Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Martynka Kasiak
Martynka Kasiak , 4 years old

Walkę o zdrowie zaczęła już pod sercem mamy... Martynka potrzebuje naszej pomocy!

Martynka miała operację jeszcze zanim przyszła na świat. Dziś, chociaż córeczka ma już 3 lata – walka trwa. Nasza mała dziewczynka toczy bój o swoją przyszłość!  Córka miała przed urodzeniem operację przepukliny oponowo-rdzeniowej, wykonaną w celu załagodzenia wady w postaci rozszczepu kręgosłupa. Po narodzinach w trakcie USG wykryto agenezję prawej nerki, co z czasem potwierdziły kolejne badania. Martynka spędziła ponad 2 tygodnie w szpitalu z powodu posocznicy gronkowcowej i zapalenia gruczołu ślinowego. Zlecone badania USG i TK wykazały narastające wodogłowie oraz pęcherz neurogenny, przez co Martynka wymaga regularnego cewnikowania. Kolejne badania wykazały także wiotkość kończyn dolnych. Obecnie Martynka pełza, siada, stoi, trzymając się pomocniczych przedmiotów. Korzystając z ortez, uczy się chodzić z balkonikiem. Martynka w marcu 2022 przeszła operację plastyki tylnego dołu czaszki – zespół Chiari 2 (choroba współistniejąca). Natomiast w lutym 2023 przeszła operację torbieli w rdzeniu, a w marcu operację wymiany zastawki. W niedalekiej przyszłości córkę czeka również operacja odkotwiczenia rdzenia, co, mamy nadzieję, znacząco poprawi pracę kończyn dolnych i pęcherza. Martynka nie zna pojęcia beztroskie dzieciństwo... Obecnie znajduje się pod stałą opieką chirurga, neurologa, urologa, endokrynologa, ortopedy oraz rehabilitanta. Najważniejsza jest dla nas jednak rehabilitacja, która da szansę na lepszą sprawność i samodzielność. Dlatego też prosimy Państwa o pomoc w gromadzeniu pieniędzy na jej leczenie. Wierzymy, że z Państwa pomocą uda nam się zapewnić Martynie jak najlepsze warunki do dalszego rozwoju. Ogromnie dziękujemy za okazane serce oraz dotychczasowe wsparcie. Wdzięczni rodzice 

5 006,00 zł ( 23.52% )
Still needed: 16 271,00 zł
Adam Bulski
Adam Bulski , 54 years old

Pomóż mi być bardziej samodzielnym! Wspieramy Adama!

Mam na imię Adam. Jestem osobą o znacznym stopniu niepełnosprawności. Choruję od urodzenia. Mam kłopoty z samodzielnym poruszaniem się. Bardzo proszę o wsparcie, dzięki Wam może być mi odrobinę łatwiej! Moje życie nie jest łatwe. Przeszedłem aż siedem operacji, między innymi trzy operacje kręgosłupa i zabieg urologiczny. Pomimo tego przez 34 lata pracowałem. Niestety ostatnio mój stan zdrowia się pogorszył i muszę utrzymywać się z niskiej renty i dodatków z MOPSu. Najbardziej dokucza mi kręgosłup, mam kłopoty z chodzeniem. W poruszaniu pomaga mi skuter inwalidzki. Jest on jednak bezkabinowy. Korzystanie z niego, gdy pada lub jest zimno, często bywa niemożliwe albo powoduje zdrowotne konsekwencje.  Dlatego bardzo chciałbym kupić skuter kabinowy. Dzięki niemu będę bardziej samodzielny, a moje funkcjonowanie nie będzie zależało od pogody, czy pory roku. Niestety, kosztuje on bardzo dużo i samemu nie stać mnie na jego zakup. Bardzo proszę o pomoc wszystkich dobrych ludzi! Wierzę, że będziecie ze mną i dacie mi szansę na choć trochę łatwiejsze życie!  Adam

5 004,00 zł ( 16.91% )
Still needed: 24 571,00 zł
Maya Landis
Maya Landis , 4 years old

Z pogodnej dziewczynki – w zamkniętą we własnym świecie... POMOCY!

