Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Maja Strzelecka
Maja Strzelecka , 6 years old

Choroby zamknęły małą Maję w klatce... Pomożesz nam ją UWOLNIĆ❓

Dziękujemy za Waszą dotychczasową pomoc... To naprawdę wiele dla nas znaczy! Nasza droga z przeszkodami i z chorobą się nie kończy. Nadal nie jest łatwa. Dochodzą nowe diagnozy... Zechcesz z nami zostać?  Nasza historia: Wciąż nie mogę pogodzić się z diagnozą, którą usłyszałam. Moja Maja choruję na cukrzycę typu I, z którą musimy mierzyć się każdego dnia! Od momentu, w którym usłyszałam tę gorzką prawdę, córeczka  jest podpięta pod osobistą pompę insulinową, wymaga insulinoterapii oraz ciągłego monitorowania glikemii przez całą dobę. Choroba nie pozwala jej jeść tego, na co ma ochotę. Jest mała, trudno to wyjaśnić... Hiperglikemia, czyli gwałtowne podwyższenie poziomu glukozy we krwi, może być śmiertelnym niebezpieczeństwem. Często widzę, że Maja znosi chorobę dzielniej niż ja. Niestety niedawno usłyszeliśmy kolejną diagnozę, jaką jest celiakia! Następna choroba autoimmunologiczna. Jest to ogromne utrudnienie dla tak małej istotki... Skład każdego produktu należy uważnie czytać. Wszystko przygotowuje jej sama w domu, obiady do przedszkola, na wyjścia, wyjazdy czy urodzinki. Koszty są ogromne...  Chciałabym, by córeczka nie musiała cierpieć za każdym razem. Marzę, by miała odpowiedni sprzęt, leczenie i terapie, które nauczą ją życia z chorobą — By zawsze była bezpieczna, by nie stała jej się krzywda! Proszę, pomóż mi zwalczyć cierpienie mojego dziecka! Patrycja – mama Mai

1 830 zł
Henryk Szymankiewicz
Henryk Szymankiewicz , 70 years old

Błagamy, pomóżcie nam odzyskać tatę!

W lipcu 2022 roku życie naszego taty zamieniło się  w koszmar! Wszystko zaczęło się niepozornie – ojca bolały plecy. Nikt z nas wtedy nie przypuszczał, że jest to początek lawiny nieszczęść.  W przeszłości tata miał problemy z sercem, więc i tym razem trafił na oddział intensywnej opieki kardiologicznej. Jednak ból pleców nie mijał. Wyniki dalszych badań nas zszokowały… Pojawiła się martwica nerki! Lekarze cudem ją uratowali. Po trzech miesiącach nieoczekiwanie pojawiła się u ojca ostra niewydolność oddechowa i obrzęk płuc. Tata był w śpiączce farmakologicznej. Lekarze kazali przyjechać nam się pożegnać… Ale tata się nie poddał. Wiemy, że wtedy walczył dla nas.  Odetchnęliśmy z ulgą i cieszyliśmy się, że nasza rodzina przetrwała ten trudny czas. Ale radość nie trwała długo… Na początku 2023 roku tata miał udar i znów znalazł się  w szpitalu. Musieliśmy włożyć mnóstwo wysiłku, czasu i pieniędzy, żeby stanął na nogi. W marcu 2023 r. udało się zorganizować dla taty pobyt w szpitalu rehabilitacyjnym. Otrzymaliśmy stamtąd tragiczny telefon – kolejny udar! Robiliśmy wszystko, żeby poprawić stan taty i jego samopoczucie. Jednak ten udar był o wiele bardziej rozległy. Mocno odbił się na świadomości i pracy mózgu taty, a także na wzroku. Kolejny rok, to dla nas następna tragedia. Na początku stycznia tata upadł i złamał prawe biodro. Konieczna była operacja. Ze względu na problemy kardiologiczne taty, lekarze nie mogli podać mu narkozy i operowali w znieczuleniu od pasa w dół.  Obecnie czeka go długa i kosztowna rehabilitacja. Po takiej operacji należy działać jak najszybciej i bardzo ważna jest systematyczność, zrobimy wszystko, żeby tata znów stanął na nogi! Każdego dnia zajmujemy się tatą – przygotowujemy posiłki, podajemy leki, pomagamy w niemalże każdej czynności. Przed nami jeszcze długa droga, jednak wierzymy, że uda nam się przywrócić tacie sprawność. Trudno nam pojąć, że to wszystko przydarzyło się naszemu kochanemu ojcu i dziadkowi. Ale nie poddamy się! Prosimy Was jedynie o wsparcie  w tych ciężkich chwilach. Każda złotówka to dla nas nieoceniona pomoc w tej nierównej walce o zdrowie taty. Rodzina Henryka

