Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Sławomir Kuczyński
Sławomir Kuczyński , 66 years old

By przeciwności nie odebrały szansy na sprawną przyszłość Sławka!

Ile przeciwności może spaść na jednego człowieka? Sławek niczym sobie na to nie zasłużył. Dwadzieścia lat temu mąż został ofiarą pobicia, co poskutkowało rozległym uszkodzeniem mózgu i wielu innych narządów. Musiał wtedy przejść skomplikowaną operację - kraniotomię. Od tamtego momentu trwa jego walka o odzyskanie sprawności… Sławek wymaga stałej opieki, ponieważ nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować. Z biegiem lat jego stan jedynie się pogarsza. W międzyczasie zdiagnozowano u niego parkinsonizm wtórny oraz padaczkę. Gdy myśleliśmy, że gorzej już być nie może, mąż złamał biodro. To całkowicie wykluczyło go z życia. Stał się osobą leżącą, potrzebującą całodobowej opieki, chociażby przy podstawowych czynnościach takich, jak karmienie czy kąpiel.  Przez te wszystkie lata radziliśmy sobie jakoś sami, ale przez obecną sytuację - rosnące ceny, większe zapotrzebowanie na środki medyczne, leki, rehabilitację i opiekę lekarską, nie jestem już w stanie sama prowadzić gospodarstwa i zapewniać mężowi odpowiednią opiekę jednocześnie. Właśnie dlatego, zwracam się do Was z olbrzymią prośbą o wsparcie nas w tej trudnej sytuacji, aby Sławek mógł dalej walczyć o zdrowie i sprawność!  Urszula, żona Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową. 

1 231,00 zł ( 11.57% )
Still needed: 9 408,00 zł
Oliwier Filipek
12 days left
Oliwier Filipek , 6 years old

Marzę, by Oliwier miał lepszą przyszłość! Pomożesz mu o nią zawalczyć?

W lutym zeszłego roku u mojego 6-letniego syna wykryto niedowidzenie lewego oka oraz podejrzewano zaburzenia ze spektrum autyzmu. Zaczęliśmy serię badań i diagnoz. Okazało się, że Oliwier cierpi na Zespół Aspergera. Urodził się w 35. tygodniu ciąży, być może to też ma wpływ na jego rozwój.  Obecnie synek ma orzeczenie o niepełnosprawności, nauczanie specjalne w zerówce, nauczyciela wspomagającego. Jeździmy także na zajęcia z wczesnego wspomagania rozwoju. Niestety, w poradni w naszej miejscowości nie było już miejsc, dlatego konieczne są około 50-kilometrowe dojazdy.  Dodatkowo syn otrzymał zalecenie rozpoczęcia wielu innych zajęć i terapii. Musi uczęszczać na terapię sensoryczną, psychologiczną, terapię ręki, słuchu i rehabilitację. Potrzebuje też konsultacji w poradni metabolicznej i genetycznej.  Te terapie są niestety płatne i wymagają wcześniejszej diagnostyki. A to wiąże się z naprawdę wysokimi kosztami, których nie jestem w stanie pokryć… Dodatkowo po ukończeniu zerówki, płatne będą też zajęcia, w których Oliwier już uczestniczy, czyli terapia pedagogiczna, logopedyczna oraz TUS. Dlatego zdecydowałam się na założenie tej zbiórki. Syn bardzo potrzebuje pomocy. Nie potrafi sam się ubrać, ma wybiórczość pokarmową, problem z przebywaniem w głośnym otoczeniu i zrozumieniem otaczającego go świata. Ma też duże kłopoty z komunikacją z rówieśnikami. Oliwier to świetny, pogodny chłopak. Jest bardzo zainteresowany kosmosem. To niesamowite, jak 6-latek jest w stanie tyle wiedzieć o gwiazdach, planetach, układach. Bardzo chcę pomóc mu się rozwijać i powalczyć o lepszą przyszłość. Proszę o wsparcie!  Mama Oliwierka

1 229 zł
Aleksander Kamiński
Aleksander Kamiński , 13 years old

Głód, nad którym nie panuje, może go zabić!

