Boję się, co będzie, gdy mnie zabraknie... Pomoc dla Daniela!
Mój syn Daniel ma 24 lata. Od urodzenia jest osobą niepełnosprawną umysłowo w stopniu umiarkowanym. Ma zaburzenia ekspresji mowy i jest niezdolny do pracy. Nasza sytuacja finansowa jest coraz gorsza, bardzo proszę o wsparcie! Od dziecka syn doświadczał wielu problemów. Gdy się urodził, walczyliśmy z asymetrią i przykurczami mięśniowymi. Lekarze długo nie potrafili go zdiagnozować. Były podejrzenia o autyzm, dziecięce porażenie mózgowe. W końcu stanęło na tym, iż jest niepełnosprawny umysłowo w stopniu umiarkowanym. Na wiele terapii nie było mnie po prostu stać, jakiekolwiek turnusy rehabilitacyjne były poza naszym zasięgiem. Marzę o tym, żeby Daniel mógł godnie żyć. Chciałabym przygotować go do samodzielności, gdy mnie zabraknie. Niestety obecnie nie uczęszcza na żadne zajęcia terapeutyczne. Kolejki są koszmarne, a nas nie stać na opłacenie prywatnych wizyt. Od dziecka syn boryka się z dyskryminacją. Obecnie czas spędza tylko w domu. Wynajmujemy mieszkanie w ramach najmu instytucjonalnego. Opłacamy wszystko we troje, nie należy nam się dopłata. Niestety mamy bardzo dużo długów i zaciągniętych kredytów. Pracuję tylko ja i mój mąż. Bardzo proszę o wsparcie dla Daniela i naszej rodziny. Przekazane środki pozwolą nam stanąć na nogi i przestać się bać, że zostaniemy bez dachu nad głową. Pomogą też mojemu synowi stawać się bardziej samodzielnym. Z góry dziękuję, jeśli zdecydujecie się pomóc nam w tej trudnej sytuacji. Urszula