1 830 zł
Małgorzata Nitarska-Zdobylak
2 days left
Małgorzata Nitarska-Zdobylak , 51 years old

Choroba posadziła mnie na wózku i zabiera słuch – walczę z nowotworem!

Niemalże z dnia na dzień drastycznie pogorszył mi się słuch. Choroby współistniejące na pewno miały w to duży wkład. Nowotwór nie ustępuje. Choruję na nowotwór kości. Walczę już z nim ponad 2 lata. Kości mam już tak słabe, że łamią się przy najprostszych czynnościach. Ostatnio połamałam kości w ręce przy wstawaniu z łóżka. Teraz nawet w tym musi mi pomagać mąż. Nowotwór najbardziej zadomowił się w kości udowej prawej nogi. Z tego względu musiałam przejść operację. Chirurg zamontował mi szpilki i śruby, by zabezpieczyć i usztywnić nogę narażoną na szybkie złamanie. Niestety przez to noga jest krótsza i często drętwieje. Jednak ona nie jest jedynym zmartwieniem. W tym roku już dwukrotnie miałam usuwane kamienie z nerek. Byłam też w szpitalu z powodu kręgosłupa. Doszły jeszcze problemy z płucami, bezdechem sennym… Całe zdrowie mi się sypie. Przez drętwiejące ręce nie mogę nawet zalać kawy. Ostatnio poparzyłam nogi wrzątkiem. Bardzo proszę o pomoc! Potrzebuję aparatów słuchowych, które zniwelują nowy problem. Wiem, że z Twoją pomocą uda mi się sprostać temu wydatkowi. Dziękuję z góry! Poznaj moją historię: Wszystko zaczęło się od utraty przytomności w pracy. Nagle widziałam tylko ciemność… Kiedy się ocknęłam, miałam wrażenie, że wszystko dzieje się gdzieś obok. Jak gdyby to, co działo się w szpitalu, dotyczyło kogoś innego.  Wreszcie musiałam stanąć twarzą w twarz z przerażającą rzeczywistością. Na ten moment jedynym ratunkiem przed postępującą chorobą jest intensywna rehabilitacja, dalsza diagnostyka i zakup sprzętu, który uchroni mnie między innymi przed ogłuchnięciem. Moje ciało poddaje się chorobie, ale ja nie chcę złożyć broni. Muszę zrobić wszystko, by się ratować!  Koszty, na które muszę się przygotować, są ogromne. To środki nie jestem w stanie zdobyć, bo w tym momencie straciłam możliwość zarabiania pieniędzy na pokrycie podstawowych potrzeb. Jestem na skraju rozpaczy, ale została mi jedna, ostatnia iskierka nadziei – jeśli mi pomożesz, może się okazać, że jeszcze nie wszystko stracone!  Nadzieja. To ona mobilizuje mnie do walki i pomaga ruszyć dalej, mimo że nie mogę już stanąć na własnych nogach. Proszę, twoje wsparcie to dla mnie ratunek przed wyrokiem wydanym przez chorobę. Pomóż!  Gosia

1 827,00 zł ( 22.81% )
Still needed: 6 180,00 zł
Nikodem Włodarczyk
Nikodem Włodarczyk , 9 years old