Uczucie głodu może zabić? Pytanie, które daje do myślenia, bo odpowiedź wydaję się banalnie prosta. Niestety tajemnica choroby tego chłopca niesie za sobą ogromne zagrożenie. Niepohamowane poczucie głodu, brak umiaru i brak odczucia sytości może w konsekwencji prowadzić do śmierci. Olek ma dzisiaj 7,5 roku, tyle czasu udało się ocalić go przed samozniszczeniem swojego organizmu. PWS, Zespół Pradera – Willego, choroba, o której nigdy wcześniej nie słyszeliście, bo jest niezmiernie rzadko spotykana. Chory jest wiecznie głodny, przez co dochodzi do monstrualnej otyłości, od której nie ma ucieczki. Jedynym ratunkiem dla Olka jest bardzo niskokaloryczna dieta i ćwiczenia. Chłopiec od 7,5 roku musi mieć przy sobie nieustannie “anioła stróża”, który będzie za niego kontrolował apetyt, który nie ma końca! Olkowi bardzo trudno spalać to, co zje, bo od urodzenia zmaga się z obniżonym napięciem mięśniowym, przez co energia i kalorie spalane są dużo wolniej! Pętla autodestrukcji wpisana jest w jego życie, zaciska się wraz z wiekiem. Dużego chłopca coraz trudniej upilnować, coraz trudniej wytłumaczyć mu, że jedząc, bez opamiętania, robi sobie wielką krzywdę. “Mamusiu, jestem głodny, bardzo głodny, dlaczego nie mogę się najeść?” Tylko tak można o niego walczyć, chroniąc go przed samym sobą. Jak długo rodzina da radę? Tak długo, jak będzie trzeba, bo żaden rodzic nigdy nie zrezygnuje ze swojego dziecka! Aleksander jest pod kontrolą wielu specjalistów – endokrynologa, neurologa, okulisty, alergologa, pedagoga, logopedy, i rehabilitanta. Codziennie przyjmuje hormon wzrostu w postaci zastrzyku. Wymaga także intensywnej rehabilitacji ruchowej i logopedycznej, a także wyjazdów na basen. To wszystko może wydawać się zwyczajną rehabilitacją, a jest żmudnym procesem ratowania życia dziecka. Znaleźliśmy się w sytuacji, z której nie ma wyjścia. Musimy prosić Was o pomoc, by nasz syn mógł się dalej rehabilitować. Jako rodzice, bierzemy odpowiedzialność za nasze dziecko i staramy się odeprzeć chorobę. Nie pozwalamy jej doszczętnie panować nad życiem Olka, ale bez pomocy, powoli zaczniemy przegrywać. Turnusy rehabilitacyjne to jedyny właściwie spożytkowany czas w naszym życiu. Wtedy Olek pochłonięty jest ćwiczeniami i pracą, a nie myśli o chorobie, która każe mu jeść i zabijać się każdego dnia. Prosimy Was o pomoc, żeby nie stać w miejscu. Wierzymy, że w końcu pojawi się skuteczna metoda walki z chorobami naszego dziecka. Do tego czasu, dzięki Wam, będziemy o niego walczyć, z determinacją – bo szaleńcza determinacja jest oznaką największej miłości!

1 226,00 zł ( 7.89% )
Still needed: 14 306,00 zł
Rostek Banderych
Rostek Banderych , 2 years old

