Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Paweł Kuźniewski
Paweł Kuźniewski , 29 years old

Wszedł do wody o własnych siłach, wyciągnęli go znajomi... Pomóżmy Pawłowi wrócić do zdrowia❗️

2 lipca 2022 roku okazał się najgorszym dniem w naszym życiu, gdy nagle dowiedziałam się o wypadku. Nigdy się tak nie bałam, nigdy tak nie płakałam jak wtedy... Od tego czasu już nic nie było takie same...  Paweł był na kajakach ze znajomymi. Spędzali aktywnie czas, dobrze się bawiąc. Pod koniec trasy jeszcze kąpiel i jedno zanurzenie głowy. Dla Pawła były to ostatnie chwile na nogach, o własnych siłach... Syn, stojąc w wodzie, zechciał się jeszcze ochłodzić. Zanurzył głowę i już nie wypłynął... Uderzył głową o znajdujący się na dnie kamień. Jego młodszy brat i znajomi natychmiast wyciągnęli go na brzeg. Tam świadomy powiedział, że nie czuje całego ciała — był przerażony. Nikt nie wiedział, co się stało, jak pomóc? Na miejsce przyleciał helikopter, który zabrał go do najbliższego szpitala. Nigdy nie zapomnę telefonu od młodszego syna z informacją o wypadku — nie mogłam w to uwierzyć! Wieczorem w szpitalu usłyszałam najgorsze słowa, jakie może usłyszeć mama — proszę być gotowym na wszystko, stan jest krytyczny...  Na szczęście mój silny Paweł wybudził się z tego koszmaru. Niestety, od tamtego czasu nie czuje swojego własnego ciała, jest sparaliżowany. U Pawła został przerwany rdzeń kręgowy C6 i C7. Lekarze nie są w stanie określić, co dalej z jego sprawnością. Jedno jest pewne — czeka go długotrwała rehabilitacja, na którą niestety nas nie stać. Nikt mimo upływu roku nie pogodził się z tą sytuacją. Nie zmienia się również to, że nikt z nas nie chce się poddać! Na zmianę, wraz z bratem Pawła staramy się mu pomóc. Z uzbieranych pieniędzy jeździmy do klinik i szpitali, bo wiemy, że najważniejsze po takich wypadkach są pierwsze dwa lata. Niestety, na drugi rok nie starczy nam już środków!  Nie jest to dla nas łatwa sytuacja, Paweł też nie czuje się w niej komfortowo, ale żeby wrócić do sprawności i samodzielności musimy prosić o pomoc.  Syn, to młody chłopak, który dotychczas pracował i był zaradny. Dziś ma niesprawne dłonie i porusza się na wózku, a wszystkie czynności odbywają się z osobą trzecią... Wierzę, że potrzebuje naszego wsparcia, by znów w siebie uwierzyć!  Proszę, musimy mu pomóc! Mama  

3 657,00 zł ( 17.18% )
Still needed: 17 620,00 zł
Tymon Kowalczyk
Tymon Kowalczyk , 4 years old

Pomoc musi przyjść na czas! Wspieramy Tymona!

Dramatyczny początek życia zaważył o całej przyszłości Tymka! Dzisiaj chłopiec potrzebuje intensywnej i bardzo drogiej rehabilitacji i leczenia! Przeczytaj historię mamy i pomóż Tymusiowi walczyć... Choroby spadły na nas jak grom z jasnego nieba. Jeszcze w brzuchu Tymek był w 100% zdrowym chłopcem. Niestety – przez zaniedbanie położnej oraz lekarza urodził się siny, bez oddechu i bez jakiekolwiek pomocy ze strony asysty medycznej, która towarzyszyła mi na sali porodowej. Dopiero po kilku minutach zaczął oddychać, ale niestety doszło do niedotlenienia okołoporodowego oraz wylewu II stopnia do lewej komory mózgu. Od pierwszych miesięcy życia synek jest pod stałą kontrolą fizjoterapeuty – rehabilitujemy się trzy razy w tygodniu. Rokowania od samego początku były różne... W międzyczasie dochodziły nam tylko kolejne wady w postaci podgłośnikowego zwężenia tchawicy, czy wady wrodzonej kości. Tymek jest uznawany przez lekarzy za dziecko opóźnione w rozwoju. Do tej pory synek nie mówi oraz ma problemy z komunikacją. Na dzień dzisiejszy dojeżdżamy do innego miasta trzy razy w tygodniu na rehabilitację. Jesteśmy w trakcie diagnozy niedosłuchu oraz całej procedury diagnozowania Tymka pod względem autyzmu. Walka o zdrowie synka trwa od pierwszych dni jego życia i będzie trwała jeszcze bardzo długo, ale niestety zaczyna brakować mi na to wszystko środków.  Bardzo proszę o wsparcie i pomoc w diagnozie Tymka. Od tego zależy jego przyszłość... Wiktoria, mama Losy Tymka można śledzić na bieżąco tutaj

