Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Damian Magier
Damian Magier , 20 years old

TRAGICZNY WYPADEK zrujnował życie Damiana❗️Rehabilitacja daje nadzieję, pomocy🚨

Ta tragedia wydarzyła się z dnia na dzień. Damian prowadził spokojne życie, jak każdy z nas miał plany i marzenia, które w ułamku sekundy prysły jak bańka mydlana… Wystarczyła jedna chwila i błędna decyzja. Damian spadł z filaru mostu na beton. Świat się zatrzymał. Niestety nie ma już odwrotu, doszło do przerwania rdzenia kręgowego. Może poruszać się wyłącznie na wózku inwalidzkim. W jednej sekundzie runęły jego marzenia i plany, które snuł na dorosłe lepsze życie. Wymaga długiej i żmudnej rehabilitacji oraz całodobowej opieki. To wszystko generuje porażające koszty. Marzył o stworzeniu domu, którego nigdy nie miał. Wychowywał się w domu dziecka. Nauczył się radzić sobie w życiu sam – nigdy nie korzystał z żadnej pomocy, ale teraz jest do tego zmuszony. Potrzebuje opieki i niezbędnych akcesoriów do funkcjonowania w życiu codziennym. Pomóż sprawić, żeby to nie był koniec. Damian ma przed sobą jeszcze całe życie, dopiero w nie wkraczał. Intensywna rehabilitacja daje szansę na poprawę, ale jest niezwykle kosztowna. Dzięki Tobie nie zgaśnie nadzieja... Najbliżsi Damiana

1 066 zł
Krystyna i Ryszard Jóźwiak
Krystyna i Ryszard Jóźwiak , 71 years old

Małżeństwo po rodzinnej tragedii walczy o swoje zdrowie!

Najpierw zmarł nasz jedyny syn. Później zaatakowały nas choroby, z którymi coraz trudniej walczyć. Dbamy jednak o siebie nawzajem – jesteśmy małżeństwem na dobre i na złe. Miłość niestety jednak nie wystarcza… Zostaliśmy z mężem zupełnie sami. Nasz jedyny syn zginął w wypadku i od tamtej chwili życie wygląda zupełnie inaczej.  Niestety oprócz naszej rodzinnej tragedii dotknęło nas wiele chorób i problemów zdrowotnych.  Od ponad 53 lat choruję na stwardnienie rozsiane, które kawałek po kawałku zmniejsza moją sprawność i samodzielność. Mój układ nerwowy toczy wyjątkowo ciężką walkę, bo oprócz SM, cierpię także na padaczkę. W mózgu co chwilę dochodzi więc do kolejnych mikrouszkodzeń… Cukrzyca, tężyczka oraz niewydolność nerek jeszcze bardziej obciążają mój organizm…  Mój mąż niestety także zmaga się z wieloma schorzeniami. Z wiekiem nasilają się problemy neurologiczne, a jego serce i układ krwionośny funkcjonują coraz słabiej… Jesteśmy pod stałą opieką wielu lekarzy specjalistów. Sama leczę się także w hospicjum w poradni leczenia bólu, bo staje się on nie do zniesienia!  Koszty leczenia, zakupu leków i rehabilitacji przekraczają nasze możliwości finansowe. Nie mamy już do kogo zwrócić się z prośbą o pomoc. Zostajecie nam tylko Wy i Wasze dobre serca. Krystyna i Ryszard

