Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Pola Karlińska
Pola Karlińska , 18 months old

Pola urodziła się bez rączki! Proteza da jej szansę na lepsze jutro!

Pola jest wyczekiwanym dzieckiem, naszym maleńkim cudem. Czekaliśmy na nią prawie 10 lat! Można więc wyobrazić sobie, jak wielka była nasza radość, kiedy córeczka przyszła na świat! Jednak gdy Pola nie trafiła do nas od razu po porodzie, wiedzieliśmy, że coś jest nie tak… W trakcie ciąży często konsultowaliśmy się z lekarzami. Badania prenatalne przebiegały dobrze, żadne z nich nie wykazało nieprawidłowości w rozwoju naszej córeczki. Zamarliśmy, gdy lekarz po porodzie oznajmił, że Pola nie ma lewej rączki. To był dla nas szok! Nie potrafiliśmy w to uwierzyć, przecież wszystkie wyniki badań były dobre! Pierwsze trzy miesiące po urodzeniu naszej córeczki były bardzo trudne. Nie mogliśmy w pełni cieszyć się narodzinami maleństwa – musieliśmy odnaleźć się w tej sytuacji. Do tego rodzina i przyjaciele wciąż dopytywali: jak to się stało, jak do tego doszło… Gdybyśmy tylko dowiedzieli się wcześniej, że Pola urodzi się bez rączki, mielibyśmy czas by oswoić się z tą informacją. Jednak tak się nie stało... Czuliśmy się bardzo zagubieni, ale wiedzieliśmy, że trzeba działać szybko, by córeczka rozwijała się jak najlepiej! Mimo braku przedramienia, Pola bardzo dobrze sobie radzi – aktywnie rusza lewą rączką, cały czas używa jej do poruszania. Szybko nauczyła się też siadać, a niedługo przed skończeniem roczku zaczęła chodzić. Jesteśmy z niej bardzo dumni! Regularnie jeździmy z Polą na rehabilitację, jest też pod opieką logopedy. Staramy się zapewnić jej wszystkie zajęcia, których potrzebuje do prawidłowego rozwoju. Córeczka, choć jest jeszcze bardzo malutka, chętnie ćwiczy i świetnie współpracuje ze specjalistami. Wierzymy, że dzięki intensywnej pracy będzie prawidłowo rosnąć. Gdy Pola miała 4 miesiące, byliśmy na pierwszej konsultacji odnośnie protezy. Była wtedy jednak zbyt mała, by określić, jaka proteza będzie dla niej najlepsza. W najbliższym czasie czekają nas kolejne spotkania ze specjalistami. Cały czas szukamy rozwiązania, które będzie dla Poli najlepsze i ułatwi jej funkcjonowanie. Myślimy też o przyszłości – nie chcemy, by brak ręki ograniczał rozwój naszego dziecka! Będziemy wdzięczni za każde okazane nam wsparcie! Prosimy, pomóżcie nam w walce o lepsze jutro Poli! Rodzice

842 zł
Mikołaj Staszczak
Mikołaj Staszczak , 28 years old

Nie marzymy już o sprawności Mikołaja, jedynie o jego komforcie... Pomocy!

