SM - dwie litery, które rujnują życie...
Służy radą, uśmiechem, słowem wsparcia. Zawsze otwarty i ciepły, mimo tego, co przeżywa na co dzień... Kiedy mógł, pomagał słabszym, osamotnionym, izolującym się w poczuciu beznadziei współmieszkańcom. Franciszek jest mieszkańcem domu pomocy społecznej. Od lat zmaga się ze stwardnieniem rozsianym, podstępną chorobą, która po cichu zabiera sprawność i siły... Każdy rzut choroby niesie za sobą pogorszenie stanu zdrowia. Franciszek od lat porusza się na wózku inwalidzkim. Nie pozwolił jednak, by choroba zamknęła go w pokoju. Walczy, codziennie, od lat podejmuje rękawicę z nadzieją, że sprawność powróci. Niestety w lipcu 2018 roku przeszedł poważną operację, a pomiędzy lipcem a październikiem 2019 roku aż 3 operacje – będące konsekwencją powikłań po pierwszym zabiegu. Komplikacje, osłabienie, brak ćwiczeń spowodowały, że Franek został „przykuty” do łóżka i całkowicie zależny od pomocy z zewnątrz. Niestety pandemia i zamknięcie DPS-u całkowicie przekreśliły szanse na powrót do kondycji pozwalającej na swobodne poruszanie się na wózku. Czeka go kolejna walka o niezależność i nadzieję, która będzie niemożliwa, bez Twojej pomocy... Leczenie pochłania ogromne środki, których stale brakuje! Nie bądź obojętny, prosimy! Znajomi Franciszka