Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Agnieszka Briks
Agnieszka Briks , 52 years old

Agnieszka walczy z nieustępliwą chorobą 🚨 POTRZEBNA POMOC❗️

Choroba zaatakowała mnie 9 lat temu, choć wtedy jeszcze nie sądziłam, że wyrządzi w moim życiu tak wiele szkód. Powoli odbierała mi coraz więcej sił, by doprowadzić do tego, że dziś nie mogę się samodzielnie poruszać. Potrzebuję pomocy! Lista moich schorzeń nie ma końca... Cierpię na choroby neurologiczne, upośledzenie narządu ruchu, schorzenia endokrynologiczne, metaboliczne, zaburzenia enzymatyczne, choroby zakaźne i odzwierzęce, zeszpecenia i choroby układu krwiotwórczego. W ciągu tych kilku lat miałam już 4 poważne rzuty choroby, podczas których musiałam być hospitalizowana i przyjmować sterydy. Codziennie biorę silne leki, by choć w jakimś stopniu zahamować postęp choroby. Uczęszczam na rehabilitację, na którą niestety musi mnie zawozić mąż – ja sama poruszam się tylko i wyłącznie przy pomocy chodzika… Chciałabym korzystać z życia, brać z niego pełnymi garściami, niestety problemy zdrowotne skutecznie mi to uniemożliwiają. Jestem zmuszona prosić o pomoc… Wszystko to, co pomaga mi w codziennym funkcjonowaniu, generuje również ogromne koszty, które przez lata znacząco obciążyły budżet naszej rodziny. Twój mały gest może okazać się dla mnie ratunkiem. Każda złotówka będzie dla mnie niezwykle cenna… Proszę, nie przechodź obojętnie... Agnieszka

150 zł
Leon Ziemiński
8 days left
Leon Ziemiński , 6 years old

Walczymy o przyszłość dla Leosia❗️

Leon, nasz dzielny bohater, każdego dnia stawia czoła trudnościom wynikającym z ADHD i Zespołu Aspergera. Problemy zaczynały się już od najmłodszych lat a dzisiaj, by zagwarantować synkowi sprawną i samodzielną przyszłość, niezbędne są naprawdę liczne terapie i zajęcia rehabilitacyjne. Pierwsze były trudności z mięśniami, zwłaszcza brzucha. Od razu rozpoczęliśmy konsultacje neurologiczne i gdy synek miał 3 latka przyszła diagnoza ADHD i Zespołu Aspergera. Dziś Leon jest niezwykle ruchliwy, występują u niego choćby zachowania agresywne i zaburzenia z integracją sensoryczną. Trening umiejętności społecznych, hipoterapia, zajęcia z psychiatrą, psychologiem i pedagogiem, do tego zajęcia motoryczne – choć niezbędne, generują znaczne koszty. Część jest refundowana, ale i tak większość spoczywa na naszych barkach.  Zdrowie Leosia to walka całej rodziny. Staramy się ze wszystkich sił, szukamy pomocy, gdzie się da, ale i tak sytuacja staje się za trudna. Dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie, abyśmy jako rodzina mogli zapewnić Leonowi kompleksową opiekę i szansę na pełniejsze życie. Rodzice

