Nieudany skok do wody zmienił moje życie! Nie chcę się poddać, proszę, pomóż!
Nie jest łatwo prosić o pomoc… Nie jest łatwo, tym bardziej kiedy przez większa część swojego życia to ja byłem po drugiej stronie. Pomaganie to słowo, które miałem oswojone od dawna. Pomaganie dobrym słowem, siłą mięśni, pomaganie byciem blisko tych, których kocham, ale też pomaganie wpłacając środki na takich portalach dla tych, których spotkało nieszczęście… Dziś niespodziewanie sam jestem po drugiej stronie… Po niefortunnym skoku do wody, po dwóch operacjach, po wymianie dwóch kręgów na implanty i po 5 miesiącach w szpitalu już sam siadam na wózek i stawiam pierwsze kroki. Jeszcze nieporadnie i niepewnie jak dziecko, ale walczę o każdy ruch, żeby kiedyś móc znowu dawać moją siłę innym. Żeby tego dokonać potrzebna mi nie tylko siła mentalna, ale też długa i kosztowna rehabilitacja. Mam wokół wielu ludzi, którzy już okazali mi swoje serce i wsparcie. Dziś zwracam się do Ciebie. Jeśli masz ochotę i potrzebę serca, by pomagać - obiecuję, że zamienię Twoją pomoc na siłę moich mięśni i odwagę w stawianiu pewnych i zdecydowanych kroków po to, żeby to dobro, które od Ciebie dostałem oddać dalej w świat... Bo warto pomagać! Piotr