Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Wiktor Samsel
Urgent!
Wiktor Samsel , 13 months old

❗️Nie pozwól, aby nowotwór zabrał nam synka❗️

Nasz synek urodził się niespodziewanie w 36. tygodniu ciąży. Już wcześniej wiedzieliśmy, że nasz chłopczyk przyjdzie na świat z wadą serca i nerek… Nie przypuszczaliśmy jednak, że sytuacja będzie tak tragiczna! Po urodzeniu Wiktorek trafił do szpitala w Warszawie, gdzie spędził pierwszy miesiąc swojego życia. To tam lekarze zdiagnozowali u naszego synka Zespół Simpson-Golabi-Behmel! Niestety to nie był koniec złych wiadomości. Gdy Wiktor miał zaledwie 3 miesiące lekarze wykryli u niego nowotwór złośliwy nerki. Jest to obustronny guz Wilmsa! Świat wtedy stanął w miejscu, a nas zalała fala rozpaczy! Stanęliśmy przed największym wyzwaniem w naszym życiu, jakim jest uratowanie życia naszego dziecka! Obecnie Wiktorek przebywa na oddziale onkologii, gdzie jest poddawany chemioterapii. Boimy się, jak wielki wpływ może mieć ona na organizm synka, ale nie ma innego sposobu leczenia… Przepełnia nas strach i niemoc. Jedyne co możemy zrobić, to czekać na efekty leczenia i opłacać kolejne wystawiane rachunki. Synek musi przyjmować specjalistyczne mleko oraz mnóstwo leków. Potrzebna jest też rehabilitacja, która wzmocni jego osłabione ciało.  Jeszcze nie tak dawno cieszyliśmy się z narodzin synka. W naszych głowach zaczęliśmy układać scenariusze spokojnych i rodzinnych dni. Teraz nasze wyobrażenia runęły jak domek z kart! Pozostał tylko lęk o przyszłość i trud codzienności – w domu na swojego braciszka czeka starsza siostra, która bardzo przeżywa częste rozłąki ze swoją mamą... Wierzymy jednak, że jeszcze kiedyś odzyskamy rodzinny spokój i wszyscy razem spędzimy popołudnie przy wspólnym stole. To się jednak nie stanie, jeżeli zabraknie środków na leczenie. Każda wpłata jest dla nas realną szansą, o którą dzisiaj prosimy... Rodzice Wiktorka

2 516 zł
Janek Pawlik
Janek Pawlik , 6 years old

Jaś potrzebuje Twojego wsparcia❗️Toczy wymagającą walkę o sprawność❗️

Wyniki badań, które przeprowadzaliśmy w ciąży, nie wykazywały nic niepokojącego. Nasz Jaś miał urodzić się zdrowy, pierwszy rok jego życia właśnie na to wskazywał. Niestety los postanowił zadać nam cios, na który nie byliśmy przygotowani. Do dziś walczymy o zdrowie i samodzielność naszego synka. Gdy Jaś skończył rok, zaczęliśmy zauważać nieprawidłowości w jego rozwoju. Synek przestał mówić, choć wymawiał już pojedyncze słowa. Od razu udaliśmy się do lekarza, żeby znaleźć źródło tych niepokojących objawów. U Jasia stwierdzono całościowe zaburzenia rozwoju, zaburzenia głosu, mowy i choroby słuchu. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy jak trudna będzie walka o jego przyszłość. Podjęliśmy się wyzwania i każdego dnia staramy się zapewniać Jasiowi wszystko, co niezbędne dla jego rozwoju. Nie jest łatwo.  Jasiu uczęszcza do przedszkola specjalnego, w którym ma zagwarantowane wiele specjalistycznych terapii i zajęć ze specjalistami. Niestety synek ma wiele agresywnych i autoagresywnych zachowań, nie jest zbyt chętny do współpracy. Mimo to już teraz widzimy, że terapie i zajęcia ze specjalistami przynoszą efekty. Pomału wprowadzamy wskazywanie paluszkiem i idzie to Jasiowi coraz lepiej. Dążymy, żeby synek potrafił się z nami komunikować i wyrażać swoje potrzeby i emocje.  Bywają dni, gdy jest w nim dużo radości, uśmiechu, zabawy. Niestety w ułamku zachowanie Jasia może zmienić się o 180 stopni. W jednej chwili zmienia się w smutnego, zapłakanego chłopca, który bez żadnego powodu zaczyna uderzać główką w ścianę. Nie wiemy, jak mamy mu wtedy pomóc.  Potrzebujemy wsparcia. Tylko dalsza, intensywna rehabilitacja daje szansę na poprawę. Pragniemy, by Jaś był w przyszłości samodzielny i szczęśliwy. Pomożesz nam to osiągnąć? Rodzice Jasia

