Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Zlata Pesenko
Zlata Pesenko , 3 years old

Operacja jedyną szansą, by słyszała! Pomóż!

Zaczęłam podejrzewać, że córeczka nie słyszy, kiedy miała ok. 6 miesięcy. W ogóle nie reagowała na muzykę, chociaż w jej wieku starsi bracia już tańczyli do piosenki o misiach.  Jeszcze bardziej się wystraszyłam, kiedy zrozumiałam, że Zlata w ogóle nie reaguje na odkurzacz, nie interesuje się nim, nie budzi się, przez hałas, który wydaje sprzęt... Później zauważyliśmy u Zlaty plamę przy brwi. Poszliśmy do lekarza w naszej miejscowości. Nikt nic sensownego nie powiedział. Minęły 2 tygodnia, a nas odwiedził mój brat i zaproponował zabrać Zlatę do Mińska.  Pojechaliśmy. Byliśmy na wizycie u pediatry, kardiologa, neurologa, laryngologa i ortopedy. Skarżyłam się, że dziecko nie mówi. Pediatra wysłał nas do laryngologa. Ten stwierdził, że córeczka ma zapalenie ucha i przez to cały czas słychy hałas jak w samolocie. Rozpoczęło się leczenie, ale bezskutecznie. W końcu wysłano do innego szpitala, gdzie zapadła diagnoza – głuchota. Zlata potrzebuje implantu. Na Białorusi mogą przeprowadzić operację, ale przez sytuację polityczną jest problem z dostarczaniem implantów. Można wykonać operację w Polsce, ale to kosztuje aż 32 000 euro! Bardzo proszę o pomoc! Wszczepienie implantu to dla naszej córeczki jedyna nadzieja, by mogła słyszeć. Nie wybaczę sobie, jeśli tego jej nie umożliwimy. Twoje wsparcie jest bardzo ważne! Rodzice ➡️ Poznaj bliżej Zletę 🇧🇾

854,00 zł ( 0.47% )
Still needed: 177 189,00 zł
Kuba Kopera
Kuba Kopera , 6 years old

Pomóż mi w lepszym rozumieniu otaczającego mnie świata!

Jestem mamą 4,5-letniego Kubusia, u którego dwa lata temu został zdiagnozowany autyzm wczesnodziecięcy. Główny problem, z jakim się borykaliśmy to brak rozwoju mowy, ograniczony kontakt i reakcje oraz brak budowania relacji społecznych. Po nieustępliwej walce i terapii osiągamy kolejne kroki rozwojowe, ale jak to występuje w autyzmie, nieustannie pojawiają się nowe zaburzenia zachowania związane m.in. z kontrolą i rozumieniem emocji oraz duża agresja. Jako główny cel stawiam sobie zadbanie o spokojny i harmonijny rozwój mojego syna. Przy zaburzeniach ze spectrum autyzmu konieczna jest stała i harmonijna terapia, która pozwoli Kubusiowi ćwiczyć samoregulację, samokontrolę i złagodzić skutki zaburzenia. Kubuś jest radosnym chłopcem, pełnym energii i chęci do działania, ale bardzo często ciężko jest mu zwyczajnie rozumieć otaczający go świat. Dzięki wsparciu pomożesz nam zapewnić długoterminową terapię ułatwiającą Kubusiowi codzienne funkcjonowanie.  Katarzyna, mama Kubusia  

851 zł
Radosław Rydlewski
Radosław Rydlewski , 38 years old

Radek przeszedł tak wiele w tak krótkim czasie! Pomóżmy mu wrócić do sprawności!

