Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Tymon Kajewski
Tymon Kajewski , 2 years old

Świat Tymonka jest zamknięty w jego główce! Pomóż nam do niej dotrzeć!

Narodziny dziecka to wyjątkowy moment dla rodziców. Gdy na świat przyszedł Tymonek, czuliśmy największą radość, jaką można sobie wyobrazić. Jego rozwój od pierwszych dni życia był i jest dla nas priorytetem. Niestety nie wszystko przebiegało zgodnie z tym, co miało być bez zarzutu... Zaczęliśmy dostrzegać zmiany w jego zachowaniu, więc udaliśmy się do specjalistów. Nasz syneczek ma aktualnie ma 2 lata i kilka miesięcy. W maju tego roku zdiagnozowano u niego autyzm wczesnodziecięcy. Syn nie mówi praktycznie wcale, a oprócz tego nie ma możliwości komunikować swoich potrzeb. To nie koniec barier, z którymi mimo wieku, musi się już zmagać. Tymon sporadycznie reaguje na imię oraz rzadko nawiązuje kontakt wzrokowy. Kiedy zapytamy go o wskazanie czegoś, nie zrobi tego. Syn jest pogodnym, pełnym energii chłopcem, który lubi klocki lego. Gdy się nimi bawi, sprawia wrażenie zaczarowanego. Widzimy, że figurki w kształcie zwierząt bardzo odciągają go od problemów. W kontakcie z innym dziećmi Tymonek jest bardzo zamknięty. Zauważyliśmy, że upodobał sobie konie. Kontakt z nimi go bardzo uspokaja.  Nasze dziecko chodzi do przedszkola, ale zawsze przebywa poza grupą. Spędza wolny czas odsunięty od rówieśników, zatapiając się w świecie, który zamyka go na rzeczywistość. Tymon często miewa problemy z regulacją swoich emocji. Aby synek mógł jakoś funkcjonować, wymaga różnych zajęć m.in terapii na basenie, hipoterapii oraz zajęć z logopedą. Konieczne są również regularne turnusy rehabilitacyjne. Syn potrzebuje dużo naszego wsparcia, ale też i Was! Prosimy z całego serca o pomoc finansową. Zależy nam, by nasze dziecko miało szansę prawidłowo funkcjonować w naszym świecie. Każda cegiełka, dołożona do tej zbiórki, to dla nas nadzieja na to, że syn kiedyś będzie mógł prowadzić pełne i szczęśliwe życie. Prosimy, wesprzyjcie nas w walce o jego przyszłość.  Rodzice Tymona

108 zł
Marek Granecki
5 days left
Marek Granecki , 40 years old

Groźny wypadek odebrał Markowi sprawność! Pomóż odzyskać zdrowie!

Marek to bardzo sympatyczny, przyjazny, pracowity, pomocny i wiecznie uśmiechnięty człowiek. Jego priorytetem zawsze była rodzina, o którą dbał każdego dnia i robił wszystko, aby niczego jej nie brakowało. Wszędzie było go pełno… Niestety, jeden wypadek, jedna krótka chwila sprawiły, że nagle stał się osobą potrzebującą pomocy… 2 października 2023 roku, to dzień, który na zawsze zostanie w naszej pamięci. To właśnie wtedy mój ukochany mąż, jadąc autostradą w kierunku Warszawy, uległ poważnemu wypadkowi. Dzięki szybkiej interwencji straży pożarnej i służb pogotowia ratunkowego w ciężkim stanie trafił do szpitala.  Wskutek wypadku doszło do złamania  ośmiu żeber oraz podudzia.  Po unormowaniu czynności życiowych przeniesiono go na oddział chirurgii ogólnej i obrażeń wielonarządowych. Tam przeszedł dwie operacje kończyn. Podczas wypadku Marek doznał również ogromnej traumy. Po konsultacji lekarskiej zasugerowano rozpoczęcie spotkań z psychotraumatologiem, a w razie braku ustąpienia objawów także z psychiatrą. Mąż spędził w szpitalu aż 23 długie dni. Na szczęście dzisiaj jest już w domu, gdzie mogę otoczyć go miłością i opieką. Mąż jest leżący, więc wymaga całościowej pomocy. Wspólnie z rodziną i przyjaciółmi zadbaliśmy o to, aby przystosować mieszkanie dla męża. Wynajęliśmy specjalistyczne łóżko z materacem przeciwodleżynowym i podnośnik. Zakupiliśmy także wózek inwalidzki, specjalistyczne krzesło toaletowe oraz zapas artykułów higienicznych i pielęgnacyjnych.  Marka czekają jeszcze kolejne operacje, w tym wstawienie endoprotezy w stawie skokowym w lewej nodze oraz długotrwała rehabilitacja. Niestety, koszty związane z regularną rehabilitacją oraz pomocą psychotraumatologa są niezwykle wysokie. Jest nam bardzo ciężko udźwignąć tak duży ciężar finansowy samodzielnie.  Wiem, że walka będzie trudna, ale jestem dobrej myśli. Wierzę, że wszystko dobrze się skończy i z Waszą pomocą Marek będzie mógł stanąć na nogi i zacząć żyć jak przed wypadkiem, czyli pełną piersią – będąc znów szczęśliwym i zdrowym człowiekiem. Z całego serca proszę Was o pomoc i wpłatę symbolicznej cegiełki na leczenie i rehabilitację. Żona Marka, Agnieszka

