Walczę dla dzieci – nie mam już pieniędzy na leczenie!
Choruję, odkąd jestem nastolatką. Lata lecą, a nowe diagnozy ciągle dochodzą. Boję się, co będzie dalej. Jak dam radę utrzymać siebie i dwójkę dzieci. Koszty leczenia są tak wysokie… Gdy miałam 16 lat, zdiagnozowano u mnie chorobę Leśniowskiego-Crohna. Jest ona związana z jelitami i powoduje przewlekły stan zapalny. Gdyby tego było mało, lekarze wykryli dodatkowo arytmię serca oraz wydłużony i uwypuklony łuk aorty. Mam również problemy ze stawami. Jestem w trakcie diagnozy choroby tkanki łącznej. W 2013 roku przeszłam skomplikowaną operację kręgosłupa. Te wszystkie schorzenia i choroby bardzo obciążają moją psychikę. Aktualnie leczę się z powodu depresji. Ciężko mi jest walczyć, wstać rano, odnaleźć sens życia, gdy otacza mnie tylko cierpienie, rozpacz i piętrzące się rachunki. Od stycznia nie mogę zwalczyć nawracających infekcji. Ostatnią przeszłam tak poważnie, że skończyłam w szpitalu. Cierpię na silną niedokrwistość z powodu niedoboru żelaza. Jedynym ratunkiem są wlewy dożylne... Jeszcze niedawno prowadziłam własną działalność, jednak poprzez problemy zdrowotne nie mam już żadnego dochodu... Nie daję sobie już rady udźwigać kosztów życia i leczenia. Bardzo proszę Cię o pomoc! Muszę sprostać codzienności dla siebie, dla moich dzieci… Nie dam rady bez Twojego wsparcia. Magda