Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Adrianna Kowalska
1 day left
Adrianna Kowalska , 45 years old

Obiecałam im, że to przetrwam... Pomocy!

Mam na imię Adrianna. W zeszłym roku mój świat runął! Zdiagnozowano u mnie złośliwego raka piersi. Jestem mamą dwójki dzieci i obiecałam im, że to przetrwam… A obietnic należy dotrzymywać… Pomocy! Przeszłam 5-miesięczną chemioterapię oraz mastektomię piersi. Niestety, ostatni wynik histopatologiczny nie jest dobry.  W listopadzie czeka mnie usunięcie węzłów chłonnych. W celu zapewnienia drożności przepływu limfy niezbędny jest zabieg zespolenia żylno-limfatycznego, który uchroni mnie przed obrzękiem lewej ręki. Pozwoli mi to na w miarę normalne funkcjonowanie, tym bardziej że jestem osobą leworęczną.  Koszt wykonania zespolenia to aż 36 tysięcy złotych! Oprócz tego czeka mnie jeszcze radioterapia i być może leczenie uzupełniające. Bardzo się boję tego, co będzie dalej… Od prawie 25 lat zawodowo jestem związana z pomocą społeczną. Obecnie pracuję w domu pomocy społecznej. A teraz to ja potrzebuję wsparcia ludzi dobrej woli. Bardzo chcę tutaj nadal być i odzyskać swoje dawne życie, dla siebie i dla swoich dzieci. Jeszcze tyle chciałabym zrobić... Obiecałam synowi, że jeszcze będzie normalnie. Bardzo proszę o wsparcie! Będę wdzięczna za każdą pomoc! Adrianna

2 318,00 zł ( 6.05% )
Still needed: 35 980,00 zł
Amelia Ma'ah
Urgent!
1 day left
Amelia Ma'ah , 8 years old

PILNE❗️Amelka bez operacji nigdy nie będzie oddychała samodzielnie!

Our daughter Amelia is undergoing a 2 steps surgery to allow her to breathe and speak. Now 3 years old, she still did not have such chance. We will like to take this occasion to thank all anonymous, friends, donors and family who supported us at first fund raising operation. It was an unbelievable act of kindness. Following the first surgery, Amelia has now a prothesis implant to support the healing of her larynx. Next life-changing step is to remove the prothesis in a 4 weeks hospitalization scheduled from the 12th of November 2019 in Lausanne University Hospital. Again it comes with a price. And we cannot afford without your great help. Please share. Thank you so much in advance. Amelia Parents

12 484,00 zł ( 6.05% )
Still needed: 193 824,00 zł
Alan Mikołajec
6 days left
Alan Mikołajec , 3 years old

Alan od swoich pierwszy chwil walczy❗️Pomóż mu w walce o sprawność 🚨

Kochani! Serdecznie dziękujemy za wsparcie, które okazaliście nam w pierwszym etapie zbiórki! Macie ogromne serca! Prosimy, nie zamykajcie ich... Nadal Was potrzebujemy... Oto nasza historia: Alanek urodził się z rzadką wadą genetyczną, zespołem Treachera Collinsa. Powoduje on nieprawidłowości w budowie twarzoczaszki. Synek boryka się z trudnościami w oddychaniu, przyjmowaniu pokarmów i mówieniu.  Mój kochany chłopiec oddycha przy pomocy rurki tracheostomijnej. Dzielnie znosi obce ciało w swojej szyi. Choć jest jeszcze dzieckiem, rozumie, że musi być uważny. Cierpi też na obustronny niedosłuch — jego małżowiny uszne są zrośnięte. Nasza codzienność jest bardzo trudna. Synek dwukrotnie przeszedł już przeszczep tkanki tłuszczowej oraz rekonstrukcję żuchwy. Otoczony jest opieką wielu specjalistów, którzy czuwają nad jego zdrowiem. Alan regularnie jeździ do szpitala w Olsztynie, gdzie lekarze kontrolują jego stan i planują dalsze leczenie. Odwiedza też logopedę, z którym ćwiczy mowę. Niestety synek nadal nie do końca dobrze mówi i słyszy. Pojawiła się szansa na zakup specjalistycznego procesora, dzięki któremu jest nadzieja, że zmysł słuchu i mowa zostaną pobudzone do pracy! Niestety koszt takiego sprzętu przekracza nasze możliwości finansowe... Ponownie potrzebujemy Waszej pomocy! Los zrzucił na Alanka straszny ciężar, ale dzięki swojej sile, wytrwałości i wsparciu dobrych ludzi synek ma szansę na dobre życie. Zostańcie z nami. Wiemy, że macie ogromne serca, które nie przejdą obojętnie obok cierpienia dziecka. Prosimy o dalszą pomoc! Joanna, mama

