Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Laura Sokołowska
Laura Sokołowska , 4 years old

Prawa strona ciała musi dogonić lewą... Pomóżmy Laurze o to zawalczyć!

Mam wspaniała córkę Laurę. Bardzo pogodną, lekko upartą, małą rozrabiarę. Kocham ją nad życie i zrobiłabym dla niej wszystko! Życie wystawiło mnie na próbę i muszę to pokazać nie tylko w słowach, ale również w czynach… Krótko po tym, gdy Laura obchodziła swoje pierwsze urodzinki, zdiagnozowano u niej połowiczne porażenie dziecięce. Charakteryzuje się ono osłabieniem mięśni tylko po jednej stronie ciała, w przypadku mojej córki, po prawej. Jest to spowodowane uszkodzeniem drogi korowo-rdzeniowej w mózgu, przy czym niedowład występuje po stronie przeciwnej do lokalizacji uszkodzenia.  Jej mięśnie są po prostu nadmiernie sztywne. Dodatkowo Lara ma przyprost w prawym kolanie i bardzo słabą prawą rączkę… Dlatego jeździmy na rehabilitację, a także co kwartał podawany ma domięśniowo lek, który ma na celu rozluźnienie mięśnia stawu skokowego. Niestety rehabilitacja na NFZ obejmuje tylko 15 zabiegów. To zdecydowanie za mało! Na dodatek, po wyczerpaniu limitu następują przerwy nawet po 4 miesiące, co niweczy wszystko to, co uda się wypracować.  Nadzieją byłaby operacja, jednak ortopeda wstrzymuje się z nią, bo ma nadzieję, że rehabilitacja jednak pomoże. Przy takiej częstotliwości – nie pomaga! Na prywatną, po prostu mnie nie stać… To wszystko powoduje, że chód Laury nadal nie jest prawidłowy. Nie potrafi stawiać prawidłowo nogi na płasko, ciągnie nóżki a napięcie, które w nich odczuwa, powoduje, że chodzi na paluszkach. Dodatkowo jej biodra, kręgosłup i przyprost w kolanie są w coraz gorszym stanie... Staram się zapewnić jej normalne dzieciństwo. Takie, jakie mają jej rówieśnicy. Z czasem zarówno ona, jak i jej koledzy i koleżanki zaczną coraz bardziej zwracać uwagę na jej „inność”. Dlatego tak bardzo zależy mi, aby rehabilitacja trwała non stop i jej deficyty rozwojowe przez to malały!  Proszę, pomóż mi w tym!  Magdalena, mama

5 534 zł
Wanda Bucza-Zajączkowska
13:45:02  left
Wanda Bucza-Zajączkowska , 79 years old

Zatroskany mąż prosi o pomoc – zbieramy na wózek elektryczny!

Moja żona Wanda we wrześniu 2022 doznała udaru krwotocznego, w wyniku którego ma sparaliżowaną lewą część ciała. Jest osobą całkowicie uzależniona od pomocy bliskich.  Również karmienie odbywa się niesamodzielnie za pomocą sondy dożołądkowej. W lutym tego roku została zaliczona do grupy osób o niepełnosprawności znacznej. Aktualnie trwa bardzo aktywna rehabilitacja, która ma usprawnić Wandę. Pierwszy nasz cel to doprowadzenie do pozycji siedzącej i możliwości korzystania ze specjalnego wózka inwalidzkiego. Dzięki temu przynajmniej częściowo odzyska panowanie nad własnym ciałem. Myślę, że ciężko wyobrazić sobie, co przeżywa moja żona, osoba po udarze, uwięziona we własnym ciele. Chcę zrobić wszystko, by choć w części przywrócić jej radość z życia. Celem zbiórki jest zakup elektrycznego wózka inwalidzkiego z napędem i możliwością samodzielnego sterowania. Bardzo proszę Cię o pomoc. Sam nie jestem w stanie sfinansować tego zakupu. Twoje wsparcie będzie dla nas niezwykłym darem.  Jerzy Kwota zbiórki jest szacunkowa.