4 grudnia 2022 roku przyniósł straszne wydarzenia, przez które mogłam stracić mojego męża. Radosław zaczął się źle czuć, nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Okazało się, że doznał udaru krwotocznego! A był to dopiero początek jego problemów zdrowotnych… Mąż z SORu trafił na oddział neurologii. Z pękniętym tętniakiem leżał aż 15 godzin! Nigdzie nie chciano podjąć się operacji. To prawdziwy cud, że przeżył, że w końcu udało się znaleźć miejsce, gdzie przeprowadzono zabieg.  Po zrobieniu dokładniejszych badań okazało się, że Radek ma zapalenie osierdzia! Prawdopodobnie to wywołało u niego udar. Nie był to jednak koniec problemów z sercem. Mąż musiał mieć wymienioną zastawkę mitralną, ze względu na jej niedomykalność. Myśleliśmy, że problemy opuszczą Radka. Zaczął walkę o powrót do sprawności. Niestety, w trakcie rehabilitacji dostał bardzo silnego bólu brzucha. Okazało się, że sprawa jest bardzo poważna – doszło do wylewu krwi do jamy brzusznej!  Mąż prawie dostał wstrząsu anafilaktycznego. Po raz kolejny mógł umrzeć… Konieczne było usunięcie śledziony. Radek praktycznie odchodził, tracił już świadomość, operacja odbyła się w ostatniej chwili! Obecnie sytuacja się ustabilizowała. Dalej jest jednak trudna. Od grudnia mąż ma niedowład lewostronny. Sprawność nogi powoli wraca, ale z ręką jest niestety źle. Bardzo boli go też bark, co utrudnia rehabilitację. Chcemy wykonać rezonans, żeby sprawdzić, czy nie ma zapalenia stawu.  Koszty rehabilitacji są naprawdę duże. Staramy się jakoś radzić. Ze względu na swój stan mąż nie może wrócić do pracy, mimo że ją uwielbiał, z zawodu jest informatykiem. Ja zajmuję się naszym 6-letnim synem. Radek jest jedną z tych osób, o której mówi się, że ma stoicki spokój. Ma wielkie zamiłowanie do elektroniki, naprawia komputery, bardzo go to interesuje. Lubi też majsterkować, jest prawdziwą złotą rączką. To bardzo pogodny, pomocny i lubiany człowiek. Cała sytuacja to wielki szok dla naszej rodziny. W momencie, kiedy zaczęły się problemy, mąż miał tylko 36 lat. Wierzę, że z Waszą pomocą Radek wróci do sprawności! Proszę, otwórzcie swoje serca i wesprzyjcie go w tej trudnej walce! Anna, żona

851 zł
Adrianna Jaskulska
Adrianna Jaskulska , 29 years old

Umysł dziecka uwięziony w dorosłym ciele... Pomagamy Adriannie!

Adrianna jest już dorosła, jednak tak naprawdę zawsze pozostanie dzieckiem. Moja córka choruje na dziecięce porażenie mózgowe. Urodziła się bez pęcherza moczowego i z wieloma chorobami, które niosą za sobą szereg konsekwencji. Córka zmaga się także z padaczką, łuszczycą, autoagresją i agresją. Chciałabym zapewnić Adriannie rehabilitację, hipoterapię, którą tak uwielbia, a także turnusy rehabilitacyjne, które dają rewelacyjne efekty. Niestety, jak do tej pory tylko raz udało się nam na niego wyjechać, ponieważ wciąż brakuje środków.  Mimo że Ada od lat jest pełnoletnią osobą, to umysłowo oceniana jest na dwuletnie dziecko. Długo starałam się radzić sobie sama, nie chciałam prosić o pomoc. Dziś jednak potrzeby Ady są zbyt duże, pochłaniają coraz więcej pieniędzy, dlatego jestem tutaj i proszę o wsparcie! Z Twoją pomocą będzie mi o wiele łatwiej sprostać potrzebom córki oraz zapewnić jej leczenie. Anna, mama

850 zł
Olga Szcześniak -Dyl
Olga Szcześniak -Dyl , 15 years old

Olga 22 godziny dziennie spędza w ortopedycznym gorsecie! Pomóżmy w jej ciężkiej walce!