1 179,00 zł ( 6.04% )
Still needed: 18 330,00 zł
Mateusz Szot
Mateusz Szot , 29 years old

🚨 TRAGICZNY WYPADEK wywrócił życie Mateusza do góry nogami 🚨 POTRZEBNA PILNA POMOC❗️

Mateusz prowadził bardzo aktywy tryb życia. Wszędzie było go pełno, co chwilę szukał nowych wyzwań i możliwości rozwoju. Niestety wszystkie jego marzenia i plany prysły jak bańka mydlana. Zniszczył je tragiczny w skutkach wypadek – z konsekwencjami walczymy do dziś. Mateusz uwielbia sport a przede wszystkim pływanie. Swoją pasją zarażał dzieci i młodzież na zajęciach z nauki pływania. Wcześniej, zanim wybuchła pandemia, całe tygodnie spędzał na basenie. Niestety musiał podjąć decyzję o przebranżowieniu. Od poniedziałku do piątku był dekarzem. Jeździł ze swoim tatą i wykonywał wszelkiego rodzaju prace związane z naprawą dachów.  Był bardzo zadowolony z tego co robił. Wiedział, że tak ciężką i wymagającą pracą, jest w stanie zapewnić sobie dobre życie. Był człowiekiem, który swoją energią zarażał innych. Pełen siły i witalności. Niestety to wszystko zniszczył nagły, tragiczny wypadek… 18 maja 2022 roku Mateusz spadł z wysokości. Konsekwencją tego wypadku był duży obrzęk mózgu oraz krwiak, który przysporzył najwięcej kłopotów. Miał złamane 5 żeber, lewą łopatkę oraz uszkodzony odcinek piersiowy i lędźwiowy kręgosłupa.  W wyniku odniesionych obrażeń konieczne było ustabilizowanie odcinków kręgosłupa oraz odbarczenie mózgu ze względu na narastający obrzęk i krwiak. Pierwsze odbarczenie było wykonane w dniu wypadku, kolejne kilka dni później. Pierwsze dwa tygodnie pobytu w szpitalu były bardzo niepewne – życie Mateusza było zagrożone. Jednak każdego kolejnego dnia udowadniał, jakim jest bohaterem.  Wydarzył się cud… Od około tygodnia Mateusz wodzi wzrokiem, ściska prawą rękę, delikatnie porusza prawą stopą, reaguje na głos i próbuje spełniać polecenia. Każda, nawet mała wykonana przez Mateusza czynność jest wielkim sukcesem. Niestety lewa ręka i noga nadal są sparaliżowane. Ze względu na odniesione obrażenia konieczna jest specjalistyczna rehabilitacja w ośrodku rehabilitacyjnym. Takie miejsce pozwoli stanąć Mateuszowi na nogi i wrócić do samodzielności. Niestety przy tak poważnych obrażeniach rehabilitacja będzie długa i kosztowna. Przekazując cegiełkę wsparcia, przybliżą Państwo Mateusza do szybszego powrotu do zdrowia. Bardzo prosimy o wsparcie. Pomóż sprawić, że ten wypadek będzie tylko przykrym wspomnieniem... Najbliżsi Mateusza Licytacje dla Mateusza 🩵

3 212,00 zł ( 6.03% )
Still needed: 49 980,00 zł
Ignacy Georgiev
Ignacy Georgiev , 6 years old