5 529,00 zł ( 16.24% )
Still needed: 28 514,00 zł
Dominika Pawłowska
Dominika Pawłowska , 8 months old

Dominisia od urodzenia walczy z poważną wadą serca! POMÓŻ!

Już w pierwszym trymestrze ciąży dowiedzieliśmy się, że nasz maleńki skarb urodzi się z wadą serduszka. To nie była najprostsza informacja do przyjęcia, jednak wiedzieliśmy, że razem przejdziemy z Dominisią jej drogę do zdrowia. Mieliśmy jednak nadzieję, że nie będzie ona aż tak ciężka… Córeczka przyszła na świat dokładnie 4 stycznia 2024 roku. Mogliśmy ją tylko dotknąć przez chwilę. Na korytarzu czekał już inkubator, w którym córeczka musiała odbyć transport do szpitala, gdzie lekarze dalej walczyli o jej kruche życie. To był dla nas niesamowicie trudny moment. Tyle na nią czekaliśmy, a po zaledwie chwili musieliśmy się rozstawać! Dominisia po 11 dniach od przyjścia na świat przeszła poważną operację serduszka… Była taka malutka! Nigdy nie zapomnimy strachu, który wtedy czuliśmy. Odprowadzaliśmy wzrokiem inkubator malutkiej z lękiem, że już nigdy jej nie zobaczymy. Operacja trwała ponad 9 godzin i nie obyło się bez komplikacji. Kolejne tygodnie córeczka spędziła na oddziale intensywnej terapii, gdzie wielkie maszyny utrzymywały jej maleńki organizm przy życiu.  Dopiero 8 marca 2024 roku wróciliśmy z Dominiką do domu. To był piękny dzień. W końcu mogliśmy chwilę odetchnąć, pokazać naszej kruszynce jej pokoik, który tak bardzo różnił się od zimnych murów szpitala. Wszystko miało być już dobrze, kiedy na kontroli okazało się, że lekarze wykryli kolejne nieprawidłowości! Byliśmy przerażeni, ponownie zamieszkaliśmy z córką w szpitalu, drżąc o jej życie. Kolejne badania, kroplówki, leki, zabieg cewnikowania serduszka… Nasza mała wojownika musiała przejść już tak wiele. Wróciliśmy do domu na chwilę i dziś znów piszemy te słowa ze szpitalnej sali... Nie wiemy co będzie dalej, ważą się decyzje odnośnie kolejnego zabiegu. Jesteśmy na wyczerpaniu i możemy tylko prosić o pomoc! Musimy zabezpieczyć przyszłość naszej malutkiej. Zadbać o wizyty u najlepszych specjalistów, diagnostykę i rehabilitację. Sami nie dajemy już rady, dlatego z całego serca błagamy o wsparcie!  Rodzice Dominiki

5 529 zł
Wiktor Kamiński
Wiktor Kamiński , 10 years old

By po latach walki przez grymas bólu przebił się uśmiech!

