Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Lenka Zakrzewska
Lenka Zakrzewska , 9 years old

Bolesna walka o sprawność – pomóżmy Lence!

Kiedy Lenka miała nieco ponad rok, doznała poważnego urazu głowy, w szpitalu przebywała ponad pół roku. Przez miesiąc była w śpiączce farmakologicznej z powodu krwiaka przymózgowego oraz obrzęku prawej półkuli. Obrzęk spowodował wyniszczenie części mózgu, z czego konsekwencjami zmagamy się do dziś... Lenka nieustannie potrzebuje rehabilitacji, wizyt lekarskich, sprzętu. Wszystko to niestety kosztuje ogromne pieniądze, dlatego prosimy Was o pomoc... Po tym, co się wydarzyło, córeczka była w krytycznym stanie. Lekarze nie dawali jej większych szans, mówili, że będzie roślinką. Kazali nam się z tym pogodzić... Lenka nie mówiła, nie widziała. Zdiagnozowano porażenie czterokończynowe. Umieraliśmy ze strachu, jednak Lenka się nie poddawała! Wygrała tę walkę, ale do tej pory zmaga się z porażeniem mózgowym, ma niedowład lewostronny z asymetrią buzi po prawej stronie, nie widzi na prawe oczko.  Lenka nie rusza rączką, ma skróconą nóżkę, wymaga dużej pomocy w codziennych czynnościach. Córeczka w ciągu dnia musi chodzić w specjalnych ortezach oraz bucikach do tego przystosowanych na przemian z wkładkami ortopedycznymi. Ortezy korygujące, sprzęty rehabilitacyjne i badania specjalistyczne, elektrostymulacje mięśni, generują ogromne koszty. Rehabilitacja oraz turnusy rehabilitacyjne przynoszą dużą poprawę, z każdym dniem jest coraz lepiej, ale są też bardzo kosztowne. Gdyby jednak nie one, jakiekolwiek postępy nie byłyby możliwe. Już raz dobrzy ludzie nam pomogli, za co jesteśmy wdzięczni z całego serca. Niestety – potrzeby się nie kończą... Jedynie dzięki ciągłej i systematycznej rehabilitacji jest szansa, że Lenka będzie mogła w przyszłości normalnie funkcjonować. Jest nam bardzo trudno pokryć wszystkie te koszty miesięcznie. Dlatego prosimy Cię o pomoc! Zawalcz z nami o przyszłość Lenki! Rodzice

4 207,00 zł ( 5.99% )
Still needed: 65 952,00 zł
Andrii Kokul
Andrii Kokul , 40 years old

Rosjanie zaminowali jego mieszkanie – zbieramy na protezę!

Zbieramy fundusze na pomoc ofierze wojny na Ukrainie. Adrieii ma 39 lat. Mieszka w Snihurivce, okręg Mikołajewski, niedaleko Chersonia. W latach 2019-2020 służył w ukraińskim wojsku. Wówczas został ranny w głowę.  Od tego czasu pracował jako budowlaniec. Mieszkał razem z mamą. Ojciec zmarł 10 lat temu. W 2022 r. Rosjanie zajęli całą Snihurivkę i okupowali ją przez kolejne 8 miesięcy. W mieszkaniu rodziny przebywali okupanci, a oni sami musieli uciec do znalezionego pustostanu. W trakcie wyzwolenia ich mieszkanie zostało trafione przez rakietę. Po wyzwoleniu chcieli odgruzować swój dom. Okazało się, że cały teren był zaminowany...  W wyniku wejścia na minę Andrii stracił lewą rękę i lewą nogę. W wybuchu zniszczona została cała reszta dobytku. Razem z mamą stracili wszystko, łącznie z dokumentami dotyczącymi służby w wojsku oraz dokumentację medyczną. Dopóki ich nie odtworzą, nie mogą skorzystać z pomocy ukraińskiego państwa. Są zdani na pomoc dobrych ludzi. Na miesięczne przeżycie mają we dwoje ok. 400 zł  emerytury mamy.  Andrii był wysokim i silnym mężczyzną, Teraz oprócz niepełnosprawności zmaga się z syndromem stresu pourazowego i jest zdany na opiekę 64-letniej mamy. Nie mają nic, nawet sprawnego wózka inwalidzkiego. Najważniejsze na tę chwilę dla Andrieja jest zachowanie nadziei i stanięcie na nogach o własnych siłach. Udało nam się skontaktować z zakładami ortopedycznymi, które zadeklarowały gotowość przygotowania protezy nogi dla Andrieja.  Niestety koszt to prawie 30 tysięcy zł. Wiąże się to również z kilkutygodniowym pobytem w Polsce. Dla rodziny, która wspiera Andrieja z Polski, jest to nieosiągalna kwota. Spróbujmy razem im pomóc.

