Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Oskar Preis
Oskar Preis , 19 years old

Oskar chciałby pomagać ludziom, ale sam potrzebuje wsparcia! Niech dobro do niego wróci!

Wasze serca wniosły wiele dobra do naszego życia! Jako matka – dziękuję! Dzięki Wam Oskar mógł kontynuować rehabilitację! Każdego dnia walczę o mojego syna i pragnę dla niego jak najlepiej. Wiem, że potrzeba jeszcze dużo czasu, siły i wytrwałości, ale Oskar jest tego wart!  Nasza historia:  W 6. tygodniu życia pękł mu źle zdiagnozowany olbrzymi tętniak mózgu. Pozostawił po sobie nieodwracalne skutki: u syna powstała niepełnosprawność fizyczna i intelektualna, a w nas... Ogromna waleczność i determinacja w walce o zdrowie oraz jego życie. Oskar przez te wszystkie lata był blisko 25 razy w szpitalu, odbyliśmy ponad 20 turnusów rehabilitacyjnych. Przeszliśmy 2. fibrotomie na Ukrainie i kilkanaście ostrzyknięć toksyną botulinową: w nogę oraz rękę.  To wszystko było możliwe dzięki cudownym ludziom, którzy nas wspierali i okazali wielkie serca. Każdego dnia pracujemy nad postępami w rozwoju społecznym, intelektualnym oraz emocjonalnym i cieszymy się na każdy, nawet najmniejszy sukces Oskara. W grudniu 2021 syn przeszedł operację porażonej niesprawnej lewej ręki. Było to jego odwieczne marzenie. Niestety przez brak pieniędzy nie mógł kontynuować rehabilitacji. Dzięki Waszej pomocy Oskar został objęty bardzo intensywną rehabilitacją!  Oskar ma już 18 lat. Mimo że osiągnął pełnoletność, nie jest w pełni samodzielny i to boli go najbardziej. Jest świadomy, że zawsze będzie potrzebował pomocy nawet w tak zwyczajnych czynnościach, jak mycie naczyń i pościelenie łóżka. Z tego względu jego nastrój często jest obniżony… Mimo tylu przeciwności mój syn jest niesamowity i pełny zapału do udzielania pomocy innym. Interesuje się zawodami medycznymi, zwłaszcza ratownictwem medycznym. Choć nigdy nie będzie mógł realizować się zawodowo, jego wiedza i znajomość wielu medycznych definicji, mogłaby wielu zadziwić! Oskar ma bowiem świetną pamięć! Pragnę dla mojego syna jak najlepiej, dlatego już teraz muszę zadbać o jego przyszłość. Nadal potrzebna jest intensywna rehabilitacja oraz terapia. Bez nich Oskar nie zdoła stawiać kolejnych kroków… Proszę, pomóż mu pokonać choć trochę przeszkód, które pojawiły się w jego życiu.  Marta, mama Oskara

1 057 zł
Piotr Kowalczyk
Piotr Kowalczyk , 30 years old

Młody człowiek kontra trudna diagnoza - potrzebne wsparcie!

Mam na imię Piotr. Ostatnie miesiące bardzo mną wstrząsnęły! I chociaż nie jest to łatwe, przychodzę tu by poprosić o wsparcie...  W niedługim czasie pojawiły się u mnie liczne objawy, 3x SOR, 2x Oddział Neurologiczny. Setki kilometrów, by sprawę wyjaśniać, a diagnoza mnie przeraziła — EPILEPSJA ŚWIATŁOCZUŁA.  Mam mniejsze diagnozy w pakiecie, a jeszcze jest podejrzenie innych rzadkich chorób... Liczne ataki drgawek nie pozwalają żyć w normalny sposób jak dotychczas. Choroba zaatakowała mnie po przebytym covidzie-19 w maju 2021 roku, kiedy pojawiły się pierwsze objawy. Oficjalnie zbadane i zdiagnozowane ataki mam od stycznia 2023 roku. Przy tej chorobie wymagane są leki, specjalne okulary, dalsza diagnostyka, dieta oraz płatne wizyty lekarskie u epileptologa.  Padaczka i jej rodzaj wywróciły mi życie o 180°. Do tej pory nie jestem w stanie pogodzić się z taką diagnozą. Prawdopodobnie, gdyby jeszcze brakowało mi nieszczęść — moja epilepsja okazuje się lekooporna. Źle reaguję na medykamenty lub przestają działać po kilku dniach... Poszukiwań pomoc nie ma końca.  Proszę o pomoc, bo jestem młodym człowiekiem, który nie chce się poddawać. Nie chce rezygnować z życia, z normalności, chcę nauczyć się żyć z chorobą i móc się jej przeciwstawiać.  Proszę o wsparcie, jednocześnie dziękuję z góry za każdy gest wsparcia!  Piotr

