Wszedł do wody o własnych siłach, wyciągnęli go znajomi... Pomóżmy Pawłowi wrócić do zdrowia❗️
2 lipca 2022 roku okazał się najgorszym dniem w naszym życiu, gdy nagle dowiedziałam się o wypadku. Nigdy się tak nie bałam, nigdy tak nie płakałam jak wtedy... Od tego czasu już nic nie było takie same... Paweł był na kajakach ze znajomymi. Spędzali aktywnie czas, dobrze się bawiąc. Pod koniec trasy jeszcze kąpiel i jedno zanurzenie głowy. Dla Pawła były to ostatnie chwile na nogach, o własnych siłach... Syn, stojąc w wodzie, zechciał się jeszcze ochłodzić. Zanurzył głowę i już nie wypłynął... Uderzył głową o znajdujący się na dnie kamień. Jego młodszy brat i znajomi natychmiast wyciągnęli go na brzeg. Tam świadomy powiedział, że nie czuje całego ciała — był przerażony. Nikt nie wiedział, co się stało, jak pomóc? Na miejsce przyleciał helikopter, który zabrał go do najbliższego szpitala. Nigdy nie zapomnę telefonu od młodszego syna z informacją o wypadku — nie mogłam w to uwierzyć! Wieczorem w szpitalu usłyszałam najgorsze słowa, jakie może usłyszeć mama — proszę być gotowym na wszystko, stan jest krytyczny... Na szczęście mój silny Paweł wybudził się z tego koszmaru. Niestety, od tamtego czasu nie czuje swojego własnego ciała, jest sparaliżowany. U Pawła został przerwany rdzeń kręgowy C6 i C7. Lekarze nie są w stanie określić, co dalej z jego sprawnością. Jedno jest pewne — czeka go długotrwała rehabilitacja, na którą niestety nas nie stać. Nikt mimo upływu roku nie pogodził się z tą sytuacją. Nie zmienia się również to, że nikt z nas nie chce się poddać! Na zmianę, wraz z bratem Pawła staramy się mu pomóc. Z uzbieranych pieniędzy jeździmy do klinik i szpitali, bo wiemy, że najważniejsze po takich wypadkach są pierwsze dwa lata. Niestety, na drugi rok nie starczy nam już środków! Nie jest to dla nas łatwa sytuacja, Paweł też nie czuje się w niej komfortowo, ale żeby wrócić do sprawności i samodzielności musimy prosić o pomoc. Syn, to młody chłopak, który dotychczas pracował i był zaradny. Dziś ma niesprawne dłonie i porusza się na wózku, a wszystkie czynności odbywają się z osobą trzecią... Wierzę, że potrzebuje naszego wsparcia, by znów w siebie uwierzyć! Proszę, musimy mu pomóc! Mama