Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Iga Włodkowska
12 days left
Iga Włodkowska , 31 years old

Iga walczy z endometriozą! Okaż jej swoje wsparcie!

Przychodzimy do Was z gorącą prośbą o wsparcie dla naszej ukochanej Iguni, która od lat walczy z zaawansowaną endometriozą.  Iga przeszła 5 operacji endometriozy, w tym 3 ratujące życie. Dzięki niesamowitej pracy lekarzy udało się uniknąć najgorszego, ale droga do pełnego zdrowia wciąż jest przed nią.  Podczas wielogodzinnych operacji usunięto endometriozę głęboko naciekającą z wiązadeł krzyżowo-macicznych, moczowodów, otrzewnej, odpreparowano nerwy i tętnicę brzuszną, usunięto zwapnione tkanki i zrosty w okolicach bioder, wykonano resekcje kątnicy i części esicy, usunięto guz odbytnicy, odpreparowano jelita zrośnięte z jajnikiem, wiązadłem i lewym biodrem. Rehabilitacja po tak złożonych operacjach jest niezwykle długa i wymagająca. Iga codziennie stawia ogromny wysiłek, by powrócić do pełnej sprawności. Endometrioza w okolicy nerwu przepony wciąż wymaga konsultacji i leczenia. Walka toczy się na kilku frontach, trwa już kilkanaście lat. Pragniemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by jej życie było pełne radości i zdrowia. Niestety, budżet nie pozwala na pełne pokrycie wszystkich niezbędnych kosztów dalszego leczenia i rehabilitacji. Iga jako warszawska Ambasadorka Fundacji Pokonać Endometriozę walczy o zmiany  systemowe, które umożliwią leczenie i diagnozę endometriozy w ramach NFZ i pomaga innym kobietom chorym na endometriozę. Dzieląc się publicznie swoją historią, chce zwiększać świadomość na temat tej choroby.  Iga nie jest tylko endo-wojowniczką. Choroba jej nie definiuje. Po drugiej stronie jest artystką wizualną, poetką liryczną i projektantką urządzeń estradowych. Łącząc naukę ze sztuką, pragnie zwrócić uwagę na otaczającą rzeczywistość i promować wartości ludzkie.  W 2022 roku została wicemistrzynią świata jako profesjonalista w projektowaniu sprzętu wideo, w 2023 utrzymała tytuł. Otrzymała tytuł i odznakę honorową World Design Consortium.  Wszystkie te role, są dowodem na jej siłę, determinację i zaangażowanie. Teraz gdy potrzebuje wsparcia, będziemy wdzięczni za każdą formę pomocy. Dziękujemy za Waszą życzliwość. Wasze dobre gesty sprawiają, że Iga czuje się otoczona miłością i siłą, co jest niezwykle ważne w trudnym okresie, przez który teraz przechodzi. Razem możemy pomóc Idze pokonać te przeciwności losu i wzmocnić jej działania. Dajmy jej szansę na pełne życie! Przyjaciele Igi Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową Audycja w Radiospacja –> KLIK VIDEOART:

9 213,00 zł ( 17.32% )
Still needed: 43 979,00 zł
Mikołaj Rajkowski
Mikołaj Rajkowski , 4 years old

Potworna choroba odbiera naszemu synkowi szansę na sprawność i rozwój... Pomocy!