106,00 zł ( 0.33% )
Still needed: 31 809,00 zł
Marianna i Batosz Foelkner-Nowak
Marianna i Batosz Foelkner-Nowak , 7 years old

Marianka i Bartuś walczą o lepszą przyszłość! POMÓŻ!

Kiedy niepełnosprawność dotyka dziecko, walczy z nią cała rodzina. W naszym przypadku zmagania te dotyczą dwójki moich dzieci, Marianki i Bartusia. Bliźniaki od 2 roku życia mają zdiagnozowany autyzm dziecięcy… To, co uda nam się osiągnąć dzisiaj, zadecyduje o ich przyszłości! Marianka i Bartuś zmagają się z zaburzeniami sensorycznymi, zaburzeniami mowy i opóźnieniem rozwoju. Na co dzień uczęszczają do specjalistycznego przedszkola, gdzie objęci są terapią i uczą się jak dobrze funkcjonować w świecie, żeby sobie poradzić w dorosłym życiu. Dodatkowo mój synek ma problemy z poruszaniem się i wymaga stałej rehabilitacji. Niestety wsparcie dzieciaków kosztuje majątek i muszę prosić o pomoc. Przekazane środki, które uda nam się uzbierać chcę przeznaczyć na dalszą rehabilitację, fizjoterapię, logopedę i zajęcia SI. Niezwykle ważne są także dodatkowe wizyty u specjalistów, sprzęt ortopedyczny, zajęcia z hipoterapii oraz dalsza diagnostyka. Dzieci są dla mnie wszystkim. Dają mi energię do życia i walki o ich lepszą przyszłość. Niestety droga będzie trudna i wyboista, a same chęci nie wystarczą. Jest mi szczególnie trudno – dzieci jest dwójka, więc i wydatki są podwójne. Dlatego z całego serca proszę o wsparcie. Pomóż mi uczynić przyszłość Marianki i Bartusia łatwiejszą! Dagmara, mama

106 zł
Karolina Servachak
Karolina Servachak , 4 years old

Pomóżmy Karolince zrzucić kajdany autyzmu!

Karolinka rzadko spogląda w naszą stronę. Słowa „mamo” i „tato” nie padają z jej ust. Nasz dom przez długi czas wypełniała cisza, którą teraz przerywa krzyk naszej córeczki – zagubionej i przerażonej. Nie potrafimy patrzeć na cierpienie naszej małej dziewczynki. Musimy jej pomóc! Błagamy o Wasze wsparcie! Już przed pierwszymi urodzinami Karolinki zauważyliśmy, że nie nawiązuje kontaktu wzrokowego. Niepokoiliśmy się jej rozwojem, jednak nie mieliśmy szansy, by pomóc jej od razu. Musieliśmy uciekać przed bombardowaniem w naszym kraju… W Polsce, gdy córeczka miała prawie 2,5 roku, rozpoczęliśmy diagnozę. Trudno było przyjąć nam informację o autyzmie Karolinki. Przecież to diagnoza na całe życie! Na szczęście wiemy też, że w spektrum można funkcjonować dobrze, ale tylko dzięki stałej i intensywnej terapii… Karolinka nie mówi, ani nie komunikuje się z nami w żaden sposób. Nie jest w stanie wyrazić swoich potrzeb, radości czy smutków. Nie potrafimy sobie wyobrazić niezrozumienia i osamotnienia, które towarzyszą jej każdego dnia… Krzyk rozpaczy wyrywa naszą córkę nawet z nocnego snu… A przecież jesteśmy tak blisko! Jej rączki są tak słabe, że nie jest w stanie utrzymać widelca i zjeść samodzielnie posiłku. Córka zmaga się też z wybiórczością pokarmową i zaburzeniami sensorycznymi. Zwraca uwagę na inne dzieci, jednak nie nawiązuje z nimi interakcji. Nie potrafi. Cierpimy, gdy widzimy, że Karolinka może tylko przyglądać się zabawom innych, zawsze siedząc na uboczu… Nigdy nie spodziewaliśmy się, że będziemy cieszyć się z tak małych rzeczy i że naszą codzienność zdominuje strach o przyszłość córeczki… Karolinka potrzebuje intensywnej terapii – zajęć ze specjalistami, którzy znajdą jej zagubione słowa, pomogą jej skomunikować się ze światem i jak najlepiej w nim funkcjonować.  Prosimy, pomóżcie Karolince zrzucić kajdany autyzmu! Wasze wsparcie to dla nas ogromna szansa na to, że przyszłość naszej jedynej córki nie będzie pasmem niekończącego się cierpienia. Rodzice

