Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Zobacz rezultat zbiórki

Renowacja zabytkowej sceny i orkiestronu w Kinoteatrze ZDROWIE

Remont Kinoteatru ZDROWIE wciąż trwa. Środki potrzebne na renowacje wciąż są zbierane, a te ze zbiórki na portalu Siepomaga.pl zostały przekazane jako kolejna cegiełka na kontynuację tego jakżeż ambitnego przedsięwzięcia. Niedawno otrzymaliśmy dotację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego! Dzięki czemu rozpoczęliśmy prace budowlane i będziemy mogli zabezpieczyć i odbudować kolejną część obiektu. Dziękujemy bardzo za wasze wsparcie.

292,00 zł ( 2,92% )
Adrian Rełkowski
Zobacz rezultat zbiórki
Adrian Rełkowski

Szlachetne zdrowie

Dziękujemy za waszą pomoc. Słowa nie są w stanie opisać tego, ile żeście dla nas uczynili - Tymi słowy mama Adriana osobiście dziękowała nam za wsparcie udzielone Adrianowi przez Siepomaga.pl. Stan Adriana jest w tej chwili dość poważny. Choroba zaatakowała jego kręgosłup. Lekarze robią wszystko, żeby wyciągnąć chłopaka z tego stanu. Jego mama na bieżąco będzie nas informować o postępach w tej nierównej walce. Nie tracimy ducha i wierzymy, że ten młody człowiek tak łatwo się nie podda.

6 000,00 zł ( 100% )
Udało się!
Szymon Widurski
Zobacz rezultat zbiórki
Szymon Widurski

Szymek łap zdrowie

Mamy dobre wieści. Szymek jest już po pierwszym turnusie rehabilitacyjnym. Drugi został zaplanowany na pierwszą połowę 2012 roku. Dziękujemy wszystkim, którzy bezpośrednio i pośrednio przyczynili się do tego, że ten wyjazd mógł się odbyć. Wasza pomoc jest dla nas nieoceniona. Trzymamy kciuki za jego całkowity powrót do pełni zdrowia!  

3 000,00 zł ( 100% )
Udało się!
Zobacz rezultat zbiórki

Z Nadzieją na Wakacje

Pierwszego dnia września większość dzieciaków rozpoczyna rok szkolny, ale dla kilkunastu podopiecznych Fundacji Niesiemy Nadzieję w tym roku ten dzień oznaczał początek upragnionych wakacji.   W czwartek z samego rana wyruszyliśmy w długą podróż do stolicy polskich Tatr, Zakopanego. Przygotowaliśmy bogaty plan atrakcji, aby te wakacje były niezapomniane. Na początek każde dziecko dostało kieszonkowe na małe zachcianki i pamiątki. Już od pierwszego dnia rozpoczęliśmy zwiedzanie Gubałówki, na którą wjechaliśmy kolejką linowo-szynową. Oprócz samego zwiedzania, na górze czekał na nas park linowy, w którym dzieci mogły pobuszować, niczym małe małpki ;-).   Drugiego dnia zorganizowaliśmy warsztaty fotografii, które poprowadził dla nas Robert Urbański z serwisu Zakopiec.info. Tajniki fotografii tak nas wciągnęły, że spędziliśmy na ich zgłębianiu cały dzień. Trzeciego dnia wybraliśmy się na przejażdżkę kolejką krzesełkową Harenda, a później wjechaliśmy kolejką linową na Kasprowy Wierch, podziwiając niezapomniane widoki. Kolejny dzień upłynął nam na zwiedzaniu Zakopanego. Po mieście oprowadził nas Marcin Kozioł, pokazując zarówno te znane wszystkim miejsca, jak i te mniej znane zakątki Zakopanego.   Po tak intensywnych dniach przyszedł czas na odrobinę relaksu. Cała nasza grupa wybrała się do Aquaparku, w którym każdy znalazł coś dla siebie. Sztuczna rzeka, jacuzzi, zjeżdżalnie to tylko niektóre z atrakcji kompleksu. Ostatniego dnia zorganizowaliśmy wycieczkę do najbardziej znanego zakątka Tatr, Morskiego Oka. Dziękujemy serdecznie wszystkim, którzy pomogli nam przy organizacji tych wakacji.