Za każdym razem, kiedy lekarze brali mnie na rozmowę, zamierałam. Czułam, że stajemy oko w oko z coraz większymi problemami. Wiedziałam, że mój synek na swoich barkach dźwiga ogromny ciężar i że ja – jego mama muszę mu w tym pomóc! Autyzm, zespół Arnolda – Chiariego, liczne torbiele i ciągłe podejrzenia innych chorób. Czy to nie za dużo, jak na tak małe dziecko? Wszystko zaczęło się, kiedy Wiktor skończył 4 lata. Właśnie wtedy zauważyliśmy pierwsze  niepokojące objawy. Nasz synek stronił od kontaktów z rówieśnikami, bawił się sam i miewał częste napady agresji. Zaczęliśmy się niepokoić... Bez zastanowienia rozpoczęliśmy nasz maraton. Biegaliśmy od lekarza do lekarza i szukaliśmy pomocy. Był to dla nas bardzo wyczerpujący czas, pełen narastającego lęku i permanentnego stresu.  Wiktor przeszedł szereg badań, które wykazały długą i przerażającą listę diagnoz – spektrum autyzmu, zespołu Arnolda Chiariego, torbiel szyszynki, torbiel oponowo – nerwowy kręgosłupa, elastopatię, a także podejrzenie poważnej choroby tkanki łącznej...  Trudno mi opisać słowami to, co czuje matka, kiedy dowiaduje się, że jej dziecko jest tak poważnie chore... Serce rodzica po prostu pęka na pół. Mój syn ma już 7 lat,  a ja z każdym rokiem coraz bardziej martwię się o jego przyszłość. Czy liczne choroby i zaburzenia pozwolą mu normalnie żyć?  Już teraz zaburzenia znacznie obniżyły jego jakość życia. Dzieciństwo naszego syna niczym nie przypomina tego, które wiodą jego rówieśnicy. Nasz harmonogram wypełniają po brzegi konsultacje i wizyty u specjalistów.  Wiktor wymaga całodobowej opieki, a także codziennej, intensywnej i kosztownej rehabilitacji, która jest dla niego ostatnią szansą na samodzielne życie. Rehabilitacja pomaga naszemu synkowi nie tylko walczyć o sprawność, ale także rozwijać umiejętności poznawcze, społeczne, komunikacyjne...  Pragniemy, dać Wiktorowi szansę na dalszy rozwój, większą sprawność i lepszą przyszłość. Intensywne leczenie oraz rehabilitacja, mogą przynieść naszemu dziecku trwałą poprawę jego funkcjonowania. Niestety koszty są ogromne... Dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak prosić Was o pomoc!  Mama 

5 527,00 zł ( 10.39% )
Still needed: 47 665,00 zł
Antoś Łanczkowski
Antoś Łanczkowski , 5 years old

Skrajne wcześniactwo nie może przesądzić o sprawności Antka - pomóż!

Jesteśmy pięcioosobową rodziną. Mamy 2 córki, które uczęszczają już do liceum i 3-letniego syna Antosia, który mimo przeżytych doświadczeń jest uśmiechniętym dzieckiem. Byliśmy bardzo szczęśliwi w oczekiwaniu na narodziny 3-ciego dziecka. Ciąża do pewnego momentu przebiegała prawidłowo. Jednak w jednej chwili, wszystko się zmieniło. Antoś urodził się w 24. tygodniu ciąży z ciężką zamartwicą urodzeniową oraz niewydolnością oddechowo-krążeniową. Jest skrajnym wcześniakiem, ważył zaledwie 800 gramów. W szpitalu w Szczecinie na oddziale Intensywnej Terapii Noworodka spędził 3 i pół miesiąca. Przeszedł liczne badania i zabiegi. Od momentu narodzin Antoś jest stale rehabilitowany z powodu mózgowego porażenia dziecięcego z niedowładem spastycznym kończyn dolnych, obniżonym napięciem mięśni i opóźnionym rozwojem psychoruchowym. Wymaga specjalistycznych zajęć terapeutycznych szczególnie w zakresie ruchu, wzroku i mowy, a także sprzętu ortopedycznego w postaci ortez, pionizatora i chodzika, który ułatwi mu samodzielne poruszanie się. Z powodu ciężkiej wady wzroku (obecnie -7.0) wymaga ciągłej korekty wzroku. Dzięki intensywnej rehabilitacji Antoś stale robi postępy. Staramy się ze wszystkich sił zapewnić synkowi to, czego potrzebuje. Wymaga to od nas wiele czasu i cierpliwości, aby Antoś miał zapewnioną stałą, intensywną rehabilitację. Jednak jest to jedyny sposób, aby dać mu szansę na samodzielne życie w przyszłości. Stale rosnące koszty rehabilitacji przerastają nasze możliwości finansowe, dlatego z całego serca prosimy o wsparcie. Dziękujemy za każdą złotówkę! Rodzice 🎥 Postępy w rehabilitacji Antka, dziękujemy za pomoc.

5 527 zł
Piotr Piotrowski
Piotr Piotrowski , 59 years old

Choroba zabrała mu sprawność... Pomoc dla Piotra!

