Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Stefan Wierdak
Stefan Wierdak , 5 years old

Każdego dnia oko w oko z autyzmem! Pomóż!

Problemy z jedzeniem, problemy z mową, problemy z ciałem, problemy społeczne, problemy ze snem. Tak wygląda nasza rzeczywistość. Rzeczywistość autystyka przepełniona niepewnością.  Dla Stefanka każdy nowy dzień to wyzwanie. Jednak bez względu na diagnozy i przeciwności, z którymi walczymy, chcemy pokazać naszemu synkowi, że życie może być naprawdę piękne. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by otoczyć go troską i opieką, której tak bardzo potrzebuje.  Stefan jest pod opieką logopedy, psychologa, pedagoga specjalnego, psychiatry, neurologa, neforologa, fizjoterapeuty oraz terapeuty SI. Wymaga wielotorowej terapii, która pomoże mu dogonić rówieśników. To jednak wiele kosztuje i znacznie obciąża nasz budżet.  Chcemy, by Stefan miał szansę na dobry rozwój. Chcemy zapewnić mu dobrą i bezpieczną przyszłość, dlatego z całego serca prosimy o Wasze wsparcie. Za każde okazane dobro i przekazaną złotówkę już teraz bardzo dziękujemy! Rodzice Stefanka

441 zł
Krystian Cierzniakowski
Krystian Cierzniakowski , 13 years old

Dajmy Krystianowi bezpieczną i samodzielną przyszłość - pomożesz?

Dziękujemy za dotychczasową pomoc. Nasza walka jednak trwa, a nawet nabiera przeraźliwego tempa i bardzo Cię potrzebujemy! W obecnej chwili Krystian ma regres choroby.... Mniej mówi, jest mniej sprawny fizycznie, częściej nie rozumie, z zachowania jest jak 4-latek. Zbieramy środki na dalsze leczenie, terapie i rehabilitacje. Nie jest to dla mnie łatwe, by znów prosić o pomoc, ale nie mam wyjścia. Tylko praca teraz, jest w stanie uratować jego przyszłość!  Nasza historia: Kilka lat temu usłyszeliśmy diagnozę — autyzm z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym. Dlaczego tak późno poznaliśmy przeciwników Krystiana? Będąc małym dzieckiem, nie stwarzał problemów. Myśleliśmy, że wyrośnie z pewnych nawyków. Chodził i mówił dość ładnie. Był tylko jakby bardziej płaczliwy, mniej interesowało go to, co dzieje się wokół. Większe problemy zaczęły się w szkole. Synek miał problemy z komunikacją, jego wymowa się pogorszyła. Nie potrafił przyjść do mnie i opowiedzieć jak minął  mu dzień, czy coś się wydarzyło. Swoje emocje wyrażał płaczem i krzykiem. Mimo to zawsze starałam się go zrozumieć, przytulić i uspokoić, choć to także nie pomagało... Pomaga jedynie terapia. Zajęcia, choć tak bardzo potrzebne, są coraz częściej poza naszym zasięgiem finansowym. Krystian nie jest samodzielny. Potrzebuje naszej całodobowej opieki. Wszystko, co robimy, robimy według planu. Syn nie lubi nowych okoliczności, jest wtedy zdezorientowany. Najgorsze są dźwięki. Krystian jest na nie strasznie wyczulony. Słyszy najmniejszy wiatr czy szum grzejnika. Nie możemy tak żyć! Musimy pomóc Krystianowi ze wszystkich naszych sił, dlatego prosimy — pomóż nam! Bez Ciebie i Twojego dobrego serca nie damy sobie rady.  Mama Krystka

440 zł
Iwona Majewska
Iwona Majewska , 32 years old

Potrzebuję Twojej pomocy, by wreszcie zacząć się uśmiechać i swobodnie jeść!

