Drogi lek może uratować życie naszej mamy! Pomocy❗️
Mam na imię Jola i chcę Wam przedstawić kogoś wyjątkowego. ”W rodzinie siła! Kochaj i szanuj ludzi!” - moja mama Janeczka mi to przekazała. Dotychczas żyła szczęśliwie. Mały generał, 150 cm wzrostu w kapeluszu, szła przez życie z ogromną siłą i radością. Przeżyła ponad 50 lat w małżeństwie, była bardzo dumna ze swoich dzieci, synowej, zięcia, dwóch wnuczek i ukochanego wnuka. Pogodna, serdeczna, wspierająca! Rodzina to jest jej cały świat! Ona nas ukształtowała i przekazała tyle dobrego... Niestety w lutym 2023. roku wszystko się zmieniło… Dzień, w którym poznaliśmy diagnozę złośliwego raka piersi z przerzutami do węzłów chłonnych, był jednym z najgorszych dla naszej rodziny. Byliśmy zagubieni i przerażeni. Mama jednak powtarzała, że damy radę, że przejdziemy przez to razem… Rozpoczęła leczenie w Poznaniu… Przeszła już tak wiele – leczenie hormonalne, operację, rehabilitację, chemioterapię uzupełniającą i radioterapię… Ogrom wizyt, pobytów w szpitalu, badań, konsultacji. Jesteśmy z niej dumni, bo walczy bardzo dzielnie! Nie poddaje się i dzięki temu ma duże szanse na wyzdrowienie! Zgodnie z opinią konsylium lekarskiego kolejnym krokiem leczenia jest dwuletnia terapia nierefundowanym lekiem, który znacząco zmniejsza szanse na przerzuty. Całkowity koszt leczenia wyniesie około 130 tysięcy złotych… To kwota, której nie jesteśmy w stanie pokryć sami! Czasu jest bardzo mało, bo pierwszą dawkę należy podać już około 20. maja… Tym razem działania naszej rodziny nie wystarczą, dlatego kieruję ten apel do Was… Pomóżcie naszej rodzinie, pomóżcie naszej mamie! Proszę z całego serca o wsparcie… Ważna jest każda złotówka, udostępnianie zbiórki i słowa otuchy! Wierzę, że wspólnie jest szansa, by uratować mamę. Jesteście naszą nadzieją! Córka Jola