Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Teodor Krzoska
Teodor Krzoska , 2 years old

To cud, że żyje! Dzięki leczeniu Teoś zaczął widzieć – pomóż dalej się rozwijać

W 24. tygodniu ciąży niespodziewanie odeszły mi wody płodowe. Po tygodniu spędzonym na oddziale patologii ciąży usłyszałam, że mam 6% szans na urodzenie żywego dziecka i 1% na to, że będzie ono zdrowe. Postanowiłam znaleźć się w tym jednym procencie.  Tylko my, rodzice wierzyliśmy, że wszystko się ułoży, dlatego zostałam wypisana do domu w oczekiwaniu na poronienie, przez co Teodor urodził się w kuchni. Od tego momentu przez kolejne 63 dni leżał pod respiratorem. Miał wylew krwi do mózgu, infekcje, liczne transfuzje... ale my wierzyliśmy z całych sił, że mu się uda pokonać wszelkie trudności dzięki naszej miłości i modlitwie. Nic innego nam nie pozostało.  Po 4. miesiącach intensywnej i wspaniałej opieki ze strony szpitali Teo wrócił do domu. Od tego czasu wszystko zależy już od nas. To niesamowite, że po tym wszystkim, co nasz synek przeszedł, chętnie pracuje z rehabilitantkami i uśmiecha się do lekarzy.  Neurologicznie rozwija się dobrze. To, co mamy do zrobienia to intensywna rehabilitacja ruchowa wymagana przez osłabione napięcie obwodowe oraz asymetrię ułożeniową. Walczymy też o wzrok. Teoś miał już zastrzyki w oczy oraz laserową korektę wzroku. Na ten moment nie wiadomo czy konieczne będą kolejne zabiegi, dlatego ciągle kontrolujemy sytuację i zazwyczaj raz w tygodniu jesteśmy na badaniu okulistycznym.  Ku naszej ogromnej radości synek niedawno zaczął widzieć! Rehabilitacja widzenia przynosi skutki, uczy Teosia skupiać wzrok i prawidłowo go rozwijać. Mieliśmy też problemy z oddechem. Przez niemal 4 miesiące Teodor był tleno zależny i w związku z tym karmiony sondą. Teraz korzystamy z logopedy, który wspomaga naukę jedzenia i prawidłowego posługiwania się językiem.  Rehabilitacja daje spektakularne efekty. Jesteśmy pewni, że dzięki sile Teosia i chęci życia uda mu się już niedługo wyjść na prostą. Wiemy, że może mieć całkowicie normalne życie, że dzięki pracy wykonanej teraz będzie miał normalne dzieciństwo i po skrajnym wcześniactwie nie pozostanie najmniejszy ślad.  Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby tak się stało, ale przekracza to znacznie nasze możliwości finansowe. Dotarliśmy do punktu, w którym nie poradzimy sobie bez wsparcia, dlatego bardzo prosimy Cię o pomoc! Dzięki Tobie Teoś ma ogromną szansę. Jesteśmy wdzięczni za każdą wpłatę! Rodzice Teosia

4 427 zł
Maria Kecher
Maria Kecher , 63 years old

Operacja jest dla mojej mamy nadzieją na życie bez bólu. Proszę, pomóż!

Moja mama nigdy nie miała łatwego życia. Mając zaledwie 17 lat musiała się usamodzielnić i na nowo zacząć swoje życie. Udało jej się. Wyszła za mąż, urodziła mnie i moją siostrę. Chwilę później zaczęły się jednak poważne problemy z jej zdrowiem… Mama odczuwała silne bóle w całym ciele, takie, które często towarzyszą grypie. Po kilku latach dokładnej diagnostyki przyszedł czas na rezonans magnetyczny, po którym pojawiła się diagnoza – jamistość rdzenia kręgowego, rzadka choroba genetyczna. Okazało się, że u mamy w odcinku piersiowym kręgosłupa utworzyła się cysta. Lekarze zaproponowali zabieg operacyjny, ale nie dawał on gwarancji, że mama wróci do normalnego funkcjonowania, wręcz przeciwnie, gdyby coś poszło nie tak, mama byłaby całkowicie sparaliżowana.  Wtedy strach przed powikłaniami zwyciężył. Mama nie podjęła ryzyka. Przez tyle lat choroba jednak bardzo postąpiła. Obecnie mama nie ma czucia w rękach, przez co nie jest w stanie wykonywać jakiejkolwiek czynności. W tym roku, w maju, po wykonanym rezonansie, okazało się, że cysta w odcinku piersiowym powiększyła się i pojawiła się jeszcze nowa, na całej długości szyi. Wyłoniła się kolejna potworna diagnoza – zespół Arnolda-Chiariego.  Jedynym ratunkiem, aby zapobiec dalszym powikłaniom u mamy, jest operacja w Barcelonie. Skontaktowałyśmy się z kliniką i otrzymaliśmy wiadomość, że mama została zakwalifikowana do operacji. Znamy już plan leczenia obejmujący poszczególne etapy. Niestety koszty są ogromne i nie stać nas na ich pokrycie. Moja Mama jest wspaniałym człowiekiem i chciałabym bardzo żeby mogła przypomnieć sobie jak to jest żyć bez bólu… Po prostu żyć, bo choroba, na którą cierpi, sieje spustoszenie w jej organizmie, grozi trwałą niepełnosprawnością, a w najgorszym przypadku również śmiercią! Proszę, pomóżcie mi uwolnić mamę od tego strachu i cierpienia!  Marta, córka

