Tragiczny wypadek zmienił życie mojego syna na zawsze❗️POMOCY❗️
Okrutny los zesłał na nas wiele tragedii… Najpierw, kiedy byłam jeszcze w ciąży z Filipkiem, nagle zmarł jego tata. To był ogromny cios, bałam się, że nie dam rady samodzielnie wychować syna, a do tego straciłam tak bliską mi osobę! A kiedy nasze życie zaczęło się w końcu układać – zdarzył się wypadek! Niedługo minie 20 lat od tego strasznego zdarzenia. W 2005 roku Filipek wracał z moją mamą z przedszkola. Wystarczyła tylko chwila i nagle obydwoje stali się ofiarami wypadku komunikacyjnego! Stan mojego synka był jednak o wiele cięższy, niż mamy. Miał niecałe 6 lat, był jeszcze taki mały! Lekarze musieli walczyć o jego życie! Filip doznał silnego urazu czaszkowo-mózgowego. Od razu został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Musiał przejść też poważną operację mózgu. Bałam się, że go stracę! Po długiej walce na szczęście jego stan się ustabilizował, jednak z konsekwencjami tego wypadku, mój syn musi żyć do dziś! Obecnie syn nie potrafi się komunikować w żaden sposób, nie chodzi, nie może wykonać najprostszych czynności. Jest w 100% zależny od mojej pomocy. Nasze życie to ciągła walka o kolejny maleńki sukces. Jest bardzo ciężko, a niedawno doszły kolejne problemy… U Filipa nasiliły się ataki padaczki, które robią ogromne spustoszenie w jego głowie. Jeden taki atak potrafi zniszczyć wszystko, nad czym pracowaliśmy latami… To jest straszne! Do tego mój syn stał się bardzo emocjonalny. Nie potrafi się komunikować, więc na gorsze samopoczucie reaguje agresją. Czuję wtedy bezsilność, chciałabym móc mu pomóc, ale często nawet nie wiem jak! Filip wymaga stałej i intensywnej rehabilitacji. Niestety pochłania ona olbrzymie sumy pieniędzy, dlatego z całego serca proszę o pomoc! Wiem, że razem ze wsparciem ludzi dobrych serc, będę w stanie dalej walczyć o moje dziecko! Bardzo mocno wierzę, że jeszcze będzie lepiej! Dorota, mama Filipa