Ignaś dostał nową rodzinę, nie dostał zdrowia - pomóżmy mu lepiej żyć❗️

Dziękujemy za dotychczasową pomoc — dobro waszych serc pozwoliło nam zadbać o Ignasia i jego rozwój. Jednak wracamy, bo jego trudności zupełnie nie zniknęły... Doszliśmy do momentu, w którym nie jesteśmy w stanie samodzielnie pokryć wydatków na dalszą rehabilitację. Oprócz Ignasia mamy jeszcze troje niepełnosprawnych dzieci wymagających pomocy terapeutycznej. U Ignasia zdiagnozowano autyzm atypowy, co wiąże się z dodatkowymi problemami w samodzielnym funkcjonowaniu. Nasze największe potrzeby się nie zmieniły. Turnusy rehabilitacyjne, dojazdy do specjalistów, zakup urządzeń i sprzętów, fotel służący do przewozu dzieci niepełnosprawnych — wszystko w jednym celu!  Przygotowanie Ignasia do samodzielnego życia, do tego by na co dzień miał siłę przezwyciężać swoje trudności! Pomożesz nam?  Nasza historia: Ignaś urodził się w 2018 roku. Jego biologiczna mama była w ciąży bardzo wysokiego ryzyka. Ignacy płaci za to surową cenę, do dziś... Mama pozostawiła tę chorą kruszynę w szpitalu i dzięki temu, Ignaś trafił do naszego domu. Pokochaliśmy go niezmiernie.  Zaraz po urodzeniu okazało się, że jest nosicielem gronkowca i przeszedł ciężkie zapalenie płuc. Nie siadał, nie obracał się na boki, nie mówił. Ignaś usiadł samodzielnie dopiero w 15 miesiącu życia. To był wielki krok naprzód.  Zostało u niego zdiagnozowane MPD obustronne kurczowe. Dodatkowym problemem jest afazja, która powoduje, że Ignaś nie mówi. Brak mowy to prawdopodobnie  skutek wylewu okołoporodowego. Jedynym sposobem na poprawę zdrowia jest codzienna rehabilitacja. Bardzo powoli zachodzą zmiany, ale są! Nie przestaniemy go rehabilitować, dopóki nam starczy sił i środków. Prognozy lekarzy są optymistyczne, wszyscy zgodnie twierdzą, że Ignaś ma potencjał. Proszę, nie bądźcie obojętni. Koszty rehabilitacji są ogromne, chcemy zrobić również prywatnie badanie genetyczne WES, gdyż nadal tak naprawdę nikt nie wie, dlaczego jest problem z mową i olbrzymią wiotkoscią mięśniową. My tylko chcemy, by Ignaś kiedyś „zdobywał szczyty" i był silnym, niezależnym mężczyzną. Rodzice FB WSPIERAMY IGNASIA! IGNACY GEORGIEV    

3 211,00 zł ( 6.03% )
Still needed: 49 981,00 zł
Anna Sienica
Urgent!
Anna Sienica , 42 years old

❗️Mama dwójki małych dzieci kontra RAK! Ratujmy życie Ani!

Mam na imię Ania, mam 38 lat, dwoje małych dzieci i stanowczo za mało czasu! Wykryto u mnie nowotwór i, aby kontynuować swoje leczenie, potrzebuję pomocy! O chorobie – raku jelita grubego, dowiedziałam się w lipcu 2020 roku. Odebrałam wyniki na dzień przed wyjazdem na wakacyjny wypoczynek nad jezioro. Badanie wykazało guza o dużej wielkości. Zbyt dużej, by od razu możliwa była operacja, dlatego lekarze podjęli decyzję o radioterapii i chemioterapii. Przeniosłam swoje życie do szpitala, aby walczyć o życie…  W październiku przeszłam operację. Guz został wycięty, ale niestety doszło do poważnych powikłań. Przeszłam kolejne dwie operacje, po drugiej spędziłam aż długich 8 tygodni w szpitalu!  Niestety – operacje się nie udały, przez co konieczne było wyłonienie stomii. Później nadeszła kolejna fala pandemii, a szpital, w którym byłam leczona, został przekształcony na szpital covidowy. W ten sposób leczenie powikłań musiało zostać wstrzymane… Konieczne są kolejne operacje, które przywrócą mi możliwość w miarę zwyczajnego funkcjonowania. Moją nadzieją jest leczenie w klinice onkologicznej w Niemczech, które uwzględnia operacje oraz terapię odtruwającą i wzmacniającą układ odpornościowy. Leczenie polega na podawaniu wlewów dożylnych i ma na celu zablokowanie rozwoju komórek nowotworowych.  Nowotwór, z którym walczę jest bardzo złośliwy, dlatego muszę zrobić wszystko, by go pokonać i sprawić, by nigdy nie wrócił. Chcę żyć, być mamą dla swoich dzieci, patrzeć jak dorastają. Proszę o pomoc, aby mogło tak być… Ania