2 513 zł
Tomasz Lenkiewicz
Tomasz Lenkiewicz , 46 years old

Break the silence - help Tomasz reverse the hearing loss and regain dignity!

Ever since I can remember, I've been in constant pain. My life is a never-ending, silent fight for recovery. When I was only thirteen months old, I had a terrible accident that almost killed me. It has been taking a toll on me to this day.  I suffered severe, extensive burns that covered a large part of my body and turned into keloids (thick raised scars) that restrict my movement, cause pain, and lead to contractions. Over time, they can also result in other health issues, like impaired thermoregulation.  Throughout my childhood, I felt constant pain, and the treatments that were available at that time not only didn't bring relief but contributed to developing another disorder - severe hearing loss.  Due to my health problems, which include scarring and hearing loss, I am unemployable. Although my scars were misdiagnosed as superficial, they don't feel like ones. Pain, thermoregulation issues, inability to perform physical activities, and hearing loss affecting communication made me a person with disabilities receiving the lowest disability allowance. My dream is to own a modern hearing aid that would improve the quality of my life. Innovative hearing devices can help eliminate severe high-frequency hearing loss by shifting high-frequency sounds to lower frequencies. Such technology makes these sounds more audible.  Unfortunately, such expensive devices are out of reach for me. My old hearing aid often breaks and doesn't meet my needs anymore. Moreover, dealing with pain and not being able to hear anything made me socially isolated and affected my mental health.  I also require medical equipment, hearing-assisted devices and expensive thermal wear that protects against cold and locks in body heat.  I wish I could return to work, make a living, and have a normal life. I must ask you for support! Thanks to you, I'll have a chance for a better future. Every donation brings me closer to recovery! Tomasz

2 512,00 zł ( 6.2% )
Still needed: 37 966,00 zł
Antoś Piątek
12 days left
Antoś Piątek , 6 years old

Świat Antosia jest inny – musimy wspierać naszego synka!

Gdy Antoś skończył 3 lata zauważyliśmy u niego niepokojące objawy: brak reakcji na swoje imię oraz brak interakcji z rówieśnikami. Jesteśmy rodzicami i czuliśmy, że potrzebna jest dodatkowa pomoc...  Zapisaliśmy naszego synka do poradni psychologiczno-pedagogicznej, a następnie do psychiatry. Potem nadeszła diagnoza, która przewróciła nasz cały świat do góry nogami! Okazało się, że Antek ma autyzm dziecięcy. Autyzm nie jest chorobą, ale całościowym zaburzeniem rozwoju. W sposób znaczący wpływa na kształtowanie całej osobowości człowieka oraz jego życie społeczne… Synek miał 4 lata, gdy zaczął chodzić do przedszkola, gdzie został objęty specjalistycznym wsparciem. Regularnie także uczęszczamy na zajęcia do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Jak tylko to możliwe, staramy się zapewnić naszemu dziecku stały dostęp do zajęć z wczesnego wspomagania rozwoju, integracji sensorycznej oraz logopedycznych.  Widzimy efekty tej ciężkiej pracy, które każdego dnia przypominają nam, jak warto się starać! Dzięki zajęciom Antoś bardzo dużo mówi i zaczął nawet śpiewać piosenki! Nasz synek jest pełnym energii, wesołym i uśmiechniętym chłopcem. Uwielbia bawić się figurkami, oglądać książeczki, budować klocki, malować farbami oraz spędzać czas na placu zabaw.  Aby postępy w jego rozwoju nadal systematycznie się pojawiały, konieczna jest dalsza terapia. Antek potrzebuje wsparcia w zdobywaniu nowych umiejętności oraz budowaniu własnej samodzielności.  Zdajemy sobie sprawę, że świat Antosia jest inny. Choć nie zawsze potrafimy to zrozumieć, pełni miłości trwamy przy naszym dziecku i go wspieramy. Pragniemy zapewnić mu opiekę najlepszych specjalistów. Wierzymy, że zawalczycie z nami o lepszą przyszłość Antosia! Rodzice

