Udar przyszedł niespodziewanie i zabrał sprawność! Pomóż Andrzejowi ją odzyskać!
25 stycznia 2023 roku wszystko zmieniło się bezpowrotnie. Nikt z nas nie spodziewał się, że w jednej chwili życie Andrzeja zawiśnie na włosku. Pamiętam dokładnie ten dzień, gdy otrzymałam telefon – “Czuję się dziś słabo. Z prawej dłoni wypadają mi narzędzia, utykam na nogę.” W głębi duszy czułam, że ze zdrowiem mojego przyjaciela dzieje się coś bardzo niedobrego. Chwilowa poprawa dała złudzenie, że nic groźnego się nie stało. Niestety, kilka godzin później otrzymałam kolejny telefon od Andrzeja. Brzmiał inaczej, był przerażony. Mówił, że podejrzewa u siebie udar i wezwał pogotowie. Później słyszałam już tylko bełkot… To było straszne. Nie mogłam do niego przyjechać. Nie mogłam pomóc. Andrzej był wtedy w pracy w Holandii. Zdążyłam tylko przez chwilę porozmawiać z lekarzem, który udzielał mu pomocy. Wiedziałam, że zabierają go do szpitala. Badania wykazały, że to udar krwotoczny. Prawa strona Andrzeja była sparaliżowana. Nie mógł mówić – doznał afazji. Przez ponad trzy tygodnie lekarze walczyli o jego zdrowie. Udało się. Kolejne dwa miesiące w holenderskim ośrodku rehabilitacyjnym przyniosły pierwsze efekty. Stan mojego przyjaciela powoli zaczął się poprawiać. Dziś jest już w Polsce. Przebywa przez cały czas w szpitalu. Niestety, czuję, że stanęliśmy w miejscu, a nawet się cofnęliśmy. Andrzej słabiej mówi, gorzej się porusza. Ma jednak w sobie niesamowitą wolę walki. Wiem, że tak bardzo chciałby wrócić do dawnego życia. Zrobię wszystko, by mu w tym pomóc. Andrzej to naprawdę wspaniały człowiek. Bardzo dobroduszny, zawsze chętny do pomocy. Bardzo pracowity. Przed chorobą pracował jako elektryk. Lubił to co robił. Po prostu lubił swoje życie. Jedyną szansą na powrót do sprawności jest systematyczna i specjalistyczna rehabilitacja, jednak na to brakuje nam środków. W dodatku dojazdy do lekarzy, leki i konsultacje generują kolejne wydatki. Nie mogę pozwolić na to, by to pieniądze stały się przeszkodą nie do pokonania, dlatego postanowiłam poprosić Was o pomoc. Wiem, że już nie raz dzięki dobroci Waszych serc udało się wspomóc innych podopiecznych. Głęboko wierzę w to, że i tym razem nie będzie inaczej! Za każde wsparcie już teraz serdecznie dziękuję! Iwona, przyjaciółka