Choć nie jest łatwo, każdego dnia walczymy o przyszłość i sprawność naszej córki. Maya żyje u boku towarzysza, który próbuje odebrać jej szansę na szczęśliwe dzieciństwo i spokojne życie w zdrowiu… Robimy wszystko, by zapewnić córce jak najlepszy rozwój i uchronić ją od cierpienia. Pomożesz nam? Nasza Maya ma mutację genu MED13, która powoduje u niej głęboki autyzm oraz niepełnosprawność intelektualną. Córeczka nie mówi, nie reaguje na swoje imię, nie wykonuje naszych poleceń, nie zdaje sobie sprawy z otaczających ją niebezpieczeństw. Wbiega na ulicę, ucieka od nas w miejscach publicznych... Ma kłopoty ze snem i częste, intensywne napady agresji i autoagresji.  W ciąży i podczas pierwszego półtora roku jej życia nic nie wskazywało na to, jak bardzo nasze życie się zmieni. Maya nagle przestała się uśmiechać, patrzeć na nas, bawić się zabawkami, przestała mówić "mama" i "dada", które jeszcze niedawno z dumą powtarzała. Nasze pogodne dziecko zaczęło znikać… Maya uczęszcza do przedszkola dla dzieci z autyzmem, gdzie dzięki intensywnej pracy terapeutów uczy się od podstaw jak żyć w otaczającym ją świecie. Codzienna opieka nad Mayą, podobnie jak dla wielu rodziców, których dzieci dotknięte są tą rzadką mutacją, jest dla nas bardzo trudna.  Niestety nie wiemy o tej mutacji zbyt wiele. Może się okazać, że za parę lat w organizmie naszej córeczki wyrządzi ona jeszcze większe, dużo poważniejsze szkody. U niektórych dzieci, dotkniętych tą mutacją wystąpiły wrodzone wady serca, problemy ze wzrokiem, padaczka, skolioza… Chcemy tego uniknąć. Pojawiła się nadzieja! Dzięki terapii genowej można uzyskać niewiarygodne postępy. Leczenie tak rzadkich mutacji wydaje się bardziej możliwe, niż kiedykolwiek wcześniej. Profesor na wydziale Pediatrii oraz Medycyny Komórkowej i Molekularnej na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego, tworzy tak zwane organoidy mózgowe, aby udowodnić w laboratorium odwracalność choroby genetycznej poprzez terapię genową. To daje prawdziwą nadzieję! Jednak, jak zawsze, główną przeszkodą jest finansowanie. Potrzebujemy zebrać pieniądze, żeby rozpocząć prace nad badaniami genu MED13. Jest na świecie lekarz, któremu udało się naprawić sekwencję innego genu i cofnąć objawy, które wywołało jego uszkodzenie. Liczymy, że uda mu się zrobić to samo w przypadku genu MED13.  Bardzo prosimy o pomoc. Jeśli jest sposób, jeśli jest nadzieja i światło w tunelu, musimy podjąć się każdego działania, by pomóc naszej Mayeczce. A co może za tym idzie, również innym dzieciakom z tą mutacją. Potrzebujemy tylko wsparcia. Otwórzcie swoje wielkie serca dla naszej córki. Rodzice Mayi"

5 000 zł
Marcin Zadworny
Marcin Zadworny , 5 years old

Wyjątkowe serduszko Marcina potrzebuje Twojej pomocy!

Gdybym tylko mogła, oddałabym własne serce, by jego mogło być zdrowe. Niestety, wiemy, że nie wydarzy się cud, a jedyne, co mogę zrobić to wspierać mojego małego synka w walce, która będzie trwać bardzo długo... Mój cudowny synek urodził się w 41 tygodniu ciąży poprzez cesarskie cięcie. Byłam taka szczęśliwa! Nie mogłam się doczekać pierwszego spojrzenia, pierwszego dotyku. Marzyłam, by w końcu wziąć go w ramiona i cieszyć się, że jest w końcu z nami.  Niestety, nasze pierwsze wspólne chwile wyglądały zupełnie inaczej niż to sobie wyobrażałam.  Zaraz po porodzie u Marcina zaczęły się poważne problemy z oddychaniem. Ze względu na ciężki stan i niewydolność oddechową, natychmiast został przetransportowany do innego szpitala... Niestety na miejscu, podczas szczegółowych badań wykryto u niego wrodzoną wadę serca pod postacią stenozy aortalnej. Nigdy nie zapomnę tego momentu. Strach zupełnie mnie sparaliżował. Nie wiedziałam co się dzieje, jak pomóc mojemu synkowi!  Najpierw pojawił się żal, niedowierzanie, ból. Potem pytania – dlaczego on? Jak to możliwe? Zaraz potem – co można zrobić? I najważniejsze – czy przeżyje? Wiele pytań i tak mało odpowiedzi...  Do dziś nasz rytm dnia wyznaczają regularne wizyty u specjalistów, badania i częste pobyty w szpitalach. Niestety, ostatnie wyniki wykazały silną alergię pokarmową, przez którą synek musi być na restrykcyjnej diecie i potrzebuje specjalistycznego mleka.  Leczenie, wizyty u specjalistów, leki, odpowiednie mleko – koszty ciągle rosną. Wszystkie te wydatki już teraz stają się dla mnie barierą nie do pokonania. Dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak prosić Was o pomoc...  Bez Waszego wsparcia będzie mi niezwykle ciężko zapewnić synkowi niezbędne leczenie. Proszę, wspomóż nas w tej ciężkiej walce! Pragniemy, by jutro nie były już tak przerażające… Anna, mama Marcina

