Bez rehabilitacji wszystko pójdzie na marne... Pomagamy Mariuszowi❗️
Nasz syn Mariusz cierpi na mózgowe porażenie czterokończynowe, odkąd miał pół roku. Zwykła wizyta sprezentowała nam okrutną diagnozę, która wtedy wywróciła nasze życie o drastyczne 180 stopni. Od tamtej pory codzienność to terapie, konsultacje i rehabilitacje. Mariusz ma dzisiaj 28 lat. Jest dorosłym mężczyzną, ale do codziennej egzystencji potrzebuje pomocy. Nie jest w stanie całkowicie sam się ubrać czy zjeść. Komunikuje się normalnie. Skończył szkołę i przysposobienie do zawodu, gdzie uczył się podstawowych czynności jak krojenie i gotowanie. Umie czytać i pisać, chociaż kiedy trzyma długopis, wyraźnie widać wzmożone napięcie w palcach. Rehabilitacja przynosi efekty. Mariusz do tej pory siedział tylko na wózku, a teraz powoli jest w stanie coraz stabilniej stanąć na nogi! Dla nas to prawdziwy cud, którego za żadną cenę nie chcemy utracić. A do tego potrzebna jest stała rehabilitacja. Codziennie ćwiczymy też w domu, korzystamy z rehabilitacji fundowanej przez NFZ, a ostatni wzięliśmy udział w specjalistycznym turnusie. To jedynie kropla w morzu. Znaczną większość kosztów pokrywamy z własnej kieszeni i po prostu zaczyna brakować nam środków. A nie możemy się poddać. Stawką jest sprawność Mariusza i wszystko, co do tej pory wypracował. Proszę, pomóż nam sprawić, że pewnego dnia nasz syn stanie na nogi. Rodzice