4 206,00 zł ( 14.69% )
Still needed: 24 412,00 zł
Sławomir Skibiński
Sławomir Skibiński , 33 years old

Pompa insulinowa jest niezbędna❗️Potrzebne wsparcie dla taty dwójki chłopców❗️

Na cukrzycę typu 1 choruję od blisko 20 lat. To ponad połowa mojego życia.  Przez te lata nauczyłem się funkcjonować z chorobą. Jestem tatą swoich małych dżentelmenów, pracuję, funkcjonuję i staram się, by dni nie mijały pod batem cukrzycy. Ale do tego potrzebuję pompy insulinowej. Od 13 roku życia posiadam tę samą pompę, która po tylu latach już zaczyna zawodzić. Ogranicza aktywność, życie rodzinne… Muszę stale mieć się na baczności na wypadek gdyby już całkowicie odmówiła posługi. Zwłaszcza że występują u mnie największe powikłania hipoglikemii. Dlatego potrzebna jest nowa pompa, która działa jak zastępcza trzustka. Nie tylko monitoruje i reguluje poziom cukru, ale potrafiłaby sama ocenić kiedy może wystąpić hipoglikemia. Niestety, na refundację nie mam już co liczyć, więc na nasze barki spada wydatek ponad 30 000! To ogromna kwota, dla nas nie do osiągnięcia i odłożenia. Postanowiłem więc poprosić o pomoc. Każda wpłata jest na wagę złota. To realna pomoc, dzięki której moje życie nie byłoby dyktowane chorobą. Zdrowy tata jest tym, czego moje szkraby potrzebują teraz najbardziej. Sławomir

4 202,00 zł ( 13.16% )
Still needed: 27 713,00 zł
Jakub Galica
Jakub Galica , 32 years old

Tylko rehabilitacja da Jakubowi nadzieję!

Mój dorosły brat ma mózgowe porażenie dziecięce. Zwracam się do Was z prośbą o pomoc, ponieważ jest coraz ciężej... Jakub urodził się z niską wagą urodzeniową oraz wrzodem na dwunastnicy. W czwartej dobie życia przeszedł swoją pierwszą, poważną operację, która miała zadecydować o jego życiu. Na szczęście się udało! Mózgowe porażenie dziecięce niestety jest nieuleczalne. Uszkodzenie centralnego układu nerwowego, wywołało wiele negatywnych konsekwencji. Kuba nie chodzi samodzielnie i nie jest w stanie utrzymać równowagi. Jego codzienne funkcjonowanie całkowicie uzależnione jest od pomocy innych osób. Tylko rehabilitacja jest skuteczną bronią w walce z pogarszającą się sprawnością psychofizyczną. Brak stałych i regularnych ćwiczeń ze specjalistami spowoduje, że Kuba zostanie przykuty do wózka inwalidzkiego już na zawsze.  Pragnę zapewnić mu jak największą liczbę zabiegów, które polepszą jego jakość życia. Wszystkich ludzi dobrej woli proszę o wsparcie, za co w imieniu Jakuba i moim serdecznie dziękuję! Beata, siostra

4 195 zł
Mia Kmieć
Mia Kmieć , 3 years old

By wyjątkowość nie była w przyszłości przeszkodą...