Każdy dzień jednocześnie daje i odbiera nadzieję. Każdy jest na wagę życia naszego dziecka! Patrzę na Mikołaja i nie mogę uwierzyć w to, co się dzieje w maleńkim organizmie. Miki przyszedł na świat z wadą wrodzoną, na którą choruje tylko 3% dzieci. Tragiczna informacja, która brzmi jak wyrok i zmienia drogę pełną nadziei w walkę, która toczy się właściwie bez końca.  Plagiocefalia boczna o stopniu znacznym - te słowa brzmią zagadkowo, ale też niebezpiecznie. Co w praktyce oznacza choroba naszego synka? Zniekształcenie czaszki powodujące zwiększający się ucisk na mózg. Choroba nieleczona prowadzi do poważnych i potwornych konsekwencji. W miarę jak nasz synek będzie rósł, będzie zwiększała się objętość jego mózgu, ale przez deformację czaszki, zabraknie miejsca na jego prawidłowe ułożenie. To będzie prowadziło do kolejnych komplikacji - przez brak możliwości rozwoju nasz synek może być całkowicie upośledzony, może już nigdy nie słyszeć, nie mówić, nie chodzić, nie rozumieć… Strach bywa paraliżujący, ale w tym momencie nie możemy się poddać lękom - musimy zrobić wszystko, by wyprzedzić chorobę i w odpowiednim czasie zareagować, by uniknąć rosnącego zagrożenia…  Jedyna pomoc w naszej sytuacji to specjalistyczny kask korygujący kształt głowy. W połączeniu z rehabilitacją i konsultacjami specjalistów to droga, która pozwoli nam powstrzymać to, co w tym momencie jawi nam się jako nadchodzący koszmar - nasz, naszego dziecka… Dlaczego czas ma tak duże znaczenie? Na leczenie mamy zaledwie 6 miesięcy - po tym czasie zarastają szwy czaszkowe, co uniemożliwi lekarzom dalsze działania. Musimy działać tu i teraz. Musimy zebrać kwotę, której potrzebujemy natychmiast, by nasz synek jak najszybciej mógł rozpocząć terapię.  Zegar tyka! Twoja pomoc to przyszłość naszego synka! Mikołaj został boleśnie doświadczony przez los, ale to nie koniec. Dla nas zdobycie możliwości przeprowadzenia terapii to dopiero początek - pierwszy krok w stronę zdrowia. W stronę nowego życia, które jeszcze przed naszym synkiem. Wierzymy, że lepsze jutro jest w naszym zasięgu. Tylko dzięki Wam możemy ratować przyszłość naszego dziecka! 

9 210,00 zł ( 16.91% )
Still needed: 45 237,00 zł
Miłosz Modzelewski
Miłosz Modzelewski , 7 years old

Mecz o sprawność Miłoszka trwa! Pomóż mu go wygrać!

Miłoszek od zawsze chciał być piłkarzem. Kiedy wychodził na murawę, widziałam w jego oczkach ogromną radość. Dziś marzenia o wielkich stadionach muszą poczekać. Synka dopadła niezwykle rzadka choroba! Gdy zostałam mamą, obiecałam sobie, że zrobię wszystko, by moje dziecko było szczęśliwe. Zapisałam go do pobliskiego klubu sportowego, który dawał mu szansę na wielką karierę. Niestety, treningi nie potrwały zbyt długo… Z dnia na dzień synek zaczął utykać. Skarżył się na ból prawej nogi. Byłam przekonana, że powodem są zbyt intensywne ćwiczenia. Liczne konsultacje lekarskie nie rozwiązywały problemów. Stan synka codziennie stawał się gorszy, jednak nie byłam przygotowana na to, co miało nastąpić… Pewnego dnia Miłoszek nie był w stanie wstać z łóżka! Zaniepokojona jego zdrowiem, zabrałam syna na badanie RTG. Stres, jaki mi wtedy towarzyszył, był nie do opisania. Czy moje dziecko będzie chodzić? Dlaczego to wszystko tyle trwa? Diagnoza sprawiła, że świat rozsypał mi się na kawałki. Lekarze zdiagnozowali poważne uszkodzenie narządu ruchu! Po usłyszeniu strasznych wieści od razu wdrożyliśmy leczenie. Wybrałam specjalistyczną klinikę w Łodzi. Choć dzieli nas od niej niemal cała Polska, chcę, by synek był pod jak najlepszą opieką. Dowiedziałam się tam, jakie ćwiczenia mam wykonywać z Miłoszem w domu, by ustabilizować jego stan. Chodzimy też na basen, laseroterapię oraz terapię polem magnetycznym. Wszystko to ma szansę sprawić, że synek odzyska sprawność i uniknie endoprotezy. Niestety, choć leczenie przynosi efekty, jego koszty są bardzo duże… Każda dłuższa przerwa w rehabilitacji sprawia, że synek nie może podnieść się z łóżka bez mojej pomocy... Kiedy widzę go w takim stanie, moje serce pęka. Tylko regularna, intensywna i systematyczna rehabilitacja sprawia, że Miłosz jest w stanie się poruszać. Musimy działać szybko, póki synek jest jeszcze mały. To prawdziwa walka z czasem! W trudnych chwilach siedzę w jego pokoju i trzymam go za rączkę. Wspólnie podziwiamy piłkarzy z plakatów, widniejących na jego ścianach. Mówię mu, że jeszcze kiedyś wyjdzie na boisko. Oboje mocno w to wierzymy. Potrzebne jest jednak Wasze wsparcie. Proszę, pomóżcie wygrać mojemu synkowi mecz o jego sprawność! Mama Miłoszka

9 205 zł
Kacperek Bednarz
Kacperek Bednarz , 21 months old

Rzadka choroba genetyczna zagraża zdrowiu Kacperka!