Już w przedszkolu Olga przejawiała pewne problemy z nauką. Dzięki intensywnej pracy udało się jej pomóc i tak w pierwszej i drugiej klasie była najlepszą uczennicą! Jednak potem znowu zaczęły pojawiać się trudności… W kolejnych latach zaczęło jednak się pogarszać. Udałam się z córką do poradni psychologiczno-pedagogicznej i wtedy wiele spraw stało się jasnych. Olga otrzymała orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej oraz o potrzebie kształcenia specjalnego. Późniejsze badania EEG oraz rezonans magnetyczny także nie wyszły prawidłowo… Myślałam, że na tym zakończą się moje zmartwienie, jednak bardzo się przeliczyłam. Okazało się, że moja córka zmaga się dużą skoliozą! Niemal od razu musiała założyć gorset ortopedyczny, który zdominował jej codzienność.  Olga nie była w stanie w nim funkcjonować. Zaledwie po dwóch godzinach noszenia pojawiały się odparzania i powstawały bolesne rany. Wtedy musiałam zakupić kolejny gorset… Dziś w gorsecie spędza 22 godziny dziennie! Lekarze twierdzą, że moja córka potrzebuje aż trzech operacji kręgosłupa! Jedna wiąże się z ryzykiem i moim stresem, a co dopiero trzy! Dlatego wszystkie wysiłki włożyliśmy w rehabilitację. Każdego dnia Olga pełna zapału wykonuje ćwiczenia, które są ratunkiem dla jego ciała. Moja córka musi być pod kontrolą wielu specjalistów: ortopedy, neurologa, alergologa, psychologa, okulisty. Ze względu na zaburzenia neurologiczne konieczna jest także terapia biofeedback.  Olga jest wspaniałą nastolatką, pełną marzeń i zainteresowań. Niestety los bardzo pokrzyżował jej plany i utrudnił codzienność. Wierzę jednak, że można to zmienić. Potrzeba tylko dodatkowej pomocy. Jako matka będę wdzięczna, jeżeli postanowisz wesprzeć moje dziecko!  Paulina, mama      

850 zł
Olek Gielnik
Olek Gielnik , 5 years old

Walczę o sprawność mojego synka! Pomagamy Olkowi!

Mój 4-letni synek, Olek jest moim wielkim skarbem. Niewiele brakowało, a nie byłoby go teraz ze mną… Nie wiem, co bym bez niego zrobiła! Ciąża z Olkiem nie była łatwa. W jej połowie zaraziłam się toksoplazmozą. Niestety, leczenie nie przynosiło rezultatów. Gdy byłam w 30. tygodniu ciąży, miałam bardzo wysokie ciśnienie. W trakcie jednego z badań okazało się, że nie słychać bicia serduszka Olka! Tak bardzo się bałam… Mój synek urodził się w stanie przedrzucawkowym. Zaczęła się walka o jego życie. Dostał 0 punktów Apgar, nie oddychał, został zaintubowany. Przeszedł krwotok dokomorowy 3 i 4 stopnia. Następnie pojawiło się wodogłowie, w wyniku którego wszczepiono mu zbiornik Rickhama.  W pierwszym miesiącu życia zdiagnozowano u niego wrodzoną toksoplazmozę. Później stwierdzono także porażenie mózgowe, tetraplegie - czterokończynowy niedowład. Mój biedny chłopiec musi tyle znosić… Obecnie Olek nie chodzi, nie siada samodzielnie, powoli uczy się mówić pierwsze słowa. Raduje mi się serce, gdy słyszę słowo „mama”. U synka istnieje też ryzyko poważnych problemów ze wzorkiem ze względu na toksoplazmozę.  Dotychczasowa rehabilitacja i wizyty u neurologopedy dawały niesamowity efekt. Niestety, nie mamy pieniędzy, żeby móc je kontynuować. Na terapie na NFZ czeka się 8-10 miesięcy. Obecnie synek jest rehabilitowany tylko w przedszkolu, a to za mało. Dodatkowo mamy problemy z dojazdami, a to mocno ogranicza możliwości poszukiwania bezpłatnej pomocy. Jestem matką samotnie wychowującą dziecko, nie stać mnie na samochód, a podróże komunikacją miejską są dla Olka niebezpieczne. Raz skończyło się to poważnym wypadkiem. Olek to niesamowity chłopak. Jest taki pozytywny, otwarty na nowe osoby, komunikatywny. Na tyle, ile to możliwe próbuje być samodzielny. W rehabilitację wkłada całą energię. Jestem z niego taka dumna! Mam nadzieję, że z Państwa pomocą mój synek zyska szansę na intensywną pracę nad sprawnością. Wiem, że wykorzysta ją najlepiej, jak się da! Aleksandra, mama ➡️ Facebook