Choroba odebrała mojemu mężowi zdrowie i sprawność… Dzisiaj walczę o to, żeby zapewnić mu potrzebną rehabilitację i leczenie. Koszty są ogromne, więc z całego serca proszę Państwa o pomoc! Piotr cierpi na ataksję móżdżkową z zanikiem kory mózgowej, to naczyniopochodne uszkodzenie mózgu. Schorzenie jest niestety postępujące. Mąż jest osobą ze znacznie ograniczonymi możliwościami do samodzielnej egzystencji, poruszania się oraz funkcjonowania. Wymaga mojej stałej, całodobowej opieki.  Nie ma szans na odzyskanie sprawności, jaką miał wcześniej! Walka o lepszą przyszłość jednak trwa i polega na zapewnieniu mu regularnej rehabilitacji i leczenia. Niestety obecnie musimy ograniczać się tylko do kilku zabiegów w miesiącu ze względu na nasze możliwości finansowe. Utrzymujemy się ze świadczenia męża przyznanego przez ZUS, ponieważ ja nie mogę podjąć pracy. Cały czas się nim zajmuje. Piotr walczy i się nie poddaje, ale bez pomocy finansowej nie damy sobie rady. Wsparcie zapewni mu niezbędną specjalistyczną rehabilitację i leczenie.  Wierzę, że z Państwa pomocą mąż będzie mógł z nadzieją patrzeć w przyszłość. Proszę, otwórzcie swoje serca! Będziemy wdzięczni za każdy gest dobrej woli! Bogusia i Piotr Piotrowscy

5 520 zł
Kacper Szubertowski
Kacper Szubertowski , 22 years old

Tragiczny wypadek zmienił życie Kacpra❗️Od miesięcy jest w śpiączce! POMOCY❗️

Mój syn Kacper ledwo wkroczył w dorosłość… W październiku 2023 roku wypadek samochodowy zmienił jego życie o 180 stopni. Kacper cudem przeżył! Niestety dziś przebywa w szpitalu w śpiączce. Jako mama muszę zrobić wszystko, żeby moje dziecko mogło wrócić do domu… Nie da się opisać słowami, co czuje rodzic w takiej sytuacji… Z miejsca wypadku Kacper został natychmiast przetransportowany do szpitala. Jego stan był ciężki. Doszło do urazu śródczaszkowego. W głowie syna utworzył się krwiak nadtwardówkowy oraz rozległy obrzęk, które spowodowały niedotlenienie mózgu. Konieczna była operacja.  Nie wiem, czy jestem w stanie zliczyć wszystkie złamania syna. Kość łonowa, krzyżowa, obojczyki, żebra… W styczniu 2024 u Kacpra stwierdzono wodogłowie, które wymagało natychmiastowego leczenia operacyjnego. Podczas zabiegu założono specjalną zastawkę, która odprowadza nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego z mózgu do otrzewnej. Obecnie Kacper nie ma świadomości, nie można się z nim w żaden sposób skontaktować. Syn cały czas jest w śpiączce… Wierzę, że pewnego dnia się wybudzi i będzie jeszcze wiódł normalne życie. Aby było to możliwe, muszę chwytać się wszelkich dostępnych opcji. Szansą dla Kacpra jest umieszczenie go w specjalistycznym ośrodku. W Polsce jest niewiele miejsc dla osób dorosłych w stanie śpiączki, a listy oczekujących są niewyobrażalnie długie…  Placówka, w której czekamy na termin przyjęcia, jest ponad 400 km od naszego domu. Tylko tam udało nam się dostać. To bardzo daleko, jednak wiem, że syn będzie tam w dobrych rękach. NFZ przewiduje refundację opieki medycznej, pielęgniarskiej i rehabilitacyjnej, jednak sam pobyt w ośrodku jest odpłatny i wynosi 1000 zł miesięcznie. Nie jestem w stanie sama tego sfinansować, a co dopiero opłacić paliwo, żeby móc czasem odwiedzić Kacpra. To bardzo ważne, żeby czuł obecność bliskich. Zwracam się do Was z prośbą o wsparcie… Przed Kacprem jeszcze całe życie. Każda kwota zwiększy szansę mojego ukochanego syna na powrót do sprawności. Mama Kacpra

5 519 zł
Adam Cichański
Adam Cichański , 6 years old

Mały Adaś z wielką nadzieją na sprawność, jeszcze raz prosi o Twoje wsparcie!

