Ten wypadek mógł zakończyć się ŚMIERCIĄ❗️Weronika walczy o sprawność❗️
Ten dzień zmienił moje życie o 180 stopni, oczywiście na gorsze. Uwielbiałam prowadzić samochód i dobrze czułam się za kierownicą. Niestety 29 października 2022 roku spotkał mnie tragiczny wypadek, w wyniku którego ledwo uszłam z życiem. Przewieziono mnie na SOR w Świdnicy, potem do szpitala w Wałbrzychu. Przeszłam dwie operacje kręgosłupa, połamanie wieloodłamkowe, stabilizację klatki piersiowej. Na skutek tego powstała odma płucna, pojawiła się krew w płucach, bardzo silnie stłuczonych, krwiak w płucu, połamane żebra, urazy głowy, 3 mm krwiaki mózgu. Miałam drenaż płuc. Najgorszą rzeczą, którą mnie spotkało to paraliż kończyn dolnych – od pasa w dół – uszkodzone jest 2/3 rdzenia kręgowego. Po dwóch dniach pobytu na OIOM-ie wprowadzona zostałam w śpiączkę farmakologiczną. Przeszłam reanimację. Na pięć minut zatrzymało się u mnie krążenie. Po wybudzeniu przeniesiono mnie z OIOM-u na intensywną terapię na oddział neurochirurgii. Następnie skierowano mnie na rehabilitację w Kamiennej Górze. Od 1,5 miesiąca przebywam na oddziale prywatnej rehabilitacji w Klinice Rehabilitacji Funkcjonalnej ,,AMED" w Katowicach, gdzie mam specjalistyczną opiekę, codzienną rehabilitację z bieżnią i egzoszkieletem. Pomoc wspaniałych rehabilitantów oraz opieka troskliwych pielęgniarek zapewnia mi duży komfort psychiczny oraz możliwość profesjonalnej terapii w kierunku powrotu do sprawności. Moim największym marzeniem jest stanąć na nogi i cieszyć się każdą chwilą w życiu. Pragnę wrócić do ukochanej pracy ze zwierzętami w gabinecie weterynaryjnym. Aby to osiągnąć, czeka mnie dalsza, długa, kosztowna rehabilitacja, około 20 tys. zł miesięcznie! Gdy już to osiągnę, postanowiłam sobie, że moim celem będzie wejście na Giewont o własnych siłach. W związku z powyższym chciałabym uprzejmie prosić o pomoc i wsparcie na mój powrót do zdrowia. Dzięki temu mogę to osiągnąć! Weronika Zobacz wzruszający filmik: Kwota zbiórki jest szacunkowa