Zbroja dla rycerza Arturka
ORTEZY są!!! Niesamowicie dłuugo czekał na nowe sportowe obuwie nasz kochany Synek. "Już je ma i pewnie w nich śmiga" Dzięki Wam, sfinalizowaliśmy ich zakup. Brak słów wdzięczności... Rodzice
ORTEZY są!!! Niesamowicie dłuugo czekał na nowe sportowe obuwie nasz kochany Synek. "Już je ma i pewnie w nich śmiga" Dzięki Wam, sfinalizowaliśmy ich zakup. Brak słów wdzięczności... Rodzice
Bardzo chciałabym podziękować z całego serca w imieniu swoim i dzieci darczyńcom za pomoc w uzbieraniu funduszy na zakup parapodium mobile. Dzięki Państwa pomocy moi synowie będą mieli szanse uczyć się chodzić Mama Kamila i Michała
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy wsparli Kasię. Poszczególne śrubki, rurki, przewody, akumulatory w wózku elektrycznym to poniekąd wasza własność drodzy darczyńcy. Wolności nie da przeliczyć się na pieniądze, a wózek elektryczny dla Kasi to Wolność. Przed nami wiele trosk i trudnych decyzji, ale choć nasze życie to „stan nieustającej wojny” to czujemy, że nie jesteśmy sami. Dziękujemy
Pragniemy podziękować wszystkim,którzy wsparli akcję zbierania funduszy na rehabilitację Patryka. Patryk zakończył leczenie chemioterapią. Teraz czeka nas wszczepienie endoprotezy i intensywna rehabilitacja. Wasza pomoc pozwoli Patrykowi wrócić do pełnej sprawności. Dziękujemy za słowa otuchy i wsparcia,które są bardzo ważne i pomagają przejść przez najtrudniejsze chwile w leczeniu. DZIĘKUJEMY !!!
Po raz drugi udało nam się zebrać potrzebne pieniążki by ratować serduszko Olusia. Po raz drugi dzięki WAM. Warto wierzyć w ludzi. Warto nawet upuścić bezszelestnie w nocy łzę , jeśli to ona daje nam siłę dnia następnego do działania, do walki. Tą walkę wygraliśmy wszyscy razem. Wspólnie. Została jeszcze jedna... ta w Munster... 18 marca 2014 roku odbyło się cewnikowanie serduszka - trwało prawie 3 godziny, a 20 marca o 7:30 Olek pojechał na blok operacyjny. 3 tygodnie po operacji saturacja wynosiła 100% - tyle, ile przy zdrowym serduszku. To mogło oznaczać tylko jedno - wszystko się udało i stan Olka pozwalał wrócić do domu :) Dziękujemy z całego serca - Aneta, Rafał i Olek
Dzięki ogromnemu wsparciu zbiórki Mikołaja, 19 sierpnia udało się rozpocząć leczenie. Kolejne dawki Mikołaj miał podawane co 4-6 tygodni. Po każdym podaniu oczko musiało być dokładnie zbadane, żeby zobaczyć, jak nowotwór reaguje na zastosowane leczenie. Mikołaj jest bardzo dzielny, jego rodzice również. Po ostatniej podanej dawce chemioterapii w Londynie guz był nieaktywny! Ta wiadomosć ucieszyła rodziców chłopca, a także setki darczyńców zaangażowanych w pomoc Mikołajowi. Kolejna kontrola na początku grudnia 2014 roku też potwierdziła, że guz jest nieaktywny. Niestety, przed Sylwestrem mama Mikołaja zauważyła plamkę na leczonym oczku. W szpitalu okazało się, że jest wznowa, a guz jest tak duży że wypycha tęczówkę i nawet leczenie w Londynie nie przyniosło pozytywnego skutku. W poniedziałek 12 stycznia 2015 roku Mikołaj miał usunięte drugie oczko. To było konieczne, bo nowotwór zaatakował tak mocno, że trzeba było szybko ratować życie Mikołaja i zapobiec przerzutom do mózgu. Całym sercem wspieramy Mikołaja i jego rodziców w tym trudnym czasie. Jesteśmy pewni, że zrobili dla swego synka wszystko, co było możliwe. Życzylibyśmy sobie, żeby nowotór pozwolił zachować oczko, jednak życie Mikołaja jest najważniejsze.
Zebraną kwotę przekazaliśmy w Indiach, 17 stycznia 2015 jako zaliczkę na zakup ziemi pod budowę nowej szkoły dla sierot w Dommeru, Andhra Pradesh. 17 lutego zaliczka została przekazana właścicielowi ziemi. Umowa została podpisana. Dziękujemy wszystkim darczyńcom. dzięki Wam mamy nadzieje, że dzieci z małej wioski, w południowych będą wreszcie miały szkołę z prawdziwego zdarzenia.
Dziekujemy wszystkim darczyncom za uzbierane pieniazki na rehabilitacje, leki i niezbedny sprzet Julci, znaczy to dla Nas bardzo wiele, gdyz Julia moze uczeszczac na zajecia nawet 3 razy w tygodniu. Dzieki Wam udalo Nam sie wyjechac na trzytygodniowy turnus rehabilitacyjny. Oby wszystkie chore malenstwa otrzymywaly tyle dobrego serca co otrzymalismy My.
Chcielibyśmy wszystkim bardzo podziękować za pomoc w zbieraniu pieniędzy na rezonans stochastyczny. Niestety nie udało się zebrać całej kwoty, pieniążki, które zostały zebrane będą sukcesywnie przekazywane na rehabilitację i dalsze leczenie. Niestety stan taty pogorszył się. Jeszcze raz bardzo dziękujemy za pomoc i wsparcie. Nicola