150 zł
Renata Zając
Renata Zając , 53 years old

Tylko rehabilitacja pomoże w walce z rzadką chorobą❗️Pomocy❗️

Chcę się z Wami podzielić moją historią, która niespodziewanie skomplikowała się w 2017 roku. Okazało się, że razem z synem cierpimy na rzadką chorobę genetyczną. We mnie uderzyła nagle po 45 roku życia i postawiła przed wielkimi wyzwaniami.  Paraplegia spastyczna to nagłe wyłączenie z możliwości swobodnego poruszania się. Nie czuję bólu, ale tracę czucie w nogach, mam duże problemy z chodzeniem i moją jedyną nadzieją na pozostanie w sprawności jest rehabilitacja. Schorzenie jest nieuleczalne… Spędziłam miesiąc na oddziale neurologii, ciężko chodziłam o kulach i szukałam różnych sposobów, by zatrzymać rozwój choroby. Teraz chodzę o lasce, ale mój stan jest bardzo chwiejny. Jednego dnia czuję, jakbym mogła poruszać się bez problemu, a kolejnego nie daję rady wstać z łóżka. Z synami mamy tylko siebie, wciąż pracuję jako księgowa, ale po latach walki po prostu zaczyna brakować mi środków.  Walka z utratą czucia w nogach, drętwieniem, a teraz bólami pleców – to wszystko staje się łatwiejsze dzięki Waszej życzliwości i wsparciu. Bardzo Was proszę o pomoc w zebraniu środków na rehabilitację, której tak bardzo potrzebuję w walce z chorobą. Renata

150 zł
Irina Gryzan
Urgent!
Irina Gryzan , 49 years old

Nie pozwól, by zjadliwy NOWOTWÓR odebrał mi moją mamę! RATUJ❗️

Dla naszej rodziny, jak i dla wszystkich bliskich, diagnoza onkologiczna była ostrym sztyletem prosto w serce. Moja mama pracowała, uprawiała sport i prowadziła aktywny tryb życia. Teraz, jak mówi, życie podzieliło się na przed i po okrutnej diagnozie.  Przez skutki uboczne operacji, którą przeszła moja mama nie jest w stanie wrócić do poprzedniego życia. Nie może chodzić, wszystko ją potwornie boli. Potrzebuje specjalnych butów. W zwykłych strasznie bolą ją nogi. Z butami na wysokim obcasie musiała pożegnać się na zawsze, a przecież moja piękna mama tak lubiła chodzić na obcasach!  Najtrudniejszym w chorobie okazała się nie chemioterapia po przebytym nowotworze, a jej zdrowie psychologiczne. Codzienna walka o życie i niegasnąca nadzieja, że to wszystko ma nadal sens... Mieliśmy nadzieję, że choroba odpuści... Owszem, sytuacja uspokoiła się na 3 lata. To była cisza przed burzą. Teraz wróciła z nową siłą... 3,5 lata temu mama przeszła operację polegającą na całkowitej resekcji. Odbyło się 6 cykli chemioterapii, po których wszystkie wskaźniki krwi spadły do 0. Moją mamę dopadła wysoka temperatura - 39 stopni. Pobrano krew do ekspresowych testów. Dopiero wtedy przyjęto ją na wydział onkologiczny. Tam spędziła 2 tygodnie. Po tym przyszły dramatyczne skutki. Nie mogła chodzić bez pomocy, a trzymanie sztućców w ręku wymagało od niej ogromnego wysiłku. Teraz na szczęście wygląda to dużo lepiej. Sporo zainwestowaliśmy w rehabilitację mamy. Wciąż jednak cierpi z powodu zaburzonego czucia oraz blokady w kończynach górnych i dolnych. Teraz potrafi powoli wszystko robić samodzielnie, pomocy nie potrzebuje.  W kwietniu 2024 r. przeprowadzono badanie, które wykazało, że wszystko z mamą dobrze. Później w czasie USG wykryto u niej powiększone węzły chłonne. Potwierdzono wkrótce nawrót choroby. Jedyną obecnie szansą dla mojej mamy jest leczenie w Izraelu. Minęło już przecież 3,5 miesiąca od momentu diagnozy, a konkretnego leczenia nie rozpoczęto. Tak bardzo bym chciała uratować życie mamie, ale naszej rodziny nie stać na opłacenie leczenia.  Żyjemy w małym prowincjalnym mieście, gdzie medycyna polega na tym, że podczas leczenia ciągle brakuje leków i dlatego leczenie ciągle musi być przerywane. Wesprzyjcie moją mamę w tym trudnym dla ans czasie! Córka

150,00 zł ( 0.19% )
Still needed: 75 894,00 zł
Marcel Jastrzębski
Marcel Jastrzębski , 5 years old

Trwa walka o sprawność i przyszłość Marcelka... Potrzebna pomoc!