Odkąd pamiętam zmagam się z chorobą zębów. Z początku były one żółte i miały osłabione szkliwo. Jednak gdy dorastałam, ich stan zaczął się pogarszać! Lekarze nie potrafili postawić jednoznacznej diagnozy, trudno więc było dobrać odpowiednie leczenie… Podobne problemy miał mój tata, a teraz ma je także mój synek. Okazało się, że wada jest genetyczna – to wrodzona hipoplazja szkliwa. Choroba powoduje uszkodzenia zębów, które w efekcie zaczynają wypadać! Ciężko opisać, jak duży jest wpływ choroby na moje codzienne życie, samoocenę i psychikę. Mam dopiero 32 lata, a straciłam już większość zębów! Musiałam nauczyć się kontrolować to, w jaki sposób mówię czy się uśmiecham… Jednak problem nie jest tylko kwestią estetyczną! Choroba sprawia, że codzienne czynności stają się dla mnie ogromną trudnością. Ze względu na ubytki, coraz ciężej jest mi gryźć i normalnie jeść! W konsekwencji muszę dodatkowo mierzyć się z problemami z żołądkiem. Co miesiąc konieczne jest też podtrzymywanie zębów, które mi zostały. Regularnie przechodzę leczenie kanałowe, które niestety nie przynosi długotrwałych efektów! Zęby są stale kontrolowane, jednak nie ma szans na poprawę ich stanu – choroba jest nieuleczalna… Obecnie moim jedynym ratunkiem jest proteza, która pozwoliłaby mi na normalne funkcjonowanie! Chciałabym w końcu zacząć uśmiechać się szeroko i nie martwić tym, czy dam radę swobodnie zjeść daną potrawę. Niestety, leczenie implanto-protetyczne jest bardzo kosztowne, dlatego proszę Was o wsparcie! Iwona

440,00 zł ( 0.59% )
Still needed: 74 029,00 zł
Adrianna Borowska
Adrianna Borowska , 28 years old

Choroba rozpędza się coraz bardziej, pomóż ją zatrzymać!

