38 lat cierpienia Agnieszki! Proszę, dajmy jej choć trochę wytchnienia!
Już 38 lat jesteśmy razem. Ja i moja córka Agnieszka. Każdy dzień to mnóstwo wyzwań, z którymi zazwyczaj radzimy sobie same. Moje dorosłe dziecko jest osobą niepełnosprawną i cierpi na padaczkę. Nie potrzebujemy wiele od życia, tylko trochę wytchnienia – a to zapewnić mógłby nam wyjazd na turnus rehabilitacyjny! Agnieszka choruje praktycznie od urodzenia. Nie do końca wiadomo, co było u niej przyczyną uszkodzenia w mózgu. Być może nierozpoznane zapalenie w pierwszych tygodniach życia, a może stało się coś już podczas samego porodu. Gdy córka miała 11 lat, podjęto się operacyjnej próby poprawy jej stanu. Niestety, podczas zakładania zastawki dokomorowej przebito się do mózgu... Po późniejszej konsultacji z innym specjalistą, dowiedziałam się, że tego rodzaju zabieg nie był konieczny. Było już za późno, nastąpiły nieodwracalne zmiany… Agnieszka z dziewczynki siedzącej, stała się leżąca. Do dzisiaj nie mogę pozbyć się pytania „co by było gdyby nie przeprowadzono operacji?”. Córka całe życie walczy z padaczką. Obecnie napady męczą ją kilka razy w tygodniu i to pomimo tego, że ma założony stymulator nerwu błędnego. Na szczęście po ostatniej zmianie leków jest trochę lepiej. Jesteśmy w stanie gdzieś wyjść, wcześniej bywało z tym różnie… Niestety, sama mierze się z problemami zdrowotnymi. W 2015 przeszłam udar niedokrwienny. Długo dochodziłam do siebie, intensywnie rehabilitowałam, na szczęście jest już lepiej. Chociaż bywają trudne dni. A mam jeszcze chore stawy i kręgosłup. Cierpię też na hipercholesterolemię. Pomimo tych trudności, chcę zrobić wszystko dla mojej córki! Turnus rehabilitacyjny byłby dla niej niesamowitą szansą. W jego trakcie Agnieszka mogłaby korzystać ze świetnego sprzętu o nazwie Innowalk. Córka miała już okazje z niego korzystać. Po sesjach, w których użyto tego urządzenia, potrafiła sprawnie chodzić! Oprócz tego, turnus rehabilitacyjny jest wspaniałą okazją do integracji, pobycia z ludźmi. A ma to dla nas niebagatelne znaczenie i pozytywnie wpływa na stan psychofizyczny. Ostatnio udało nam się z córką pojechać nad morze i od razu odżyłyśmy. Zazwyczaj nasz świat zamyka się w czterech ścianach domu… Bardzo proszę Was o wsparcie! Leczenie i rehabilitacja pochłaniają ogromne środki. Jest nam niezwykle trudno. Wierzę, że razem możemy zdziałać wiele! Maria, mama