1 055,00 zł ( 19.83% )
Still needed: 4 265,00 zł
Nikola Kubicka
Nikola Kubicka , 2 years old

Każda infekcja jest dla niej śmiertelnie niebezpieczna! Uratuj zdrowie Nikoli!

Jestem mamą dwóch wspaniałych córeczek. Moje niebieskookie, wymarzone szczęścia! Byłam przeszczęśliwa, gdy pojawiły się na świecie! Niestety, planując macierzyństwo, nie wiedziałam, że jestem nosicielką bezlitosnej choroby. I że ta choroba na zawsze naznaczy życie moich dzieci… Obie córeczki są chore, lecz to Nikolka cierpi najbardziej. Zdiagnozowano u niej wrodzony niedobór odporności z zespołem Di George'a i  Omenna. Pierwszy z nich powoduje konieczność stałej kontroli kardiologicznej i endokrynologicznej. Drugi to prawdziwa katastrofa! Choroba uderzyła gdy Nikola miała zaledwie 5 tygodni. Był wczesny świt, trzymałam ją w ramionach i próbowałam nakarmić. Nagle Nikola przestała oddychać! Leżała bez ruchu na moich kolanach, zrobiła się sztywna i sina! Nie wiedziałam, co robić, sparaliżował mnie strach. Mąż rozpoczął resuscytację, a za chwilę przyjechała karetka, która zabrała nas do szpitala. Od tej pory bywamy w nim częściej, niż w domu. Skóra Nikoli łuszczyła się i odpadała płatami, zostawiając na jej małym, drobnym ciele rany. Na szczęście lekarstwa, które przyjmuje, zatrzymują ten proces. Niestety, na brak odporności nie pomógł nawet przeszczep grasicy, który córeczka przeszła w kwietniu 2023 roku... Wirusy i bakterie nieustannie pustoszą jej organizm. Choroby rozwijają się w szaleńczym tempie, Nikola często wymaga przetoczenia krwi. Infekcje, które u zdrowych dzieci mijają po zastosowanym leczeniu, a u Nikoli powodują śmiertelne zagrożenie! Moja córcia dzielnie walczy, ale nie wszystkie dzieci są w stanie przeżyć powikłania... Nikola nie wie, czym jest normalne dzieciństwo. Nie może bawić się z innymi dziećmi, tak rzadko widuje swoją siostrę... Musi przyjmować ogrom drogich lekarstw i nieustannie odwiedzać wielu specjalistów. Myślę o tym, jak będzie wyglądała jej przyszłość i pęka mi serce. Tak bardzo się boję! Każdy dzień to walka o zdrowie, a czasem nawet życie Nikoli. Błagam o wsparcie, bo bez niego nie mamy szans jej kontynuować.... Każda złotówka jest dla nas na wagę złota i za każdą z serca dziękuję! Iza, mama Nikoli

1 055 zł
Kacper Nowosielski
Kacper Nowosielski , 10 years old

By komplikacje zdrowotne nie odebrały szans na lepsze jutro... Pomóżmy!

