Niefortunny upadek roztrzaskał mój bark❗️ Proszę, pomóż!
Zawsze starałam się dbać o zdrowie i sprawność. Mieszkam sama, więc moja samodzielność była dla mnie najważniejsza. Niestety stało się coś, co przekreśliło moje marzenia o sprawnym życiu! W 2022 roku, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia byłam na kontroli w przychodni rodzinnej. Było już ciemno, gdy wychodziłam od lekarza. Zdążyłam odejść jedynie kilka kroków od budynku, kiedy potknęłam się o wystający schodek. Całym ciężarem ciała upadłam na prawą stronę. Nie wiem, jak udało mi się samej wstać – to musiała być adrenalina. Zdążyłam tylko wrócić do przychodni i zgłosić się do pielęgniarki. Potem straciłam przytomność... Obudziłam się na oddziale ratunkowym… Mój bark był roztrzaskany na dziesięć części! Nie mogłam uwierzyć, że zwykły upadek tak tragicznie wpłynął na moje zdrowie. Na domiar złego, prawa ręka jest moją dominującą, a to właśnie z tej strony wszczepiono mi endoprotezę. Obecnie jest mi bardzo trudno swobodnie funkcjonować. Od półtora roku codziennie towarzyszy mi ból! Każdy ruch – wstanie z łóżka, przygotowanie sobie posiłku, spacer – okupiony jest ogromnym dyskomfortem. W następstwie upadku pojawiły się u mnie zwyrodnienia i zespół cieśni nadgarstka. Uczęszczam na rehabilitację, by choć trochę ulżyć sobie w bólu, jednak nie wszystkie wizyty są dostępne w ramach NFZ. Niedawno okazało się, że z moją endoprotezą niestety są problemy… Gdy pierwszy raz usłyszałam o tym od lekarzy, nie mogłam w to uwierzyć – prawdopodobnie niezbędna będzie reoperacja! Jeśli zabieg okaże się konieczny, będzie musiał odbyć się w prywatnym ośrodku. Wiem, że koszty będą ogromne... Przede mną długa i ciężka droga po odzyskanie sprawności, ale liczę na otwarte serca dobrych ludzi. Zwracam się do Was o pomoc w opłaceniu dalszej walki o zdrowie. Chciałabym móc cieszyć się życiem tak, jak przed upadkiem. Z całego serca proszę o wsparcie! Helena