Złośliwy nowotwór chce odebrać mi męża❗️POMOCY❗️
Mąż zawsze był bardzo pracowity i zaradny. W domu ciężko mu było usiedzieć na miejscu, nie było dnia, żeby nie znalazł czegoś do zrobienia. Wiedliśmy normalne życie. Aż do momentu, w którym usłyszeliśmy najgorszą możliwą wiadomość… Rafał skarżył się na ból w jamie ustnej. Podejrzewaliśmy, że to afty. Jednak mimo stosowanych preparatów ból nie ustępował. Mąż udał się do stomatologa, który niezwłocznie skierował go do lekarza onkologa. I tak otrzymaliśmy diagnozę. W jamie ustnej pojawił się nowotwór złośliwy. Niestety jest już za późno, żeby go zoperować. Nasza codzienność drastycznie się zmieniła. Mąż zawsze był szczupły, a teraz dodatkowo bardzo schudł. Obecnie jest żywiony dojelitowo przez PEG. Rafał każdego dnia doświadcza niewyobrażalnego bólu. Jesteśmy pod opieką hospicjum domowego i w tych najgorszych momentach możemy liczyć na pomoc pielęgniarki. Tak bardzo się martwię o męża… Radioterapia jedynie nieznacznie zmniejszyła guz. Czekamy na dalsze decyzje lekarzy i staramy się nie tracić nadziei. Rafał pomimo tego, że ma różne dni, nie poddaje się. Ponad wszystko chce żyć. Leki, antybiotyki i dojazdy wciąż zwiększają naszą niekończącą się listę wydatków… Każda wizyta w szpitalu to dla nas ponad 70 km w jedną stronę! Musimy jednak walczyć i chwytać się każdych dostępnych możliwości. Wraz z całą rodziną wspieramy Rafała w jego walce z chorobą. Nasze możliwości są jednak ograniczone, dlatego zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę. Żona Jolanta