846 zł
Franek Stempak
Franek Stempak , 13 years old

Tak wiele wypracował... – Pomagamy Frankowi w rozwoju!

Gdy Franek miał 2 lata, stwierdziliśmy, że jego zachowanie znacząco odbiega od zachowania jego rówieśników. Nie potrafił nawiązać kontaktu, nie komunikował się, bawił się w specyficzny sposób, np. układając klocki w linii.  Kiedy nasz synek skończył 2,5 roku, w marcu 2014 r. uzyskaliśmy opinię psychologiczną z rozpoznaniem – autyzm dziecięcy. Od tego momentu jesteśmy w ciągłej terapii. Franek praktycznie do 4. roku życie nie mówił. Wiele lat uczęszczaliśmy na zajęcia logopedyczne, dzięki którym powoli zaczął się komunikować i czytać. Uzyskaliśmy orzeczenie o niepełnosprawności oraz o potrzebie kształcenia specjalnego. Dzięki wieloletnim terapiom Franek uczęszcza do „zwykłej” szkoły podstawowej. Ciągle poszukujemy różnych rodzajów terapii. Niestety zajęcia te pochłaniają znaczne środki i z części musimy rezygnować. Dodatkowo 2 lata temu u Franka pojawiła się padaczka, która niestety spowolniła jego rozwój i terapie. To dlatego postanowiliśmy wystąpić o pomoc i zacząć zbierać środki z 1,5% podatku oraz otworzyć zbiórkę. Bardzo prosimy o wsparcie dla naszego synka. Tak wiele wypracowaliśmy, jeszcze wiele przed nami. Potrzebujemy Twojej pomocy! Rodzice Franka

846 zł
Nikola Sarecka
Nikola Sarecka , 5 years old

Walka o sprawność Nikoli trwa❗️Z Twoją pomocą jest szansa na lepszą przyszłość dziewczynki 🚨