Koszmar mojego życia zaczął się w wieku 20. lat. Wtedy uaktywniła się groźna dziedziczna choroba genetyczna paraplegia spastyczna. Jej odmian jest wiele i każda z nich daje inne objawy, rokowania. Badania genetyczne wykazały obecność mutacji w genie KIF1A.  HSP 30. unieruchomienie moich mięśni. Choruję na ekstremalne napięcie mięśni, uniemożliwiające poruszanie się!Tak w najprostszym skrócie można opisać moje aktualne życie. Moje niewyobrażalne cierpienie ma podłoże w chorobie genetycznej i jej powikłaniach.   Mam 26 lat i od 6. leżę bardzo chora w łóżku. Kilka lat temu badania genetyczne potwierdziły u mnie dziedziczną paraplegię spastyczną (HSP 30) wraz z  neuropatią czuciowo-ruchową. Choroba szybko doprowadziła do bardzo poważnej niepełnosprawności. Sprawiła, że jestem osobą leżącą i wymagającą cały czas opieki.   Moim całym życiem i sprawnością ruchową zawładnęła choroba genetyczna i jej powikłania. Błagam Was i proszę o pomoc o możliwość leczenia. Codziennie moja neurodegeneracyjna choroba sprawia, że muszę  podporządkować się bólowi. Opornemu na najsilniejsze leki opioidowe. Moje całe ciało, mięśnie, są spięte ponad moją wytrzymałość. Nie mogę sięgnąć nawet szklanki wody z szafki samodzielnie, stanąć na stopach i utrzymać się w pionie. Choroba odebrała mi możliwość poruszenia się. Został już ze mnie cień samej siebie. Paraplegia spastyczna aktywowała się blisko 20. roku życia. Przed tą tragedią byłam w najlepszym etapie swojego życia.  Wszystko, co najlepsze było właśnie przede mną. Studiowałam. Chłonęłam radość z każdego dnia i pragnęłam spełniać swoje wszystkie marzenia. Teraz mam tylko JEDNO. Mój młody umysł chce móc z tego życia korzystać, cieszyć się nim, nie myśląc jednocześnie wciąż o tym, że choroba zabiera mi coraz więcej.  Choroba genetyczna powoduje bardzo silne napięcie mięśni i ból całego ciała. Nie mogę chodzić. Korzystam z wózka inwalidzkiego. Jestem coraz poważniej ograniczona w zakresie poruszania się. Tracę sprawność i samodzielność w najprostszych i codziennych czynnościach. W Polsce brakuje specjalistów, którzy by znali się na tej chorobie, nie ma również leków. Uzyskałam diagnozę i na tym etapie pozostałam sama. Największe cierpienie sprawiają mi zwyrodnienia stawów skroniowo-żuchwowych. Choroba genetyczna miała wpływ na ich uszkodzenie. Ze względu na nią, lekarze nie chcą podjąć się leczenia chirurgicznego... Zasugerowano mi wprost, bym szukała pomocy za granicą.  Możliwość leczenia i poszerzenia diagnostyki odnalazłam w Niemczech. Udało mi się nawiązać kontakt z chirurgiem szczękowo-twarzowym ze szpitala w Berlinie. Wraz z zespołem lekarzy innych specjalizacji (neurolodzy, genetycy, anestezjolodzy, lekarze ds. leczenia bólu) są w stanie wspólnie zapewnić mi kompleksową i profesjonalną pomoc. To zarówno cudowna dla mnie wiadomość, jak i... przerażająca ze względu na koszty. Muszę pojechać jak najszybciej pojechać do Berlina i zawalczyć o własne zdrowie! Niezbędne jest przeprowadzenie wywiadu lekarskiego, zlecenie najnowszych badań stawów skroniowo-żuchwowych i ustalenie chirurgicznego leczenia. Niezbędna do przeprowadzenia jest operacja artroskopii, która usunie stan zapalny, wysięki i torbiele w stawach. Nieprzeprowadzenie operacji w szybkim czasie może skutkować przedostaniem się stanu zapalnego ze stawów do mózgu, wywołując jego zapalenie! Po artroskopii kolejnym wskazaniem medycznym w moim przypadku jest operacja wstawienia endoprotez. Dopiero po przejściu tych operacji istnieje bardzo duża szansa, że moje życie wróci do względnej normalności.  Niestety, leczenie w Niemczech wiąże się ze sporymi kosztami dlatego, aby móc zawalczyć o swoje zdrowie oraz życie bez bólu i przerażającego cierpienia, zdecydowałam się prosić Was wszystkich o pomoc. Tylko dzięki Wam na nowo będę mogła uwierzyć w to, że jeszcze będę zdrowa! Moim marzeniem jest zjeść moje ulubione danie bez fizycznej blokady, że nie mogę gryźć. Zobaczyć odbicie swojej twarzy i zobaczyć ją zdrową. Móc ją dotknąć bez przeszywającego, ostrego bólu. Promieniującego na całe ciało. Wyczekuję chwili oddechu bez bolących mnie pleców i łopatek. Podarujcie mi wolność swobodnego ruchu, dodając mi skrzydeł. To dla mnie największy dar.  Za każdą darowiznę pragnę wszystkim bardzo podziękować. Moja wdzięczność płynie prosto z głębi serca.  Adrianna    

439 zł
Karolina Łuczak
Karolina Łuczak , 34 years old

Możemy sprawić, że Karolina wstanie z wózka inwalidzkiego! Potrzebna operacja!

Historia Karoliny potoczyła się zupełnie nie tak, jak miała! Ponad trzy lata temu zapadła decyzja o operacji lewego stawu skokowego, z powodu ciągłych złamań i skręceń. Obie nie przypuszczałyśmy, że ten zabieg stanie się początkiem wielkich problemów! Operacja odbyła się dopiero w maju 2021 r. Wcześniej wszystko komplikowała pandemia COVID-19. Jednak, gdy w końcu Karolina pojechała na blok operacyjny, byłyśmy pełne nadziei… Ta jednak została szybko zniszczona i zaczął się nasz najgorszy koszmar! Nie minęły 24 godziny po operacji, a Karolina została wypisana do domu. Szwy zostały zdjęte po dwóch tygodniach, a kontrola odbyła się po miesiącu. Lekarz zadecydował wtedy o ściągnięciu gipsu. Nie mogłyśmy uwierzyć własnym oczom! Stopa wyglądała gorzej niż przed operacją i była krzywa! Zaniepokojone udałyśmy się na konsultację do innego ortopedy. Wtedy nasz świat się zawalił! Okazało się, że wcześniej powinna zostać wykonana potrójna artrodeza stawu zamiast pojedynczej. Potem stało się najgorsze… Karolina nie mogła chodzić i ostatecznie usiadła na wózek inwalidzki! To z kolei przyniosło potworne konsekwencje… Jej mięśnie zanikały! Dodatkowo zmaga się także z reumatoidalnym zapaleniem stawów, cukrzycą, niedoczynnością tarczycy, zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa oraz z zaburzenia depresyjnymi… Karolina jest w złym stanie psychicznym i przygnębia ją, że nie może być samodzielna, że nie może pracować, że marnuje swoje najlepsze lata na wózku inwalidzkim… Nie mogę dłużej patrzeć jak cierpi! Ta zbiórka jest naszą nadzieją. Proszę więc o pomoc w zebraniu funduszy na przeprowadzenie prywatnej operacji oraz rehabilitacji. Tylko wspólnymi siłami będziemy mogli sprawić, że Karolina wstanie z wózka inwalidzkiego! Judyta