Jak mamy walczyć, skoro nie wiemy, kto jest naszym przeciwnikiem❓

Mój synek przyszedł na świat z bardzo dużą główką, która stale rosła. Niestety nikt, aż do tej pory nie odnalazł źródła problemu i przyczyny tych nieprawidłowości. Walka o zdrowie Rostka trwa, ale nie wiemy, co jest naszym przeciwnikiem… Przeprowadziliśmy już szereg badań i odwiedziliśmy mnóstwo lekarzy i specjalistów. Ta niewiedza, co się dzieje z naszym maleństwem, jak można mu pomóc, jest dla nas bardzo trudna.  Kiedy zaczęła się wojna, wyjechałam z dziećmi do Polski. Niedługo później synek zachorował na covid, trafiliśmy do szpitala. Lekarze wykonali mu rezonans magnetyczny, USG i już tu, we Wrocławiu lekarze powiedzieli, że ma słabe mięśnie i może w przyszłości mieć problem z chodzeniem.  Zalecili rehabilitację i stałą kontrolę u neurologa, genetyka, okulisty... Nasza rehabilitacja kosztuje 130 zł, a musimy chodzić 3 razy w tygodniu. Do tego dochodzą zajęcie na basenie i badania w poradni psychologiczno-pedagogicznej. To niestety nie koniec… Syn ma też problemy ze wzrokiem. Lekarze podejrzewają, że diagnozy będą przybywać, ale żeby mieć pewność,  musimy przeprowadzić badania genetyczne – całą rodziną. Póki co niestety jest to niemożliwe, ponieważ męża nie ma razem z nami... Każdego dnia towarzyszy nam strach i obawy. Martwimy się, czy Rostek będzie siedział, chodził… Dlaczego jego główka stale rośnie? Dlaczego badania nie dają nam żadnych odpowiedzi? Te pytania spędzają nam sen z powiek… Bardzo prosimy o pomoc. Dalsza diagnostyka, leczenie i rehabilitacja są niezwykle kosztowne.  Z Waszym wsparciem nasza nadzieja na lepsze jutro synka nie zgaśnie… Rodzice

1 226,00 zł ( 5.33% )
Still needed: 21 753,00 zł
Malwina Rumińska
Malwina Rumińska , 11 years old

Nadzieja na jutro... Wspieramy Malwinkę!

Całe życie Malwinki uwarunkowała jednak chwila – chwila narodzin. To wtedy bowiem nie wykonano cesarskiego cięcia, przez co córeczka urodziła się z niedotlenieniem. Z tego powodu już zawsze będzie się zmagać z dziecięcym porażeniem mózgowym czterokończynowym. Malwinka nie siedzi samodzielnie, nie mówi i nie chodzi. Jest w stanie jeść tylko z butelki, a świat już zawsze będzie oglądać z perspektywy wózka. Przez zwichnięte biodra przeszła ich operację, a przez to jeszcze bardziej potrzebuje rehabilitacji... Nie jest nam łatwo. Malwince przysługuje tylko godzina tygodniowo rehabilitacji w ramach NFZ. To stanowczo za mało, jednak na wizyty prywatne, czy turnusy rehabilitacyjne nasza rodzina nie ma środków... Proszę o pomoc, o szansę dla mojej córeczki! Betina, mama

1 222 zł
Katarzyna Wądołkowska
Katarzyna Wądołkowska , 43 years old

Rzadka choroba chce zabrać moją mamę❗️Błagam o pomoc❗️

Mama od zawsze jest dla mnie ogromnym oparciem. Towarzyszyła mi w ważnych momentach życia: każdych urodzinach, świętach, ukończeniu szkoły czy rozpoczęciu studiów. Nie wyobrażam sobie, żeby miało jej przy mnie zabraknąć… Niestety, okrutna choroba chce mi ją odebrać! Problemy zdrowotne mojej mamy zaczęły się niespodziewanie. Od jakiegoś czasu miała częste krwotoki i coraz gorzej się czuła. Podczas badań okazało się, że jej poziom hemoglobiny jest zatrważająco niski! Konieczne było przetoczenie krwi! Po wielu badaniach i wizytach u różnych specjalistów, lekarze postawili koszmarną diagnozę – ziarniniakowatość z zapaleniem naczyń! Choroba powoduje bolesne zmiany górnych dróg oddechowych. Byłam przerażona, nie wiedziałam, co będzie dalej… Tak bardzo bałam się o życie mojej mamy! Podstępnej chorobie towarzyszą też inne schorzenia, z którymi mama musi zmagać się na co dzień. Jest pod opieką wielu specjalistów, którzy kontrolują jej stan zdrowia. Mama musiała też rozpocząć chemioterapię, która z każdym dniem pozbawia ją sił… Niestety, leczenie jest długie i wyczerpujące. Widzę, jak mama cierpi, jak wypadają jej włosy i staje się coraz słabsza. Jej ból rozdziera moje serce… Tak bardzo chciałabym jej pomóc! Ciągle wierzę, że uda jej się wygrać z chorobą i w końcu znów się uśmiechnie! Każda minuta spędzona w szpitalnych murach zdaje się trwać wieczność… Jednak leczenie jest jedyną nadzieją, by mama wygrała z chorobą! Zrobiłabym wszystko, co w mojej mocy, by odjąć jej to cierpienie! Niestety, ogromną przeszkodą są pieniądze… Leczenie, opieka specjalistów i rehabilitacja są mamie niezbędne, ale też bardzo kosztowne. Błagam o wsparcie, aby mogła dalej walczyć i w końcu wygrać z chorobą, która zabrała jej dotychczasowe życie! Proszę, nie pozwólcie mi stracić mamy… Wiktoria, córka Katarzyny

