Mariusz na zawsze będzie pogrążony w zamkniętym świecie, którego nie może nawet zobaczyć... Potrzebna pomoc❗️
Mariuszek urodził się 31. maja 2006 roku. Był wcześniakiem. Ze względu na swój stan musiał przez pół roku przebywać na OIOM’ie – walczył o życie. Przez pewien czas oddychał wyłącznie z pomocą respiratora, kilka razy doszło do zatrzymania oddechu… Byliśmy przerażeni. Synek przeszedł sepsę, miał kilka razy przetaczaną krew… Przez kolejne lata co chwilę lądował w szpitalu. Zdiagnozowano u niego chorobę genetyczną, ślepotę, niepełnosprawność umysłową, wadę słuchu. Mariusz ma też problemy z oddychaniem. Jego codzienność jest bardzo trudna… Obecnie syn jest całkowicie zależny od pomocy drugiej osoby – nosi pampersy, jest karmiony przez PEGa, nosi aparaty słuchowe, jeździ na wózku inwalidzkim. Nie chodzi, nie mówi, oddycha przez rurkę tracheotomijną, nie dosłyszy, nie widzi... Ma 17 lat, ale wygląda jak 4. letnie dziecko. Niestety okazało się, że diagnoza, która została postawiona, jest niepełna… Musimy przeprowadzić kosztowne badania genetyczne, bo tylko one dadzą nam odpowiedź… Niestety sami nie jesteśmy w stanie pokryć tak wysokich kosztów. Musimy zwrócić się z prośbą o pomoc… Z Waszym wsparciem jest nadzieja na lepsze jutro naszego dziecka. Mariusz już zawsze będzie potrzebował pomocy – jest zamknięty w świecie, którego nie może nawet zobaczyć. Nigdy nie uda nam się sprawić, że Mariusz będzie sprawny, ale jest nadzieja, że jego funkcjonowanie będzie choć trochę prostsze. Jeśli uda nam się poznać pełną diagnozę, będziemy wiedzieli, jak najlepiej mu pomóc. Poza dalszą diagnostyką musimy zapewnić synkowi również rehabilitację, leczenie i wszystkie niezbędne sprzęty medyczne. Jesteście naszą nadzieją! Rodzice