Obdarzyłam ją ogromną miłością, zanim zdążyła pojawić się na świecie. Chciałam zapewnić jej odpowiedni rozwój, radosne dzieciństwo, opiekę... Nie sądziłam, że może stać się coś złego. Nie sądziłam, że moja miłość nie uchroni jej przed utratą zdrowia... Nasza walka trwa od zawsze. Nikosia od początku miała problemy rozwojowe. Bardzo późno zaczęła siadać, chodzić, poza buczeniem długo nie wydawała żadnych dźwięków. Niepokoiło mnie również to, że gwałtownie machała rączkami, wyginała, zaciskała w piąstki. Rozpoczęłam poszukiwania przyczyny tych nieprawidłowych zachowań.  Po długich badaniach usłyszałam, że córka cierpi na autyzm, zaburzenia ekspresji mowy, afazję motoryczną, całościowe zaburzenia rozwoju. Okazało się jednak, że to jeszcze nie koniec. Zaczęły pojawiać się ataki agresji. Nikola biła mnie i siebie, uderzała głową w ścianę, wybuchała nagłym płaczem. Bardzo ciężko było mi ją uspokoić. Łamało mi się serce, gdy patrzyłam na jej ból. Przeszliśmy długą drogę, ale nasza walka się nie kończy. Nikola wymaga opieki psychiatry i częstych kontroli atopowego zapalenia skóry, na które również cierpi. Musi przyjmować leki, uczęszczać na terapie i zajęcia, które dają nadzieję na jej samodzielną przyszłość i sprawność! Dzięki Waszemu wsparciu już raz udało nam się uzbierać środki na leczenie, rehabilitację i specjalistyczne terapie. Niestety to nie koniec naszej walki, nadal potrzebujemy Waszej pomocy. Otworzyliście dla nas swoje wielkie serca, dzięki Wam było nam prościej. Zostaniecie z nami? Chciałabym zapewnić Nikoli dobre życie, prawidłowy rozwój i radosne dzieciństwo. Boli mnie serce na samą myśl, że nie mogę. Córeczka mimo swoich trudności zaraża uśmiechem i pozytywnym nastawieniem. Każdego dnia uczę się od niej, by doceniać to, że mamy siebie i razem mamy szansę sprostać wszystkim problemom.  Nieśmiało proszę o dalsze wsparcie. Wierzę, że nie przejdziecie obojętnie obok naszej trudnej sytuacji! Za każdy gest serdecznie dziękuję! Mama Nikoli

845 zł
Liwia Gondek
Liwia Gondek , 16 years old

Liwia każdego dnia staje do walki! Pomóż!

Choć od Liwii narodzin minęło już wiele lat, ja pamiętam, jakby to było wczoraj. Niesamowita radość i szczęście, że moje maleństwo jest już ze mną, mieszało się z niepokojem i lękiem o każdą minutę jej życia.  Liwia urodziła z zespołem wad. W swoim krótki życiu przeszła kilka operacji jelita grubego, ma problemy ze słuchem, wystąpiło obniżone napięcie mięśniowe, powstały też nieodwracalne zmiany w mózgu. Od urodzenia uczęszczałyśmy regularnie na wszelkie kontrole, a także zajęcia z rehabilitantem. Tylko intensywna terapia, turnusy rehabilitacyjne oraz treningi słuchowe dały córce szansę rozwijać się i poznawać świat.  Ostatnio stan córki znacznie się pogorszył. Coraz gorzej słyszy, dlatego po kolejnych badaniach otrzymała kwalifikacje na założenie implantu. Na razie jednak musimy wstrzymać się z decyzją, ponieważ wykonany tomograf wykazał zmianę w mózgu. Cały czas czekamy na wyniki i rokowania lekarzy.   Niestety ze względu na dojrzewanie skolioza znacznie się pogłębiła. Dlatego tak bardzo ważne jest to, by Liwia miała szansę na regularny udział w turnusach rehabilitacyjnych, które jednak wiele kosztują. Mimo wielu schorzeń córka jest wspaniałą, uśmiechniętą i bardzo wrażliwą dziewczynką. Chcę jej pokazać, że bez względu na diagnozy i przeciwności, z którymi walczymy, życie może być naprawdę piękne. Robię wszystko, co w mojej mocy, by otoczyć ją troską i opieką, której tak bardzo potrzebuje. Czasem jednak pieniądze stały się dla nas przeszkodą trudną do pokonania. Obecnie nie jestem w stanie zapewnić córce kolejnych turnusów. Leczenie i wizyty już teraz pochłaniają ogromne sumy pieniędzy. Dlatego z całego serca proszę – wspomóż moją córeczkę w jej codziennej i naprawdę trudnej walce. Dzięki Tobie Liwia będzie mogła dalej uczęszczać na rehabilitację, a także kontynuować leczenie i wszelkie wizyty lekarskie. Angelika, mama Liwii Kwota zbiórki jest szacunkowa

844,00 zł ( 3.96% )
Still needed: 20 433,00 zł