Już w chwili narodzin Kacperka nasza radość mieszała z ogromnym strachem. Wszystko przez wyłaniające się diagnozy. Tuż po przyjściu na świat naszego synka, stwierdzono u niego małopłytkowość. Początkowo lekarze myśleli, że jest to związane z konfliktem grup krwi, jednak z czasem, gdy u Kacperka zaczęły występować coraz bardziej niepokojące objawy, pojawiły się kolejne, znacznie potworniejsze przypuszczenia… Kacperek miał wybroczyny na całym ciele, jego skóra stała się sucha, atopowa. Do wszystkiego doszły jeszcze krwawienia z układu pokarmowego. Badania genetyczne potwierdziły najgorsze. U synka zdiagnozowano bardzo rzadką chorobę genetyczną – zespół Wiskotta-Aldricha. Dla nas, rodziców, był to koszmarny cios. Okazało się bowiem, że jedyną nadzieją na walkę o życie i zdrowie naszego synka jest przeszczep szpiku kostnego! Kacperek w ciągu swoich 3 miesięcy życia miał powieraną krew do badań aż 40 razy. Na ten moment wyniki badań wykazują tak niski poziom płytek krwi, że konieczne jest ich przetaczanie. W innym wypadku u synka mogą wystąpić krwawienia do układu pokarmowego i mózgu.  Jesteśmy w trakcie badań rodzinnych, dzięki którym dowiemy się, czy możemy zostać potencjalnymi dawcami szpiku dla Kacperka. Na szali leży przyszłość naszego maleństwa. Nie możemy się poddać w tej walce, ale pochłania ona ogromne ilości środków. Ciągłe dojazdy do szpitali, wizyty lekarskie, dalsza diagnostyka - to wszystko wiąże się ogromnymi kosztami, które zaczynają nas przerastać. Jeśli tylko możesz nas wesprzeć – będziemy wdzięczni całym sercem! Klaudyna, mama

9 204 zł
Marta Kucharska
Marta Kucharska , 38 years old

Walczę, bo mam dla kogo, nie mogę się poddać! Jednak NOWOTWÓR jest bezlitosny... POMOCY❗️

Dzień przed 37. urodzinami otrzymałam diagnozę. Dostałam od losu najgorszy możliwy prezent. Bezlitosną chorobę, z którą musiałam stoczyć walkę natychmiast. Bez przygotowania. Z dnia na dzień, w trakcie przebierania zauważyłam, że w mojej piersi pojawiła się centymetrowa zmiana, którą nie sposób było przeoczyć. Natychmiast udałam się do lekarza pierwszego kontaktu, a następnie do ginekologa, w celu wykonania szczegółowych badań. Wyniki nie pozostawiały żadnych złudzeń. Zdiagnozowano u mnie NOWOTWÓR PIERSI. Byłam przerażona, ale musiałam rozpocząć walkę NATYCHMIAST. Nie miałam chwili do stracenia. Przebyłam trzy operacje oszczędzające, ponieważ po pierwszej wystąpiły komplikacje w postaci krwotoku. Obecnie jestem w trakcie chemioterapii, która skutecznie wysysa ze mnie siły i energię, ale co najgorsze, odbiera mnie córce... Mam dwie dorosłe i jedną 5-letnią córeczkę, która  przecież potrzebuje mamy na pełen etat. Niestety choroba wyrządziła wiele szkód nie tylko w moim organizmie, ale również w życiu prywatnym i zawodowym. Lekarze twierdzą, że przebyłam już dwa udary – czekam na wyniki badania rezonansem magnetycznym, które mają wykluczyć lub potwierdzić te przypuszczenia. Leczę się również hematologicznie. Każdego dnia walczę, jednak choroba skutecznie odbiera mi wszystkie siły i energię do działania. Wiem jednak, że nie mogę się poddać.  Bardzo martwię się o swoją małą córeczkę, która nigdy nie powinna widzieć mamy w takim stanie. Nie zadaje pytań, nie dopytuje, ale każdego dnia patrzy na mamę bez włosów. Była też świadkiem tragicznych wydarzeń, gdy karetka na sygnale zabierała mnie do szpitala. Tak bardzo chciałabym już uwolnić się od tej potwornej choroby. Niestety stale przybywające diagnozy i objawy działają destrukcyjnie nie tylko na mój organizm, ale również na nasz domowy budżet. Jestem więc zmuszona prosić Państwa o pomoc. Porzucam wstyd i obawy, bo mam dla kogo żyć. Muszę wygrać. Proszę, pomóżcie mi pokonać chorobę.  Marta

