Życie, które przerwała tragedia... Pomóż Asi do nas wrócić!
Nie mówi, nie porusza się samodzielnie, ale patrzy na mnie swoimi pięknymi oczami i prosi o pomoc.Patrzę na nią i wiem, że zrobię dla niej wszystko! Zrobię wszystko, by Asieńka do nas wróciła! By była z nami nie tylko ciałem, ale też duchem! Nerwowo próbuję przypomnieć sobie jej ostatnie słowa, ostatnie chwile, kiedy wszystko było tak, jak być powinno. Gdybym tylko wiedziała, że za chwilę zdarzy się taka tragedia... Nagłe zatrzymanie krążenia, encefalopatia niedotlenieniowo–niedokrwienna. Córkę do domu mogliśmy zabrać po prawie roku, jednak nie był to koniec, a właściwie dopiero początek naszej drogi. Kolejne dni wyznaczamy nie wschodami i zachodami słońca, a kolejnymi zajęciami i katorżniczą rehabilitacją. Nie poddamy się! Na szali leży przyszłość Asi! Jednak problemów przybywa... Córka zmaga się z niedowładem spastycznym, który powoduje ogromny ból. Ratunkiem jest intensywna i długotrwała rehabilitacja, w większości nierefundowana. Jej koszty są jednak ogromne, dla nas niemożliwe do samodzielnego pokrycia. Dodatkowo drogą do uwolnienia od bólu i szansą na przywrócenie, chociaż częściowej sprawności, jest wskazana przez lekarza terapia specjalnym preparatem, którego koszt jest horrendalny! Proszę, pomóż nam!