Niech trudny start nie oznacza trudnego życia!
Fabianek był długo wyczekiwanym dzieckiem. Bardzo się cieszyliśmy, kiedy okazało się, że nosze go pod sercem. Byłam pod stałą opieką lekarza, robiłam wszystkie wskazane badania i nagle okazało się, że mam toksoplazmozę – chorobę pasożytniczą... Lekarz chorób zakaźnych przepisał mi antybiotyk, który brałam 3 razy dziennie od 13 tygodnia ciąży. Na każdym USG drżałam czy wszytko jest w porządku z naszym dzidziusiem. Niestety w 30 tygodniu ciąży okazało się, że pasożyt przedostał się do płodu. Na USG u Fabianka wykryto poszerzone komory mózgu – narastające wodogłowie. Od tamtego momentu w zasadzie nie wyszłam już ze szpitala... Po porodzie Fabian został przewieziony do DSK w Lublinie. W szpitalu spędził pierwsze 2 miesiące swojego życia. Z uwagi na duży stan zapalny płynu rdzeniowo-mózgowego był wielokrotnie operowany. Wszczepiano mu zbiornik Rickhama, zastawkę komorowo- otrzewnowa, drenaż zewnętrzny i kolejną już właściwą zastawkę, która jest dla niego, jak tykająca bomba zegarowa. Cały pobyt w szpitalu Fabian spędził w inkubatorze – mogliśmy go tylko pogłaskać i podotykać przez kilka godzin dziennie. W wyniku uszkodzenia mózgu Fabianek ma zniszczone nerwy wzrokowe. Nie fiksuje wzrokiem, nie łapie kontaktu wzrokowego oraz nie reaguje na światło, czyli nie widzi. Cierpi także na epilepsję, na którą na ten moment nie mamy leków. Niestety każdego dnia ma od 4 do 5 napadów. Ataki padaczki są na ten moment bardzo częste i bardzo wyniszczające, ponieważ zabierają to, co do tej pory udało się wypracować... Fabianek jest dzieckiem mało aktywnym. Ma wzmożone napięcie mięśniowe w obrębie obręczy barkowej, a obniżone w obręczy miednicowej. Ponadto ma prawostronny niedowład – jego prawa rączka jest praktycznie unieruchomiona. Obecnie Fabianek ma 7 miesięcy, a nie trzyma stabilnie główki i nie siedzi... Nie zamierzamy się jednak poddać. Fabianek potrzebuje wielospecjalistycznej rehabilitacji, która jest możliwa tylko poza miejscem zamieszkania, co wiąże się z wysokimi kosztami. Fabian jest także pod stałą opieką chirurga, neurologa, lekarza chorób zakaźnych, okulisty, laryngologa oraz rehabilitantów. Wszystkie wydatki przekraczają nasze możliwości finansowe, dlatego postanowiliśmy prosić Was o pomoc. Każda złotówka będzie dla nas na wagę złota. Dziękujemy! Dorota i Piotr, rodzice Fabianka ➡️ Licytuj i pomóż Fabiankowi!