1 222,00 zł ( 1.76% )
Still needed: 67 927,00 zł
Amadeusz Makuszewski
14 days left
Amadeusz Makuszewski , 10 years old

By zaburzenia nie zburzyły jego przyszłości❗️Potrzebna pomoc❗️

Kiedy Amadeusz chodził do przedszkola, mówił tylko pojedyncze głoski. Ciężko było stwierdzić, co chce przekazać i zaniepokoiło nas, że w wieku dwóch lat mówi zaledwie „e, e" albo „a, a". Badania ostatecznie wykazały zaburzenia przetwarzania słuchowego i idący za tym opóźniony rozwój mowy i lekką niepełnosprawność umysłową. Zaczęła się nasza droga, walka o przyszłość i samodzielność synka.  W szkole Amadeuszek korzysta ze specjalnego mikrofonu, do którego mówią nauczyciele. Niestety, w pierwszej klasie zmieniła się wychowawczyni, zrezygnowała z mikrofonu i zaczęła się droga pod górkę. Przez ten rok przerwanej terapii Amadeusz nie zrobił postępów. Zdecydowaliśmy się zmienić szkołę i na szczęście synek jest teraz pod opieką nauczyciela wspomagającego. Terapia znowu ruszyła, mowa zaczęła się normować, ale to wciąż za mało. Jak każda matka chciałabym, by moje dziecko z wiekiem radziło sobie coraz lepiej. By kiedyś nie musiał przejmować się zaburzeniami słuchu. Od audiologa dostaliśmy wskazanie na neuroflow – specjalny trening dla dzieci z zaburzeniami przetwarzania. To ogromna szansa, ale niezwykle kosztowna. Jedna wizyta to prawie 400 złotych, a terapia zawiera 3 etapy. Nie wiemy na chwilę obecną, jak będzie wyglądał dokładnie plan leczenia, ponieważ jeśli nie będziemy mieli środków, nie zaczniemy go. Dlatego postanowiliśmy poprosić o pomoc. Już teraz ciężko nam poradzić sobie z kosztami leczenia, a w przyszłości czeka nas opłacenie terapii. Każde wsparcie pozwoli nam przygotować się na nadchodzące wyzwania i dalej walczyć o zdrowie i sprawność Amadeusza. Dorota, mama

1 221 zł
Jakub Wysokiński
Jakub Wysokiński , 10 years old

Kubuś ma już 9 lat a mimo to nie mówi. O jego rozwój trzeba walczyć TERAZ!