4 420,00 zł ( 4.47% )
Still needed: 94 410,00 zł
Justyna Kocjan
Justyna Kocjan , 40 years old

Justyna uległa wypadkowi! Potrzebna pomoc!

Mam na imię Justyna i uległam wypadkowi na rowerze! W wyniku siły upadku złamałam prawą rękę, żuchwę w aż trzech miejscach i straciłam zęby. Uszkodziłam nerw błędny w wyniku obrażeń w obrębie szyi oraz przecięłam brodę. To zdarzenie w jednej sekundzie zmieniło całe moje dotychczasowe życie i dziś zmuszona jestem prosić o pomoc…  Nigdy nie zapomnę tego tragicznego dnia! Od razu po upadku z roweru  doznałam silnego krwotoku i straciłam przytomność. Z miejsca zabrała mnie karetka. Trafiłam na oddział chirurgii szczękowej, gdzie lekarz nastawił żuchwę, zadrutował szczękę i usunął odłamki zębów. Byłam przerażona! Konieczna była też operacja, którą przeszłam po dwóch dniach. Zabieg polegał na scaleniu kości i wstawieniu tytanowej płytki. Niestety, wkrótce czeka mnie kolejna operacja – usunięcia pokruszonych korzeni zębów, czego nie udało się zrobić przy ostatnim zabiegu,  ze względu na liczne złamania. A za pół roku, jeśli nie będzie komplikacji, przejdę reoperację i wyciągnięcie tytanowej płytki… Obecnie nadal nie mogę gryźć, mam trudności z połykaniem, oddychaniem i odczuwam uporczywe dolegliwości bólowe. Od czasu wypadku zmagam się z męczącym kaszlem i wymiotami przez uszkodzenie układu nerwowego. Niestety kontynuacja leczenia, rehabilitacja, dalsze leczenie stomatologiczne i ortodontyczne kosztuje majątek. Nie dam rady wszystkiego opłacić z własnej kieszeni! Dlatego z całego serca proszę o wsparcie. Przede mną jeszcze długa i wyboista droga do pełni zdrowia. Każda wpłata jest dla mnie niezwykle cenna!  Justyna

4 412,00 zł ( 4.13% )
Still needed: 102 354,00 zł
Kornelia Kuczma
Kornelia Kuczma , 11 years old

Kornelka chciałaby postawić swój pierwszy krok!