24 705,00 zł ( 6.03% )
Still needed: 384 657,00 zł
Sławomir Ostatek
6 days left
Sławomir Ostatek , 53 years old

Cukrzyca odebrała mu nogę! Pomóżmy Sławkowi wrócić do sprawności

Myślę, że każdy lubi podróżować. Niektóre osoby podziwiają piękno naszego kraju, inni wylatują, by poznawać kultury i atrakcje innych państw. Ja też to uwielbiam. Nic nie sprawia mi tyle radości, co możliwość wyjazdu i zobaczenia czegoś nowego. Wspólne spacery z rodziną zarówno po górskich szlakach, jak i piaszczystych plażach zawsze były dla mnie czasem relaksu i odpoczynku. Momentem, w którym mogłem zapomnieć o trudzie codzienności… Z czasem pogarszający się u mnie stan zdrowia nie pozwolił mi jednak w pełni rozwijać swojej pasji. Od wielu lat walczę z niewydolnością nerek, serca i wieloma schorzeniami współistniejącymi. Od 13 roku życia mam również zdiagnozowaną cukrzycę typu I. To choroba, która każdego dnia podstępnie wyniszcza mój organizm. W momencie, w którym już myślałem, że udało mi się pogodzić z jej konsekwencjami, z narzuconym rytmem dnia, że mogę nauczyć się z nią żyć, doszło do powikłań, w wyniku których amputowano mi prawą nogę na poziomie podudzia. Moje życie zmieniło się nieodwracalnie. Z aktywnego mężczyzny w jednej chwili zmieniłem się w człowieka, który nie może samodzielnie funkcjonować i jest całkowicie uzależniony od przyjaciół i rodziny. Zawsze to ja starałem się być dla nich wsparciem i dalej chciałbym, żeby tak było. Rodzina jest dla mnie najważniejsza, to dla niej walczę i chociaż jest to potwornie trudne, nie zamierzam się poddać. Marzę o tym, by wrócić do sprawności sprzed amputacji, jednak jest to możliwe tylko z Państwa pomocą. Oprócz zakupu protezy chciałbym odbyć również turnus rehabilitacyjny, podczas którego na nowo nauczę się chodzić. Koszty są jednak wysokie i przekraczają moje możliwości finansowe. Bez waszego wsparcia nie będę mógł kontynuować swojej walki, dlatego proszę z całego serca o to, bym nie stracił nadziei na lepsze jutro. Będę wdzięczny za każdą okazaną pomoc, za każdą złotówkę, która przybliża mnie do sprawności! Sławek

5 033,00 zł ( 6.02% )
Still needed: 78 510,00 zł
Igor Klamrzyński
Igor Klamrzyński , 9 years old

Walka, która nie ma końca... Pomagamy Igorowi!

Igor ma osiem lat. Na pierwszy rzut oka wydaje się wesołym, rozpromienionym chłopcem. Jego codzienność ma jednak niewiele wspólnego z beztroską. U syna zdiagnozowano autyzm dziecięcy. Jest to zaburzenie, z którym Igor będzie się zmagał już do końca życia.  Rozwój synka jest bardzo opóźniony. Aby Igor mógł nauczyć się lepiej komunikować i rozumieć otaczający go świat, potrzebuje stałej i systematycznej terapii i rehabilitacji oraz opieki wielu specjalistów. Tylko tak może zawalczyć o postępy i wyćwiczenie niezbędnych umiejętności w codziennym funkcjonowaniu. To jedyna nadzieja na spokojną przyszłość mojego synka.  Dalsza rehabilitacja, zajęcia i turnusy to dla Igora szansa na walkę o jak najlepsze jutro Niestety, nie mamy tylu środków, które wystarczyłyby na pokrycie wszystkich kosztów, dlatego z całego serca prosimy Was o wsparcie! Anna, mama

1 138,00 zł ( 6% )
Still needed: 17 799,00 zł
Natalia Andruszkiewicz
10 days left
Natalia Andruszkiewicz , 25 years old

Kości kruche jak porcelana... Natalia zbiera na przełomową operację!