Pomóżmy Nikosiowi w nierównej walce o lepsze jutro❗️

Nikodem to prawdziwy wojownik! Stoczył niesamowicie zaciętą walkę o życie jeszcze przed urodzeniem, kiedy zmagał się z bezwodziem i infekcją wewnątrzmaciczną. Bardzo chciał żyć, choć jego szanse były znikome – bez wód, w których mógłby się swobodnie poruszać, które niosłyby  odgłosy otoczenia, szept mamy, głos taty, czy kochających sióstr, zamiast tego ściśnięty trzykrotnie ciasno owinięty pępowiną. Nikoś urodził się jako niedotleniony wcześniak w 30. tygodniu ciąży. Ważył niewiele ponad kilogram. Ból, szpital, walka o życie… Dlatego pierwsze miesiące życia to oddział neonatologii i walka o każdy oddech przy wsparciu różnych skomplikowanych maszyn, ratujących życie. A to jeszcze nie koniec. Synek urodził się bez prawego ucha i przewodu słuchowego zewnętrznego.  Gdy Nikuś wygrał walkę o życie, zaczęła się kolejna – o to, jak to życie będzie wyglądać. Wcześniactwo, bezwodzie i infekcja wewnątrzmaciczna pozostawiły trwały ślad na zdrowiu i życiu Nikodema. Do dziś zmaga się z encefalopatią niedotlenieniowo-niedokrwienną, epilepsją, wadą wzroku, znacznie obniżonym napięciem mięśniowym, przykurczem stawu łokciowego, zaburzeniami czucia głębokiego, zaburzeniami koordynacji ruchowej, zaburzeniami sensorycznymi i behawioralnymi. Dodatkowo zdiagnozowano u niego spektrum autyzmu. Nikodem nie rozwinął mowy, nie komunikuje się w żaden sposób z otoczeniem, znacznie odbiega w rozwoju od rówieśników. Wymaga intensywnej, codziennej rehabilitacji logopedycznej, neurologopedycznej, pedagogicznej, elektrostymulacji, terapii biofeedback, terapii integracji sensorycznej i rehabilitacji ruchowej ze względu na wciąż utrzymujące się obniżone globalnie napięcie mięśniowe i zaburzenia koordynacji ruchowej. Nikodem potrzebuje również operacji otwarcia przewodu słuchowego oraz odtworzenia małżowiny usznej. Pacjentom, którzy urodzili się z wadą taką jak Nikoś, wszczepia się implanty słuchowe, a tych Nikodem nie powinien mieć wszczepianych ze względów neurologicznych. Ogromną nadzieją jest operacja w USA mająca na celu otwarcie kanału słuchowego, odbudowę błony bębenkowej oraz rekonstrukcję ucha. Dzięki operacji Nikuś odzyskałby słuch w 100%! Mógłby słyszeć, tak jak wszystkie inne dzieci, lepiej poznawać świat, lepiej się rozwijać i uczyć, a niestety, ma co nadrabiać. Dzięki operacji Nikuś z pewnością lepiej będzie lokalizował dźwięki, co jest niezwykle istotne ze względu na jego bezpieczeństwo! Niestety, szacunkowa cena słuchu naszego synka to kwota 105 200 dolarów! Bardzo martwimy się o rozwój i bezpieczeństwo naszego synka, dlatego tu jesteśmy. Jesteśmy rodzicami Nikodema i dopóki istnieje nadzieja, szansa lub choćby jej cień, by mu pomóc lepiej żyć, musimy zrobić wszystko, by tak się stało. Rodzice ➡️ Facebook ➡️ Instagram

1 825 zł
Hania Pająk
Hania Pająk , 8 years old

Niesprawna rączka nie pozwala Hani nawet zawiązać butów! Nadzieja w rehabilitacji!