2 511,00 zł ( 21.45% )
Still needed: 9 192,00 zł
Marek Rybkin
Marek Rybkin , 18 months old

Pomóżmy Markowi dobrze usłyszeć świat❗️

Z głębi serca zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie naszego ukochanego synka, Marka, który urodził się ze zrośniętym przewodem słuchowym i niewykształconą małżowiną uszną. Ta wada już teraz prowadzi do poważnego niedosłuchu.  Rozwój oraz przyszłość Marka są zagrożone. Jeśli nie będzie słyszał, nie będzie mógł się uczyć i rozwijać. W przyszłości mogą wystąpić nawet poważne wady postawy! Jesteśmy rodzicami i najbardziej na świecie chcemy dać mu szansę na rozwijanie się, odkrywanie świata dźwięków i normalny rozwój. Jedynym sposobem, by to osiągnąć, jest operacja. Niestety, nie możemy liczyć na żadną formę refundacji ani wsparcia finansowego, a zabieg najpewniej odbędzie się za granicą i będą to koszty kilkuset tysięcy złotych! Zależy nam bardzo na zapewnieniu synkowi najlepszych szans na zdrowe i pełnowartościowe życie. Dlatego z największą pokorą zwracamy się do Waszej dobroci i otwartego serca. Każda darowizna, jaką zechcecie przekazać, będzie ogromnym krokiem w kierunku uzyskania niezbędnych środków i przygotowanie się na przyszłość.  Bardzo serdecznie dziękujemy za każdą formę wsparcia. Rodzice

2 511 zł
Olivier Gabor
12 days left
Olivier Gabor , 6 years old

Jeśli nic nie zrobimy, autyzm pochłonie go na zawsze! Pomóż!

Pierwsze obawy zostały stłumione, nierozpoznane. Mówiliśmy – „taki jego urok”. Gdy Olivier poszedł do przedszkola przed skończeniem trzech latek, coraz częściej nauczycielki informowały nas o sprawach, które wymagały konsultacji. “Nie patrzy w oczy, unika dzieci, nie bawi się zabawkami w typowy sposób, nie rozumie najprostszych poleceń, nie reaguje na imię, płacze, gdy jest za głośno…” – to tylko urywki zdań, które z każdym dniem docierały do nas coraz częściej. Z wydaną opinią przez wychowawczynię Olivierka poszliśmy szukać pomocy – konsultacje u psychiatry, psychologa, neurolog, logopeda… Usłyszeliśmy diagnozę: „całościowe zaburzenia rozwoju ze spektrum autyzmu”. Z jednej strony strach, smutek, złość, a z drugiej słowa budzące nadzieję. Synek jest jeszcze mały, ma potencjał, a wczesna diagnoza jest przede wszystkim szansą na rozpoczęcie działań i zajęć wspierających jego rozwój. Również my jako rodzice potrzebujemy tego wsparcia, by wiedzieć, co robić i jak wychowywać naszego synka, by nie bał się otoczenia. By wiedział, że z nami jest bezpieczny i kochany, pomimo trudności, które stanęły na jego drodze. Przed nami długa droga, pełna zakrętów i zaułków. Autyzm u każdego dziecka objawia się inaczej, nie wiemy jak będzie funkcjonował nasz synek za miesiąc, za rok czy za pięć lat. Na ten moment najważniejsze są wszelkie badania, które pomogą nam i specjalistom zaplanować plan działań. Oli jest dzieckiem i jak każdy maluch uczy się świata. Jednak jego możliwości są zupełnie inne, nietuzinkowe. Potrzebujemy specjalistycznego wsparcia, które pokaże jak odkryć i wykorzystać jego mocne strony oraz jak poradzić sobie z trudnościami ponad miarę. Kwoty są ogromne, zdecydowanie przekraczają nasze możliwości finansowe. Mimo wszystko dokładamy wszelkich starań, by już dzisiaj budować Olivierkowi dobrą przyszłość. Burzymy mury, szukamy innych wyjść, zmieniamy tory, gdy jest taka potrzeba. Mamy lepsze i gorsze dni, ale nie poddajemy się. Każdy dzień to maleńki kroczek ku lepszemu. Każdy dzień jest szansą na przełom. rodzice Olivierka