5 września nastąpił przełomowy moment w moim życiu i zdrowiu. Po zakwalifikowaniu się do leczenia testowym lekiem ze Stanów Zjednoczonych, który ma za zadanie zagęścić tkankę kostną, dostałam pierwszą dawkę. Proces leczenia jest mozolny, ponieważ cała kuracja trwa 2 lata, jednak po tym czasie mam szansę zawalczyć i spełnić najskrytsze marzenie – wydłużyć nogę.  Poznaj historię Natalii: O mojej chorobie rodzice dowiedzieli się przypadkiem, gdy miałam 3,5 roku. Biegłam przez pole i wpadłam w dziurę. Wtedy pierwszy raz złamałam kość udową. W szpitalu po serii badań okazało się, że to genetyczna łamliwość kości. W Szpitalu Specjalistycznym w Pile przechodziłam liczne operacje składania kości na śruby.  Niestety przez wielokrotne złamania i osłabienia miejsc pooperacyjnych, lewa noga stawała się coraz słabsza, co spowodowało skrócenie kończyny aż o 10 cm. Złamania z przemieszczeniem kończyły się leżeniem na wyciągach. Zdarzało się, że obie nogi były w gipsie jednocześnie. Najgorzej wspominam czas, gdzie przez prawie 6 miesięcy nie rozstawałam się z gipsem. Każde potknięcie, czy upadek kończy się złamaniem. Jednak przy pomocy profesora z Poznania, przy zmianie leczenia z blach i śrub na pręty Rusha i mojej długotrwałej walce, w wieku 12 lat o własnych siłach stanęłam sama na nogach! Szans na całkowite wyleczenie nie dawano mi nigdy, jednak w okresie dojrzewania żyłam nadzieją, że choroba ustępuje. Takie były też rokowania. Niestety tak się nie stało. W liceum skręciłam pierwszy raz kolano, zerwałam więzadło, którego operacyjnie z moją wadą nie można wyleczyć. Niedługo po tym skręciłam drugie kolano. Aktualnie chodzę w stabilizatorach, które najprawdopodobniej zostaną ze mną do końca życia.  Testowany przeze mnie lek daje mi ogromną nadzieję. Jestem już po wstępnych rozmowach nt. wydłużenia nogi z profesorem z Poznania, który niejednokrotnie mnie uratował. Ostatni zabieg przeszłam bardzo pomyślnie. To dzięki Waszemu wsparciu i pomocy podczas poprzedniego etapu zbiórki miałam możliwość wejść o jeden szczebelek wyżej w walce o lepsze jutro i poprawę komfortu życia.  Wlew leku otrzymuję raz w miesiącu. Testowanie go jest bezpłatne, jednak zabieg wydłużenia kończyny musi zostać wykonany prywatnie, a to niesie za sobą olbrzymie koszty. Moje życie to seria operacji. Przeszłam już ponad 30 operacji… Jednak jestem gotowa na kolejne. Wydłużenie mojej nogi, nawet o proponowane przez lekarza 5 cm, zmieni zupełnie mój komfort życia. Bardzo dziękuję wszystkim!!! Wszystkim, którzy mnie wspierają i obdarowują dobrym słowem. To bardzo ważne, lecz nadal potrzebuję Waszego wsparcia… Staram się być jak najbardziej samodzielną osobą, jednak leczenie i rehabilitacja, których potrzebuję, są bardzo kosztowne. Nie wystarcza mi środków na opłacanie wszystkich wydatków związanych z moją chorobą. Stąd mój apel o Twoją pomoc... Natalia ➡️ Licytuj i pomóż Natalii!

8 942,00 zł ( 6% )
Still needed: 139 995,00 zł