Nasza codzienność jest nieco inna niż większości rodziców dorosłych dzieci. Mikołaj pomimo swojego wieku nadal potrzebuje całościowej pomocy w codziennym funkcjonowaniu. Wiemy też, że będzie jej potrzebował do końca życia. Poza naszą opieką niezbędna jest także nieprzerwana rehabilitacja, której koszty są bardzo wysokie… Nasz syn, Mikołaj, nie chodzi, nie potrafi się sam ubrać czy skorzystać z toalety. Sprawia to, że my jako jego rodzice musimy wielokrotnie w ciągu dnia go podnosić, kłaść do łóżka czy na wózek. Syn jest już dorosłym mężczyzną, a nam wraz z wiekiem niestety nie przybywa sił… Mimo swojej niepełnosprawności Mikołaj jest pogodny i lubi spędzać czas z innymi osobami. Uczęszcza do ośrodka dla osób niepełnosprawnych, a w wolnych chwilach ogląda seriale o tematyce medycznej. Wiemy, że Mikołaj najpewniej nigdy nie stanie o własnych siłach, że nie będzie chodził ani nie będzie mógł być w pełni sprawny. Już w pewnym stopniu się z tym pogodziliśmy... Nie możemy jednak pogodzić się z myślą o jego codziennym cierpieniu. To, co możemy robić, to dbać o jego komfort życia i pielęgnować dotychczasowe postępy poczynione w trakcie terapii. Syn jest opieką poradni specjalistycznych i poddawany jest regularnej rehabilitacji. My jako rodzice również staramy się wspierać ten proces poprzez ćwiczenia w domu.  Najlepsze efekty osiąga jednak, korzystając z intensywnych turnusów rehabilitacyjnych, które pomagają mu na tak wielu obszarach. Koszt każdego takiego turnusu jest niezwykle wysoki – wynosi aż 8800 zł. A Mikołaj, żeby zachować wypracowane efekty, musi brać  w nich udział parę razy w roku.  Niestety, my jako rodzicie, nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich kosztów z tym związanych… Każdego dnia robimy wszystko, co w naszej mocy, by Mikołaj miał jak najlepszy komfort życia… Pomimo naszych starań jako rodzice, nie jesteśmy w stanie zastąpić specjalistycznych turnusów. Widzimy przecież, jak bardzo pomaga mu rehabilitacja i ćwiczenia pod opieką specjalistów. Chcemy go wspierać w walce o dalsze, lepsze życie. Prosimy, pomóżcie nam w tym – dla naszego syna, Mikołaja.  Rodzice Mikołaja

840,00 zł ( 1.82% )
Still needed: 45 079,00 zł
Teresa Polanik
Teresa Polanik , 71 years old

Moja mama z dnia na dzień straciła sprawność... Pomóż ją odzyskać!

Mamę ma się tylko jedną. Moja od zawsze była dla mnie wsparciem i opoką. Niestety, w 2020 roku zdiagnozowano u niej chorobę Parkinsona, a co gorsza – nie jest to jedyny problem ze zdrowiem, z którym przyszło się jej zmierzyć...  Wszystko zaczęło się w sierpniu ubiegłego roku kiedy z dnia na dzień bez żadnej większej przyczyny pojawił się bardzo silny ból uda, kręgosłupa i kolana, który najpierw utrudnił poruszanie się i właściwie już kolejnego dnia spowodował, że mama nie potrafiła wstać z łóżka. Ból był nie do zniesienia.  Niestety, szukając pomocy od kolejnych specjalistów, słyszałam tylko, że "w chorobie Parkinsona to tak już jest, że stan się pogarsza". Mama wyła z bólu, nie mogła się ruszać, a mnie otaczała tylko bezsilność. Próbowałam dalej szukać pomocy i ostatecznie przyjęto mamę do szpitala na oddział neurologiczny. Tam po szczegółowych badaniach okazało się, że mama ma złamany kręg w kręgosłupie w odcinku lędźwiowym i konieczna jest pilna operacja. Wszystko udało się pomyślnie, operacja była udana i bez komplikacji. Niestety, mamę wypisano ze szpitala już tydzień po przebytej operacji – niespionizowaną, leżącą i wymagającą całodobowej opieki. Mama nie chodziła, nie wstawała, nie potrafiła się samodzielnie przekręcić na łóżku. Wszystkie czynności trzeba było wykonywać za nią, bo nie była rehabilitowana, chociaż należało to robić codziennie. Nie było pomocy znikąd, próby skierowania mamy na rehabilitację do ośrodków nic nie dały – za każdym razem słyszałam, że nie zostanie  przyjęta na oddział, ponieważ jest pacjentem leżącym. Ku mojej rozpaczy mama nie mogła zostać objęte refundowaną rehabilitacją domową ze względu na bardzo odległe terminy. Wiedziałam, że muszę działać, że nie mogę zostawić jej bez pomocy. Jedyną szansą na poprawę stała się prywatna rehabilitacja – 3 razy w tygodniu. Ograniczamy się do niezbędnego minimum, ponieważ na więcej nas nie stać. Rehabilitacja to bardzo istotny proces, walczymy, żeby mamie nie zanikły mięśnie, żeby mogła siadać sama do posiłków, a w pewnym momencie – by zaczęła chodzić. Nie ukrywam, że finansowo jest ciężko, prócz opłat za rehabilitację i opiekę, jest jeszcze kwestia zakupu pieluch, wynajmu łóżka medycznego oraz różnego rodzaju środków higieny osobistej w opiece nad mamą.  Wierzę w ludzkie dobro i proszę o wsparcie z całego serca. Tylko z Waszą pomocą moja mama ma szansę na powrót do zdrowia. Kochająca córka, Bogusława