Każdy rodzic marzy, by jego dziecko przyszło na świat zdrowe i miało szansę na samodzielne życie. Niestety, w przypadku naszego synka los okazał się być wyjątkowo okrutny…  Marcel urodził się w zamartwicy, co wiązało się z wieloma komplikacjami. U synka zdiagnozowano mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe. Nigdy nie zapomnę słów lekarza, który badał Marcelka… Usłyszałam, że Marcel będzie dzieckiem leżący, że nie ma szans na normalne funkcjonowanie. To był potworny cios, ale nie zamierzaliśmy się poddać… Rozwój synka jest znacznie opóźniony w stosunku do rówieśników. Nie jest w stanie samodzielnie siadać ani wstawać bez pomocy innej osoby. Marcel potrzebuje całodobowej opieki, a my codziennie walczymy o jego sprawność. Rehabilitacja przynosi już pierwsze efekty, udowadnia nam, że warto się nie poddawać mimo przeciwności. Marcel potrzebuje intensywnych ćwiczeń, terapii oraz turnusów pod okiem specjalistów, aby mógł walczyć o dalsze postępy i dalej się rozwijał. Z Waszą dotychczasową pomocą zbieraliśmy środki na opłacenie turnusów rehabilitacyjnych. Jesteśmy Wam za to niezwykle wdzięczni. Niestety, nasza walka o zdrowie synka wciąż trwa i nadal potrzebujemy Waszego wsparcia! Marcel pozostaje dzieckiem niechodzącym oraz niemówiącym. Wymaga stałej i intensywnej rehabilitacji. Dodatkowo wraz z upływem czasu staje się coraz większy i wyrasta z pionizatora oraz ortez, które są mu potrzebne na co dzień. Ortezy każdorazowo są robione na wymiar, a Marcela nóżka rośnie. Potrzebny jest również nowy wózek, który zastępuje mu nóżki – stary staje się za mały. Niestety, koszty z tym wszystkim związane są bardzo wysokie i ciężko jest nam udźwignąć je samodzielnie... Prosimy Was o wsparcie dla naszego synka. Wiemy, że walka o jego zdrowie i sprawność będzie trwała do końca życia. Wierzymy jednak, że wspólnie uda się nam osiągnąć naprawdę wiele! Każda wpłata i każde udostępnienie to dla Marcelka szansa na lepsze jutro! Patrycja, mama

147 zł
Adrian Hongo-Zaboklicki
Adrian Hongo-Zaboklicki , 8 years old

Adrian wymaga ciągłej terapii i leczenia. Pomóż w walce o jego przyszłość!

Nasz Adrian od samego początku był bardzo ruchliwy i żywiołowy. Nie sądziliśmy, że przyczyną jego zachowania mogą być zaburzenia. Jednak wszystko się zmieniło, gdy synek poszedł do przedszkola… Okres przedszkolny był bardzo ciężki. Nauczyciele nie mogli sobie z nim poradzić. Niemalże codziennie docierały do nas skargi. Nie tylko od przedszkolanek, ale również od rodziców innych dzieci. W domu również nie było łatwo. Nie raz ciężko nam było zapanować nad emocjami synka. Zaniepokojeni, zaczęliśmy szukać przyczyny zachować Adriana. Po wielu wizytach u specjalistów otrzymaliśmy diagnozę – ADHD. Odetchnęliśmy z ulgą – w końcu wiedzieliśmy, z czym zmaga się nasze dziecko. Niezwłocznie wdrożyliśmy farmakoterapię. Adrian codziennie przyjmuje leki oraz suplementy, wspierające pracę układu nerwowego. Bardzo ważnym elementem codzienności naszego synka są terapie. Raz w tygodniu Adrian ma indywidualną sesję z psychologiem, a raz na trzy miesiące odbywa wizytę u psychiatry. My, jako rodzice również uczestniczymy w warsztatach z psychologiem, aby wiedzieć, jak móc najlepiej pracować z naszym synkiem. Cieszy nas fakt, że widzimy postępy! Dzięki wdrożonym działaniom Adrian zaczął o wiele lepiej funkcjonować w szkole. W domu również jego zachowanie uległo poprawie. Niestety, koszty leków i terapii to ponad 1000 zł miesięcznie… Nie możemy pozwolić, żeby pieniądze stanęły nam na drodze, w walce o przyszłość Adriana. Chcemy zapewnić naszemu synkowi jak najlepsze życie. Wierzymy, że z Waszą pomocą będzie to możliwe. Rodzice