2 977,00 zł ( 100% )
Udało się!
Zobacz rezultat zbiórki

Na przekór przeciwnościom

Dziękujemy wszystkim, którzy wpłacili na nasz wyjazd wakacyjny. Choć zebraliśmy tak mało, to 30 osób wyjechało na Kaszuby poprawić swój stan zdrowia. Codziennie mieliśmy zajęcia hipoterapii i, co najważniejsze, z nowymi siłami i pomysłami wróciliśmy do Gdańska. Serdecznie dziękujemy.

450,00 zł ( 3,98% )
Zuzia Opolska
Zobacz rezultat zbiórki
Zuzia Opolska , 17 lat

Drogi lek dla Zuzi

Walka z pseudomonas aeruginosa (pałeczką ropy błękitnej) wygrana! Ostatnie trzy wymazy potwierdziły jej brak w organizmie Zuzi. Według Pani Doktor jest szansa, że pozbyliśmy się jej na dobre. Długie zmagania zakończyły się powodzeniem i naszemu małemu szkrabowi łatwiej się już oddycha.   Zuzia czuje się dobrze, choć czasami dokucza jej jeszcze katar. Na razie przyjmuje tylko 2 inhalacje dziennie. Jedną rano z soli hipertonicznej i drugą po południu z Pulmozymą. Dotlenianie na świeżym powietrzu również jej służy. Ale oprócz tego musieliśmy zakupić odżywki, witaminy, suplementy i wiele innych produktów, które Zuzia musi dostawać codziennie, do końca swojego życia.   Dziękujęmy wszystkim za już okazaną pomoc i za dalsze wsparcie w naszej walce z chorobą Zuzi. Chcemy przekazać Wam, że nasza miłość do ludzi rośnie dzięki takim osobom jakimi są Wszyscy Państwo – ludzie bez barier, otwarci w swym sercu i szczodrości, którzy wpisujecie się w słowa św. Ewangelii "A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.” (Mat 25,40)     Bóg zapłać Ks. Andrzej Opolski z rodziną

15 264,00 zł ( 33,92% )
Marcin Łącki
Zobacz rezultat zbiórki
Marcin Łącki , 41 lat

Nowa maszyna dla Marcina

28 października równo o godz. 14:00 Marcin otrzymał nowy wózek. "Nigdy nie zapomnę tej daty" - mówi. Przez lata nie mógł samodzielnie wyjść z domu, na każdym kroku towarzyszyła mu mama. Pchała kolejne wózki i dowoziła syna wszedzie, gdzie trzeba było.   Co się zmieniło, od kiedy Marcin ma nowy wózek? Nie będzie kłamstwem, gdy powiemy, że wszystko. Oczywiście, bariery architektoniczne nagle nie zniknęły, krawężniki nie stały się niższe, podjazdy mniej strome, a wszystkie środki transportu niskopodłogowe. Jednak nowym wózkiem Marcin może sam prawie wszędzie dojechać. Marcin, co czułeś, kiedy pierwszy raz wsiadłeś na nowy wózek? - Ogromną radość i „wiatr w żaglach" mimo, że mój wózek „wyciąga" maksymalnie 6 km/godz. Czy różnica jest aż tak duża? - Ponieważ mam również niesprawne ręce, na starym wózku poruszałem się, odpychając się nogami. To było bardzo męczące i wyglądało dziwnie, poza tym często bolał mnie kręgosłup. Na nowym wózku jeździ się wygodnie, a poza tym czuję się jak „gość". Rozumiecie, o co mi chodzi? Marcin pracuje, jest redaktorem technicznym w portalu dla osób niepełnosprawnych PION. Do pracy ma 6 km, więc w godzinę pokonuje tę trasę na swoim wózku. Sam, bez niczyjej pomocy. Czasem podjeżdża tramwajem, wtedy jest jeszcze szybciej. Przy wózku ma licznik, który wskazuje, ile kilometrów już przejechał. Marcin każdego dnia spisuje trasę wózka i ilośc pokonanych kilometrów. Dziennie przejeżdża 10-15 km, na liczniku ma już grubo ponad 1.400 km. Czy czujesz się teraz bardziej samodzielny?   - Bez porównania. Bardzo lubię mój wózek, ma wiele zalet i ładnie się prezentuje. Co najbardziej cenisz w ludziach, którzy Ci pomogli?   - Bezinteresowność. Mam łzy wzruszenia w oczach, gdy o nich myślę.   Chciałbyś im coś powiedzieć?      Oczywiście, chciałbym serdecznie podziękować wszystkim i każdemu z osobna. Każda wpłata była dla mnie krokiem ku lepszemu życiu i to właśnie dzięki ludziom dobrej woli mogę dziś być bardziej samodzielny. Słowa nie są w stanie wyrazić tego, co czułem, kiedy widziałem, że ktoś wpłacił pieniądze, bym ja znalazł się bliżej celu. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Ja większości z tych ludzi nie znam, ale wiem, że mogę ich nazwać przyjaciółmi. Dziękuję Wam!  