840 zł
Dawidek Strzelecki
Dawidek Strzelecki , 2 years old

Dodatkowy chromosom naznaczył życie Dawidka na zawsze!

The most important thing for any parent is that the child is born healthy. We were not given the opportunity to experience this... How can we accept that Dawidek will never be able to explore the world like his sisters? Our beloved toddler received a diagnosis of Down syndrome. One of the symptoms of trisomy is a significantly reduced immunity of the child. We foundthis out for ourselves in dramatic circumstances.... When our son was 3 months old, the whole family passed the RSV virus. For us and our daughters it was a simple cold. Unfortunately, Dawidek ended up in the hospital, as the severity of the virus infection was associated with the risk of apnea and hypoxia! Fortunately, the son recovered and quickly returned home, but since then we have been constantly trembling for his health. After the birth of Dawidek, the life of the whole family has changed drastically - the daily schedule is arranged for his needs: numerous visits to specialists, rehabilitation, speech therapy classes, sensory integration exercises. The son is not yet able to walk, so we have to carry him up to the third floor - sometimes several times a day, returning from further examinations and rehabilitation classes. To best care for his development and immunity, we try to avoid processed foods and added sugar. Doctors suspect hearing impairment in Dawidek ... Fortunately, so far no other serious ailments have been detected, but the son must be under constant control of many specialists. His health condition occupies our thoughts all the time! Dawidek is a cheerful, full of life boy. He loves playing and exercising in the water, and gets along well with his sisters. However, it's hard to carefree enjoy his childhood when time is consumed by medical appointments and many hours of rehabilitation. We ask you to support the fight for our little son's fitness. We will do everything to make Dawidek as independent as possible and, above all, happy. Unfortunately, the cost of rehabilitation and treatment is growing all the time and exceeds our means. From the bottom of our hearts we ask you for help! Marta and Michal, parents

840 zł
Ksawier Gołębiewski
Ksawier Gołębiewski , 11 years old

Babcia czwórki wnucząt walczy o zdrowie i sprawność jednego z nich❗️Razem dla Ksawiera🚨