3 644 zł
Iga Zasowska
Iga Zasowska , 9 months old

Igę wyciągnięto z brzucha mamy siną❗️Potrzebna pomoc 🚨

Ciąża do pewnego momentu rozwijała się prawidłowo. Nic nie wskazywało, że córeczka urodzi się chora. Niestety wszystko się zmieniło w 32. tygodniu ciąży. Trafiłam do szpitala, bo z Igą działo się coś niedobrego – miała bardzo wysokie tętno. Przez 3 dni leżałam na oddziale, gdzie lekarzom udało się ustabilizować stan córeczki. Niestety niedługo później ponownie zagościłyśmy w szpitalu… Miałam termin na 10. stycznia, ale do lekarza udałam się jeszcze przed świętami, przez niepokojący ból brzucha. Niestety przez pewien czas żaden z lekarzy nie zdecydował się na przeprowadzenie cesarskiego cięcia. Dopiero po konsultacji z moim lekarzem prowadzącym, podjęto decyzję o rozpoczęciu porodu. Wyciągnięto Igę z mojego brzucha siną… Od tamtej pory spadały na nas diagnozy dotyczące jej stanu zdrowia. Córeczka nie rozwijała się prawidłowo. Bardzo dużo płakała, krzyczała, a my nie wiedzieliśmy, co się dzieje i jak jej pomóc… Zaczęliśmy rehabilitować Igę. Specjalista stwierdził, że problem może leżeć w sferze neurologicznej, bo jedna strona ciała córeczki była sztywna. Po wielu konsultacjach i badaniach w końcu poznaliśmy diagnozę. Zespół porażenny… Jak się później okazało, to on odpowiadał za krzyk, płacz i to, że córeczka była nad wyraz niespokojna… Od tamtej pory staramy się zapewniać Idze intensywną rehabilitację. Po kilku miesiącach będziemy musieli stawić się na kontrolę, która wykaże, czy te działania przynoszą poprawę. Jeśli nie – konieczne będą dalsze badania. Wszystko, czego Iga potrzebuje w tym momencie, jest bardzo kosztowne. Mamy jeszcze dwójkę dzieci, jedno z nich – braciszek Igi, również ma bardzo poważne problemy ze zdrowiem. Nie jesteśmy w stanie sami zgromadzić środków, które zapewniłyby byt rodzinie i pozwoliły na opiekę medyczną.  Bardzo prosimy o wsparcie. Zdrowie dzieci jest dla nas najważniejsze… Rodzice