4 998 zł
Monika Zbyszko
12 days left
Monika Zbyszko , 19 years old

Przez wypadek wylądowałam na wózku... Pomagamy Monice odzyskać sprawność!

Jestem Monika, w tym roku stałam się osobą pełnoletnią. Dwa lata temu moje życie nagle się zmieniło… Uległam wypadkowi, w wyniku którego wylądowałam na wózku! Intensywna rehabilitacja to moja jedyna szansa na powrót do sprawności! W 2021 roku, mając zaledwie 16 lat, przeszłam groźny upadek z wysokości ośmiu metrów! Doznałam poważnego urazu kręgosłupa – licznych złamań odcinka piersiowego i lędźwiowego oraz uszkodzenia rdzenia kręgowego. Pomimo szybkiej operacji i wzmocnienia kręgosłupa prętami i śrubami nadal mam niedowład kończyn dolnych… Od tego czasu poruszam się na wózku. Lekarze dają mi jednak nadzieję na powrót do sprawności! Do tego potrzebuje regularnej i intensywnej rehabilitacji, najlepiej w ośrodku rehabilitacyjnym. Koszt miesięcznego pobytu w polecanym mi ośrodku wynosi aż 17 tysięcy złotych! A musiałabym spędzić tam aż 9 miesięcy! Moim największym marzeniem jest powrót do sprawności! Żebym mogła tak jak moi rówieśnicy, cieszyć się pełnią życia: pójść na spacer, pojechać w góry, nad morze i po prostu być samodzielna. Obecnie moje życie wypełnione jest ciągłym zamartwianiem się i obawami, że brak odpowiednich środków finansowych nie pozwoli mi na powrót do dawnego życia! Dlatego bardzo proszę o wsparcie! W ośrodku będę miała zapewnioną opiekę specjalistów, którzy z powodzeniem pomagają w powrocie do sprawności osobom w podobnej sytuacji.  Ratunkiem może okazać się też zalecany mi przez lekarzy elektrostymulator. Cierpię na częściowy zanik mięśni, a moje nerwy pracują w bardzo ograniczonym zakresie (30-40%). Sprzęt zwiększa szansę na powrót prawidłowego czucia w nogach i stopach. A co za tymi idzie normalne i szczęśliwe życie.  Zawsze byłam bardzo aktywna, kocham czas spędzany w górach. Wierzę, że jeszcze będę mogła poruszać się po nich na własnych nogach. Będę wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą kwotę i z góry dziękuję za okazane mi wsparcie! Monika

4 984,00 zł ( 9.13% )
Still needed: 49 591,00 zł
Leon Mamoń
Leon Mamoń , 5 years old