Nasza codzienność nie należy do najprostszych. Opiekuję się czwórką moich wnucząt – wspaniałych dzieci, które niestety muszę mierzyć się z problemami/zaburzeniami zdrowotnymi. Najbardziej poważne nosi na swoich barkach Ksawier. Wzięłam go pod swoją opiekę, gdy miał około 5-6 lat. Wnusio przebył zapalenie opon mózgowych, które w konsekwencji doprowadziło do chorób neurologicznych, całościowych zaburzeń ruchu, zaburzeń głosu, mowy i chorób słuchu. Ksawier wymaga intensywnej opieki, rehabilitacji, wsparcia specjalistów. Jeździł na prywatne zajęcia do neurologopedy, które przynosiły efekty. Niestety nie stać mnie, by mógł je kontynuować… Wnusio potrzebuje również terapii rączki i nóżki, ale te zajęcia są realizowane przez NFZ. Ze względu na opiekę nad czwórką wnucząt – musiałam przejść na zasiłek opiekuńczy, który jest zbyt mały, by pozwolił mi zapewnić dzieciom wszystko, czego potrzebują. Niestety ich rodzice nie mają możliwości, by się nimi zająć.  Ksawier jest radosny, uśmiechniętym i chętnym do działania chłopcem. Robi wszystko, co w jego mocy, by stale poprawiać swoje funkcjonowanie. Niestety bez kosztownych terapii i rehabilitacji, nie będzie miał szansy na lepszą przyszłość. Te zajęcia są niezbędne! Proszę, otwórz dla niego swoje serce. Każda złotówka jest dla nas niezwykle cenna. Babcia Ksawiera

839 zł
Martsin Kuratnik
Martsin Kuratnik , 9 years old

Serce, które musi bić... Błagam, pomóż nam je ratować❗️

Serduszko to taki element naszego ciała, bez którego nie jesteśmy w stanie żyć. Musi być sprawne, zdrowe, musi odpowiednio działać, żebyśmy mogli spokojnie żyć... Jeśli jest chore, dodatkowo u małego dziecka, każdy dzień staje się niewiadomą, strachem.  Chore serce sprawiło, że już zawsze będę się bała o życie i zdrowie mojego synka. Martsin ma 7 lat, urodził się z wadą pod postacią przełożenia wielkich pni tętniczych, ubytkiem międzykomorowym, restrykcyjnym połączeniem międzyprzedsionkowym oraz dużym przetrwałym przewodem tętniczym. Wszystko brzmi mało znajomo. Wada jest złożona i zagraża bezpośrednio życiu mojego dziecka. Ta wiadomość była tragedią... Już mając dwa tygodnie, przeszedł pierwszą operację. Tego, jaki strach czuje w takim momencie rodzic, nie da się opisać słowami... Czy się boję? Każdego dnia drżę ze strachu, bojąc się, czy jego serce wytrzyma. Synek potrzebuje regularnych wizyt u wielu specjalistów i leczenia. To wszystko wiąże się ze sporymi wydatkami... Dlatego proszę, pomóż mojemu dziecku, by jego dzieciństwo było przepełnione radością, a nie lękiem o każdy dzień... Volha, mama   

838 zł
Julia Żwiryn
Julia Żwiryn , 6 years old

Proszę, pomóż mi przerwać cierpienie mojego dziecka!

Boli mnie serce, gdy widzę, jak moja mała córeczka cierpi. W jej przypadku autyzm, to nie tylko trudności w codziennym funkcjonowaniu, ale także ból i paniczny lęk! Już od dawna Julka miała podejrzenie autyzmu, jednak największe apogeum zaczęło się we wrześniu 2023 r. To wtedy wystąpił regres, który odebrał mojemu dziecku poczucie bezpieczeństwa i spokój.  Odczuwane przez nią emocje czasem są tak silne, że przestaje nad nimi panować. Wtedy pojawiają się zachowania agresywne skierowane wobec innych, a także wobec niej samej. Ja przetrzymam każdy ból, ale gdy widzę, jak Julka sama cierpi, moje serce pęka! Córeczka wykazuje dużą nadwrażliwość na bodźce dźwiękowe, które wywołują w niej lęk. Podobnie dzieje się w przypadku nagłych zmian, które w jednej chwili potrafią zniszczyć całe jej poczucie bezpieczeństwa.  Jednak najgorsze jest to, że wybiórczość pokarmowa przekształciła się w całkowitą niechęć do jedzenia! Juleczka odmawiała spożywania pokarmów, twierdząc, że boli ją brzuch. Lekarze wykonali mnóstwo badań, aby wykluczyć podłoże chorobe. W końcu orzekli, że jej ból jest somatyczny… Tata Julki zmarł, gdy miała 2 miesiące. Od tamtej pory wychowuję córeczkę sama. Jestem z dala od mojej rodziny, więc nie mogę liczyć na pomoc z ich strony. Wszystko jest na mojej głowie...  Tylko specjalistyczna terapia, leczenie i rehabilitacja zdołają pomóc mojemu dziecku. Dziś staję więc przed Wami i proszę o pomoc w odmienieniu przyszłości mojego dziecka! Amanda, mama ➡️ Licytacje dla Julii Żwiryn