Dziękujemy, że pomagaliście naszej córce. Niestety musieliśmy ponownie założyć zbiórkę. Od ostatniej minęły dwa lata, jednak problemy nie zostały rozwiązane… Kornelia nadal marzy o samodzielności i postawieniu własnych kroków. Pomóżmy jej! Nasza historia:  Kornelia cierpi na rzadką chorobę genetyczną – zespół Mowat Wilson. Jest to zespół wielorakich wad wrodzonych, który spowodował u Kornelki wadę serca, wadę układu moczowego, lekooporną padaczkę oraz głęboką niepełnosprawność. Nasza córeczka ma zaburzenia widzenia, znaczne opóźnienie w rozwoju psychoruchowym oraz problemy z komunikacją. Wiemy, że Kornelka nigdy nie będzie samodzielna, ale jest duża szansa, że będzie chodzić. Zaczęliśmy rehabilitować córkę, gdy miała 4 miesiące. W wieku 3 lat samodzielnie usiadła, a gdy miała 5 – podjęła próbę raczkowania.  Dziś córeczka ma już 10 lat, ale nadal nie chodzi! Ciężko pogodzić nam się z myślą, że nasze starania o jej sprawność muszą trwać tak długo! Nie zamierzamy się jednak poddać. Mimo wszystko osiągnęliśmy wiele i cieszymy się nawet z małego sukcesu! Kornelia jednak znowu potrzebuje Waszej pomocy… Brak ruchu powoduje deformację ciała i przykurcze mięśni. Potrzebna jest więc intensywna rehabilitacja! Przykurcze są bolesne, a my nie możemy już patrzeć na cierpienie własnego dziecka! Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni za to, co robiliście dla naszego dziecka. Mieliśmy nadzieję, że nie będziemy już musieli prosić o pomoc, ale rzeczywistość zdecydowała inaczej… Dlatego raz jeszcze zwracamy się do Was z apelem o wsparcie! Rodzice

4 410,00 zł ( 41.45% )
Still needed: 6 229,00 zł
Krzysztof Skorupa
Krzysztof Skorupa , 34 years old

Wesprzyj walkę Krzysia! Jeszcze spotkamy się na boisku!

Jeden nieostrożny ruch, ułamek sekundy i nagły, przeszywający ból. Tak zakończył się mecz dla Krzyśka, oddanego piłkarza lokalnego klubu. Diagnoza była bezlitosna: zerwane więzadło krzyżowe przednie (ACL) i pęknięta łąkotka w lewym kolanie. Krzysiek swoją miłość do piłki nożnej dzieli z synami. Niestety, przez kontuzję jego synowie mogą nigdy więcej nie rozegrać meczu ze swoim ojcem...  "Świat nie kręci się wokół piłki!" – powiedziałoby wielu. Ale dla Krzyśka piłka nożna to nie tylko gra, to część jego życia i pasja, którą dzieli ze swoimi dziećmi. Jednak kontuzja, która go spotkała, ma o wiele poważniejsze konsekwencje... Krzysiek pracuje fizycznie. Musi być zdrowy i sprawny, by kontynuować pracę zarobkową i zapewnić rodzinie utrzymanie. Chce być zdrowy, by nadal spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Jest wspaniałym, pogodnym i towarzyskim człowiekiem, na którego zawsze można liczyć! Dziś jednak każdy krok, każda czynność przypomina mu o bolesnej kontuzji. Ból towarzyszy mi w każdej chwili – przyznaje Krzysiek z goryczą. Operacja mogłaby to zmienić, ale koszt jest poza moim zasięgiem. Aby wrócić do normalnego życia, pracy i na boisko, potrzebuje aż 20 tysięcy złotych. Kwota ta jest dla niego nieosiągalna, a czas nie jest sprzymierzeńcem... Bez tej operacji jego życie Krzyśka nigdy już nie będzie takie samo. Bardzo prosimy o Waszą pomoc w jego walce o powrót do zdrowia i sprawności! Przyjaciele Krzyśka

4 406,00 zł ( 20.7% )
Still needed: 16 871,00 zł
Emilka Wawoczny
12 days left
Emilka Wawoczny , 22 months old

Walka o lepszą przyszłość trwa każdego dnia. Pomożesz Emilce?

Emilka to moja malutka córeczka, która niedługo skończy roczek. Przyszła na świat jako wcześniak i mierzy się z wieloma problemami zdrowotnymi… Proszę, zawalcz ze mną o przyszłość mojej dziewczynki! Szybszy poród był konieczny z powodu podejrzenia ablacji łożyska. Wykonano cesarskie cięcie. Córeczka ważyła tylko 1400 gramów. Od razu została zaintubowana. Wspomaganie oddychania trwało miesiąc… U Emilki uwidoczniły się cechy wodogłowia pokrwotocznego. Wykryto zmiany po przebytym krwawieniu trzeciego i czwartego stopnia. Nie wiadomo, dlaczego wystąpiło… Gdy miała miesiąc przeszła zabieg wszczepienia zbiornika Rickhama.  Później pozostawałyśmy pod kontrolą neurochirurga. Córeczka niestety nie rozwijała się tak, jak powinna. W czerwcu wystąpił u niej oczopląs. Zdecydowano o wszczepieniu zastawki komorowo-otrzewnowej. To trochę poprawiło jej stan. Walka o zdrowie i sprawność córeczki trwa. Prawa strona jest bardzo słaba, rączka nie jest sprawna, a oczko dalej ucieka. Emilka ma znaczne opóźnienie rozwoju. Nie siedzi, nie raczkuje. Gdy leży na brzuszku, potrafi podnieść główkę, ale tylko trochę... Moja kochana dziewczynka jest pod stałą opieką neurochirurga, chirurga, neurologa, okulisty. Bardzo dużo ćwiczymy, stosujemy metodę Bobath. Oprócz rehabilitacji Emilka będzie potrzebowała też zajęć z wczesnego wspomagania rozwoju. Wszystko to kosztuje tak dużo. Bardzo proszę o wsparcie, które pozwoli walczyć o zdrowie i sprawność mojej kochanej córeczki! Wierzę, że razem możemy jej zapewnić lepszą przyszłość! Patrycja, mama

