❗️Nie pozwól, aby nowotwór zabrał nam synka❗️
Nasz synek urodził się niespodziewanie w 36. tygodniu ciąży. Już wcześniej wiedzieliśmy, że nasz chłopczyk przyjdzie na świat z wadą serca i nerek… Nie przypuszczaliśmy jednak, że sytuacja będzie tak tragiczna! Po urodzeniu Wiktorek trafił do szpitala w Warszawie, gdzie spędził pierwszy miesiąc swojego życia. To tam lekarze zdiagnozowali u naszego synka Zespół Simpson-Golabi-Behmel! Niestety to nie był koniec złych wiadomości. Gdy Wiktor miał zaledwie 3 miesiące lekarze wykryli u niego nowotwór złośliwy nerki. Jest to obustronny guz Wilmsa! Świat wtedy stanął w miejscu, a nas zalała fala rozpaczy! Stanęliśmy przed największym wyzwaniem w naszym życiu, jakim jest uratowanie życia naszego dziecka! Obecnie Wiktorek przebywa na oddziale onkologii, gdzie jest poddawany chemioterapii. Boimy się, jak wielki wpływ może mieć ona na organizm synka, ale nie ma innego sposobu leczenia… Przepełnia nas strach i niemoc. Jedyne co możemy zrobić, to czekać na efekty leczenia i opłacać kolejne wystawiane rachunki. Synek musi przyjmować specjalistyczne mleko oraz mnóstwo leków. Potrzebna jest też rehabilitacja, która wzmocni jego osłabione ciało. Jeszcze nie tak dawno cieszyliśmy się z narodzin synka. W naszych głowach zaczęliśmy układać scenariusze spokojnych i rodzinnych dni. Teraz nasze wyobrażenia runęły jak domek z kart! Pozostał tylko lęk o przyszłość i trud codzienności – w domu na swojego braciszka czeka starsza siostra, która bardzo przeżywa częste rozłąki ze swoją mamą... Wierzymy jednak, że jeszcze kiedyś odzyskamy rodzinny spokój i wszyscy razem spędzimy popołudnie przy wspólnym stole. To się jednak nie stanie, jeżeli zabraknie środków na leczenie. Każda wpłata jest dla nas realną szansą, o którą dzisiaj prosimy... Rodzice Wiktorka