1 064 zł
Dominik Sowul
Dominik Sowul , 9 years old

Z Twoją pomocą Dominik ma szansę na lepszą przyszłość❗️

Mój Dominik jest cudownym, wesołym chłopcem, który musi się mierzyć z towarzyszem, który będzie przy nim już zawsze… Walczę każdego dnia, by zapewnić mu odpowiedni rozwój i opiekę, ale nie jest łatwo... U mojego synka zdiagnozowano autyzm dziecięcy i hiperkinetyczne zachowania. Od tego czasu jest pod stałą opieką lekarzy specjalistów, terapeutów. Uczęszcza też do specjalistycznych placówek na zajęcia terapeutyczne. Dominik był zapisany do przedszkola, w którym zaczął robić ogromne postępy – zaczął mówić, reagować na polecenia, bawić się z dziećmi, zdobywać sprawności manualne. Obecnie jest uczniem pierwszej klasy w placówce, która oferuje szeroką gamę zajęć terapeutycznych – integracji sensorycznej, terapię ręki, logopedię i zajęcia z psychologiem. To wszystko generuje ogromne koszty, ale przynosi efekty! Nie możemy z tego zrezygnować! Chciałabym zapewnić Dominikowi wszystko, czego potrzebuje… Niestety obawiam się, że sama nie dam rady. Czy mogę liczyć na Twoją pomoc? Zdrowie i przyszłość Dominika są dla mnie najważniejsze… Mama 

1 061 zł
Szymon Kasza
Szymon Kasza , 5 years old

Szymonek marzy tylko o jednym - aby móc swobodnie chodzić. Dzisiaj możesz mu pomóc!

Zawsze będę walczyć o zdrowie i sprawność mojego dziecka. Zawsze będę wierzyć, że Szymek będzie w przyszłości samodzielnie chodzić. Wiary i nadziei mi nie brakuje. W przeciwieństwie do funduszy… Dziękuję, że już wcześniej byliście z nami i nas wspieraliście. Dziękuję też, jeżeli jesteś tu po raz pierwszy  i chcesz poznać mojego synka... Nasza historia: Gdy Szymonek się urodził był tak maleńki, że mieścił się w dłoni. Urodził się o dziesięć tygodni za wcześnie – inaczej jego życie mogło się skończyć. Pierwsze doby życia były walką o niego. Intubacja i podłączenie do respiratora, założona zastawka przez krwawienie dokomorowe czwartego stopnia. Koszmar, prawdziwy koszmar, który zdawał się nie kończyć! Konsekwencją przedwczesnego urodzenia było wzmożone napięcie prawej strony ciała. Wystąpił wówczas niedowład, a brak równowagi i koordynacji sprawiły, że chodzenie stało się niezwykle trudne! Nie zliczę ile prób Szymonek podjął, by na własnych nóżkach dotrzeć do ulubionej zabawki… Taki widok zawsze był dla mnie bolesny, ale także dawał mi nadzieję, gdyż widziałam ile hartu ducha tkwi w tym małym chłopcu! Już długo trwa walka o sprawność mojego dziecka. Wiem jednak, że to jeszcze nie koniec. Szymon bardzo potrzebuje rehabilitacji, tym bardziej że w niedługim czasie będzie miał przeprowadzany zabieg rizotomii.  Przykurcze prawej nóżki sprawiają, że synek nie może utrzymać równowagi i bardzo często się przewraca! Dla żywiołowego i wesołego 4-latka jest to niezwykle frustrujące! Szymon stara się z całych sił, ale niestety nie może zapanować nad swoim ciałem.  Pragnę, aby mój synek potrafił w przyszłości sam stawiać czoła wszelkim przeszkodom. Wierzę, że da sobie w życiu radę, ale potrzebuje odrobiny naszej pomocy.  Szymek przeszedł już bardzo wiele, a mimo wszystko dzielnie walczy i się nie poddaje. To jednak nie wystarczy, potrzebne jest leczenie i intensywna rehabilitacja. Proszę, pomóż mi sprawić, że moje dziecko zacznie samodzielnie chodzić! Elwira, mama

1 060 zł
Eleni Kwiatkowska
12 days left
Eleni Kwiatkowska , 14 years old

Eleni nie dawano szans na przeżycie, lecz mimo to ciągle jest z nami i walczy o sprawność. Pomóż!

