Cierpienia Miłosza na pierwszy rzut oka nie widać...Potrzebne wsparcie❗️
Wizyta u psychiatry dziecięcego – tam Pani Doktor postawiła diagnozę – całościowe zaburzenia rozwoju. Pamiętam ten dzień, jakby mi się cały świat zawalił... Kolejne wizyty u lekarzy potwierdziły, że synek ma bardzo dużo cech autystycznych. Wykonaliśmy wiele badań – wzroku, słuchu i inne, które na szczęście wyszły prawidłowo. Niestety szczegółowe badanie EEG wykazało nieprawidłowości w lewej półkuli mózgu, która odpowiada za mowę. Bardzo się obawiałam, że może dojść do tego również padaczka. Miłosz już od dłuższego czasu nie chcę spożywać pokarmów stałych. Żeby nie tracił wagi, muszę podawać mu zalecane przez lekarzy, specjalne pożywienie w płynie, które generuje miesięcznie koszt rzędu 1800 złotych. Nadal pije tylko z butelki ze smoczka, nie zgłasza swoich potrzeb fizjologicznych, ma atopowe zapalenie skóry, wykazuje zachowania agresywne i autoagresywne. Miłoszek nie uczęszcza do szkoły, wymaga mojej stałej opieki. Miał domową terapię, na którą przyjeżdżał psycholog, logopeda, rehabilitant. Niestety bardzo ciężko się z nim współpracuje – synek nie potrafi się skoncentrować, bardzo szybko się rozprasza. Jednak terapie i dalsza rehabilitacja to jedyne, co daje szansę na poprawę – niestety są naprawdę bardzo kosztowne... Chciałabym wykorzystać zebrane środki na leczenie i rehabilitację Miłoszka. Wiem, że będzie to trudna i długa droga, ale nie poddajemy się! Liczę na to, że dzięki ciężkiej pracy kiedyś usłyszę od swojego dziecka te upragnione i długo wyczekiwane słowo „MAMA''. Mam nadzieję, że dzięki Państwa pomocy mój synek będzie w stanie poradzić sobie samemu, gdy mnie już zabraknie… Proszę o wsparcie! Mama Miłosza