Walka z wiatrakami – zdiagnozujmy Łukasza!
Łukasz nadal nie mówi, nie je samodzielnie. Każda infekcja kończy się 2. tygodniowym leczeniem. Nadal nie znam głównego powodu jego choroby… Nasza walka trwa już lata. Zaczęło się od ciąży i odklejenia łożyska. Było to już w drugim miesiącu. Łukaszek urodził się podczas Euro 2012. Nie cieszyłam się jak kibice wygranych drużyn. Ku mojemu przerażeniu nowo narodzony synek nie płakał, a był cały siny. Pępowina owinęła mu się wokół nóżki. Później było tylko pod górkę. Nie potrafił ssać, więc odciągałam pokarm i karmiłam go butelką, do momentu aż złapało mnie zapalenie piersi. Wtedy przeszłam na mleko sztuczne, po którym Łukasz wymiotował. 4 lata ciągnęły się za nami szpitale, kroplówki z powodu niedożywienia, sondy, łzy i niemoc lekarzy. W wieku dwóch lat rozpoznano u Łukaszka całościowe zaburzenia rozwojowe. Niestety do tego doszła cała lista diagnoz: autyzm dziecięcy, zaburzenia integracji sensorycznej, hipotonia, zaburzenia snu. Bardzo trudno funkcjonować w społeczeństwie przez konsekwencje, jakie niosą te przypadłości. Brak mowy, samodzielnego jedzenia, niepełnosprawność intelektualna zamykają Łukaszowi drogę do normalnego funkcjonowania. Jest cały czas na diecie bezglutenowej i bezmlecznej ze względu na poważne problemy z układem pokarmowym. Chodzimy do reumatologa, dermatologa i wielu innych specjalistów. Neurolog powiedział, że bez badań genetycznych nie pójdziemy dalej. To dlatego proszę o pomoc. Nie jestem w stanie ze skromnego budżetu domowego wygospodarować takiej kwoty. Chcę Łukaszkowi zapewnić jeszcze turnusy rehabilitacyjne, ale to również ogromne koszty… Każde wsparcie to dla mojego synka ogromna pomoc. Dzięki Twojej pomocy jego życie może się diametralnie zmienić! Agnieszka, mama Łukasza