102 zł
Laura Kaczyńska
9 days left
Laura Kaczyńska , 4 years old

Autyzm odbiera jej szansę na samodzielną przyszłość❗️Pomóż Laurce❗️

Laura jest wyjątkową i wrażliwą małą dziewczynką. Niestety, w wieku 18 miesięcy zdiagnozowano u niej zaburzenia integracji sensorycznej. To nas przytłoczyło, ale nawet przez moment nie wątpiliśmy, że będziemy walczyć o przyszłość naszej kruszynki. W czasie kolejnych badań wyszły kolejne problemy zdrowotne. W tak młodym wieku lista diagnoz stawała się dłuższa i dłuższa, jakby nie było jej końca. Aktualnie zdiagnozowano też autyzm dziecięcy, zaburzenia lękowe i obsesyjno-kompulsywne.  Codzienność jest ciężka, ale nie poddajemy się. Dalej walczymy, a naszym orężem jest miłość do córeczki, rehabilitacje, badania, wizyty, terapie… Niestety, by zapewnić jej warunki do rozwoju i opieki, ja musiałam zrezygnować z pracy. Dlatego koszty zaczęły nas przytłaczać. Laura jest bardzo ciekawa świata, ale niektóre rzeczy są dla niej trudne i z jakiegoś powodu niezrozumiałe. Dzięki leczeniu i rehabilitacji będzie mogła choć trochę lepiej poznać, zrozumieć świat a przede wszystkim żyć samodzielnie. Proszę, podaruj jej tę szansę.  Katarzyna i Adam, rodzice

101 zł
Antonina Czarnecka
Antonina Czarnecka , 3 years old

Tosia urodziła się z wadą lewej rączki! Pomóż!

Istnieją marzenia, które może pomóc spełnić tylko drugi człowiek. W naszym przypadku jesteście to Wy. Pragniemy, by nasza córeczka była zdrowa i sprawna. Niestety, bez Waszej pomocy się to nie uda… Tosia urodziła się z wadą lewej dłoni. Jej kość śródręcza nie jest w pełni wykształcona. Ma szczątkowe paliczki i brak palców. Córeczka posługuje się tylko jedną dłonią, co bardzo ją ogranicza. Ma problem ze wszystkimi czynnościami, które wymagają sprawnych rąk. Nigdy nie zawiąże samodzielnie swoich bucików, czy nie zje obiadu nożem i widelcem. Nawet nauka w szkole i zwyczajne zabawy z rówieśnikami będą sprawiały jej coraz większy kłopot… Na szczęście, istnieje szansa, by to zmienić! Lekarze widzą nadzieję w operacji poprawy funkcjonalności dłoni, rehabilitacji oraz zajęciach z integracji sensorycznej. Potrzebna jest również specjalistyczna proteza. Tylko dzięki tym działaniom nasza córeczka ma szansę na szczęśliwą przyszłość.  Niestety, wszystko to generuje ogromne koszty, których dziś nie jesteśmy w stanie pokryć. Boimy się o kolejne lata naszej córeczki. Martwimy się, jak poradzi sobie w szkole. Tylko z Waszą pomocą damy radę. Jeśli zechcecie nas wesprzeć, będziemy bardzo wdzięczni! Rodzice