2 509,00 zł ( 8.84% )
Still needed: 25 843,00 zł
Aurelia Kacprzak
Aurelia Kacprzak , 5 years old

Zamknięta w bańce autyzmu

Jestem mamą cudownej dziewczynki, z którą chciałabym mieć kontakt. Moje dziecko żyje w swoim szczelnym świecie. Ma zaburzenia snu, zaburzenia sensoryczne, nie mówi, nie komunikuje się. Krzyczy, a ja jestem bezsilna... Obecnie czekamy na badania genetyczne oraz na wizytę w poradni metabolicznej. Niestety czas oczekiwania to rok, mimo że córeczka ma orzeczenie o niepełnosprawności. Wiele badań możemy wykonać wcześniej, jednak nie są one refundowane przez NFZ. Spędzam z Aurelką każdą możliwą sekundę, dostosowałam się do wszystkich poleceń terapeutów, walczę o jej uwagę i skupienie. Wiem, że mogłabym zrobić jeszcze więcej, jednak nie stać mnie! Robię wszystko, by mieć z nią  kontakt wzrokowy, czasem spojrzy mi w oczy, a wtedy moje napełniają się łzami szczęścia. Postanowiłam, że uczynię absolutnie wszystko, by moja córka funkcjonowała w przyszłości beze mnie, by była samodzielna. Aurelia uczęszcza na terapie. W domu ma mamę na pełny etat, jednak to wciąż za mało!  Bez  odpowiedniego leczenia, które kosztuje ogrom środków, nie jestem w stanie jej  zapewnić normalnego życia. Proszę w imieniu mojej córeczki o pomoc, by Aurelka mogła się rozwijać.  Karolina - mama Aurelii

