Olek kontra autyzm... Pomóż!
Nasz synek Olek od początku był bardzo płaczliwym dzieckiem. Ten płacz nie raz potrafił trwać całą dobę. Bardzo nas to martwiło. Zaczęliśmy podejrzewać, że coś jest nie tak… Rozpoczęły się ciągłe wizyty, od lekarza do lekarza. Droga do diagnozy trwała 7 lat. Po niezliczonej ilości badań i wizyt u specjalistów dowiedzieliśmy się, że synek ma autyzm. W naszym życiu bardzo ważny jest harmonogram. Wprowadziłam go, bo Olek w ogóle nie przesypia nocy. Potrafi usnąć najdłużej na 20 minut. Jest to dla całej rodziny bardzo wyczerpujące. Kolejnym wyzwaniem w naszym codziennym życiu są alergie Olka. Bardzo pilnujemy, żeby synek jadł tylko dozwolone produkty. Sama piekę chleb i bułki, przygotowuję wszystko specjalnie dla niego. Jednak zdarzają się sytuacje, kiedy Olek poczęstuje się czymś w szkole. Nie ma świadomości, że tak bardzo mu to szkodzi. Na jego i tak już suchej skórze pojawiają się rany, które synek nieustannie rozdrapuje… Obecnie Olek chodzi do szkoły podstawowej. Ma nauczyciela wspomagającego. Pisanie to dla niego duża trudność. Ma problemy z koncentracją, odrabianie lekcji zajmuje nam bardzo dużo czasu. Ostatnio zaczął malować i chodzi ze swoją młodszą siostrą na plastykę. Staramy się żyć normalnie, na tyle, na ile to możliwe. Wiemy, że Olek źle znosi niespodzianki, że może różnie zareagować, gdy się na coś nie zgadzamy. Wiemy, jak radzić sobie w sytuacjach, gdy zacznie kopać, czy bić… Nieustannie pracujemy nad emocjami synka. Nie chcemy, żeby zrobił krzywdę komuś lub sobie. Dokładamy wszelkich starań, żeby Olek mógł się prawidłowo rozwijać. Bardzo pomagają mu w tym prywatne zajęcia integracji sensorycznej i trening umiejętności społecznych. Niektóre zachowania synka nadal nas niepokoją, dlatego musimy poszerzyć diagnostykę i znaleźć ich przyczyny. To wszystko oczywiście prywatnie. Czekaliśmy już tyle lat, żeby dowiedzieć się, z czym boryka się nasz synek… Nie możemy pozwolić, żeby kolejne lata jego dzieciństwa zostały zaprzepaszczone u lekarzy. Musimy działać szybko. Będziemy wdzięczni za każde okazane wsparcie. Mama Olka