Złośliwy guz mózgu próbuje odebrać mu życie❗️PILNIE potrzebna pomoc❗️
Jestem Damian, mam 28 lat. Mam glejaka IV stopnia. Tak właśnie mogę się Wam przedstawić, bo od kilku miesięcy wisi nade mną widmo wyroku śmierci. To jeden z najbardziej złośliwych i agresywnych nowotworów. Wciąż nie mogę się z tym pogodzić, wciąż trudno mi zrozumieć, dlaczego w tak młodym wieku muszę walczyć o życie. Choć odpowiedzi nie znalazłem do teraz, musiałem podjąć walkę. Dzięki otrzymanemu wsparciu udało się zebrać środki na pierwszą serię leczenia NanoTherm oraz TTFields, za co jestem Wam niesamowicie wdzięczny! Wiem już jednak, że konieczna będzie kolejna seria. By nie tracić czasu (jak się domyślacie, w moim przypadku każdy dzień ma znaczenie) podjąłem decyzję, by już teraz rozpocząć zbiórkę na dalsze leczenie. Poznaj moją historię: Do momentu choroby prowadziłem bardzo aktywny tryb życia. Dwa lata temu wszystko się zmieniło. Pamiętam ten dzień. Spotkałem się ze znajomymi, gdy nagle poczułem się słabo. Zemdlałem. Karetka pogotowia zabrała mnie do szpitala, w którym zostałem jeszcze przez dobę. Zrobiono mi podstawowe badania i kiedy poczułem się lepiej, opuściłem oddział, trzymając w ręku skierowanie do neurologa. Wszystkich bardzo niepokoił fakt, że wciąż nie wiedzieliśmy, co było przyczyną omdlenia. Konsultacja z neurologiem i kontrolny rezonans w końcu dały jasną odpowiedź. Zdiagnozowano u mnie nowotwór mózgu – wtedy gwiaździaka I/II stopnia. Chyba nie muszę mówić, w jak wielkim byłem szoku. Pozostałem pod opieką neurologa. Niestety po kilkunastu miesiącach obserwacji nastąpił rozrost guza do postaci gwiaździaka anaplastycznego III stopnia. Mój stan się pogarszał. Lekarze podjęli decyzję o jego całkowitej resekcji, do której ostatecznie doszło w lutym 2023 roku. Leczenie miały wzmocnić chemio i radioterapia (cykl 30 dawek podawanych codziennie), a później chemioterapia uzupełniająca w 6 dawkach raz w miesiącu przez 5 dni. Od tamtego momentu żyłem nadzieją, że będzie już tylko lepiej. Powoli wracałem do zdrowia. W lipcu, tak jak zalecał lekarz, stawiłem się na rezonans kontrolny. Jednak słowa, które usłyszałem w gabinecie, kompletnie powaliły mnie na kolana – "wznowa i progres zmiany nowotworowej do postaci glejaka wielopostaciowego IV stopnia". Byłem kompletnie zdruzgotany… Niestety, diagnoza została potwierdzona biopsją wykonaną we wrześniu. Ze względu na to, że dotychczasowe sposoby leczenia nie zatrzymały rozwoju choroby, zdecydowałem się wdrożyć innowacyjne leczenie metodami NanoTherm oraz TTFields. Obie dają mi naprawdę dużą szansę na wyzdrowienie. Są jednak bardzo kosztowne – jedna terapia to koszt 40 tys. euro, czyli około 190 tys. złotych! Dzięki dobroci Waszych serc udało nam się uzbierać środki na pierwszą serię. Trudno opisać słowami, jak bardzo jestem Wam wdzięczny za okazane wsparcie. Daliście mi ogromną nadzieję i siłę do dalszej walki. Kwota dalszego leczenia wciąż przewyższa możliwości finansowe, zarówno moje, jak i moich najbliższych, dlatego ponownie muszę prosić Was o pomoc. Proszę, pomóżcie mi wrócić do zdrowia i znów cieszyć się pełnią życia, które tak kocham! Damian Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.