438,00 zł ( 0.82% )
Still needed: 52 754,00 zł
Michał Sznuro
8:29:54  left
Michał Sznuro , 43 years old

Walczę z nieuleczalną chorobą prawie 40 lat!

Miałem tylko 5 lat, gdy zachorowałem na cukrzycę typu I. Byłem małym chłopcem i nie rozumiałam, co się dzieje. Dziś zupełnie nie wiem, jak to jest być zdrowym. Insulina jest mi potrzebna niczym tlen. Bez niej po prostu nie mogę żyć. Leczę się intensywną insulinoterapią i codziennie stosuję kilka do kilkunastu wstrzyknięć.  Wiele razy byłem hospitalizowany z powodu cukrzycy oraz spadków poziomu cukru. Zdarzało się, że w wyniku choroby traciłem przytomność, co wiązało się z dodatkowym zagrożeniem… Jednym ze skutków takiego upadku jest uszkodzenie łękotki w kolanie. Zdiagnozowano u mnie również powikłania cukrzycowe oczu – retinopatię cukrzycową. Niestety ciosów od losu jest więcej, bo wykryto również jaskrę, która osłabia moje oczy. Miałem kilka zabiegów laseroterapii oczu, ale niestety mocno nadwyrężyły mój wzrok… Walczę z wieloma przeciwnikami – cukrzycą, chorobami wzroku, urazem mechanicznym kolana. Koszty leczenia i rehabilitacji zaczynają zbyt bardzo obciążać mój budżet, co wiąże się z kolejnym stresem.  Jednym z niezbędnych przyrządów do walki z cukrzycą są czujniki do mierzenia stężenia glukozy we krwi. Niestety, mimo refundacji, ich cena jest bardzo wysoka.  Nie pragnę wiele. Dla mnie najważniejsze jest tylko zdrowie. Jednak po tylu latach walki, potrzebuję wsparcia...  Michał

436 zł
Nikola Kuczyńska
Nikola Kuczyńska , 12 years old

Pomóż przygotować Nikolę do samodzielnego życia w przyszłości!

Moja córka właśnie wkroczyła w nastoletni wiek. Wiem jednak, że jeszcze przez długi czas będzie potrzebowała mojej pomocy niemal we wszystkich aspektach życiowych…  Nikola zmaga się z autyzmem dziecięcym oraz niepełnosprawnością intelektualną. Córeczka ma duże problemy z mową i wymaga stałej oraz regularnej pracy z logopedą. Teraz jest najlepszy czas, aby przygotować ją do samodzielnego życia w przyszłości! Autyzm sprawia, że Nikola często staje się niespokojna. Córka przyjmuje specjalistyczne leki, ale wiem, jak ważna jest praca terapeutyczna. Do tego dochodzi konieczność stałej rehabilitacji ruchowej… Specjalistyczna pomoc niestety wiele kosztuje, a mi coraz trudniej ponosić kolejne wydatki. Dlatego proszę o Twoje wsparcie, które będzie dla nas realną formą pomocy! Małgorzata, mama