Moja córeczka urodziła się z mózgowym porażeniem dziecięcym pod postacią niedowładu połowiczego prawostronnego. Od trzeciego miesiąca życia rozpoczęła intensywną rehabilitację, która do dziś jest nieodłączną częścią jej życia. Obecnie Hania uczęszcza na różnorodne zajęcia rehabilitacyjne, takie jak terapia ręki, hipoterapia oraz regularne zajęcia z fizjoterapeutą. Niestety, większość z tych zajęć odbywa się prywatnie, co niesie za sobą znaczne koszty. Hania nosi także ortezy na nóżkach, co wspomaga jej codzienne poruszanie się, ale niestety związane jest z kolejnymi wydatkami. Bez ortez nie byłaby jednak w stanie chodzić… We wrześniu 2023 r. córeczka rozpoczęła naukę w szkole, jednak potrzebuje wsparcia w codziennych czynnościach. Jej prawa ręka niestety jest niesprawna. Hania pragnie wykonywać codzienne czynności, takie jak zawiązywanie butów, zapięcie kurtki, czy nawet wycinanie, ale z powodu ograniczeń fizycznych, potrzebuje pomocy drugiej osoby. Mimo wszystkich trudności moja mała bohaterka jest niezwykle zmotywowana do poprawy swojej samodzielności. Chętnie uczęszcza na rehabilitację i wykonuje zadane przez fizjoterapeutę prace domowe. Hanulka jest jeszcze mała, ale już teraz pragnie jak najszybciej i najlepiej jak tylko to możliwe, wzmocnić swoją sprawność. Dlatego zwracam się do Was z serdeczną prośbą o wsparcie finansowe. Zebrane środki pomogą w pokryciu kosztów prywatnych zajęć rehabilitacyjnych. Dzięki Waszej hojności, Hania będzie miała szansę na rozwijanie swoich umiejętności i osiągnięcie większej niezależności.  Angelika, mama

1 825,00 zł ( 6.86% )
Still needed: 24 771,00 zł
Marek Piosik
Marek Piosik , 67 years old

Marek wciąż walczy o sprawność, którą odebrał zawał!

Od tego wydarzenia minęło już kilka lat, ale jego cień wciąż pada na naszą codzienność. W 2018 roku nasz świat się zawalił. Zupełnie nagle i niespodziewanie. Tata doznał nagłego zawału mózgu. Nic nie wskazywało na nadchodzącą tragedię, a nasz świat w tym momencie się zatrzymał. Walka trwa nadal. Nie poddajemy się. Tata w dalszym ciągu przebywa w ośrodku, gdzie jest codziennie rehabilitowany. Efekty pracy widzimy każdego dnia. Jest to żmudna i ciężka praca. Niestety nadal nie może mówić, oddycha za pomocą rurki tracheotomijnej. Wymaga opieki pielęgniarki przez całą dobę. Dzięki rehabilitacji może wstać z wózka i za pomocą laski inwalidzkiej trzypunktowej, przejść kilka metrów, co jest ogromnym sukcesem dla nas wszystkich. Personel ośrodka to cudowni ludzie, którzy wspierają nas w tej heroicznej walce. Widzimy ogromną poprawę od 2018 roku. Kiedy tata trafił do ośrodka, nikt do końca nie wierzył, że będzie mógł samodzielnie wstać z wózka i przejść kilka metrów. Lekarze nie dawali żadnej nadziei na jego wyzdrowienie, o sprawności nie wspominając. Siła i samozaparcie taty pokazują, że warto walczyć, nawet gdy nadzieja na całkowitą sprawność jest nieosiągalna. Wierzymy, że będzie jeszcze lepiej, ale na to potrzebujemy środków do walki. Córka Agnieszka

1 823 zł
Karol Grol
Karol Grol , 5 years old

By problemy wreszcie ustąpiły... Zawalcz z nami o przyszłość Karolka!