4 403 zł
Bartek Pałaszewski
Bartek Pałaszewski , 27 years old

Bartek potrzebuje Twojego wsparcia, by rozpocząć specjalistyczne leczenie❗️

Mam na imię Bartek. Borykam się z problem, który dotyka jedynie 5% ludzi na całym świecie. Tak samo jak u mojego taty i wuja, zdiagnozowano u mnie oligodoncję, czyli genetyczną wadę uzębienia. Nigdy nie wyrosło mi 11 stałych zębów, co powoduje nie tylko ból i trudności z jedzeniem, ale także zapadanie się kości twarzoczaszki! Muszę jak najszybciej rozpocząć horrendalnie drogie leczenie, dlatego proszę o wsparcie! O tym, że los nie oszczędził i mnie dowiedziałem się, gdy skończyłem 11 lat. Na miejscu mlecznych zębów nie pojawiały się stałe. Dziś nadal mam 2 mleczne zęby i kilka stałych, które, przez ogromne obciążenie, są już w bardzo złym stanie – zaczynają się wycierać, co powoduje problemy z gryzieniem i żuciem oraz ból podczas jedzenia. Pogarsza się też stan kości szczęki i stawów skroniowo-żuchwowych, które nieustannie strzelają i przeskakują! Jako dziecko przeszedłem wiele specjalistycznych konsultacji. Nosiłem aparat ortodontyczny, przygotowujący do leczenia protetycznego. Niestety, do kolejnych etapów nie doszło, ze względu na ich powalającą cenę… Potrzebuję szeregu zabiegów, by nie utracić umiejętności żucia i nie dopuścić do zapadnięcia się kości twarzy. Słowem – by dalej móc jeść i zniwelować ciągły ból i dyskomfort! Czeka mnie między innymi wyrwanie kolejnych zębów, wstawienie implantów, zabiegi rekonstrukcji dziąsła i wiele innych. Niestety, nie jestem w stanie pokryć ich kosztów z własnej kieszeni. Dlatego z serca proszę Was o pomoc w walce o normalne życie, o odzyskanie uśmiechu i funkcji, które dla większości są oczywiste, a dla mnie stanowią jedynie marzenie... Każda najmniejsza kwota przybliża mnie do celu. Bez Waszej pomocy nie dam rady! Bartek

4 399,00 zł ( 3.71% )
Still needed: 114 165,00 zł
Magda i Piotrek Herbut
Magda i Piotrek Herbut , 16 years old

Jedno z moich dzieci czuwa już nad nami z nieba – pozostała dwójka codziennie walczy o zdrowie... Pomocy!

