To cud, że żyje! Dzięki leczeniu Teoś zaczął widzieć – pomóż dalej się rozwijać
W 24. tygodniu ciąży niespodziewanie odeszły mi wody płodowe. Po tygodniu spędzonym na oddziale patologii ciąży usłyszałam, że mam 6% szans na urodzenie żywego dziecka i 1% na to, że będzie ono zdrowe. Postanowiłam znaleźć się w tym jednym procencie. Tylko my, rodzice wierzyliśmy, że wszystko się ułoży, dlatego zostałam wypisana do domu w oczekiwaniu na poronienie, przez co Teodor urodził się w kuchni. Od tego momentu przez kolejne 63 dni leżał pod respiratorem. Miał wylew krwi do mózgu, infekcje, liczne transfuzje... ale my wierzyliśmy z całych sił, że mu się uda pokonać wszelkie trudności dzięki naszej miłości i modlitwie. Nic innego nam nie pozostało. Po 4. miesiącach intensywnej i wspaniałej opieki ze strony szpitali Teo wrócił do domu. Od tego czasu wszystko zależy już od nas. To niesamowite, że po tym wszystkim, co nasz synek przeszedł, chętnie pracuje z rehabilitantkami i uśmiecha się do lekarzy. Neurologicznie rozwija się dobrze. To, co mamy do zrobienia to intensywna rehabilitacja ruchowa wymagana przez osłabione napięcie obwodowe oraz asymetrię ułożeniową. Walczymy też o wzrok. Teoś miał już zastrzyki w oczy oraz laserową korektę wzroku. Na ten moment nie wiadomo czy konieczne będą kolejne zabiegi, dlatego ciągle kontrolujemy sytuację i zazwyczaj raz w tygodniu jesteśmy na badaniu okulistycznym. Ku naszej ogromnej radości synek niedawno zaczął widzieć! Rehabilitacja widzenia przynosi skutki, uczy Teosia skupiać wzrok i prawidłowo go rozwijać. Mieliśmy też problemy z oddechem. Przez niemal 4 miesiące Teodor był tleno zależny i w związku z tym karmiony sondą. Teraz korzystamy z logopedy, który wspomaga naukę jedzenia i prawidłowego posługiwania się językiem. Rehabilitacja daje spektakularne efekty. Jesteśmy pewni, że dzięki sile Teosia i chęci życia uda mu się już niedługo wyjść na prostą. Wiemy, że może mieć całkowicie normalne życie, że dzięki pracy wykonanej teraz będzie miał normalne dzieciństwo i po skrajnym wcześniactwie nie pozostanie najmniejszy ślad. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby tak się stało, ale przekracza to znacznie nasze możliwości finansowe. Dotarliśmy do punktu, w którym nie poradzimy sobie bez wsparcia, dlatego bardzo prosimy Cię o pomoc! Dzięki Tobie Teoś ma ogromną szansę. Jesteśmy wdzięczni za każdą wpłatę! Rodzice Teosia