Skolioza wynosi aż 95 stopni! Potrzebna niezwykle kosztowna operacja... POMOCY!
Nasza córka jest wesołą nastolatką, która od urodzenia boryka się z licznymi problemami zdrowotnymi. Na ten moment największym zmartwieniem jest skolioza wtórna kręgosłupa piersiowo-lędźwiowego, która rośnie razem z Michaliną. Aktualnie wynosi ok. 95 stopni! Ratunkiem dla Michaliny jest operacja zaplanowana na styczeń 2025 roku, jednak jej koszt, wraz z dalszym leczeniem, wynosi aż 250 000 zł! Wszystko zaczęło się, gdy córka była jeszcze maleńkim dzieckiem. Miała zaledwie roczek, gdy przeszła poważną operację usunięcia torbieli enterogennej okolicy pnia mózgu. Wspaniali lekarze z Krakowa uratowali jej życie. Torbiel spowodowała jednak dużą wadę kręgosłupa szyjnego, wadę rdzenia kręgowego i niedowład lewej ręki. Później pojawiła się także skolioza wtórna kręgosłupa piersiowo-lędźwiowego. Niektórzy lekarze nie dawali Michalinie szans na to, że w ogóle zacznie chodzić. Jednak dzięki regularnej i intensywnej rehabilitacji – w wieku 3 lat postawiła pierwsze kroki. Obecnie córka jest w trakcie leczenia ortopedycznego w Paryżu. Na początku było bardzo trudno, ponieważ pierwsze gorsety były wykonane z ciężkiego gipsu, które nosiła bez przerwy przez 7 długich miesięcy. Dziś na szczęście może korzystać z gorsetu innego rodzaju – takiego, w którym jest bardziej wyprostowana i mniej bolą ją plecy. W czerwcu i lipcu 2019 roku Michalina przeszła operacje obejmujące stabilizację kręgosłupa szyjnego. Obydwa zabiegi się powiodły, dzięki czemu nie musiała już nosić gorsetów. Niestety, dwa lata później okazało się, że skolioza znowu zaczyna się dynamicznie pogłębiać i gorsety powróciły do życia córki. Na ostatniej wizycie okazało się, że pomimo, iż nosi gorset 24 godziny na dobę skolioza wynosi aż 95 stopni i konieczna jest kolejna operacja. Została zaplanowana na styczeń 2025 roku. Całkowite leczenie i pobyt w Paryżu będą trwały około dwóch miesięcy, a ich koszt to wyniesie około 250 000 złotych. Po operacji córka będzie wymagała dodatkowo kosztownej i intensywnej rehabilitacji. Przez 13 lat pokrywaliśmy większość kosztów leczenia córki samodzielnie. Niestety, tym razem jesteśmy zmuszeni zwrócić się do Was z prośbą o wsparcie… Prosimy, pomóżcie Michalinie wygrać wyścig o życie i sprawność, który toczy od urodzenia! Wiemy, że koszty są zawrotne, jednak wierzymy, że wspólnymi siłami uda się nam wywalczyć dla córki szansę na lepsze jutro! Każda wpłata i każde udostępnienie są dla nas absolutnie bezcenne! Rodzice