Uratuj kochającego dziadka❗️ Piotr potrzebuje nierefundowanego leczenia!
Mam na imię Piotr. Jestem szczęśliwym mężem, ojcem i dziadkiem. Największą wartością w moim życiu od zawsze jest rodzina. Ze względu na sytuację zdrowotną musiałem przejść na rentę. Dorabiałem, gdyż ciężko było mi opłacić z niej bieżące rachunki, leki i godne życie. Niestety, teraz wszystko jest jeszcze bardziej skomplikowane… W lutym 2024 roku usłyszałem diagnozę, która zmieniła moje dotychczasowe życie. Wszystko zaczęło się niewinnie – od ciągłego uczucia zmęczenia i braku sił. Z dnia na dzień proste czynności stawały się coraz większym wyzwaniem. Gdy było już naprawdę źle, pojechałem na SOR. W szpitalu zostałem na kolejne 3 miesiące… Zdiagnozowano u mnie ciężką postać niedokrwistości aplastycznej. To bardzo rzadka choroba krwi, która upośledza działanie szpiku kostnego, odpowiedzialnego za produkcję krwinek. Odziera z energii i odporności, przynosi zawroty głowy, częste infekcje. Uniemożliwia normalne funkcjonowanie... Podczas pobytu w szpitalu podjęto leczenie pierwszej linii, lecz niestety mój organizm je odrzucił. W związku z tym czekam na dawcę i przeszczep szpiku, a w międzyczasie regularnie jeżdżę do szpitala na przetoczenie krwi. W okresie przedtransplantacyjnym konieczne jest intensywne leczenie chelatujące, którego skutkiem ubocznym jest gromadzenie się w organizmie nadmiaru żelaza. W związku z tym konieczne będzie wprowadzenie lekarstwa usuwającego złogi żelaza. Bez niego przeszczep nie będzie możliwy, a to oznacza dla mnie najgorsze… Niestety, cena lekarstwa znacznie przerasta moje możliwości! Chciałbym dać sobie szansę na dłuższe życie... Być obecny przy dorastaniu wnuków, a także móc wspierać żonę i córki. Wasze wsparcie to dla mnie realna szansa na kolejne lata wśród osób, które kocham najbardziej na świecie! Jestem wdzięczny i z całego serca dziękuję za każdą, nawet najmniejszą pomoc. Piotr