Lek dla Lenki – bo jeśli nie on, to nie ma już nic...
Twoja obecność pozwoliła dokonać kolejnego cudu - dzięki Tobie mamy pieniądze na lek dla Lenki, w którym pokładaliśmy ostatnie nadzieje na pokonanie białaczki. Musiało się udać, bo to nie tylko zbiórka pieniędzy na lek, to też mnóstwo dobrych myśli, życzeń i modlitw skierowanych w stronę Lenki, ogromne wsparcie dla rodziców. 21 lipca 2015 roku w końcu popłynęły przeciwciała sprowadzone dla Lenki. I płynęły non-stop pięknie przez 28 dni i działały cuda dla Lenki. Potem Lenka miała robione badania... czekaliśmy na dobre wiadomości. I się doczekaliśmy - wyniki szpiku były fantastyczne! To dzięki Wam! Dzięki Wam mogliśmy zdobyć drogi lek. 20 sierpnia Lenka rozpoczęła ostatni etap - procedurę do przeszczepu szpiku. Mama była dawcą, udało się pobrać i przeszczepić komórki. Kolejny mały cud, na który czekaliśmy. W marcu 2016 roku, pół roku od przeszczepu (trzeciego w życiu Lenki) wyniki spełniły nasze małe i duże marzenia, ciche i głośne, wykrzyczane w uszy wszechświata nadzieje - jest DOBRZE, w szpiku nie ma chorych komórek! I niech tak zostanie.