143 zł
Joanna Malinowska
Joanna Malinowska , 49 years old

Choroba odebrała jej sprawność... Pomagamy Joannie!

Dziękuję za wsparcie poprzedniej zbiórki! Potrzeby dalej są jednak duże, dlatego z całego serca proszę o pomoc! Chciałabym zakupić wózek sportowy, który dałby mi większą swobodę i samodzielność! Moja historia Jeszcze kilka lat temu nie myślałam, że zwykłe wyjście na spacer będzie czymś wyjątkowym. Cieszyłam się z pięknej pogody, widoków, czasu spędzonego wspólnie z rodziną. To były bardzo miłe chwile. Myślę, że wielokrotnie przez nas niedoceniane. Niestety, często potrafimy zauważać drobne rzeczy, dopiero po ich stracie. Ja straciłam sprawność i teraz mogę tylko marzyć, że znów będzie tak, jak kiedyś.  Moje problemy zaczęły się w 2016 roku kiedy poczułam ból kręgosłupa. Był on na tyle dokuczliwy, że postanowiłam iść do specjalisty. Okazało się, że to rwa kulszowa. By ukoić dolegliwości, konieczne było wykonywanie ćwiczeń rehabilitacyjnych. Niestety nie przyniosło to poprawy. Od wielu lat byłam kucharką. Sprawiało mi to wiele przyjemności, jednak godziny stania przy kuchennym blacie powodowały, że ból nie ustępował. Musiałam zrezygnować z pracy.  Pomimo rehabilitacji, przebytej operacji, mój stan pogarszał się. Oprócz pleców, okropnie bolały mnie łydki. W 2021 było już tak źle, że zaczęłam poruszać się na wózku…  Niestety cierpię też na wiele innych dolegliwości. Mam nadciśnienie, kłopoty z sercem, cukrzycę. Noszę aparat słuchowy. Dokucza mi też biodro. Niedługo okaże się, czy będę potrzebowała operacji, czy tylko gorsetu.  Obecnie korzystam z wózka przyznanego mi przez NFZ. Niestety jest on na tyle niefunkcjonalny, że utrudnia mi codziennie funkcjonowania. Trudno nim gdziekolwiek pojechać… Dlatego bardzo proszę o pomoc w zakupie wózka sportowego! Chciałabym cieszyć się wyjściami z przyjaciółmi, spacerami. Mój partner Robert pomaga mi za każdym razem, gdy tego potrzebuję. Jestem mu bardzo wdzięczna, ale chcę też być jak najbardziej samodzielna.   Koszt takiego wózka jest niestety bardzo wysoki. Bez Waszego wsparcia nie będę w stanie go zakupić. Wierzę, że będziecie ze mną! Każda wpłata jest dla mnie szansą na lepszą przyszłość. Z góry dziękuję! Joanna

141,00 zł ( 0.66% )
Still needed: 21 136,00 zł
Oliwier Opyrchał
Oliwier Opyrchał , 3 years old

Pomóż Oliwierkowi w walce o sprawność!