Nic nie zapowiadało problemów ze zdrowiem Eleni. Przez 6 miesięcy ciąża rozwijała się w pełni prawidłowo… Niestety, w 24 tygodniu ciąży doszło do przedwczesnego porodu, z którego konsekwencjami mierzymy się do dziś… Lekarze próbowali opóźnić poród i jak najdłużej podtrzymać ciążę, jednak bezskutecznie. Eleni przyszła na świat jako skrajny wcześniak. Encefalopatia niedokrwienno-niedotlenieniowa, dysplazja oskrzelowo-płucna, padaczka, przewlekła niewydolność oddechowa… Lista jej chorób zdawała się nie mieć końca, a lekarze nie dawali jej najmniejszych szans na przeżycie. Mimo to Eleni od samego początku dzielnie walczyła o każdy dzień. Dzięki specjalistycznej opiece lekarzy jest dzisiaj z nami.  Niestety, problemy ze zdrowiem mojej córki nadal trwają. Wymaga całodobowej i całościowej opieki drugiej osoby. Nie jest w stanie samodzielnie się umyć, ubrać czy zjeść obiadu. Muszę pomagać jej w higienie osobistej i zmieniać pampersy.  Eleni codziennie zmaga się z ogromem trudności i ograniczeń, jednak każdego dnia staram się jak najbardziej wesprzeć ją w rozwoju. Znajduje się pod stałą opieką wielu specjalistów, m.in neurologa, kardiologa czy nefrologa. Dodatkowo 3 razy w tygodniu jeździmy na rehabilitację. Niestety, czasami jednak zdarza się, że musimy ją odwołać ze względu na brak pieniędzy.  Każdego dnia widzę, jak wiele udało się nam osiągnąć. Nie dawano Eleni żadnych szans na przeżycie – a mimo to codziennie jest koło mnie. Mówiono, że nigdy nie stanie na nogach – a teraz jest w stanie chodzić. Chwiejnym, niepewnym krokiem i jedynie krótki dystans… lecz nie jest całkowicie przywiązana do wózka.  Bardzo ciężko mi prosić o pomoc, zawsze starałam się poradzić sobie w opiece nad córką sama, lecz dotarłam do kresu moich możliwości. Regularna i nieprzerwana rehabilitacja to jedyna szansa na lepszą przyszłość dla mojego dziecka. Niestety, każda godzina pracy ze specjalistą jest niezwykle kosztowna.  Wiem, że Eleni nigdy nie będzie w pełni sprawna. Wiem, że przez całe życie będziemy walczyć o jej zdrowie. Wierzę jednak, że wspólnie jesteśmy w stanie podarować jej rozwój i szansę na lepsze jutro. Proszę o pomoc dla mojej córki.  Mama Eleni

1 060,00 zł ( 9.96% )
Still needed: 9 579,00 zł
Wiktor i Patryk Kniter
Wiktor i Patryk Kniter , 15 years old

Dwóch dzielnych braci walczy z DMD❗️ Pomóż spowolnić postęp tej straszliwej choroby❗️