Mia ma niespełna dwa latka i na pierwszy rzut oka wygląda jak śliczna, zdrowa dziewczynka. Niestety wystarczy chwilę z nią pobyć, by zorientować się, że jednak nie jest taka jak jej rówieśnicy… Moja córeczka urodziła się z przełożeniem trzewi. Najczęściej nie prowadzi to do jakichś zaburzeń zdrowotnych, niemniej dobrze jest mieć świadomość tego, że ma się odwrotnie umieszczone niektóre narządy wewnętrzne. Miałam nadzieję, że to jedyna anomalia mojego dziecka, jednak los postanowił mocniej doświadczyć zarówno ją, jak i nas… Gdy Mia miała około 5 miesięcy, zauważyliśmy, że jej kontakt z nami jest sporadyczny i krótkotrwały. Mamy więcej dzieci, więc tym bardziej wiedzieliśmy, że to nie jest zachowanie adekwatne do wieku. Podczas wizyty u lekarza rodzinnego otrzymaliśmy skierowania na dalszą diagnostykę. Badanie słuchu wyszło ok, co było dobrą wiadomością. Pozostałe wyniki też niby były w porządku, niemniej ostatecznie w grudniu 2022 roku neurolog nie pozostawił złudzeń – diagnoza: autyzm dziecięcy. Skoro wyniki były w porządku, to skąd ta pewność? Z wszelkich innych objawów i zachowań Mii. Córka po dziś dzień sporadycznie na nas reaguje, bardzo rzadko spojrzy. Złapanie jej wzroku graniczy z cudem! Nie jest zainteresowana ani bratem, ani zabawą z nim. Najchętniej cały dzień spędziłaby na macie, bawiąc się zabawkami, którymi bardzo dobrze nauczyła się operować. Najbardziej uciążliwą na co dzień kwestią jest fakt, że nie zgłasza swoich potrzeb. To my wychodzimy z inicjatywą podania jej picia, sprawdzenia pieluszki. Kontrolujemy sami czas tak, by mniej więcej co 3,5-4 godziny jadła. Sama z siebie nigdy nie okazała, że jest głodna… Niestety i ta kwestia jest problematyczna – Mia nie umie gryźć ani żuć. Każdy pokarm, który otrzymuje, musi mieć cały czas postać papki, jak u niemowlaka… Dodatkowo wyszło, że ma obniżone napięcie mięśniowe. Oznacza to, że dopiero w wieku 15 miesięcy zaczęła siedzieć. W wieku 19 miesięcy dopiero raczkuje. Z podporem staje i trzymając się kanapy, przejdzie kilka kroków. Zatem wszystkie te czynności wykonuje z około półrocznym opóźnieniem… Najbardziej martwi nas jednak bardzo mały kontakt z ludźmi. Potrafi położyć głowę na ramieniu osoby, którą zna, ale już nie obejmie jej rękoma. Przytulanie ok, ale też nie zawsze… Nie wskazuje niczego palcem ani nie reaguje, gdy my jej coś pokazujemy. Nadal świadomie nie powiedziała ani jednego słowa… Ogólnie jest jednak dzieckiem bardzo pogodnym. Lubi oglądać się w lustrze – robi miny, otwiera buzię, wystawia język. Często bawi się rękami i dłońmi rozstawiając je, aby następnie otwierać i zaciskać paluszki. Potrafi tak stać i robić to przez dłuższy czas…  Staramy się, jak możemy, „wyciągnąć” córkę z tego zamkniętego świata, jednak nasze zmagania będzie można mierzyć  nie w dniach czy miesiącach, a w latach… Na ten moment Mia ma rehabilitację 4 razy w tygodniu. Do tego wizyty u neurologopedy, specjalistów ds. żywienia, psychologa i pedagoga. Dostajemy różne zalecenia między innymi jak stymulować jej mózg, przyciągnąć  wzrok. To będzie oznaczać kolejne wydatki w postaci pomocy dydaktycznych i rehabilitacyjnych. Każdy pragnie, by jego dziecko było wyjątkowe. Jednak nikt nie chce tego, aby ta wyjątkowość była ogromną przeszkodą zaważającą na całym obecnym i przyszłym życiu... Będziemy wdzięczni, jeśli pomożecie nam walczyć o to, by nasza mała, cudowna dziewczynka jak najlepiej funkcjonowała w społeczeństwie.  Rodzice

4 184 zł
Paweł Suchy
Paweł Suchy , 11 years old

Pomóż dostrzec nadzieję... Wspieramy Pawła!

Za każdym razem, gdy patrzę na mojego synka, podziwiam to, jak wiele ma w sobie siły i wytrwałości w tej codziennej walce. Podczas porodu u Pawełka stwierdzono niedokrwienie, które przełożyło się na późniejsze komplikacje zdrowotne.  Synek niedawno skończył 9 lat. Jest diagnozowany pod kątem ADHD, autyzmu, polineuropatii oraz poważnej choroby określanej jako „rybia łuska” ze względu na charakterystyczne objawy – twardnienie i pękanie skóry. Paweł przeszedł również liczne badania m.in. genetyczne, metaboliczne oraz EEG głowy. Ostatnie z wymienionych wykazało, że w główce syna znajduje się torbiel pajęczynówki. Wciąż walczymy jednak o dokładną diagnozę. Pawełek ma silne przykurcze palców w prawej dłoni i skrócone ścięgna Achillesa. Stwierdzono u niego również opóźniony rozwój psychoruchowy. Syn uczęszcza do specjalistycznej szkoły. W 2016 roku otrzymaliśmy skierowanie na operację wydłużenia ścięgna Achillesa w obu nóżkach, niestety zabieg w ramach refundacji może się odbyć dopiero w 2025 roku! Tymczasem stan synka cały czas się pogarsza. Pawełek rośnie, przybiera na wadze, a jego kręgosłup ulega coraz większemu skrzywieniu. Po operacji będzie go czekać jeszcze długa i intensywna rehabilitacja, którą musimy opłacić z własnych środków. Ortopeda Pawełka sugeruje wykonać operację prywatnie, ponieważ nie możemy tak długo czekać. Wiąże się to jednak z ogromnymi wydatkami.  Koszty operacji i rehabilitacji syna przekraczają moje możliwości finansowe. W związku z tym bardzo proszę Was o wsparcie w uzbieraniu potrzebnej kwoty. Pomóżcie mi zawalczyć o zdrowie i sprawność Pawła! Każdy gest z Waszej strony przybliża nas do celu!  Paulina, mama