101 zł
Anastazja Bigus
Anastazja Bigus , 7 years old

Walczymy o przyszłość i sprawność Anastazji❗️Każdy gest ma znaczenie❗️

Serce naszej rodziny, Anastazja, zmaga się z cichym światem autyzmu, który wykryto u niej w wieku 3 lat. Od kiedy tylko lekarze postawili diagnozę, nasze życie stało się niesamowitą walką o coś, co dla większości ludzi jest codziennością – komunikację i zrozumienie. Codziennie staramy się być dla Anastazji mocnymi filarami, ale jej milczenie i nietypowe zachowanie sprawiają, że nasze serca pękają z bezsilności. W tym chaotycznym świecie brakuje nam nie tylko słów, ale i sił do walki o ułamek zwykłej rodziny, o codzienność pełną rozmów i śmiechu. Dlatego zwracamy się do Was, bo wiemy, że gdzieś tam są jeszcze inne wielkie serca, gotowe pomóc. Prywatne, kosztowne rehabilitacja, leczenie i niezliczone terapie to codzienność naszej córeczki. Jednak bez nich nie może dalej się rozwijać i walczyć o przyszłość. Nam powoli zaczyna brakować środków i przeraża nas myśl, że to pieniądze mogą stać się największą przeszkodą w drodze do zdrowia Anastazji. Ale niech to nie będzie tylko zbiórka finansowa. Dajcie nam Wasze dobre słowo, dodajcie odrobinę siły do naszych serc. Chcemy, aby Anastazja zaznała miłości i troski od jak największej liczby ludzi. Rodzice

100 zł
Rafał Pytlakowski
8 days left
Rafał Pytlakowski , 48 years old

Białaczka odebrała Rafałowi zdrowie... Pomóż je odzyskać!

Nigdy nie podejrzewałem, że tak się to wszystko potoczy… Zawsze byłem przecież zdrowym, silnym i samodzielnym mężczyzną. Niestety, w jednej krótkiej chwili dowiedziałem się, że jestem śmiertelnie chory i będę musiał walczyć o życie…  Około 2 lata temu pojawił się pierwszy i tak naprawdę jedyny objaw – wysoka gorączka. Początkowo nie wzbudziło to mojego niepokoju. Myślałem, że to po prostu zwyczajna infekcja. Lekarz przepisał mi antybiotyk i gdy po tygodniu nie było żadnej poprawy, udałem się na wizytę po raz drugi. Został mi przepisany inny lek. Niestety, ten również nie przyniósł żadnej poprawy, a mój stan zdrowia pogarszał się z dnia na dzień.  Trafiłem na ostry dyżur, skąd natychmiast po przeprowadzeniu badań trafiłem na oddział hematologiczny. To właśnie tam spadła na mnie wstrząsająca diagnoza. Ostra białaczka szpikowa. W tej jednej krótkiej chwili mój świat się zawalił.  Nie było czasu do stracenia. Rozpocząłem półroczną chemioterapię. Te 6 miesięcy zdawało się nie mieć końca. Każdy kolejny spędzony w szpitalu dzień i każda kolejna dawka chemii były jak koszmar, z którego nie mogłem się wybudzić. Po półrocznym leczeniu byłem w stanie, który umożliwiał przeszczep szpiku. Dawcą został mój młodszy brat. Kolejny miesiąc spędziłem w izolatce.  Kiedy myślałem, że całe onkologiczne piekło będę mógł zostawić za sobą i wrócić do normalnego życia – spadł na mnie kolejny dramat. Okazało się, że chemioterapia dokonała spustoszenia w moim ciele. Uszkodziła wątrobę, nerki oraz moje oczy. Doszło do perforacji rogówki i straciłem widzenie w jednym oku.  Koszty regularnych zabiegów okulistycznych, dojazdów do lekarza oraz zakupu lekarstw zapobiegających nawrotowi białaczki są bardzo wysokie. Bardzo ciężko jest mi udźwignąć tak duży ciężar samodzielnie.  Z całego serca proszę Was o wsparcie. Wierzę, że z Waszą pomocą uda mi się odzyskać zdrowie i wrócić do normalnego życia. Każda wpłata to dla mnie ogromna szansa i nadzieja na lepsze jutro… Rafał

100 zł
Roman Skaliński
Roman Skaliński , 36 years old

Przez lata nie wiedziałem o chorobie... A to nawet nie jest największa przeszkoda❗️

Niedawno zdiagnozowano u mnie padaczkę oraz zaburzenia lękowo-depresyjne. Choroby znacznie utrudniły mi codzienne funkcjonowanie i jeśli szybka psychoterapia nie przyniesie poprawy, to dalsze funkcjonowanie stanie się prawdziwym wyzwaniem. Przez lata nie wiedziałem, że choruję na padaczkę. Ataki były w małej częstotliwości i wyglądało to tak, że na jakiś czas się „zacinałem”. Jednak największym problemem są zaburzenia, które paraliżują moją codzienność. Nie mogę pozwolić sobie na wizyty w ramach NFZ z uwagi na długi czas oczekiwania. Sytuacja zmusza mnie więc do wizyt prywatnych, a te są dość kosztowne. Bardzo proszę ludzi dobrej woli o pomoc. Pomóżcie mi stanąć na nogi i sprostać codzienności. Chcę dalej walczyć, pracować i funkcjonować bez nawracających lęków. Dzięki wsparciu w opłaceniu wizyt u specjalistów to może stać się rzeczywistością. Roman

100,00 zł ( 0.93% )
Still needed: 10 539,00 zł