Leoś bardzo potrzebuje rehabilitacji... POMÓŻ❗️

Dziękujemy za dotychczasowe wsparcie, jest ono dla nas naprawdę nieocenione. Nawet nie wiecie, jak ciężko jest nam prosić Was wszystkich ponownie o pomoc. Niestety na początku marca 2024 roku, los postanowił kolejny raz dać nam w kość… Oto nasza historia: Leoś podczas 2. doby życia zachorował na żółtaczkę. Stężenie bilirubiny we krwi wynosiło ponad 650! Szybko przetransportowano go z Wadowic do szpitala w Prokocimiu, gdzie został poddany intensywnemu leczeniu. To niestety nie było wszystko, u synka została wykryta niedokrwistość. Konieczna była transfuzji krwi. Ku naszemu nieszczęściu Leonem ma bliżej nieokreślony konflikt grupy krwi… Po kilku tygodniach synek opuścił szpital z zaleceniami odbycia wielu wizyt kontrolnych, w tym m.in. u hematologa. Wszystko było w porządku do 3. miesiąca życia.  Wtedy w lipcu 2019 roku Leoś dostał niespodziewanie atak padaczki. Cały tydzień musiał spędzić na oddziale neurologicznym, gdzie zastosowano lek, który na szczęście podziałał i zatrzymał ataki. W szpitalu stwierdzono również, że Leoś potrzebuje opieki wczesnego wspomagania. Po powrocie do domu rozpoczęliśmy konieczną rehabilitację i zajęcia terapeutyczne w specjalistycznym ośrodku. Leon jest troszkę opóźniony w rozwoju. Dopiero gdy miał roczek, zaczął samodzielnie siadać. Dzięki rehabilitacji i pomocy osteopaty zaczął chodzić na 3. urodziny. Gdy myśleliśmy, że już wszystko dobrze okazało się, że Leon ma niedosłuch! Do jego uszu docierają tylko wysokie dźwięki (powyżej 80. decybeli). Konieczny był zabieg wszczepienia implantu ślimakowego! Leoś obecnie jest po wszczepieniu dwóch implantów ślimakowych. Nadal musi być pod kontrolą wielu specjalistów: neurologa, ortopedy, laryngologa, osteopaty oraz poradni genetycznej. Cały czas uczęszcza do specjalistycznego  przedszkola, gdzie również jest objęty terapią. Leonowi bardzo ciężko przychodzi nauka mowy.  Z trudnością wypowiada nawet pojedyncze słowa.  Życie jednak stwierdziło, że to wszystko, co spadło na naszą rodzinę, to za mało. 9 marca, nad ranem, w wyniku samozapłonu spalił się nam samochód. Nasz jedyny środek transportu i możliwość dowożenia Leona na rehabilitację, do przedszkola i na wszystkie konieczne wizyty lekarskie. Już naprawdę tracę siły i nadzieję, że kiedyś los okaże się dla nas łaskawy.  Prosimy o wsparcie! Sytuacja, która nas dotknęła jest bardzo ciężka. Chcielibyśmy móc cały czas opłacać Leosiowi terapię, ale również zakupić nowy samochód, dzięki któremu by się na nią dostał. Wiemy, że każdy z nas ma problemy i trudności w życiu, ale wierzymy, że znajdą się osoby, które będą gotowe nam pomóc! Rodzice Leona.

4 984 zł
Nikola Ossowska
Nikola Ossowska , 14 years old

Ogrom cierpienia spadł na bezbronne dziecko! Zatrzymaj postęp choroby❗️

Choroba Nikoli jest śmiertelna. Nie poddamy się i będziemy dalej walczyć, aby znaleźć ratunek dla naszej ukochanej córki! Dziękujemy za pomoc przy poprzedniej zbiórce. Nikola musi kontynuować specjalistyczną terapię, dlatego potrzebuje Twojej pomocy… Nasza historia: Nikola urodziła się jako zdrowe dziecko, dlatego jeszcze przez długi czas utwierdzaliśmy się w przekonaniu, że nie ma powodów do niepokoju. Potem pękła jednak piękna, iluzoryczna bańka... Pierwsze niepokojące objawy zauważyliśmy, gdy córka skończyła 7 lat. Podczas chodzenia Nikola opierała się tylko na palcach, często traciła równowagę, jej koordynacja ruchowa była bardzo zaburzona. Wiedzieliśmy, że nie możemy tego zbagatelizować. Zaczęliśmy szukać przyczyny wszystkich dolegliwości. W 2019 roku otrzymaliśmy wyniki badań, które wykazały u naszej córki NBIA, czyli ultra rzadką neurodegeneracyjną chorobę z odkładaniem żelaza w mózgu! Diagnoza kompletnie nami wstrząsnęła. Zaczęliśmy szukać informacji, chcieliśmy dowiedzieć się jak najwięcej. Wtedy zrozumieliśmy, że stoimy pod ścianą! Ta choroba jest bardzo rzadka, a jej leczenie do tej pory odbywa się tylko eksperymentalnie. Osoby, u których zdiagnozowano NBIA bardzo szybko tracą nabyte wcześniej umiejętności ruchowe. Choroba atakuje przede wszystkim układ nerwowy, prowadząc do nieprawidłowego napięcia mięśni, wywołując silne i bolesne przykurcze. Oprócz tego dochodzi również do zaburzeń mowy, połykania, a nawet do problemów ze wzrokiem i osłabienia funkcji intelektualnych! W roku 2020 i 2021 Nikola przeszła dwie ciężkie operacje, w trakcie których wszczepiono jej stymulator do mózgu. Mimo naszych starań i nieustającego wysiłku Nikoli, choroba postępuje w zatrważającym tempie, zawsze wyprzedzając nas o krok.  Obecnie córka jest osobą leżącą, porozumiewa się za pomocą gestów, nie mówi, jest żywiona dojelitowo. Wciąż walczymy z nieprawidłowym napięciem mięśniowym, szczękościskiem, a przede wszystkim silną dystonią, która skazuje Nikolę na ciągłe cierpienie! W ramach terapii enzymatycznej został rozpoczęty program specjalistycznego leczenia, którego roczny koszt wynosi 10 tysięcy złotych! Ta kwota jest dla nas zbyt wysoka, dlatego prosimy o pomoc. Tylko dzięki Wam nasza córka będzie mogła wziąć udział w programie, który podaruje jej szansę na zatrzymanie postępów NBIA! Rodzice Nikoli

