Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Hania Owoc
Zobacz rezultat zbiórki
Hania Owoc , 7 lat

Serce Hani potrzebuje natychmiastowej pomocy

Dotarliśmy do Munster 8.01 wieczorem, przenocowaliśmy w hotelu. 9.01 rano zgłosiliśmy się na oddział. Wszystko przebiegało w miłej atmosferze. Dużo spokoju wnosi Pani Mila, która nas oprowadziła po oddziale i ze wszystkim zapoznała. 10.01 - dzień operacji Hani. Moja żona Edyta odprowadziła Haneczkę wraz z anestezjologiem na salę operacyjną. Możliwość bycia mamy z małą do momentu aż “odpłynęła” wprowadziło u mojej żony niesamowity spokój i w znacznym stopniu ukoiło nerwy. Telefon o tym, że operacja zakończyła się sukcesem, dostaliśmy około godziny 17:00 od Dr. Wiśniewskiego. Mocne przeżycie towarzyszyło nam również w momencie, jak pierwszy raz zobaczyliśmy Hanię w zwitku kabli i rurek zaraz po operacji. Kolejne, najważniejsze 24 godziny “PO” przeczekaliśmy w strachu, ale później było już tylko lepiej. Profesor Malec wraz z Docent Januszewską codziennie odwiedzali Hanię. Im mniej mówili, tym więcej wprowadzało to w nasze serca spokoju. Wystarczyło, że Profesor stojąc przy łóżeczku Hani pokiwał z aprobatą sam do siebie głową a nas od środka rozsadzała radość.  Dużą dawkę optymizmu dostawaliśmy również od personelu oraz od rodziców dzieci, które leżały na oddziale, ale były już po swoich operacjach. Każdy razem z nami podkreślał, że przecież jesteśmy w najlepszych rękach na świecie! 18.01 Profesor Malec przyszedł do nas rano i zapytał jak się czuje Hania, odpowiedzieliśmy, że dobrze. Wtedy zapytał: to dlaczego jeszcze nie jedziecie do domu?    To były najwspanialsze słowa, jakie mogliśmy usłyszeć. Rano 19.01 byliśmy już w drodze do domu.     Pozdrawiam Radek i Edyta Owoc

147 538,00 zł ( 100,06% )
Udało się!
Jakub Kociencki
Zobacz rezultat zbiórki
Jakub Kociencki

Klucz, do przyszłości w kształcie serca

Środki na operacje udało się zebrać w 100%. Operacja odbyła się 15.09.2016 roku. Kuba czuje sie bardzo dobrze, jest radosnym i pełnym energii chłopcem, który chodzi od września do zerówki. Kubuś w końcu może biegać, jeżdzic na rowerze i chodzić na długie wycieczki, przed operacją nie było to możliwe. Z całego serca wszystkim jeszcze raz dziękujemy. Dzięki Wam nasz synek może żyć pełnią życia tak jak jego koledzy.   Pozdrawiamy, Rodzice wraz z Jakubem.  

126 880,00 zł ( 79,3% )
Kacper Kacprzak
Zobacz rezultat zbiórki
Kacper Kacprzak

Ratunku, zgubiłem ucho!

Dziękuję bardzo, bardzo serdecznie w imieniu mojego Synka Kacperka za zbiórkę na zgubiony aparat słuchowy. Kacper dzięki niemu poznał świat muzyki i zaczął powtarzać pojedyncze słowa, stał się bardziej otwarty na otoczenie, jest szczęśliwszym dzieckiem. Jeszcze raz bardzo dziękujemy za pomoc. Nie potrafimy ukryć wdzięczności. Pozdrawiam Anna Kuźnicka Kacprzak.

6 041,00 zł ( 100,68% )
Udało się!
Zobacz rezultat zbiórki

Pomóż ukoić ból dzieci po stracie

W pomaganiu tkwi ogromna moc. Daje siłę, wyzwala uśmiech, ociera łzy... Fundacja Hospicyjna, w ramach X kampanii społecznej „Hospicjum to też Życie” poświęconej osieroconym dzieciom i młodzieży, dzięki wspaniałym sercom internautów wsparła finansowo wielu swoich podopiecznych. Za pośrednictwem siepomaga.pl w zbiórce na ich rzecz zaangażowało się aż 170 osób. Pozyskane środki zostały przeznaczone dla dzieci osieroconych na opłacenie zajęć językowych, sportowych, artystycznych oraz zakup niezbędnych akcesoriów.  Dziękujemy bardzo wzruszeni. Doświadczenie osierocenia w dzieciństwie lub w młodym wieku jest bardzo bolesne, dobrze więc, że udziałem naszych podopiecznych są też doświadczenia inne. Tak piękne, jak ludzka solidarność. Zespół Fundacji Hospicyjnej 

10 934,00 zł ( 31,24% )
Kacper Orzeł
Zobacz rezultat zbiórki
Kacper Orzeł , 18 lat

Nie umiem powiedzieć "mama" - pomóż mi to pokazać

Tablet z Mówikiem oraz zabawki dla Kacpra. Ponieważ Kacper nie umie mówić, bardzo potrzebował tabletu z oprogramowaniem Mówik, który jest profesjonalną alternatywą dla komunikacji werbalnej... Marzenie to spełniło się tuż przed Dniem Dziecka. Chłopiec sam otwierał prezenty, a każdy z nich oglądał ze zdumieniem i prawdziwym zachwytem. Oprócz tabletu z Mówikiem, dostał upragnione zabawkowe narzędzia ogrodowe- kosiarkę, piłę spalinową oraz wiertarkę. Wesołych okrzyków było co niemiara. Mimo, że 11-latek nie mówi, całym sobą okazywał radość i zadowolenie z otrzymanych niespodzianek. Także jego mama była bardzo wzruszona. Z całego serca dziękujemy wszystkim darczyńcom za spełnienie marzenia Kacperka, podarowanie mu radości oraz szansy na pełniejszy kontakt z otoczeniem.    