3 644 zł
Aurelia Michalik
Urgent!
12 days left
Aurelia Michalik , 2 years old

Walka z białaczką niszczy organizm naszej malutkiej córeczki! Pomocy❗️

Aurelka nie ma jeszcze dwóch latek, a od maja walczy ze strasznym przeciwnikiem – białaczką! Choroba spustoszyła jej organizm i odcisnęła piętno na rozwijającej się dopiero psychice. Błagamy, pomóż naszej ukochanej dziewczynce! Wszystko zaczęło się na początku kwietnia 2023, kiedy córeczka nabiła sobie guza. Guz początkowo zmalał, a po tygodniu zaczął znowu rosnąć! Przestraszaliśmy się i zaczęliśmy chodzić od lekarza do lekarza, żeby dowiedzieć się, co jest tego powodem. Większość bagatelizowała sprawę, mówiąc, że taka jej uroda… W międzyczasie zrobiliśmy badania w szpitalu – tomografię głowy i USG. Nic nie wykazały. Dwa tygodnie później zauważyliśmy powiększone węzły chłonne… Pediatra wysłał nas na SOR. Wiedzieliśmy, że dzieje się coś bardzo niepokojącego. USG i prześwietlenie nie dały odpowiedzi. Później przyszły jednak wyniki badań krwi, które zwaliły nas z nóg! Aurelia miała ponad 200 tysięcy białych krwinek! Dwa tygodnie wcześniej było ich tylko 12 tysięcy. Przyjęto nas na oddział onkologii. Po zrobionej biopsji, 26 maja 2023 przyszła okrutna diagnoza. Ostra białaczka limfoblastyczna typu B! Najgorszą możliwą wiadomość otrzymaliśmy właśnie w dzień matki… To, co wzięliśmy początkowo za guza, okazało się być naciekiem białaczkowym. Aurelka miała zajęty szpik w 99% oraz ośrodkowy układ nerwowy w 98%! Od razu rozpoczęło się leczenie chemią. Pierwszy i drugi etap przebiegły dość dobrze. Niestety, trzeci już nie. Córka miała problemy z wybudzaniem, dochodziło do spadków saturacji. Chemia poparzyła jej gardło! I to w tak poważny sposób, że co chwilę leciała jej krew, musiała dostawać morfinę! Wyobraźcie sobie kilkunastomiesięczne dziecko, które doznaje tak straszliwego bólu… Cudem udało się uniknąć wdrożenia jedzenia pozajelitowego. To nie było koniec problemów. Po rozpoczęciu przyjmowania sterydów córka przestała się komunikować i interesować światem. Z dziewczynki, która uwielbiała książeczki i rysowanie, bardzo się wycofała… Wpływ na pogorszenie jej staniu psychicznego miał też wirus, który spowodował u niej okropne biegunki. To dzisiaj krzyczy w dzień i w nocy, przypominają się jej sytuacje związane z tym strasznym czasem. Od kilku tygodniu jesteśmy cały czas w szpitalu, tutaj spędziliśmy Święta. Aurelka miała grzybicę i zapalenie płuc. Spadała jej saturacja, a tętno rosło nawet do 180. Od tygodnia jest pod tlenem… Pozytywne informacje są takie, że zwalczanie białaczki przebiega prawidłowo. Okupione jest to jednak ogromnym cierpieniem i wieloma dolegliwościami. Choroba wywarła duży wpływ na jej rozwój. Mowa stała się mniej zrozumiała, dlatego chcielibyśmy skorzystać z pomocy logopedy. Nasza dziewczynka jest tak słaba, że nie może sama się podnieść, więc potrzebna będzie też rehabilitacja. W półtora miesiąca z uśmiechniętego dziecka stała się smutna i wycofana… Musimy zrobić wszystko, żeby choroba nie odebrała Aurelce szansy na normalne, szczęśliwe dzieciństwo! Przeszła już tak wiele, ale wiemy, że po pokonaniu choroby może przecież dalej się rozwijać! Wierzymy, że pomożecie nam udźwignąć wszystkie koszty, które wiążą się z powrotem naszej córeczki do zdrowia i sprawności! Z góry dziękujemy! Rodzice

3 643 zł
Miłosz Bobak
Miłosz Bobak , 6 years old

Autyzm nie odbierze nadziei na lepsze jutro! Pomóż!

Nigdy nie przestanę wierzyć w to, że jeszcze będzie dobrze. Nigdy nie stracę nadziei na to, że mój synek będzie mógł funkcjonować, jak każdy człowiek. Miłosz ma dopiero 4 lata i zdiagnozowany autyzm. Mimo że zdrowe dzieci w jego wieku bez problemu komunikują się z otoczeniem, porozumiewanie się z synem jest utrudnione. Miłoszowi towarzyszy zbyt niskie napięcie mięśni brzucha i pleców, co utrudnia koordynację ruchową i samodzielność w podstawowych czynnościach np. ubraniu się. Wiem, że jeśli zaczniemy działać już teraz, Miłosz będzie miał szansę samodzielnie funkcjonować w życiu codziennym. Specjalistyczna terapia i opieka wiąże się jedna z ogromnymi wydatkami, dlatego muszę prosić Was o pomoc. Zbiórka jest szansą dla Miłosza na normalne życie! Paulina, mama