9 200 zł
Olaf Lipiarz
Olaf Lipiarz , 7 years old

Autyzmu nie pokonamy nigdy, pomóc Olafowi możemy zawsze!

Wciąż wierzę w to, że jeszcze usłyszę upragnione słowo "mama". Wciąż nie opuszcza mnie nadzieja, która pozwala każdego dnia zmagać się z problemami, które zesłał na nas los. Olaf ma cztery latka. W zeszłym roku dowiedzieliśmy się, że cierpi z powodu obniżonego napięcia mięśniowego. Synek wymaga stałej rehabilitacji, tak by mięśnie działały prawidłowo. Zmaga się także z autyzmem. Mimo ogromnej radości, jaką ma w sobie, boryka się z różnymi problemami związanymi z zaburzeniami rozwoju. Autyzmu nie da się wyleczyć, jednak można sprawić, by dziecko jak najlepiej funkcjonowało w społeczeństwie, a ja zrobię wszystko, by Olaf był jak najbardziej samodzielnym człowiekiem. Niestety, jest dzieckiem, które nie posługuje się mową ani gestem. Potrzebuje bardzo wielu zajęć, ćwiczeń, by to zmienić. Fizjoterapeuci, neurologopedzi, psycholodzy – mogą nam pomóc rozwinąć skrzydła naszego synka, a zebrane środki mogą sprawić, że wszystko, o czym dziś marzymy, stanie się prawdą! Proszę, pomóż nam... Barbara, mama

9 198 zł
Anna Dudkiewicz
12 days left
Anna Dudkiewicz , 66 years old

4 wznowy w ciągu 5 lat❗️Pomóż mi walczyć z nowotworem❗️

Jestem emerytowaną nauczycielką z 35-letnim stażem pracy. Całe życie z radością poświęciłam dzieciom i młodzieży. Spełniałam się zawodowo, prowadziłam szczęśliwe życie. To wszystko nagle zniszczyła diagnoza, która zabrzmiała jak wyrok – złośliwy nowotwór piersi. Oprócz programu nauczania walczyliśmy o jak najlepsze przygotowanie naszych uczniów do dorosłego życia. Koła zainteresowań, wycieczki, kolonie i inicjatywy… Ciągła walka dla ich dobra. Ale kiedy zachorowałam 30 sierpnia 2018 roku, musiałam podjąć inną walkę. O własne zdrowie. W ciągu 5 lat leczenia miałam aż 4 wznowy. W 2018 roku przeszłam mastektomię, w 2022 naświetlania. Niestety, w tym roku guz wrócił i usadowił się pod pachą. Dlatego obecnie jestem w trakcie przyjmowania bardzo silnej chemii.  Ostatnio pojawił się nowy, refundowany lek, który w opinii onkologów, gdyby był potrzebny, byłby dla mnie ratunkiem. Na szczęście mój stan i rokowania są dobre, dlatego chcę dalej z całych sił walczyć o swoje życie.  Ale koszty leczenia, rehabilitacji i leków są ogromne. Razem z mężem nie jesteśmy w stanie im sprostać, dlatego zwracam się do Was z większą niż koszty prośbą o pomoc. Każde wsparcie, symboliczna wpłata, udostępnienie i dobre słowo to dla mnie ratunek. Wierzę, że rehabilitacja wystarczy, by wygrać z chorobą. Wierzę również, że dobro wraca ze zdwojoną siłą i razem nam się uda. Anna Kwota zbiórki jest szacunkowa.