Niecierpliwie czekałam na moment, w którym mój synek pojawi się na świecie. Miałam tak wiele planów i marzeń związanych z nadchodzącym macierzyństwem. Byłam pewna, że będzie to najpiękniejszy okres mojego życia. Niestety, zamiast tego otrzymałam bolesną diagnozę, lęk o moje maleństwo i niewyobrażany strach o jego przyszłość... Karol urodził się dwa miesiące za wcześnie, jednak prawdziwy cios otrzymaliśmy później – Zespół Downa, cytomegalia, zaburzenia napięcia mięśniowego. Problemy spływały lawinowo... Byłam przerażona!  Tuż po porodzie ze względu na wcześniactwo i liczne schorzenia musieliśmy zostać w szpitalu. Przedwcześnie urodzone dzieci wymagają specjalistycznej opieki medycznej oraz odpowiednich warunków do kształtowania umiejętności samodzielnego funkcjonowania. Życie naszego maleństwa przez najbliższe dni pozostawało w rękach lekarzy i aparatury... Nigdy nie zapomnimy lęku, który nam wtedy towarzyszył. I choć od tych dramatycznych chwil dzielą nas 3 lata to walka o zdrowie naszego synka wciąż trwa. Karol potrzebuje regularnej i ciągłej rehabilitacji. Musi być pod stałą opieką wielu specjalistów, terapeutów i rehabilitantów, którzy wspomagają jego rozwój – neonatolog, kardiolog, okulista, audiolog, neurolog, logopeda... Koszty są ogromne...  Pragniemy dać naszej synkowi szansę na dalszy rozwój, większą sprawność i lepszą przyszłość. Niestety, leczenie już teraz wiąże się z wieloma wydatkami, które coraz częściej są ponad nasze siły... Koszty stale rosną, a my wiemy, że sami nie jesteśmy w stanie zapewnić Karolkowi wszystkiego, co potrzebne. Nie pozostaje nam nic innego, jak prosić Was o pomoc... Bez Was to się nie uda. Rodzice 

1 823 zł
Monika Mikulska
Urgent!
5 days left
Monika Mikulska , 50 years old

Nawet mała pomoc może sprawić ogromną różnicę w walce z NOWOTWOREM❗️

Monika, 49-letnia matka i przyjaciółka została zmuszona, by walczyć z okrutną chorobą – inwazyjnym rakiem piersi. To niezwykle silna kobieta, która całe życie okazywała wsparcie innym, a teraz potrzebuje naszej pomocy. Codzienne życie się skomplikowało. Choroba bezlitośnie przejmuje nad nim kontrolę, ale Monika nie zamierza się poddawać. Wciąż pracuje, by zapewnić swojej rodzinie godne życie. Ale koszty leczenia i opieki medycznej są ogromne. Guz jest nieoperacyjny. Monika jest już po kilku sesjach chemii, ale następna w kwietniu musiała zostać przełożona. Wyniki wyszły złe, pojawiły się problemy z żołądkiem, pękające żyły... Nie wiadomo, ile jeszcze podań czeka Monikę. Wszystko okaże się na kolejnych kontrolach. Jeśli stanie się tak, że Monika utraci pracę, na rodzinę spadnie kolejne brzemię. Dlatego chcemy pomóc. Zdecydowaliśmy się założyć zbiórkę i zebrać fundusze, by wesprzeć Monikę w jej trudnej drodze do zdrowia. Każda kwota, każda złotówka może sprawić ogromną różnicę. To realna szansa, by wykupić leki, opłacić leczenie… To zwłaszcza nadzieja i wsparcie, na jakie Monika zasługuje po tylu latach dobroci dla innych. Dlatego prosimy, dołącz do naszej zbiórki i walki o zdrowie Moniki. Liczy się każda pomoc, za którą dziękujemy z całego serca! Ewa, bliska znajoma

1 820,00 zł ( 17.1% )
Still needed: 8 819,00 zł
Jakub Groszkowski
Jakub Groszkowski , 10 years old

Zabierz z jego życia ból, pomóż Kubusiowi!

To był szok. Informacja o chorobie przeraziła nas. Nie spodziewaliśmy się bowiem, że nasz syn jest tak poważnie chory. Kuba zmaga się z rzadką chorobą genetyczną zwaną MHE. Jest to dziedziczne zaburzenie wzrostu kości, objawiające się występowaniem wyrośli chrzęstno – kostnych w obrębie wszystkich kości. Guzy powodują nie tylko ograniczenie ruchu,  powodują również bezpośrednie uszkodzenia stawów. Najgorszy do zniesienia jest jednak ból. Kubuś przeszedł cztery operacje, jednak to nie zakończy walki z chorobą.  Kubuś potrzebuje stałej rehabilitacji oraz terapii ręki i logopedycznej. Każda złotówka może sprawić, że walka o lepsze jutro synka stanie się po prostu łatwiejsza. Proszę, pomóż! Natalia, mama

1 817 zł