Nasza rodzina od wielu lat radzi sobie z cierpieniem, którego większość ludzi nigdy nie musiała poznać. Parę lat temu choroba odebrała mi najmłodszą córeczkę, a dziś muszę walczyć o zdrowie pozostałej dwójki dzieci… W kwietniu 2024 roku naszym życiem wstrząsnęła niespodziewana diagnoza. U Magdy w wieku zaledwie 15 lat rozpoznano endometriozę. Jest to niezwykle podstępna choroba, której nie widać z zewnątrz. Przez 4 lata szukałam przyczyny złego stanu zdrowia Magdy, jednak za każdym razem słyszałam od lekarzy, że samo jej przejdzie lub że taka po prostu jej uroda. Choroba codziennie wyniszczała ją jednak od środka. Sprawiała także coraz większy ból, odbierając siły i chęci do życia. Każdego dnia Madzia potwornie cierpi, czasem nie dając rady nawet wstać z łóżka do szkoły! Niezwykle ciężko jest się jej pogodzić z chorobą, tym bardziej że jest młodziutką dziewczyną. Córka musi stale przyjmować kosztowne leki oraz suplementy, ponieważ wyniki morfologii i pozostałych badań nie są zbyt dobre. Wydatki związane z opieką specjalistów także są bardzo wysokie. Niestety, jej brat Piotr także zmaga się z ogromnymi problemami zdrowotnymi... W 2014 roku zdiagnozowano u niego torbiele podpajęczynowe w płatach skroniowo-czołowych oraz torbiel szyszynki. Jesteśmy pod stałą kontrolą neurochirurgów. 24 marca 2023 roku w dniu urodzin zmarłej siostrzyczki, trafił do szpitala po omdleniu w szkole. Wieści były wstrząsające – lekarze zdiagnozowali u niego rzekomą niedoczynność przytarczyc oraz zwapnienia w mózgu w 3 miejscach... Jesteśmy pod stałą kontrolą wielu specjalistów. Niestety, dotychczas przyjmowana dawka leków jest niewystarczająca – ciągle trzeba ją zwiększać, ponieważ wyniki badań są złe. Aktualnie czekamy na wizytę u dietetyka, ponieważ Piotrek potrzebuje stosować dietę niskofosforanową. Syn jest bardzo dzielny i mało skarży się na chorobę. Pogodził się z tym, że bierze leki i musi robić badania co miesiąc, jednak nadal jest przecież jeszcze dzieckiem… Często rodzinom ciężko jest udźwignąć koszty związane z leczeniem jednego dziecka. Niestety, u nas ten ciężar jest podwójny, dlatego z całego serca prosimy Was o pomoc... Piotrek i Madzia byli bardzo zżyci z młodszą siostrzyczką. Gdy Klaudusia odeszła zostawiła w sercach naszej rodziny ogromną pustkę, której już nic nigdy nie będzie w stanie wypełnić. Wierzymy jednak, że czuwa nad nami z nieba i kieruje w naszą stronę wspaniałych ludzi, którzy wyciągną w naszą stronę pomocną dłoń. Każda wpłata i udostępnienie to krok w stronę lepszego jutra naszej rodziny, już tak ciężko doświadczonej przez los… Mama

4 396 zł
Ksawery Stofrowski
Ksawery Stofrowski , 3 years old

Choroba może zabić Ksawusia! Podaruj mu nadzieję na długie i piękne życie...

Pragniemy tylko dwóch rzeczy – aby nasze kochane, długo wyczekiwane dziecko nie musiało cierpieć oraz, żeby miało lepsze życie… tak jak jego zdrowi rówieśnicy. Tylko tyle i niestety aż tyle… Nasz Ksawuś już niedługo skończy 2 lata. Od urodzenia choruje na mukowiscydozę.  Jest to nieuleczalna choroba genetyczna, atakująca układ oddechowy oraz pokarmowy. Organizm człowieka wytwarza gęsty śluz, który zaburza pracę wszystkich narządów posiadających gruczoły śluzowe. Średnia długość życia w Polsce to 35 lat!  Zapewniamy synkowi stałą opiekę. Codziennie robimy inhalacje oraz drenaże. Jest to męczące dla takiego malca, który zupełnie nie rozumie, że w ten sposób ratujemy jego życie… Nie możemy zrobić ani jednego dnia przerwy w wykonywaniu ww. zabiegów. Potrzebna jest także regularna rehabilitacja...  Choroba jest bardzo nieprzewidywalna. Ksawery przeszedł już dwa razy zapalenie gardła, zapalenie oskrzeli, zapalenie płuc oraz ospę. Musiał przyjmować mocne antybiotyki oraz być hospitalizowany…  Ze względu na swój wiek, synek nie kwalifikuje się do programu lekowego. Nadal jednak wierzymy, że będzie dla niego nadzieja i otrzyma w końcu lek, który zmieni jego życie na lepsze. Koszty są wysokie. Nie możemy liczyć na niczyje wsparcie, oprócz Waszego… Ksawuś to cudowny, wesoły i mądry chłopczyk. Bardzo prosimy o pomoc dla tego maluszka. Wszystkim z całego serca bardzo dziękujemy. Będziemy już zawsze Wam wdzięczni!  Rodzice Ksawusia

4 392 zł