Maleńki skarb z poważną wadą serduszka – Pomagamy Nikosiowi❗️
Nikoś przyszedł na świat w 37 tygodniu ciąży. W jednej chwili wszystko było dobrze, a w drugiej musiał zostać przewieziony do innego szpitala. Jego saturacja spadała, a moje serce zamarło w przerażeniu. Nikt nie przewidywał, że ten maleńki skarb urodzi się z poważną wadą serduszka. Szpital na Żwirkach i Wigurach w Warszawie stał się dla nas drugim domem przez pierwszy miesiąc. Codzienne rozłąki z pozostałymi dziećmi, walka o dokładną diagnozę, pierwszy zabieg, który niestety nie przyniósł oczekiwanego skutku. Potem operacja, która uratowała życie mojemu dziecku, a z nią siedem długich godzin oczekiwania pod drzwiami sali operacyjnej, siedem godzin nieskończonych obaw i strachu. Obecnie jesteśmy już w domu. Czasem wydaje mi się, że dni błąkania się po szpitalnych korytarzach są tylko koszmarem, o którym możemy już zapomnieć, ale walka wciąż trwa. Regularne wizyty kontrolne, leki, rehabilitacja, nieustanne dojazdy do Warszawy połączone z kosztami lekarzy – to wszystko jest jak najbardziej realne. Serduszko Nikosia chce bić. Mimo trudności, mimo tak trudnych początków. W każdym z tych malutkich uderzeń słyszę jego siłę i determinację. Chociaż jest jeszcze taki malutki, to on jest moim Bohaterem. Dlatego dzisiaj zwracam się do Was z gorącą prośbą o wsparcie. Otwieram tę zbiórkę, aby pomóc Nikosiowi. Mój syn potrzebuje kolejnych operacji serca zaplanowanych, gdy będzie miał ponad roczek. Do tego czasu każda złotówka, każdy gest dobroci, ma ogromne znaczenie. Proszę, dołączcie do nas w tej walce o serduszko Nikosia. Dajcie nam nadzieję na lepszą przyszłość. Magdalena, mama