3 640 zł
Beata Wasieczko
Urgent!
2 days left
Beata Wasieczko , 53 years old

Diagnoza przyszła zbyt późno... Nowotwór miał już przerzuty❗️Pomóż Beacie❗️

Powiedzieć, że droga do diagnozy była długa i skomplikowana, to jak nie powiedzieć nic. Podczas pierwszych niepokojących objawów od razu postanowiłam zgłosić się do lekarza. Przez dwa lata nikt nie wiedział, co mi dolega! Diagnoza przyszła zbyt późno… Nowotwór miał już przerzuty! Początek mojej walki nie należał do najłatwiejszych. Pierwszym symptomem choroby był uporczywy ból brzucha. Wiedziałam, że w moim organizmie dzieje się coś złego, a mojego stanu nie wolno bagatelizować. Tak zaczęła się moja tułaczka po lekarzach najróżniejszych specjalizacji. Szukałam pomocy u gastrologów i ginekologów, którzy kierowali mnie na szereg skomplikowanych badań. Wyniki każdego z nich były zadowalające. Ból stawał się jednak coraz silniejszy, a ja nie dawałam za wygraną. Podczas jednej z kontroli okazało się, że w moim brzuchu jest płyn, który powinien zostać usunięty. Kolejne rozpoznania dotyczyły zmian w obrębie jajnika. Wszystko to doprowadziło do decyzji o laparoskopii. Jadąc na zabieg, byłam pełna nadziei, że stan mojego zdrowia wreszcie się poprawi. Szczęście trwało zaledwie kilka chwil. Na badaniach przed laparoskopią okazało się, że mój organizm zaatakował złośliwy nowotwór jajnika z przerzutami. Wymagałam pilnej, poważnej operacji! Byłam przerażona. Jakim cudem rak tak długo się ukrywał? Kolejne noce spędziłam w strachu i poczuciu zagrożenia… Emocje te towarzyszą mi do dziś. Guzy rozsiane były we wszystkich narządach rodnych. Lekarze zdołali usunąć większość z nich, ale mój stan wymagał intensywnej chemioterapii. Po pierwszym wlewie chemii czułam się tragicznie. Powiedziałam do córki, że skoro i tak umrę, to nie chcę jej przyjmować. Ból i osłabienie były nie do zniesienia… Nie poddałam się tylko dzięki wsparciu mojej ukochanej rodziny. Przetrwałam dwadzieścia dwa wlewy chemii, która uratowała moje życie. Mój stan nadal jest poważny. Co miesiąc przechodzę rutynowe kontrole. Kontynuuję także leczenie. Okrutna walka spowodowała, że codziennie boję się, że mój stan zdrowia się pogorszy… Uchronienie mnie przed śmiercią pochłonęło wszystkie nasze rodzinne oszczędności. W tym momencie tylko drogie leczenie, rehabilitacja oraz suplementacja powstrzymają proces rozrostu guza. Mam wielką nadzieję, że pomożecie mi w nierównej walce. Boję się, że nie przetrwam kolejnych, złych informacji… Błagam Was o wsparcie! Beata

3 635,00 zł ( 4.63% )
Still needed: 74 723,00 zł
Wojtek Bucki
Wojtek Bucki , 9 years old

Tylko pieniądze stoją na przeszkodzie, aby zapewnić prawidłowy rozwój mojemu dziecku!

Mój syn od zawsze bardzo dużo chorował. Jeździłam z nim od lekarza do lekarza, aż trafiliśmy do immunologa w Warszawie. Pomimo że wyniki były na granicy normy, lekarz zdecydował wysłać nas do poradni genetycznej… Miałam nadzieję, że wizyta wykluczy podejrzenia, ale niestety zostały one potwierdzone! Wojtek ma wadę genetyczną, tzw. Zespół DiGeorge. Diagnozę otrzymaliśmy w listopadzie 2020 r. Wtedy rozpoczęła się karuzela wizyt u lekarzy, która nie miała końca! Wojtek jest dzieckiem słabowidzącym z orzeczeniem o niepełnosprawności. Zdiagnozowano także u niego zaburzenia ośrodkowego przetwarzania słuchowego. Uczęszcza do pierwszej klasy szkoły podstawowej z oddziałami integracyjnymi. W codziennym funkcjonowaniu Wojtkowi pomaga system FM, który jest wsparciem w przypadku niedosłuchu, a także okulary. Syn jest także pod stałą opieką psychologa szkolnego, logopedy i psychiatry. Cały czas czekam również na diagnozę z zakresu integracji sensorycznej. Boję się, ponieważ koszty tak specjalistycznej opieki są zbyt wysokie. Nie jestem w stanie ich unieść.  Dlatego proszę, pomóż mi zawalczyć o moje dziecko. Pragnę dla Wojtka jak najlepiej, ale tylko pieniądze stoją teraz na przeszkodzie, aby zapewnić mu prawidłowy rozwój…  Mama

3 635 zł
Dorotka Nowak
12 days left
Dorotka Nowak , 8 years old

Dorotka chciałaby po prostu normalnie żyć... POMOŻESZ?