2 700,00 zł ( 100% )
Udało się!
Lena Franciszkiewicz
Zobacz rezultat zbiórki
Lena Franciszkiewicz , 7 lat

Ciemność, która chce zabrać życie

Lenka jest już po pierwszych zabiegach wszczepienia specjalistycznych ekspanderów w pusty oczodół - to wszystko dzięki Wam! Przed nią jeszcze kilka operacji, ale wszystko jest na dobrej drodze - wspólnie sprawiliśmy ten cud! Przyszłość Lenki i jej zdrowie są już zabezpieczone. Dziękujemy w imieniu swoim, małej Lenki i jej bliskich. Na Siepomaga.pl mamy prawdziwą MOC!

53 813,00 zł ( 100,34% )
Udało się!
Gaja Nosowicz
Zobacz rezultat zbiórki
Gaja Nosowicz , 8 lat

Gaja – cierpienie utkane z ciszy

Spieszymy z informacją, że Gaja jest już po operacji wszczepienia drugiego implantu. W ubiegłym tygodniu implant został sprawdzony przez specjalistów i działa w 100 procentach! Po podłączeniu procesora okazało się też, że impulsy docierają jak należy, tzn. że Gaja słyszy na drugie ucho! Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy wsparli naszą akcję! Dzięki Wam Gaja może słyszeć!  Łączymy gorące pozdrowienia <3 

54 000,00 zł ( 100% )
Udało się!
Blanka Sosińska
Zobacz rezultat zbiórki
Blanka Sosińska , 7 lat

Blanka – małe serduszko, które walczy o przeżycie!

Blanka jest już po operacji serduszka!  4 stycznia 2018 roku Blanka została przyjęta na oddział kardiologiczny szpitala UKM w Munster. Przed przyjęciem wykonano pomiary i EKG. Tego samego dnia Blanka miała przeprowadzony wywiad lekarski, założony wenflon, pobrano krew do badań, wykonano echo serca, spotkaliśmy się z anastezjologiem. Po wszystkich procedurach odbyło się spotkanie z asyntentem profesora Malca i docent Januszewskiej, który przedstawił nam plan operacji. Przez cały czas panowała miła i życzliwa atmosfera. Część lekarzy i pielęgniarek mówiła po Polsku, z resztą bez problemów komunikowaliśmy się po angielsku. Lekarze i reszta personelu dokładali wielu starań, by Blanka przeszła przez ten dzień jak najspokojniej, poświęcano jej wiele czasu a wszystko starano się robić przez zabawę. Następny dzień miał być najważniejszym w jej życiu. Operacja odbyła się planowo. Uśmiechnięci anastezjolodzy odebrali nas z pokoju chwilę przed 8 rano. Mama była z Blanką dopóki mała nie usnęła. Otrzymaliśmy telefon, przez który miano nas poinformować o zakończeniu zabiegu. Trwało to krócej niż się spodziewaliśmy. Na oddziale intensywnej terapii, w pokoju dla rodziców zostaliśmy poinformowani o przebiegu operacji, wszystko odbyło się zgodnie z planem – wykonano korekcję w stronę serca dwu komorowego! Po kilku minutach mogliśmy już być z małą, przez cały czas. Pozytywnie zaskoczył nas jej widok. Blanka oddychała samodzielnie! Pierwszego dnia po zabiegu malutka głównie spała, wieczorem i w nocy kilka razy wypiła mleczko. Regularnie odwiedzali ją lekarze, pielęgniarze i pielęgniarki, wykonywano wiele badań. Po weekendzie jej stan był dobry na tyle, że mogliśmy wrócić na oddział kardiologiczny. Z każdym dniem wokół małej ubywało aparatury medycznej. Powoli odzyskiwała siły i zaczynała jeść deserki i zupki. Po pięciu dniach od operacji Blanka była radosna i pełna chęci do zabawy, po tygodniu odstawiono jej środki przeciwbulowe. Od tego czasu Profesor Malec za każdym razem odwiedzając Blankę, pytał żartobliwie: Co wy tu jeszcze robicie? Powinniście już iść do domu! Jedenastego dnia od operacji szczęśliwi i z uśmiechniętym dzieckiem na rękach opouściliśmy klinikę. Wszystko to mogło wydarzyć się dzięki Wam. DZIĘKUJEMY!

151 292,00 zł ( 100,22% )
Udało się!
Gabrysia Ostrowska
Zobacz rezultat zbiórki
Gabrysia Ostrowska , 7 lat

Jeśli ja zasnę, ona już się nie obudzi! Tylko pilna operacja ocali życie Gabrysi

Skoro jedno dziecko może być zdrowe, dlaczego by nie pomóc innym? Rodzice Gabrysi mają już w domu zdrowe dziecko. Uznali że teraz czas pomóc pozostałym. Dzięki nim, pieniądze, które zostały z leczenia Gabrysi pomagają dalej: https://www.siepomaga.pl/wiktor-tyrka https://www.siepomaga.pl/natalka-cebo https://www.siepomaga.pl/franek-bielski https://www.siepomaga.pl/kajtek-sosinski https://www.siepomaga.pl/emilka-knet2 https://www.siepomaga.pl/wiktoria-markiewicz Dziękujemy! –––––––––––––––––––––––––––– "Zdrowe dzieci nie muszą przebywać w szpitalach." Potrzeba tutaj mówic coś jeszcze? Dziękujemy, bo to wszystko dzięki Wam!!!

364 776,00 zł ( 107,83% )
Udało się!