4 180 zł
Paweł Chromiński
Paweł Chromiński , 14 years old

Jesteśmy z Pawłem sami, sami te walczymy o jego przyszłość! Pomożesz nam?

Na co dzień jesteśmy sami. Ja, córka i mój syn, który wymaga nieco więcej uwagi. Określam to słowami ‚‚nieco więcej", choć tak naprawdę jego przyjście na świat zmieniło w życiu wszystko. Chciałabym móc martwić się tym, że syn jak każdy chłopiec psoci. Chciałabym widzieć, jak wychodzi pograć w piłkę z kolegami. Doceniać to, że ma swoje plany i marzenia, które cieszą, choć przyprawiają matkę o dreszcze... Chciałabym. Paweł niestety nigdy nie będzie miał takiego dzieciństwa. Chociaż wg lekarzy urodził się zdrowy, to już po kilku tygodniach zauważyłam, że wiele spraw odbiega od normy. Tak też z każdym dniem byliśmy bliżej diagnozy. Mózgowe porażenie dziecięce z niedowładem.  Syn mimo kilkunastoletniej walki — nie chodzi, nie mówi, nie jest samodzielny. Jedno trzeba przyznać, nigdy nie przestał walczyć, a ja wierzyć. Nawet w te najmniejsze cuda, które przychodziły z czasem. Szybko, wraz z diagnozą zaczął sypać nam się świat. Zostałam z dwójką dzieci sama. Nie pracuję, opiekuję się Pawłem, wynajmuję mieszkanie. Raczej nie muszę wspominać, jak trudny jest wynajem domu dla samotnej mamy, niepełnosprawnego dziecka...  Paweł porusza się na wózku i na co dzień uczy w specjalnej placówce. Synek ma niedowład spastyczny czterokończynowy oraz opóźnienie rozwoju psychoruchowego. Potrzebuje codziennej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna, a jednocześnie niebezpieczne dla jego zdrowia byłoby zaprzestanie.  Stoję między młotem a kowadłem, łącząc co miesiąc koniec z końcem. Chciałabym pozbyć się ogromnego kamienia z serca, którym jest niepewność, czy starczy mi na leczenie dziecka!  Proszę o wsparcie...  Mama

4 179,00 zł ( 5.45% )
Still needed: 72 417,00 zł
Igor Polak-Zieliński
Igor Polak-Zieliński , 15 months old

Igorek już w 3. dobie życia musiał przejść poważną operację! Pomóż w walce o zdrowie i lepsze jutro!

Będąc w ciąży, nie mogłam doczekać się, gdy w końcu poznam synka. Odliczałam dni do momentu, gdy będę mogła wziąć go w ramiona i przytulić. Niestety, dzień narodzin Igorka przepełniony był nie tylko wielką radością, ale także wielkim lękiem… Gdy tuż po porodzie lekarze położyli mi synka na piersi, byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Mogłabym godzinami wpatrywać się w moje maleństwo, zachwycając się każdym momentem… Bardzo szybko pojawiły się jednak pierwsze niepokojące objawy – mój synek nie chciał jeść. Okazało się, że cierpi na poważną chorobę układu pokarmowego. Już na drugi dzień lekarze zabrali go na oddział noworodkowy, gdzie niezbędne było założenie drenu do odbarczania żołądka i jelit. W zaledwie 3. dobie życia Igorek musiał przejść operację wyłonienia stomii. Zamiast wrócić bezpiecznie do domu, kolejne tygodnie spędziliśmy w szpitalu. Niestety, po upływie paru miesięcy okazało się, że pierwszy zabieg nie był wystarczający. Obecnie znowu jesteśmy w szpitalu, gdzie Igorek przeszedł drugi zabieg i już czekamy na kolejny... Przed synkiem następna operacja brzuszka. Ze względu na chorobę układu pokarmowego Igorek nie rozwija się tak, jak inne dzieci. Aby mieć na to szansę, niezbędne jest objęcie go intensywną i regularną rehabilitacją. Dodatkowo synek już do końca życia będzie potrzebował opieki medycznej oraz specjalistycznej diety. Niestety, wszystko to wiąże się z bardzo wysokimi kosztami. Każdy rodzic marzy, by jego dziecko było zdrowe i miało szansę na prawidłowy rozwój. W przypadku mojego synka trzeba jeszcze o to zawalczyć. Proszę, wesprzyjcie nas i dajcie nadzieję na lepsze jutro Igorka. To tylko małe i niewinne dziecko, z którym od pierwszych dni na tym świecie los obszedł się wyjątkowo okrutnie…  Mama