Już w ciąży po badaniach kontrolnych dostałam informację, że serduszko Kubusia ma poważną wadę. Oswajałam się więc pomału z myślą, że po przyjściu na świat będzie potrzebował operacji. Nic nie przygotowało mnie jednak na kolejną diagnozę, którą usłyszałam po narodzinach synka… Od razu po porodzie otrzymałam od lekarzy informację, że Kubuś urodził się z Zespołem Downa. Był to dla mnie szok, jednak pokochałam go z całą mocą od pierwszego wejrzenia. Był taki malutki, delikatny, bezbronny… Jak mogłabym go nie kochać i nie walczyć o jego przyszłość? Przez lata  Kubuś przeszedł dwie poważne operacje serduszka. Jeździł także na turnusy rehabilitacyjne do Centrum Zdrowia Dziecka. Niestety, ze względu na jego słaby stan zdrowia i częste infekcje nie zawsze był w stanie brać w nich udział.  Kubuś ma już 9 lat, ale nadal nie mówi, nie sygnalizuje swoich potrzeb fizjologicznych i korzysta z pampersów. Ma trudności z jedzeniem, kłopoty z układem pokarmowym, często choruje. Mimo to jest pogodnym i grzecznym dzieckiem, który lubi kontakt z rówieśnikami.  Często jednak zamyka się w swoim świecie, nie reaguje na to, co dzieje się dookoła niego. Uczęszcza do ośrodka rewalidacyjno-wychowawczego ze względu na swoje potrzeby, którym nie jest w stanie sprostać szkoła ogólnodostępna. Bardzo ważne jest, by jak najszybciej został objęty regularną i nieprzerwaną rehabilitacją oraz pomocą logopedy. Im będzie starszy, tym trudniej będzie wypracować jakiekolwiek postępy. Musimy działać TERAZ. Niestety, każda wizyta u specjalisty to ogromny koszt, którego nie jestem w stanie udźwignąć sama. Czuję się tak bezradna… Ze względu na przebyte operacje serduszka potrzebuje regularnych wizyt kontrolnych oraz badań. Ku mojej rozpaczy nie zawsze jest to możliwe w ramach NFZ. Kubuś pilnie potrzebuje wykonania echa serca, jednak terminy w publicznych placówkach są bardzo odległe… Mój synek już tak wiele wycierpiał. Pobyty w szpitalach, operacje, dziesiątki badań… Chciałabym dać mu normalne dzieciństwo i szansę na rozwój. Proszę, wesprzyj mnie w tej walce. Dajmy Kubusiowi szansę na lepsze jutro! Mama Kuby

1 220 zł
Marcin Poczobut
Marcin Poczobut , 2 years old

Marcin zmaga się z wieloma diagnozami... Pomóż w walce o lepsze jutro!

Pokochaliśmy synka całym sercem, gdy tylko zobaczyliśmy na teście ciążowym dwie cieniutkie kreski. Byliśmy tak szczęśliwi, że nasza rodzina się powiększy…  Niestety, bardzo szybko pojawiły się komplikacje, a lekarze nie dawali nam większej nadziei na donoszenie ciąży… Czas oczekiwania na nasze maleństwo był wyjątkowo trudny – specjaliści mieli wiele złych podejrzeń dotyczących zdrowia Marcinka – m.in. podejrzenie przerwania łuku aorty. Tak bardzo baliśmy się o naszego synka… Stał się jednak cud i mogliśmy powitać go na świecie. Nasze szczęście nie trwało jednak długo. Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się, gdy Marcinek miał zaledwie rok. To wtedy zauważyliśmy niekontrolowane wyrzuty rączek i nóżek synka… Byliśmy bardzo zaniepokojeni, więc natychmiast udaliśmy się do neurologa.  Po przeprowadzonych badaniach zapadła diagnoza, która na zawsze zmieniła nasze życie – u Marcina zdiagnozowano zespół Westa! Ta rzadka forma padaczki wywołała u naszego synka opóźnienie rozwoju psychoruchowego. Dodatkowo Marcin zmaga się także z wrodzoną wadą serca i nerek. Pomimo swojego wieku wciąż nie chodzi i nie siedzi. W walce o lepsze funkcjonowanie Marcin jest objęty stałą opieką wielu specjalistów oraz intensywną rehabilitacją. Dzięki terapii udaje się osiągnąć pierwsze małe postępy – synek zaczął przewracać się na boczki i pomału próbuje stawać do czworakowania. Każda jego nowa zdolność, to dla nas coś pięknego…  Lekarze nie są w stanie określić, jak dalej będzie przebiegał rozwój Marcinka. Wiemy jednak, że musimy walczyć o jego lepsze jutro – to właśnie we wczesnym dzieciństwie mamy szansę wypracować najwięcej! Aby było to możliwe, potrzebujemy zakupić dla synka sprzęt do pionizacji oraz specjalne buty ortopedyczne. Niestety, koszty z tym związane są niezwykle wysokie.  Prosimy Was o pomoc dla naszego synka. Nie pozwólmy, by kolejne diagnozy odebrały mu szansę na szczęśliwe dzieciństwo i rozwój! Wierzymy, że z Waszym wsparciem możemy osiągnąć naprawdę wiele! Rodzice Marcina

1 219 zł