DMD – te trzy litery zmieniły nasze życie na zawsze. Dystrofia mięśniowa Duchenne'a – genetyczna i postępująca choroba powodująca zanik mięśni. Naszą rodzinę tragedia dotknęła podwójnie –  choruje na nią obu naszych synów... Takiego scenariusza nikt nie był w stanie przewidzieć. Rozmiar tej tragedii trudno opisać słowami. Nie wiem, co jest najgorsze – bezradność, czy świadomość tego, że każdy dzień zamiast poprawy będzie przynosił pogorszenie. Według nauki takie historie zdarzają się raz na wiele tysięcy przypadków. I choć wciąż trudno uwierzyć, że jeden z nich dotyczy właśnie moich dzieci, nie mam ani chwili na analizę. Wszystkie moje działania podporządkowałam walce z brutalną chorobą Dystrofią mięśniową Duchenne'a, która każdego dnia bezlitośnie odbiera sprawność i samodzielność, powodując przy tym ogromne cierpienie.  Choroba zabija mięśnie – jeden po drugim. Chłopcy zamiast odkrywać korzyści płynące ze sprawności i możliwości napotykają kolejne ograniczenia i znajdują nowe sposoby na to, jak pokonywać bariery stawiane przez własne ciało.  Rehabilitacja odbywa się praktycznie codziennie – w domu odwiedzają nas specjaliści, regularnie przeprowadzane są konsultacje medyczne i kontrole. Poza tym gdzieś w tle przecież toczy się życie. Chłopcy uczą się w domu, a ja łączę zadania rehabilitanta, organizatorki i wszystkie inne związane z rutyną dnia codziennego. Już nie pytam i nie rozpaczam, bo w dobie brakuje mi na to czasu. Mój czas całkowicie pochłaniają obowiązki i poszukiwanie nowych możliwości. Coraz częściej pojawiają się przeszkody w postaci rosnących kosztów. Leczenie, rehabilitacja, ewentualny udział w turnusach, zakup sprzętu. Z opieką nad chorymi dziećmi wiążą się niewyobrażalne kwoty, które ponosimy każdego miesiąca. Czasem mam wrażenie, że to studnia bez dna. Znacznie gorsza jest jednak świadomość tego, że bez pomocy i odpowiedniego wsparcia z dnia na dzień będę musiała patrzeć, jak stan moich synów się pogarsza. Oni rosną, a ja mam coraz mniej sił, by wspierać ich w wykonywaniu codziennych czynności wymagających, chociażby, podniesienia. Wciąż pamiętam ten moment, gdy zaczęłam przygotowywać Wiktora do poruszania się na wózku. W głowie mam słowa jego sprzeciwu, ogromny żal i smutek. Doskonale pamiętam też moją bezsilność wobec postępujących dolegliwości… Diagnoza była dla mnie ciosem w przypadku Wiktora, a kiedy usłyszałam, że choruje też Patryk, świat się zawalił.  Jak mam spojrzeć sobie w oczy mając wrażenie, że zawiodłam?! Jestem za nich odpowiedzialna i chcę dla nich tego, co najlepsze, ale choroba wystawiła naszą rodzinę na próbę. By zdać najtrudniejszy test – potrzebuję pomocy! Dzięki Waszemu dotychczasowemu wsparciu mogliśmy walczyć o lepsze jutro na rehabilitacji. Niestety, choroba cały czas postępuje i zabiera coraz więcej. Z roku na rok, z miesiąca na miesiąc jest nam coraz trudniej. Zarówno Wiktor jak i Patryk poruszają się na wózku. U starszego synka nie domagają już ręce, a u młodszego zaatakowane jest już serduszko, które staje się coraz słabsze. Prosimy, pozwól nam spowolnić postęp tej potwornej choroby... Każda wpłata to dla nas ogromna nadzieja i szansa,  za którą dziękuję Wam z całego mojego matczynego serca.  Mama

1 060 zł
Maja Kwiecińska
Maja Kwiecińska , 12 years old

Przezwyciężyć cierpienie. Wesprzyj walkę Mai!

Trudno było pogodzić się z diagnozą, która będzie towarzyszyć naszej Mai do końca życia. Moja córeczka urodziła się z rzadką wadą genetyczną, jaką jest monosomia 1p36. Dodatkowo zmaga się z wadą serca pod postacią kardiomiopatii rozstrzeniowej, nadciśnieniem tętniczym i astygmatyzmem. Maja jest opóźniona psychoruchowo. Nie mówi i nie chodzi, mimo że ma już 10 lat. Nie przestaję jednak wierzyć w to, że będzie jeszcze dobrze, a Maja da radę postawić pierwszy samodzielny krok. Maja potrzebuje ciągłej rehabilitacji, terapii integracji sensorycznej, logopedy i psychologa. Proszę o pomoc, aby każdy dzień małej wojowniczki stał się lepszy i aby w przyszłości była samodzielna. Dla nas to tak niewiele, a dla niej to całe życie.   Jola, mama