Dziękujemy Ci za dotychczasową pomoc. Nasza historia nadal trwa, walka się nie kończy. Potrzebne nam Twoje wsparcie, by dalej dokonywać cudów! Pomożesz?  Dorotka ma najbardziej złożony typ rozszczepu kręgosłupa (przepuklinę oponowo-rdzeniową), w pierwszej dobie swojego życia przeszła bardzo skomplikowaną operację — konsekwencje odczuwa do dziś.  W czasie jej niedługiego życia pojawiły się następstwa m.in. skolioza, pęcherz neurogenny, przodopochylenie miednicy, stopy końsko-szpotawe, zwichnięte bioderka, przykurcze w nóżkach, zakotwiczenie rdzenia kręgowego... W 2018 roku córeczka przeszła kolejną poważną operację — odkotwiczenie (uwolnienie) rdzenia kręgowego, która zakończyła się powodzeniem, jednak po kilku miesiącach rdzeń po raz kolejny się zakotwiczył i być może będzie potrzebna kolejna operacja... W lipcu 2019 przeszła operację biodra i stóp. Zabieg był bardzo kosztowny — wtedy udało się nam to osiągnąć z Państwa pomocą!  Zebraliśmy na aparat RGO jednak to nie koniec.  Dorotka ma zaplanowane turnusy, ciągłą rehabilitację, a to są ogromne koszty. Dlatego jeśli to czytasz, to prosimy o wsparcie! Ciągłe siedzenie pogłębia przykurcze w biodrach, kolanach oraz zwiększa niewłaściwe ustawienie obu stóp! Może doprowadzić to do bardzo poważnych deformacji… Dorotka rośnie, a wraz z nią potrzeby...  Całym sercem prosimy o pomoc w zebraniu środków na dalsze leczenie naszej małej wojowniczki!  Rodzice Dorotki FB Pomoc dla Dorotki Nowak !!!

3 633 zł
Artur Perkowski
Artur Perkowski , 9 years old

Każdy dzień to dla Arturka walka o rozwój i lepsze jutro! Wyciągnij do niego pomocną dłoń!

Tak jak każda mama chciałabym dla swojego synka wszystkiego, co najlepsze. Tak jak każda mama walczę z całych sił, by mógł się rozwijać i mieć szansę na lepsze jutro. Niestety, potrzeby mojego synka są większe niż innych dzieci, dlatego potrzebuję Waszej pomocy... Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego los najbardziej krzywdzi tych najmniejszych, tych najbardziej bezbronnych. Dlaczego niczego nieświadome dzieci cierpią, a wraz z nimi cała rodzina. Arturek jest jeszcze małym chłopcem, nie do końca rozumie, co się wokół niego dzieje, jednak jak każde dziecko chciałby być wysłuchany, a przede wszystkim zrozumiany. O to będę walczyć z całych sił, tak długo, aż w końcu się uda! U mojego synka zdiagnozowano obniżone napięcie mięśniowe oraz opóźnienie psychoruchowe. Arturek ma problemy z mówieniem. Mimo że jest już dużym chłopcem, który powinien bez problemu komunikować się ze światem, jest wręcz przeciwnie. Synek swoim uśmiechem potrafi stopić niejedno serce, ja jednak wiem, że im będzie starszy, tym brak możliwości poprawnej komunikacji będzie przeszkadzać mu coraz bardziej.  Arturka znam jak nikt. Nie potrzebujemy słów, nam wystarczą spojrzenia. W oczach bowiem ukryte jest więcej, niż mogłoby się nam wydawać. Zdaję sobie sprawę z tego, że z czasem dla mojego syna ważniejsze będzie towarzystwo rówieśników, wspólne wyjścia, rozmowy do późnych godzin... Czy mojemu dziecku dane będzie się nimi cieszyć? Czy Artur zostanie zaakceptowany przez inne dzieci, jeśli nie będzie w stanie się z nimi porozumieć? Dzięki Waszej pomocy Arturek może walczyć o rozwój na terapii logopedycznej oraz psychologicznej. Niestety, nasza walka o jego lepsze jutro wciąż trwa i nadal potrzebujemy Waszej pomocy, by synek mógł ją kontynuować. Dodatkowo Arturek potrzebuje nowych okularków, gdyż stare są zbyt słabe. Wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami. Nie jestem w stanie udźwignąć tak dużego ciężaru finansowego sama.   Tak bardzo się tego boję, boję się, że zostanie odrzucony, a ja w poczuciu bezsilności nie będę w stanie wybaczyć sobie tego, że nie zdołałam temu zapobiec. Kontynuacja terapii i stała opieka specjalistów, są dla Arturka wielką szansą – szansą, której nie mogę przegapić! Jej koszt jest jednak dla mnie zbyt duży, dlatego proszę, pomóż mi jeszcze lepiej zrozumieć moje dziecko! Każda wpłata to dla nas ogromna nadzieja i krok w stronę lepszego jutra... Anna – mama Arturka  

3 628,00 zł ( 68.19% )
Still needed: 1 692,00 zł