Serduszko na słowo honoru
Kochani, nasi wspaniali pomagacze i przyjaciele naszego synka Kacperka! 3.12.2015 stawiliśmy się rano w Uniwersyteckiej Klinice w Munster. Kacperkowi od razu spodobał się oddział kardiologii i przyjazne nastawienie personelu. 4.12.2015 Kacper przeszedł pomyślnie cewnikowanie serca. Na 7.12.2015 zaplanowana była operacja serca i tak tez się stało. Nie było żadnego przeciągania, żadnej zmiany planów. Po prostu zwyczajnie wszystko po kolei przebiegało tak, jak było dużo wcześniej ustalone. Byliśmy pozytywnie zaskoczeni :) 7.12.2015 O godzinie ósmej rano zjechaliśmy z Kacperkiem na kardiochirurgię. Pełni strachu żegnaliśmy się z nim… Jednak ze spokojem, który towarzyszył nam do samej śluzy, kiedy to ja mogłam być przy nim tulić, trzymać za rękę do momentu, kiedy zaśnie. Był w najlepszych rękach, czekaliśmy cierpliwie na telefon od docent Januszewskiej. Zadzwoniła o godz. 12.45 - Kacperek był już po operacji i czekał na nas na intensywnej terapii. Cała operacja przebiegła pomyślnie bez żadnych komplikacji. Mogliśmy wejść do niego, mało tego, mogliśmy być z nim cały czas, dzień i noc. To było najwspanialsze. Widzieliśmy jak nasz wojownik z godziny na godzinę nabiera sił, jak dzielnie znosi to straszne cierpienie. Największym ukojeniem dla niego był mój kciuk. Dziękuję Bogu i ludziom, że mogłam być w tym momencie przy nim i trzymać za raczki, które wciąż szukały mojej dłoni i kciuka <3 9.12.2015 Kacperek już siedział, jadł i odłączono mu kolejne leki. Na intensywnej terapii Kacperek spędził dwie pełne doby. Przed południem byliśmy już na kardiologii, a wieczorem w trzeciej dobie miał za sobą już pierwszy spacer. Z dnia na dzień było już tylko lepiej! Szybko wrócił do sił, odstawiono mu leki, zostawiając tylko leki moczopędne. 18.12.2015 otrzymaliśmy wypis, a 19 grudnia, w dzień drugich urodzin naszego synka, byliśmy już w domu :) Do końca życia będziemy wdzięczni ludziom, dzięki którym nasz synek mógł być zoperowany w najlepszym miejscu i przez najlepszych lekarzy: profesora Edwarda Malca i docent Katarzynę Januszewską. Ich profesjonalizm i podejście do nas rodziców, chorego dziecka było niesamowite. Dzięki nim uwierzyliśmy w to, że nasz synek może żyć i rozwijać się jak jego rówieśnicy. Dziękujemy kochani Wam wszystkim, że byliście z nami <3 Rodzice Kapcerka