Z dnia na dzień rozpoczął walkę o życie - pomożesz Olkowi?
Przetrwałem, a nawet dosłowniej — PRZEŻYŁEM już wiele. Operacje, komplikacje i walkę o życie... Chciałbym pewnego dnia móc powiedzieć, że już po wszystkim, że już nie muszę się bać... Czy będzie mi to dane? Zachorowałem na raka złośliwego jelita grubego. Zabieg wycięcia guza odbył się bez komplikacji. Niestety, kolejne operacje były niebezpieczne! Podczas drugiego zabiegu wystąpił krwiak w mojej lewej nodze, a szanse, jakie miałem na przeżycie to 15%! Kolejna operacja skończyła się jeszcze gorzej... Ratowaniem życia i 4-dniową śpiączką. To cud, że jestem na tym świecie... Chwilę później dostałem trzecie życie! Kolejna operacja i kolejna powtórka — ratowanie mnie i śpiączka, która tym razem trwała 7-dni. Założono mi VAC-a, do organizmu wdała się bakteria... Byłem coraz słabszy. Przed chorobą byłem znany jako wesoły i uśmiechnięty. Wszędzie było mnie pełno. Pomagałem innym, nawet nieznajomym. I nagle wszystko się zmieniło, skończyło, runęło... Usłyszałem od lekarza diagnozę, która ZMIENIŁA moje życie, wywróciła do góry nogami. Szybko wycięto mi guza, ale wtedy jeszcze nikt nie spodziewał się, że przeżyję 8 operacji. Bakteria, walka o to, by nie amputować nogi, problemy z nerkami... Wszystko jak lawina nagle spadło na mnie... Nigdy się nie spodziewałem, że będę balansował na krawędzi życia i śmierci. Teraz przyszedł czas na kolejną walkę. Rehabilitacje, dalsze leczenie oraz bardzo częste kontrole u specjalisty. Chciałbym móc pokonać przeciwnika raz na zawsze. Chciałbym wrócić do normalnego życia... Pomożesz mi podnieść się po tym wszystkim? Aleksander