Cześć! Witajcie na zbiórce naszego syna. Bardzo cieszymy się, że tu jesteście. Zaczynamy drugi rok z Fundacją Siepomaga. Za udzielone nam dotychczasowe wsparcie serdecznie dziękujemy! Dzięki tym środkom jesteśmy w stanie opłacić terapię Adasia i utrzymać ją na najwyższym poziomie. Co udało się Adasiowi osiągnąć w ostatnim roku? Moim drodzy, wiele! Przede wszystkim Adam zaczął mówić – dużo i często. Jego mowa z każdym miesiącem robi się coraz bardziej zrozumiała dla otoczenia, dzięki czemu znacznie poprawiły się jego relacje z innymi ludźmi. Potrafi zaprosić do zabawy swoich kolegów, koleżanki, ale także nowo poznane dziecko lub nawiązać „towarzyską pogawędkę” z innym dorosłym. W znacznej części udało się pożegnać pieluchę. Przez zaburzenia związane z odczuwaniem i interpretowaniem bodźców płynących z własnego ciała nastąpiło to dopiero w grudniu 2021, ale nastąpiło! Obecnie staramy się wyeliminować pieluchę podczas defekacji oraz snu nocnego. Adaś pokonał lęk przed wspinaniem się, huśtaniem, stał się zdecydowanie sprawniejszy fizycznie. Znacznie łatwiej go przekonać do zmiany zestawu ubrań – całe lato przechodził w krótkich spodenkach i bluzkach z krótkimi rękawami! Dla porównania lato 2021 spędził w długich spodniach i bluzkach z długimi rękawami. Nauczył się też w znacznej mierze nazywać swoje emocje. Coraz częściej słyszymy od Adasia: „zachowałem się tak, bo się zdenerwowałem”, „nie chciałem iść na spacer, dlatego tak krzyczałem”, „jestem szczęśliwy, że tu przyjechaliśmy”. I to, czego osobiście bałam się najbardziej, jak się okazało, bezpodstawnie – z końcem marca 2022 roku Adaś po raz drugi został starszym bratem. Przywitał małego braciszka z radością. Po prawie 9 miesiącach życia na tym świecie najmłodszy członek rodziny jest wpatrzony w Adasia jak w obrazek. Jak obecnie wygląda plan terapeutyczny Adasia? Raz w tygodniu syn uczęszcza na zajęcia Integracji Sensorycznej do Centrum Terapii Promitis. Także raz w tygodniu Adaś bierze udział w 50-minutowych zajęciach logopedycznych w Centrum Terapeutycznym Abu, pracując nad poszerzeniem zasobu słów i poprawieniem artykulacji. Co byśmy chcieli osiągnąć w kolejnym roku? Bardzo zależy nam na umieszczeniu Adasia w przedszkolu integracyjnym i otrzymaniu dla niego opinii o potrzebie kształcenia specjalnego. Dzięki temu łatwiej by mu było funkcjonować w grupie przedszkolnej, część zajęć terapeutycznych odbywałby w placówce (co odciążyłoby domową logistykę), a my mielibyśmy wsparcie w specjalistach, którzy wzajemnie by ze sobą współpracowali. W związku z tym, że naszej dzielnicy takich przedszkoli jest mało, a miejsca w nich są pozajmowane, istnieje spore prawdopodobieństwo, że i to przedszkole będzie odpłatne. Do tego czasu utrzymujemy, rzecz jasna, obecne zajęcia terapeutyczne. Jesteśmy też przygotowani na konieczność rozpoczęcia ponownego procesu diagnostycznego pod kątem spektrum autyzmu. Z czym mierzymy się obecnie? Z nadruchliwością i potrzebą mocniej stymulacji dotykowej. Dla Adasia wyzwaniem jest czekanie w kolejce w sklepie, czekanie na zmianę światła na przejściu dla pieszych, stanie w środkach miejskiej komunikacji i każda sytuacja, w której potrzebne jest zmniejszenie aktywności ruchowej. Adaś skacze, siada, kręci się w kółko, dotyka absolutnie wszystkiego, czego może dotknąć – zaparkowanych aut, chodnika, roślin, budynków. Często ściska, szczypie, gniecie, drapie rodziców bądź rodzeństwo, ale także sam domaga się ćwiczeń siłowych czy masaży dociskowych. W momentach największego napięcia zaczyna bić się rękoma po twarzy. Z wybiórczością żywieniową, która przekłada się na odporność organizmu. Adaś je wybiórczo, monotonnie, ciężko zachęcić go do spróbowania czegoś nowego. Przeszkodę może stanowić smak, zapach, konsystencja, sposób podania. W związku z tym kupujemy produkty żywieniowe dobrej jakości celem dostarczenia organizmowi Adasia jak największej ilości witamin, minerałów, składników odżywczych. W tym obszarze także lada dzień zgłaszamy się po wsparcie psychodietetyka. Ze sztywnością zachowań. Adaś ma ulubioną bluzę – innej nie założy. Bluzki muszą być gładkie, bez nadruków, ewentualnie z guziczkiem i kieszonką, najlepiej granatowe. Spodnie czarne lub granatowe, gładkie, z gumką i bez troczków. Wyjście z nieznane miejsce, np. na koncert dla dzieci budzi lęk i sprzeciw, szczególnie gdy odbywa się w porze, w której zwykle jesteśmy w domu. To wszystko kieruje nas w stronę spektrum, stąd myśli o powtórzeniu diagnozy. Z afazją typu mieszanego. Adam mówi dużo i szybko, przekręca wyrazy, myli znaczenia słów. Wiemy, że jego mowa dla osób spoza rodziny jest w dużej mierze niezrozumiała, stąd konieczność pracy z logopedą. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wszystko to, co przepracujemy u Adasia teraz, będzie przynosiło korzyści na dalszych etapach życia, dlatego nie szczędzimy sił ani środków, by usprawnić funkcjonowanie Adasia w świecie – zarówno wśród rówieśników, jak i w środowisku domowym. Mamy wielką nadzieję, że będziecie z nami także w obecnym okresie rozliczeniowym. Za każdą formę wsparcia bardzo serdecznie dziękujemy! Rodzice Adasia, Agata i Jerzy