4 978,00 zł ( 46.79% )
Still needed: 5 661,00 zł
Dominik Listosz
Dominik Listosz , 13 years old

By nie bać się o to, czy nadejdzie jutro

Świadomość, że choroba odbiera najpiękniejsze chwile dzieciństwa jest przerażająca. Dominik niczym sobie nie zasłużył na takie cierpienie. Tymczasem każdy jego dzień wiąże się z coraz większą ilością przeszkód, przeciwności i ciągle rosnących barier.  Od kilku lat chłopiec zmaga się z dystrofią mięśniową Duchenne’a - rzadką chorobą genetyczną prowadzącą do postępującego i nieodwracalnego zaniku mięśni. Z początku choroba nie daje żadnych objawów. Wydaje się, że na świat przyszło całkowicie zdrowie dziecko. Później jednak pojawia się osłabienie mięśni, trudności we wstawaniu i wchodzeniu po schodach oraz charakterystyczny chód z kołysaniem bioder. Z czasem choroba zaczyna gwałtownie postępować odbierając niemalże wszystkie wypracowane wcześniej umiejętności. Każdego dnia mięśnie ulegają coraz większej degradacji, co uniemożliwia normalne funkcjonowanie.  Obecnie Dominik nie jest już nawet w stanie chodzić. Mimo starań fizjoterapeutów chłopiec całkowicie stracił czucie w lewej nodze i trzeba go przenosić do toalety i do łóżka. Samodzielnie może poruszać się jedynie na łokciach, co powoduje bolesne otarcia i rany.  Dominik jest pod stałą opieką wielu specjalistów: neurologa, kardiologa, logopedy, psychologa, rehabilitantów, fizjoterapeutów. Potrzebna jest coraz bardziej angażująca i wymagająca rehabilitacja w walce o lepsze jutro. Niestety w wyniku choroby i osłabienia mięśni Dominik nie może już nawet swobodnie oddychać, dlatego prosimy Państwa o wsparcie w zebraniu środków zarówno na rehabilitację Dominika, jak i zakup asystora kaszlu. Za wszelką pomoc z góry dziękujemy!

4 973,00 zł ( 12.94% )
Still needed: 33 432,00 zł
Stefania Stelmaszewska
5 days left
Stefania Stelmaszewska , 74 years old

Pomimo przeszkód i trudności! Pomóż i uczyń codzienność Stefanii lepszą!

Moja ciocia sama by nie poprosiła o pomoc, a wiem jak bardzo jej potrzebuje. Dlatego w jej imieniu oraz jej najbliższych, chciałabym w kilku zdaniach podzielić się jej historią i poprosić o wsparcie. Ciocia Stefania jest przede wszystkim cudowną mamą, opiekuńczą babcią – osobą z sercem na dłoni. Całe życie pomagała innym, poprzez swoją ciężką pracę i pełne zaangażowanie. W związku z bardzo ciężką chorobą i szeregiem dodatkowych schorzeń amputowano jej lewą nogę. Potrzebuje pomocy, żeby móc normalnie żyć i odzyskać niezbędną niezależność. Obecnie zajmuje się nią syn, który w ubiegłym roku sam uległ wypadkowi. Po dwóch skomplikowanych operacjach sam wymaga rehabilitacji, a mimo to z oddaniem opiekuje się schorowaną mamą. Najważniejszymi potrzebami są rehabilitacja, zakup protezy oraz podnośnika pionowego w celu możliwości codziennego funkcjonowania. Tak wysokie koszty przekraczają wielokrotnie ich możliwości finansowe – bez wsparcia to się po prostu nie uda. Prosimy bardzo o pomoc, bo to jedyna szansa na lepsze życie.  Życie, które pomimo tylu trudów i wyrzeczeń wciąż potrafi zaskakiwać dobrem i pięknem. A przecież tego byśmy chcieli jak najwięcej dla naszych bliskich. Za każde wsparcie – w imieniu cioci – stokrotne dziękuję. Ania

4 970 zł