By diagnozy nie odebrały szansy na szczęśliwe dzieciństwo – Wesprzyj Huberta!
Chodziliśmy po wielu specjalistach i po badaniach w końcu stało się jasne, że Hubert ma autyzm. Niestety, potem zaczęły pogłębiać się zaburzenia ruchowe, synek zaczął się bardziej potykać, zaczęło wykręcać mu ręce. Udaliśmy się do kolejnych specjalistów i zalecili ortezy na nogi. Hubert od początku nie utrzymywał kontaktu wzrokowego, nie reagował na imię, nie pokazywał paluszkiem… Bardzo mało mówił, bardzo źle sypiał, a w wieku 2 lat doszły kolejne problemy – jego ciało „powykręcało”! Zaczęły się też problemy z poruszaniem się – synek bardzo się potykał i nadal potyka, ale mimo to się nie poddaje. Po każdym upadku wstaje, otrzepuje ręce i stara się utrzymać równowagę. Cały czas biegnie do przodu, tak że ciężko go zatrzymać. Pokazuje tym, jak silnym chłopcem jest. Dzieciństwo naszego synka wypełniło się szeregiem terapii logopedycznych, psychologicznych, pedagogicznych, SI i dietą. A gdyby tego było mało, to do rozpoznania doszła nam padaczka… Hubert nie jest samodzielny, ma trudności nawet w utrzymaniu łyżeczki, jest pampersowany, a podczas ataku padaczki ciało naszego dziecka wygina się w literę C. Bardzo go to boli… Nasze serca krwawią za każdym razem, kiedy leki nie działają. W tej sytuacji dzięki badaniom medycznym z zakresu genetyki, neurologii i gastrologii wiemy, co robić dalej, żeby wspomóc rozwój Huberta, by pomimo tylu przeciwności dalej był uśmiechniętym chłopcem, który chce po prostu żyć normalnie. Prosimy o wsparcie w naszych działaniach. Wizyty lekarskie, badania medyczne, regularne zajęcia i turnusy rehabilitacyjne kosztują krocie. Choć sumy są ogromne, nie poddajemy się, bo widzimy, że nasze działania przynoszą efekty. Nasze dziecko ma realną szansę na rozwój! Póki mamy zdrowie i siły, chcemy zrobić wszystko, by Hubert w przyszłości był samodzielny, by potrafił radzić sobie w dorosłości. Dlatego prosimy o wsparcie finansowe, aby nie gasła nadzieja na równe traktowanie dzieci, które są wyjątkowe i wspaniałe. Potrzebują tylko trochę pomocy, by pomóc im zrozumieć nasz świat i pokazać swój. Natalia i Daniel, rodzice Huberta