4 170 zł
Zachary Reut
Zachary Reut , 17 years old

Jesteś naszą jedyną nadzieją! Mój syn Cię potrzebuje!

Od dzieciństwa Zachary choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Ze względu na szybki rozwój spastyczności ciało mojego synka jest skręcone, przez co coraz trudniej mu się poruszać. Zachary stale wymaga intensywnej rehabilitacji, niestety nie mamy na nią pieniędzy... Co mam w tej sytuacji zrobić jako matka? Muszę prosić Cię o pomoc. Poznaj historię rodziny: Mam na imię Svitlana, pochodzę z Białorusi, a Zachary to mój syn, który już w pierwszych chwilach od narodzin musiał walczyć o swoje życie. Dziś codziennie ciężko pracuje na to, by samodzielnie chodzić.Zachary jest sprawny intelektualnie, dobrze śpiewa na scenie, świetnie uczy się w szkole, lubi nauki ścisłe i bardzo pragnie żyć tak, jak jego rówieśnicy. Ciało syna jest jednak dla niego niczym więzienie. Zachary musi się uczyć każdej nowej umiejętności dosłownie jak niemowlak, a to odbywa się nie tak szybko, jak u zdrowych ludzi. Mimo to dzielnie walczy o postępy. Niejeden rok pracowaliśmy nad tym, żeby nauczyć Zacharego korzystać z balkonika do chodzenia. Udało się, choć nie było łatwo. Syn potrzebował przy tym dużo pomocy, ale dziś możemy cieszyć się tym dużym sukcesem. Przeszliśmy trwającą 15 lat drogę, żeby osiągnąć ten efekt, wymagało to dużego poświęcenia, ale nie poddaliśmy się. Wraz z synem przeprowadziłam się do Polski w celu dalszego leczenia i rehabilitacji. Choroba Zacharego jest ciężka, ale można ją leczyć. Wcześniej syn był w stanie tylko leżeć, a dzisiaj potrafi już się poruszać, co daje nam ogromną nadzieję na przyszłość.  Do 15 roku życia leczyłam Zacharego we własnym zakresie. Musiałam nauczyć się technik masażu i zostać masażystką, żeby jakoś zajmować się rehabilitacją syna. Ale Zachary niedługo będzie dorosły, a mi brakuje fizycznych i finansowych możliwości. Ośrodki i kliniki, które podjęły się rehabilitacji Zacharego i są w stanie wykonać to na dobrym poziomie, są bardzo drogie. Zwróciłam się z prośbą o pomoc po to, aby nie zatrzymywać się na już osiągniętych sukcesach i dać Zacharemu szansę na bycie samodzielnym. Syn potrzebuje turnusów kilka razy w ciągu roku. Wierzę, że Zachary dzięki nim będzie w stanie osiągać dalsze postępy, że będzie mógł chodzić i w ten sposób udowodni, że nieważne jak wiele przeszkód stoi na drodze, nigdy nie można tracić nadziei. Zachary jest bardzo pozytywnym chłopcem z dobrym sercem. Bóg pomaga mu na każdym kroku tej walki. Jednak Twoja pomoc też jest niezastąpiona. Proszę, pomóż Zacharemu, aby miał szansę na lepsze jutro. Wychowuję syna samotnie i próbuję mu pomóc, jak tylko mogę, ale to nie wystarcza. Będę wdzięczna z całego naszego serca za każdą pomoc dla Zacharego. Nasza codzienność jest trudna, ale wierzę, że dzięki Tobie, czeka na nas lepsza przyszłość! Z miłością i wdzięcznością do Was! Mama Zacharego

4 165,00 zł ( 37.28% )
Still needed: 7 006,00 zł