1 059 zł
Mirosław Smętek
Mirosław Smętek , 49 years old

Przeszczep to dla mnie kwestia życia... Pomocy❗️

Historia moich chorób jest niezwykle skomplikowana. Od dawna toczę bój z różnymi chorobami, a każda kolejna diagnoza to nowy rozdział w tej historii walki o zdrowie.  Jestem po przeszczepie wątroby. Mam za sobą krwawienie w trakcie śpiączki i zarażenie COVIDem. Po ustabilizowaniu funkcji życiowych i intensywnym leczeniu mam też zepsute nerki. Kreatynina skoczyła z 1.2 na ponad 5! 3 razy w tygodniu jestem dializowany i nie wiadomo, czy przez choroby współistniejące dojdzie do przeszczepu nerki. Ten łańcuch problemów zdrowotnych sprawia, że jestem coraz słabszy. Przeszczep wątroby, migotanie przedsionków, Nawykowe zwichnięcie stawu barkowego lewego kwalifikujące się do operacji (mam skierowanie do szpitala) oraz złamanie obojczyka prawego kwalifikujące się do rehabilitacji, której nie mogę podjąć ze względu na stan zdrowia i również koszty transportu. Osłabienie sprawia, że często tracę równowagę i przytomność. Potrzebuję pilnego wsparcia... Mieszkam sam na 5 piętrze bez windy. Jestem w trakcie diagnostyki jeśli chodzi o przeszczep nerki i dojazdy na badania pochłaniają ogromne środki. Proszę o pomoc, bym chociaż w tej kwestii nie musiał przejmować się tym, czy stać mnie na leczenie. Takie, które może ocalić mi życie. Mirek

1 057,00 zł ( 19.86% )
Still needed: 4 263,00 zł
Oskar Preis
Oskar Preis , 19 years old

Oskar chciałby pomagać ludziom, ale sam potrzebuje wsparcia! Niech dobro do niego wróci!

Wasze serca wniosły wiele dobra do naszego życia! Jako matka – dziękuję! Dzięki Wam Oskar mógł kontynuować rehabilitację! Każdego dnia walczę o mojego syna i pragnę dla niego jak najlepiej. Wiem, że potrzeba jeszcze dużo czasu, siły i wytrwałości, ale Oskar jest tego wart!  Nasza historia:  W 6. tygodniu życia pękł mu źle zdiagnozowany olbrzymi tętniak mózgu. Pozostawił po sobie nieodwracalne skutki: u syna powstała niepełnosprawność fizyczna i intelektualna, a w nas... Ogromna waleczność i determinacja w walce o zdrowie oraz jego życie. Oskar przez te wszystkie lata był blisko 25 razy w szpitalu, odbyliśmy ponad 20 turnusów rehabilitacyjnych. Przeszliśmy 2. fibrotomie na Ukrainie i kilkanaście ostrzyknięć toksyną botulinową: w nogę oraz rękę.  To wszystko było możliwe dzięki cudownym ludziom, którzy nas wspierali i okazali wielkie serca. Każdego dnia pracujemy nad postępami w rozwoju społecznym, intelektualnym oraz emocjonalnym i cieszymy się na każdy, nawet najmniejszy sukces Oskara. W grudniu 2021 syn przeszedł operację porażonej niesprawnej lewej ręki. Było to jego odwieczne marzenie. Niestety przez brak pieniędzy nie mógł kontynuować rehabilitacji. Dzięki Waszej pomocy Oskar został objęty bardzo intensywną rehabilitacją!  Oskar ma już 18 lat. Mimo że osiągnął pełnoletność, nie jest w pełni samodzielny i to boli go najbardziej. Jest świadomy, że zawsze będzie potrzebował pomocy nawet w tak zwyczajnych czynnościach, jak mycie naczyń i pościelenie łóżka. Z tego względu jego nastrój często jest obniżony… Mimo tylu przeciwności mój syn jest niesamowity i pełny zapału do udzielania pomocy innym. Interesuje się zawodami medycznymi, zwłaszcza ratownictwem medycznym. Choć nigdy nie będzie mógł realizować się zawodowo, jego wiedza i znajomość wielu medycznych definicji, mogłaby wielu zadziwić! Oskar ma bowiem świetną pamięć! Pragnę dla mojego syna jak najlepiej, dlatego już teraz muszę zadbać o jego przyszłość. Nadal potrzebna jest intensywna rehabilitacja oraz terapia. Bez nich Oskar nie zdoła stawiać kolejnych kroków… Proszę, pomóż mu pokonać choć trochę przeszkód, które pojawiły się w jego życiu.  Marta, mama Oskara

1 057 zł