18 400,00 zł ( 100% )
Udało się!
Sławomir Wilczyński
Zobacz rezultat zbiórki
Sławomir Wilczyński

Strażak stracił nogi podczas akcji

  Dziś, 5 sierpnia 20111 otrzymaliśmy bardzo dobre nowiny. Dzięki zaangażowaniu i pomocy bardzo wielu osób udało się zebrać całą potrzebną kwotę. W dużej mierze dzięki nagłośnieniu historii Sławka przez TVP, udało się dość szybko zebrać bardzo dużą kwotę pieniędzy. Dzięki środkom zebranym na Siepomaga.pl i tym zgromadzonym już na koncie Fundacji możliwy stał się zakup pierwszych protez, których koszt wyniósł 100 000 złotych. Dlatego też zamykamy cel na strażaka na Siepomaga.pl, jednak to nie koniec batalii Sławka o to, by mógł samodzielnie chodzić.   Jeszcze w szpitalu Sławek rozpoczął rehabilitację. Zanim będzie mógł wszędzie pójść o własnych siłach, musi nauczyć się chodzić na swoich „nowych nogach”. Chciałby jak najwięcej trenować, ale też nie wydawać olbrzymich kwot na dojazdy do Wrocławia, dlatego rehabilitant przyjeżdża do domu strażaka, oddalonego ponad dwadzieścia kilometrów od stolicy Dolnego Śląska.   Część środków pójdzie na wyposażenie domu w potrzebne sprzęty, tak by nasz strażak mógł jak najszybciej wrócić do normalnego, sprawnego życia. Przyzwyczajenie się do używania protez wymaga czasu. Ból i dyskomfort czasami trwają bardzo długo, ale im dłużej i częściej chodzi się w protezie, tym szybciej organizm przystosowuje się do nowego sposobu poruszania.   Konieczny będzie również specjalny trening w celu wyrobienia prawidłowych nawyków poruszania się w protezach. Po amputacji powyżej kolana niemożliwe jest np. chodzenie po schodach na przemian lewą i prawą nogą, można jedynie dostawiać jedną nogę do drugiej.   Poza protezami Sławek otrzyma wózek. Aby ograniczyć wydatki, obecnie korzysta z wózka wypożyczonego z NFZ. Jednak jest on nieprzystosowany do poruszania się na zewnątrz i każde wzniesienie czy krawężnik jest przeszkodą nie do pokonania. Mieszkanie też trzeba przystosować do poruszania się na wózku, m.in. poprzez poszerzenie futryn we wszystkich pomieszczeniach, zainstalowanie w łazience specjalnych uchwytów przy wannie, które umożliwią bezpieczną kąpiel oraz specjalnego krzesełka, by mógł swobodnie siadać podczas kąpieli.   Do tego dochodzą koszty ciągłej rehabilitacji. Protezy zużywają się średnio po 3-5 latach, więc po tym czasie trzeba będzie kupić nowe.

67 725,00 zł ( 100% )
Udało się!
Jakub i Bartek Markowscy
Zobacz rezultat zbiórki
Jakub i Bartek Markowscy

Poparzeni chłopcy czekają na pomoc

Dziękujęmy wszystkim za pomoc w zbiórce dla poparzonych chłopców - Kuby i Bartka. Pieniądze zebrane przez Siepomaga.pl zostały przeznaczone na zakup maseczek i opasek rehabilitacyjnych dla chłopców. Jeszcze raz wszystkim dziękujemy w imieniu poparzonych chłopców.

4 644,00 zł ( 100% )
Udało się!