Oliwierek od swoich pierwszych chwil charakteryzował się sprawnością na bardzo niskim poziomie. Choć lekarze uspokajali nas, że "taka jego uroda" i na pewno z czasem zacznie rozwijać się w prawidłowym tempie, wiedzieliśmy, że z naszym synkiem dzieje się coś złego. Nie odpuściliśmy. Gdy synek miał 4-6 miesięcy potrafił jedynie leżeć na pleckach i przekręcać się na brzuszek. Nie miał siły, by utrzymać główkę i wyciągnąć do przodu rączki. Nie przygotowywał się do raczkowania. Gdy skończył 7 miesięcy, udaliśmy się do fizjoterapeuty, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania. Stan Oliwiera nadal był taki sam. Kilka miesięcy później trafiliśmy do innego lekarza, który ocenił rozwój syna na taki, który osiąga dziecko w wieku 3. miesięcy! Po wielu badaniach zdiagnozowano choroby neurologiczne, które wpływały na opóźniony rozwój synka... Zaczęła się intensywna rehabilitacja i realizowanie w domu zaleconych ćwiczeń. Zauważyliśmy progres – Oli zaczął pełzać i przemieszczać się samodzielnie. To był dla nas cud... Chwilę później potrafił już raczkować! Nadal jego stopa i ręka prawej strony ciała wykazują napięcie – palce u stopy chowają się do środka, ręka jest bardziej w przykurczu, ale walczymy dalej!  Niesamowitym uczuciem byłoby zobaczyć, jak nasz synek chodzi. Wiemy jednak, że na to będziemy musieli jeszcze poczekać. Oliś zaczął progresować również poznawczo. Zaczął wymawiać więcej słów, choć bardzo ciężko nadrobić mu miesiące, których nikt mu już nie przywróci... Obecnie radzi sobie w wielu kwestiach samodzielnie. Jednak nie umie się jeszcze sam ubrać, a niebawem skończy 3 latka... Robimy wszystko, co w naszej mocy, by zapewnić naszemu synkowi wszystko, co niezbędne do prawidłowego rozwoju. Niestety koszty są porażające. Oliś w przyszłości będzie wymagał przeprowadzenia kosztownych badań genetycznych, zakupienia ortez, które są przygotowywane indywidualnie... Obecnie jednak największą potrzebą jest zapewnienie mu fizjoterapii, rehabilitacji i codziennego wsparcia! Bardzo prosimy o pomoc, sami nie damy rady... Rodzice

141 zł
Joanna Stadnik
Joanna Stadnik , 47 years old

Wypadek zabrał mi samodzielność! Boję się o swoją przyszłość!

11 lat temu miałam wypadek samochodowy. Pokłosie tamtego strasznego dnia pozostało ze mną do dzisiaj, zmieniając każdy mój dzień w tortury! Najważniejsze, że przeżyłam. Sama wychowywałam córkę. Do dzisiaj drżę na myśl, co by się stało, gdyby moje dziecko zostało bez mamy…  Jestem wdzięczna, że nie spełnił się najgorszy scenariusz. Jednak wypadek sprawił, że przestałam być samodzielna!  Doszło do uszkodzenia kręgosłupa w odcinku szyjnym i lędźwiowym. Od tamtej pory, a więc już od kilku lat, zmagam się też z okropnymi bólami głowy, które czasem są nie do zniesienia! Mój stan zdrowia na tyle się pogorszył, że przyznano mi niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym.  Często tracę przytomność, mam zawroty głowy, omdlenia, szybko się męczę i nie mogę dźwigać. Przestałam być zdolna do pracy, co jeszcze bardziej mnie załamuje!  Dziś mam 46 lat i potrzebuję pomocy w wielu codziennych czynnościach. Na szczęście mogę liczyć na wsparcie mojej mamy i córki, które robią zakupy, gotują, jeżdżą ze mną do lekarzy. Ból kręgosłupa zmusił mnie do zażywania dużej ilości leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych, niszcząc tym samym układ pokarmowy. Jednak, co gorsza, stwierdzono u mnie nowotwór o niepewnym charakterze jamy ustnej narządów trawiennych! Nie wiem, jak to się dalej potoczy... Boję się co będzie jutro i pojutrze. Koszty leczenia, wizyt lekarskich, leków i rehabilitacji coraz bardziej stają się dla mnie nie do przeskoczenia. Nie mam innego wyjścia. Choć nie jest to proste, proszę Cię o pomoc. Będę wdzięczna za każdy dobry gest, jaki wykonasz w moją stronę.  Joanna

140 zł