! W końcu poczułam, że cały trud włożony w walkę o jej sprawną przyszłość, przynosi efekty.  Przez ostatnie półtora  roku córeczka była poddawana rehabilitacji w Centrum Intensywnej Terapii Olinek w Warszawie. Dzięki ogromnemu wsparciu fizjoterapeutów w końcu nauczyła się chodzić, choć nadal ze wsparciem. Niestety przez spastyczność nóg, nie jest w stanie samodzielnie usiąść, chociaż z całych sił próbuje to zrobić…    W październiku 2024 roku Ewunię czeka kolejna operacja, która pomoże pozbyć się spastyczności. Jednak sam zabieg nie jest w stanie w magiczny sposób sprawić, że moje dziecko będzie w pełni sprawne. Aby córeczka mogła nauczyć się siadać i raczkować, konieczna będzie późniejsza intensywna rehabilitacja. Niestety, ze względu na to, że Ewunia ma jeszcze dwójkę rodzeństwa, nie jestem  w stanie opłacić wszystkiego. Koszty każdego dnia rosną, a ja boję się, że pieniądze staną na drodze lepszej przyszłości mojej córeczki! Prawda jest okrutna – bez rehabilitacji Ewa nie ma szans na sprawne życie. Dlatego bardzo proszę o wsparcie w opłaceniu rocznej rehabilitacji. Wiem, że tylko z Waszą pomocą będzie to możliwe! Zamira, mama Ewy

288,00 zł ( 0,36% )
Brakuje: 77 904,00 zł