Długo czekałam na narodziny mojego maleństwa. Byłam przeszczęśliwa, że urodzi mi się chłopczyk! Ciąża przebiegała prawidłowo, bez żadnych komplikacji, dlatego byłam przekonana, że Kacper urodzi się zdrowy…  Niestety, rzeczywistość nie pokryła się z moimi wcześniejszymi wyobrażeniami. Gdy nadszedł moment rozwiązania, podczas porodu doszło do licznych komplikacji. Synek dostał wylewu trzeciego stopnia, które poskutkowało rozległym wodogłowiem. Konieczne stało się wszczepienie zastawki komorowo-otrzewnowej, ale i tu nie obyło się bez dalszych problemów zdrowotnych. U synka doszło do uszkodzenia nerwu wzrokowego, wskutek czego Kacper ma oczopląs, zez zbieżny i jest dzieckiem niewidzącym. Wszystkie komplikacje przełożyły się również na mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe.  Kacperek skończył 8 lat, ale wciąż nie mówi, nie siedzi, nie chodzi. Do wszystkiego doszły kolejne niepokojące diagnozy - autyzm atypowy, nadpobudliwość psychoruchowa, agresja i autoagresja. Synek jest bardzo dzielny i choć jego codzienność wiąże się z ciągłą walką o zdrowie i sprawność, cieszy mnie, że nie traci radości z życia ani zapału do tego, by dalej stawiać czoło wszystkim przeszkodom. Synek uwielbia muzykę i grę na instrumentach. Mimo przeszkód stara się rozwijać swoje pasje.  Chciałabym zapewnić Kacperkowi dalszą kompleksową rehabilitację, dostęp do niezbędnego leczenia oraz zajęć pod okiem specjalistów, dzięki którym będzie mógł zawalczyć o dalsze postępy i jak najlepszy rozwój. Jestem wdzięczna za każde okazane wsparcie!  Mama Kacperka

1 053 zł
Zbigniew Banasiak
Zbigniew Banasiak , 40 years old

Straciłem nogę oraz wzrok w jednym oku... Proszę o wsparcie!

Już prawie 30 lat walczę z cukrzycą typu 1. Ta okrutna choroba odebrała mi sprawność… Bardzo proszę o wsparcie w tej trudnej walce! Mój stan zdrowia diametralnie pogorszył się w 2021 roku. Obecnie w ogóle nie widzę na jedno oko, w drugim zostało tylko 20% widzenia. Robię wszystko, żeby stan moich oczu nie pogorszył się jeszcze bardziej. Często odwiedzam lekarzy, korzystam z kropli sterydowych, żeby ciśnienie w oku się nie podnosiło, a także przechodzę zabiegi laserowe. W 2023 amputowano mi nogę. To powikłania cukrzycowe. Od tego czasu poruszam się na wózku. Marzę o zakupie wózka z akumulatorem, który pozwoliłby mi wydostać się z domu. Na obecnym sprzęcie trudno się bezpiecznie poruszać. Chciałbym również zakupić protezę nogi. Dofinansowanie, na jakie mogę liczyć to koło 5-6 tysięcy, a jej koszt wyniesie około 20 tysięcy. Niestety ceny ciągle idą w górę… Proteza pozwoliłaby mi poruszać się swobodniej po domu.  Koszty walki o zdrowie i sprawność są bardzo wysokie. Częste wizyty u lekarzy i dojazdy już teraz pochłaniają duże środki. Jeśli doliczyć do tego zakup wózka i protezy, a także dostosowanie mieszkania do moich potrzeb, kwota robi się zawrotna. Dlatego z całego serca proszę Was o wsparcie! Wierzę, że pomożecie uczynić moje życie choć trochę łatwiejszym! Wiem, że dobro wraca! Z góry dziękuję za pomoc. Zbigniew