436 zł
Mateusz Mandrela
Mateusz Mandrela , 6 years old

Mateusz bardzo chciałby powiedzieć co czuje, ale nie może... POMOCY❗️

Nieprawidłowości w rozwoju Mateusza zauważyliśmy, gdy miał niecałe dwa latka. Pediatra zwrócił uwagę, że synek nie mówił, nie potrafił się z nami komunikować. Przeprowadziliśmy wstępne konsultacje, które wskazywały na afazję. Niestety diagnoza okazała się inna… Gdy objawy nie ustępowały, Mateusz nadal nie interesował się kontaktem z innymi, zabawą i nie mógł skoncentrować się na jednej czynności, udaliśmy się na specjalistyczne badania. Te wykazały, że nasz synek cierpi na autyzm. Musieliśmy natychmiast zacząć działać. Konieczne było wprowadzenie odpowiednich terapii, zajęć i rehabilitacji. Mateusz wymagał wczesnego wspomagania rozwoju, kształcenia specjalnego, specjalistycznej opieki i wsparcia. Walka o jego zdrowie i sprawność trwa do tej pory.  Synek chodzi do przedszkola terapeutycznego, ale to niestety za mało. Chcielibyśmy zabrać go na turnus rehabilitacyjny. Tylko dalsza, intensywna i systematyczna rehabilitacja jest w stanie sprawić, że Mateusz zacznie mówić i będzie radził sobie w codziennym funkcjonowaniu. Synek sam się nie ubierze, nie zawiąże butów, nie powie, co czuje i myśli. Nie potrzebuje kontaktu z innymi dziećmi. Jedyną osobą, z którą lubi spędzać czas, jest jego 18-letnia siostra, którą uwielbia. Niestety ze względu na konieczność sprawowania opieki nad Mateuszem, musiałam zrezygnować z pracy. Naszą rodzinę utrzymuje wyłącznie mąż. Chcielibyśmy zapewnić synkowi wszystko, co niezbędne do jego rozwoju, ale ograniczają nas fundusze…  Staramy się w miarę możliwości realizować zajęcia prywatne, ale to wszystko generuje ogromne koszty… Prosimy o pomoc, każda złotówka będzie dla nas niezwykle cenna! Rodzice Mateusza

435 zł
Eryk Prabudzki
2 days left
Eryk Prabudzki , 13 years old

Cukrzyca zdeterminowała życie Eryka! Pomóż się z nią zmierzyć

Diagnoza syna była dla nas szokiem, czymś, czego byśmy się nigdy nie spodziewali. Myśleliśmy, że Eryk jest zdrowym dzieckiem, że zawsze tak będzie. Niestety... Gdy Eryk zaczął się źle czuć, natychmiast zareagowaliśmy. Po licznych badaniach i pobycie w szpitalu otrzymaliśmy diagnozę. Nasz syn choruje na cukrzycę typu I – nieuleczalną chorobę, z którą będzie musiał się zmagać do końca życia... Niestety codzienność z cukrzycą jest bardzo obciążająca. Nieustanne pilnowanie i liczenia poziomu cukru, jest jednocześnie męczące, ale i bardzo kosztowne. Nawet najmniejszy odchył od normy, może nieść za sobą krytyczne skutki.  Choroba ta jest niewidoczna, ale konieczne jest nieustanne pilnowanie poziomu cukru i podejmowanie licznych decyzji terapeutycznych, od których zależy życie naszego synka. Od dziecka wymagana jest ogromna samodyscyplina, dlatego czasem pojawia się frustracja i bunt. Dlatego potrzebujemy najlepszego sprzętu, aby zapewnić Erykowi bezpieczeństwo, ale i szczęśliwe dzieciństwo. Sensory do monitorowania glikemii i  pompa bezdrenowa są niezbędne, by Eryk mógł normalnie funkcjonować. Co więcej, by mu to ułatwić, chcielibyśmy zapewnić (przynajmniej na okres wakacyjny) nowoczesną, wodoodporną pompę bezdrenową, która powoduje mniej ograniczeń niż tradycyjna. Niestety miesięczny koszt takiego zestawu to prawie 1500 złotych.  Tylko z Twoją pomocą będziemy posiadać środki, by opłacić wszystko, co dla Eryka dziś tak niezbędne... Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę! Aneta i Paweł, rodzice

434,00 zł ( 2.51% )
Still needed: 16 801,00 zł