5 515,00 zł ( 35.99% )
Still needed: 9 805,00 zł
Mateusz Wiśniewski
Mateusz Wiśniewski , 37 years old

Przed mężem kręta droga ku sprawności... Pomóż nam odzyskać dawne życie!

W czerwcu 2021 roku niespodziewanie okazało się, że mój mąż jest poważnie chory. Transportowany helikopterem do szpitala, pod respiratorem, w stanie krytyczny przeszedł wówczas bardzo trudną i ryzykowną operację ratującą życie. W jego ciele pękł tętniak aorty wstępującej. Całe szczęście operacja się udała. Mateusz przeżył, lecz pojawiły się liczne powikłania. Doszło m.in. do kilkukrotnej ponownej rewizji klatki piersiowej z powodu ropnego zakażenia, sepsy, a także dwukrotnego udaru, co doprowadziło do utraty wzroku! Łącznie w szpitalu spędził pół roku, a większość tego czasu w śpiączce farmakologicznej pod respiratorem. Bez grama mięśni w grudniu 2021 r. w końcu wrócił do domu. Od tego czasu z pomocą własnych środków, a także dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół stanął na nogi. Jednak przed mężem jeszcze długa droga ku sprawności...  Mateusz potrzebuj ciągłej rehabilitacji, badań, leków, stymulacji wzroku i mózgu. Pewnych rzeczy musi nauczyć się od nowa – to wszystko jest bardzo długoterminowe i kosztowne, dlatego potrzebujemy wsparcia finansowego. Dziś mąż boryka się głównie ze skutkami udarów. Nie widzi, dlatego potrzebuje całodobowej opieki. Problemy z chodzeniem staramy się niwelować poprzez ciągłą rehabilitację. Możesz stać się jego nadzieją na lepsze jutro. Proszę, pomóż nam. Judyta, żona

5 511 zł