9 189,00 zł ( 43.18% )
Still needed: 12 088,00 zł
Oliwia Krauze
Oliwia Krauze , 4 years old

Choroba niszczy dzieciństwo, ale walka o lepsze jutro trwa!

Kiedy przyszła na świat była maleńka niczym Calineczka. Uśmiechnięta, pogodna, pełna energii i niestety... uwięziona w pułapce choroby. Mózgowe Porażenie Dziecięce sprawia, że Oliwka ma poważne problemy z nóżkami! By ratować jej sprawność, potrzebujemy Twojej pomocy... Niestety nie mamy już środków. Od kwietnia wydaliśmy ponad 20 tys. zł na turnusy rehabilitacyjne, na fizjoterapię, sprzęt rehabilitacyjny... Myśleliśmy, że przedwczesny poród był największym problemem. Nie spodziewaliśmy się, że dopiero kilkanaście miesięcy później odkryjemy, że jego konsekwencje będziemy ponosić jeszcze bardzo długo, a może… już zawsze. Strach, przerażenie i rezygnację musieliśmy zamienić na energię do działania i poszukiwania rozwiązań.  Kiedy w kolejnych gabinetach powtarzałam, że martwię się opóźnionym rozwojem mojej córeczki, słyszałam, że muszę dać jej czas. Cierpliwie czekałam, ale wszystko zdawało się iść w złym kierunku. Nie widziałam postępów... Kolejne spotkania ze specjalistami pomogły nam znaleźć odpowiedź na najtrudniejsze pytanie. Moja córeczka miała 15 miesięcy, gdy lekarz postawił diagnozę: Mózgowe Porażenie Dziecięce z przewagą na nóżki, co utrudnia jej siedzenie, czworakowanie, stanie i chodzenie... W tamtym momencie w gabinecie lekarskim miałam wrażenie, że świat na chwilę zwolnił. Z jednej strony czułam ulgę, bo postawienie diagnozy umożliwiało nam rozpoczęcie walki, z drugiej jednak strony była świadomość, że nie ma skutecznego leku, który może pokonać chorobę mojej córeczki była porażająca.  Od miesięcy prowadzimy intensywną rehabilitację i pojawiają się małe sukcesy. Niestety, choroba wciąż stawia przed nami wyzwania, bo mięśnie są bardzo słabe, a wzorce ruchów nieprawidłowe. Walka o sprawność wiąże się z ogromnymi kosztami. Córeczka potrzebuje ciągłej opieki z naszej strony w wykonywaniu wszystkich czynności ruchowych. Od maja 2021 roku Oliwia uczęszcza na regularną fizjoterapię. Na początku wykonywaliśmy terapie NDT Bobath, a od 4 miesięcy Oliwka jest w terapii Vojty. Kosztem ciężkiej pracy i wylanych łez widać ogromne efekty. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby córka stanęła na nóżki o własnych siłach. Wszystkie wizyty u fizjoterapeuty opłacamy prywatnie. Zakupiliśmy Oliwce specjalne łuski, które pomagają skorygować krzywe ustawienie stópek. Przed nami jeszcze wiele wzlotów i upadków, ale ze wszystkich sił wierzymy, że Oliwia pokona kolejne przeciwności. Dzięki Tobie może postawić kolejny ważny krok na drodze do sprawności. Proszę, nie pozwól, by choroba oznaczała cierpienie już na zawsze! Mama Oliwki

9 182 zł
Daniel Sabat
6 days left
Daniel Sabat , 8 years old

Rzadka choroba genetyczna zmieniła całe życie Daniela! Ratuj!

Nigdy o nic się tak nie martwiłam, jak o moje dzieci. Dopiero gdy zostałam mamą, przekonałam się, co to tak naprawdę znaczy czuć strach. Mój synek Danielek choruje na bardzo rzadka chorobe genetyczna związaną z dodatkowym 18 chromosomem o nazwie tetrasomia 18 p. Choroba synka spowodowała, że musimy poświęcić mu szczególnie dużo uwagi... Danielek potrzebuje rehabilitacji, zajęć terapeutycznych z integracji sensorycznej oraz logopedii.  Mamy czwórkę dzieci. Nie jesteśmy w stanie opłacić wszystkich potrzebnych zajęć, dlatego potrzebujemy Waszego wsparcia. Każda złotówka będzie niezwykle ważna! Patrycja, mama 

9 181 zł