1 053 zł
Danuta Kosińska
Danuta Kosińska , 64 years old

Na pół roku wstrzymano produkcję mojego leku – teraz w 95% jestem bezwładna

Nasza mama od paru lat choruje na neuropatię wieloogniskową. Choroba postępuje. Diagnoza została postawiona w późnym stadium, dlatego mama ma już bardzo wyniszczony organizm.  Do tego wszystkiego w czasie lockdownu oraz początkowych miesiącach wojny rosyjsko-ukraińskiej zaprzestano produkcji jedynego leku, który mógłby pomóc naszej mamie. Niestety poskutkowało to dalszym posunięciem choroby. Przy pomocy wspaniałych osób udało się zdobyć jedną niepełną dawkę z zasobów zagranicznych. Problem z dostępnością występował na terenie całej Europy. Kilka flakoników udało nam się wybłagać u farmaceutów w Niemczech i Holandii. Tych kilka buteleczek łącznie dało jedną niepełną dawkę. Ponieważ lek jest bardzo drogi, w jego zakupie pomogła rzesza osób o złotych sercach, która wspomogła na finansowo. Niestety jedna dawka nie polepszyła mamie zdrowia, powinna ona dostawać lek raz w miesiącu, a to była jedna niepełna miesięczna dawka. Dzięki niej udało nam się przedłużyć proces postępowania choroby. Jesteśmy i zawsze będziemy bardzo wdzięczni wszystkim tym, którzy nam wówczas pomogli i tym, którzy cały czas nam pomagają. Obecnie mama jest bezwładna w 95%. Jest podłączona do respiratora za pomocą rurki tracheostomijnej oraz z powodu osłabienia mięśni języka i przełyku jest żywiona pozajelitowo za pomocą PEG-a. Umysłowo jest sprawna. Rozmawia z nami. Słowa odczytujemy z ruchu jej warg. Na szczęście od paru miesięcy wznowiono produkcję leku – mama wróciła do procesu leczenia, ale idzie on bardzo wolno z powodu dużego wyniszczenia organizmu przez półroczne, przymusowe odstawienie leku. Mama jest w domu. Potrzebuje opieki całodobowej. Przez okres dwóch lat głównie zajmował się nią tata, ale mama jest już w tak ciężkim stanie, że opieka całodobowa sprawowana przez jedną osobę jest skrajnie dla tej osoby wykańczająca. Tata też ma już swoje lata. Musieliśmy zatrudnić dodatkową opiekunkę, która mieszka z rodzicami i pomaga tacie w opiece nad mamą.  Cały czas walczymy o życie i zdrowie mamy. Staramy się opóźnić proces wiotczenia i zanikania mięśni, dlatego kilka razy w tygodniu przychodzi do mamy rehabilitant. Potrzebujemy środków finansowych na leki, rehabilitację oraz dodatkową opiekę. Będziemy bardzo wdzięczni za Twoją pomoc! Każda wpłata jest dla mamy wielką nadzieją. Agnieszka, córka

1 052 zł
Dorota Zielińska-Ogińska
Dorota Zielińska-Ogińska , 40 years old

Pomóż mi w walce o sprawność❗️

Kochani! Serdecznie dziękuję za wsparcie, które okazaliście mi w pierwszym etapie zbiórki! Wasza pomoc jest nieoceniona! Niestety nadal jej potrzebuję, zostańcie ze mną! Oto moja historia: Dopóki mam siły, postanowiłam walczyć. Na mojej drodze stoi już tylko jedna przeszkoda… Chciałabym prosić, żebyś podał mi rękę i pomógł ją pokonać! Od 20. lat cierpię na choroby neurologiczne. Jestem aktywna społecznie i zawodowo – pracuję jako pedagog i neurologopeda. Doświadczając choroby, walczę każdego dnia o to, by chodzić. Niestety od kilku lat nogi odmawiają mi posłuszeństwa, a walka jest coraz trudniejsza. Od wielu lat moim marzeniem jest po prostu żyć spokojnie, realizując się i nie martwiąc o zdrowie… Moim jedynym wyjściem jest nieustanna walka. Dla siebie i innych osób w podobnej sytuacji – mam zamiar wygrać! Z uwagi na to, iż w zeszłym roku mogłam liczyć na Państwa wsparcie, pragnę zwrócić się ponownie z tą samą prośbą. Mam nadzieję na wielkoduszność i życzliwość innych osób, czego już miałam okazję doświadczyć... Niestety doszło u mnie do kolejnego rzutu choroby, który był tak silny, że całkowicie przestałam chodzić. Nagle zostałam sama. Musiałam stanąć na wysokości zadania, to nie był czas, by się poddać... Po tych traumatycznych przeżyciach udało mi się pomału wrócić do aktywności zawodowej. Muszę być silna, aby moje ciało współpracowało z duszą i chęcią wspierania i niesienia pomocy dla moich pacjentów. Będę niezmiernie wdzięczna za udzieloną pomoc! Posłuchaj ⬇️ Bardzo proszę o dalsze wsparcie. Muszę uzbierać środki na dalsze leczenie i rehabilitację, zakup sprzętu rehabilitacyjnego i łóżka. Jesteście moją nadzieją. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zechcą podać mi dłoń!  Dorota Zielińska

1 051,00 zł ( 1.97% )
Still needed: 52 141,00 zł
Magdalena Karcz
3 days left
Magdalena Karcz , 12 years old

Walka, która trwa całe życie... Wesprzyj Magdę!