838 zł
Hania Kozar
Hania Kozar , 11 years old

Hania potrzebuje pomocy, aby poradzić sobie z nieuleczalną chorobą!

To był dla mnie cios, gdy badania potwierdziły chorobę mojej córki. Hania ma tylko 10 lat, jednak z cukrzycą będzie się zmagać już do końca życia! Nie było żadnych objawów, żadnych znaków ostrzegawczych, które wskazywałyby na rozwój choroby. Praktycznie z dnia na dzień została postawiona diagnoza.  Był sierpień, lato, wakacje. Wtedy ten czas sielanki i spokoju został zburzony przez widmo nieuleczalnej choroby! Cukrzycy typu I nie da się bowiem pokonać. Jedyne, co można zrobić, to  kontrolować ją poprzez stałe podawanie insuliny.  Pragnę, aby Hania bez większych stresów poradziła sobie z tą chorobą. Zwłaszcza pierwsze miesiące są trudne, bo wiążą się z wieloma wyrzeczeniami. Mojemu dziecku pomoże bez wątpienia pompa insulinowa nowej generacji, która ułatwi jej pogodzenie się z cukrzycą.  Niestety urządzenie nie jest refundowane, a jego koszt przekracza moje możliwości finansowe. Na taki wydatek nie byłem przygotowany, a nie chcę, aby Hania zbyt długo czekała. Moja córeczka potrzebuje pomocy tu i teraz! Tata Hani

835 zł
Sylwia Jankowska
10:34:56  left
Sylwia Jankowska , 50 years old

Gdybyśmy byli zdrowi, moglibyśmy zapewnić jej wszystko... Pomocy❗️

Nasza córka ma 50 lat. Cierpi na mózgowe porażenie dziecięce z niedowładem spastycznym czterokończynowym oraz atetozę. Od 40 roku życia mieszka w Domu Pomocy Społecznej, a wcześniej potrzebowała naszej opieki 24h na dobę.  My z żoną jesteśmy starszymi ludźmi po 70. roku życia. Żona jest po wszczepieniu rozrusznika serca, choruje na niedoczynność tarczycy i ma wszczepioną endoprotezę biodra. Ja jestem po dwóch operacjach płuc i nerki. Gdybyśmy byli zdrowi, nie prosilibyśmy o pomoc… Wydajemy bardzo dużo pieniędzy na leki i lekarzy, dlatego nasza sytuacja finansowa ostatnio bardzo się pogorszyła. W końcu musimy zwrócić się o pomoc, bo leczenie córki i zakup sprzętu dla niej kosztuje ogromne pieniądze. Sylwia jest w DPSie oddalonym od nas o 90 kilometrów. Staramy się odwiedzać ją co dwa tygodnie, a to i tak jest bardzo trudne przez koszty. Dlatego prosimy o pomoc, by zakupić chociaż wózek, który jest niezbędny w codziennym funkcjonowaniu. Nowy wózek pozwoli nam na spacery, na odwiedziny, da opiekunom Sylwii wytchnienie. Chcemy zapewnić jej wygodę i jak najlepsze warunki, by dbać o jej zdrowie, nawet jeśli fizycznie nie jesteśmy w stanie już zrobić wiele. Każda pomoc jest na wagę złota i już teraz z całego serca za nią dziękujemy. Rodzice

835 zł