2 508 zł
Klaudia Klimek
8 days left
Klaudia Klimek , 23 years old

Za granicą mają tylko siebie - Klaudia i jej mama proszą o wsparcie❗️

Klaudia przyszła na świat wcześniej niż przewidywano. Ważyła zaledwie 1580 gramów i miała niedotlenienie. Jej pierwsze dni na świecie od razu ciągnęły za sobą szereg diagnoz. Pierwsza z nich to mózgowe porażenie dziecięce, zaraz po tym wodogłowie i oczopląs. Chwilę później kolejna – stopy końsko-szpotawe. Ta lista zdawała się nie kończyć.  Od pierwszych dni rozpoczęła się moja walka o sprawność córki. Natychmiast zaczęłam robić wszystko, co mogłam, by zapewnić jej opiekę terapeutyczną, wizyty u specjalistów, konsultacje.. Ciężka praca Klaudii przyniosła upragnione sukcesy. Kiedy miała 1,5 roku, zaczęła samodzielnie siadać, a dzięki hipoterapii w wieku 2 lat postawiła pierwsze kroki! Terapia i efekty szły w ekspresowym tempie, czego owocem były też pojedyncze, niepewne słowa Klaudii. Czułam niesamowitą dumę i motywację. Na własne oczy widziałam, jak moje dziecko się rozwija. Niestety, w naszym już niełatwym życiu pojawiło się coś, co podcięło nam skrzydła. Były to pierwsze ataki padaczki, które bezlitośnie zaczęły zabierać ciężko wypracowane osiągnięcia. W 2019 roku chwilowo ustały, po czym po 6 miesiącach nastąpił nawrót. Epilepsja spowodowała ogromne spustoszenie! Klaudia wymaga całodobowej opieki... Mimo wszystkich tych okropnych przeciwności córka pozostaje dzielna. Obecnie  mieszkamy  same w Anglii, gdzie Klaudia uczęszcza do ośrodka dziennego pobytu. Tam ma zapewnione mnóstwo zajęć rozwijających i wzmacniających. Kiedy przebywa w ośrodku, ja pracuję, by choć trochę polepszyć nasz budżet. Nie są to jednak wystarczające pieniądze. Klaudia ma 22 lata, mierzy 130 centymetrów i waży 35 kilogramów. Przeszła operacje stóp, które już dawno przestały rosnąć. Bez stałej rehabilitacji nie może się rozwijać.  Staramy się uczęszczać na specjalistyczne turnusy rehabilitacyjne w Polsce, gdzie Klaudia doświadcza terapii ruchowej, konsultacji z psychologiem, logopedą, terapii ręki, integracji sensorycznej.  Dlaczego w Polsce? W Anglii jakość rehabilitacji stoi na wysokim poziomie, ale turnusy są znacznie droższe. Mimo wszystko dojazd do Polski, zakwaterowanie i zabiegi liczone są w tysiącach złotych, których po prostu nie mamy.  Ciężko mi prosić o pomoc, ale potrzebne nam wsparcie, by moja Calineczka mogła dalej być wesołą, ciekawą świata młodą kobietą! Chciałabym po prostu, by było jej łatwiej...  Ewa, mama Klaudii ➡️ Fanpage na Facebook'u

2 504 zł
Bartek Wasyńczuk
6 days left
Bartek Wasyńczuk , 15 years old

Życie Bartka to nieustanna walka o lepszą przyszłość – POMÓŻ! Potrzeba tak niewiele...

Nasz syn Bartek urodził się dokładnie 8 lipca 2009 roku. Niestety, wraz z zespołem wad wrodzonych. Każdy rodzic marzy tylko o jednym – aby jego dziecko było po prostu zdrowe. Nasz syn nie miał tyle szczęścia i codziennie musi walczyć o lepsze jutro… Bartek przeżył nie jedną operację, w tym zabieg przeprowadzony na sercu – zamknięcie przerwanego przewodu tętniczego Bottala. Syn ma słaby wzrok, obniżone napięcie mięśniowe, epilepsję, niedosłuch obustronny w stopniu znacznym, oraz stwierdzone Mózgowe Porażenie Dziecięce. Zmagamy się również z problemami urologicznymi. Pozostaje pod opieką wielu specjalistów.  Syn również poddawany jest codziennej rehabilitacji, między innymi metodą NDT-Bobath. Dodatkowo Bartek kilka razy w tygodniu uczęszcza na zajęcia dogoterapii, integracji sensorycznej oraz terapii logopedycznej. Mimo usilnych starań i ciężkiej pracy samodzielnie nie siedzi, ani nie chodzi. Łamie to nasze serca, bo widzimy jak bardzo się stara! Pomimo wielu ograniczeń Bartek jest bardzo radosny i ciekawy otaczającego go świata. Chcielibyśmy wykorzystać wszystkie dostępne środki, metody leczenia i rehabilitacji, aby stymulować jego rozwój psychoruchowy. Bardzo zależy nam, aby Bartek mógł pojechać na turnus rehabilitacyjny. Potrzebujemy jednak do tego celu materialnego wsparcia, bo sami nie dajemy już rady. Dlatego z całego serca prosimy o pomoc. Każda złotówka to cegiełka, która przyczyni się do zbudowania dla Bartka lepszej przyszłości!  Rodzice Barta

2 500,00 zł ( 23.49% )
Still needed: 8 139,00 zł