Liczyłem, że przyjście na świat córki będzie się wiązało z nieograniczonym szczęściem. Los jednak zechciał inaczej… Po narodzinach Magdy radość zamieniła się w paniczny strach. Wyniki badań genetycznych potwierdziły, że moja córka zmaga się z rzadką wadą genetyczną – zespołem Pallistera i Killiana. Brak wykształconej przepony, ledwo zauważalne płuco, serce po prawej stronie, brzuszek niemal w całości wypełniony jelitami...  Przez te wszystkie lata z całych sił walczymy o córkę, jednak z czasem pojawiły się kolejne diagnozy – nieuleczalna cukrzyca typu I oraz wada kręgosłupa w postaci skoliozy. Magda wymaga stałej pomocy, nas rodziców, a także wsparcia licznych specjalistów. Niestety koszty związane z tą walką zaczynają nas przerastać. Rehabilitacja, leki, specjalistyczny sprzęt, to kwoty, które zsumowane przerażają. Zdrowie naszej córki jest najważniejsze, dlatego prosimy o wsparcie, o szansę na jak najlepsze dzieciństwo dla Magdy! Radosław, tata    

1 050 zł
Maksymilian Dudziak
Maksymilian Dudziak , 6 years old

Maksiu w sidłach okrutnej padaczki ❗️ Pomóż mu w walce o sprawność!

Gdy dowiedziałam się, że mój synek jest bardzo chory, wiedziałam, że poruszę niebo i ziemię, by mu pomóc! Wiadomość o jego diagnozie spadła niespodziewanie. Byłam zdruzgotana, lecz ani na chwilę nie poddałam się w walce o swoje dziecko! Dziś jednak stanęłam przed ścianą... Maks choruje na bardzo ciężką postać encefalopatii padaczkowej z napadami polimorficznymi. Mimo szeregu badań i niezliczonej ilości konsultacji, nikomu nie udało się odkryć ich źródła. Co gorsze, żadne leczenie nie było w stanie wyzwolić go z sideł padaczki! A próbowaliśmy wszystkiego… Leczenie farmakologiczne nie działa. Maks jest po operacji kalozotomii, czyli przecięcia ciała modzelowatego mózgu. Zabieg ten w większości przypadków przynosi ulgę pacjentom nękanym przez epilepsję. Mojemu dziecku nie pomógł… Częste, brutalne napady wyniszczyły ciało i umysł mojego bezbronnego synka! Maks ma opóźnienie we wszystkich sferach funkcjonowania. Nie siedzi samodzielnie, nie ma sił, by choćby kontrolować ruchy głowy. Nie mówi, ani nie utrzymuje kontaktu wzrokowego i prezentuje cechy autystyczne. Potrzebuje wsparcia na każdej płaszczyźnie. Ostatnio szczególnym wyzwaniem jest dla nas dysfagia, czyli zaburzenia przełykania.  Stoimy przed groźbą wszczepienia sondy PEG! By tego uniknąć, musimy codziennie stosować specjalny zagęstnik do płynów, inaczej Maks nie będzie w stanie przełknąć życiodajnej wody czy herbaty. Karmię synka łyżeczką tylko starannie zblendowanymi posiłkami. Choć wydaje się to wyzwaniem, dla nas to, że Maks je normalnie jest ogromnym sukcesem. Nie możemy go zaprzepaścić! Maks korzysta z regularnej rehabilitacji metodą Vojty, dzięki czemu widzę pojawiające się małymi kroczkami efekty. Chciałbym zapewnić mu dostęp do dalszej rehabilitacji, nie martwić się, czy wystarczy mi pieniędzy na leki i dojazdy do specjalistów oraz zakup zagęstnika do płynów. Dlatego zwracam się z prośbą o wsparcie! Od wielu lat walczę o Maksa i jestem świadoma, że jeszcze długo będziemy kroczyć tą drogą. Sił i motywacji nam nie brakuje, jednak finanse często są przeszkodą nie do pokonania… Wasza pomoc będzie dla nas nieoceniona! Daria, mama

1 050 zł