Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Łukasz Kapuściński
Łukasz Kapuściński , 47 years old

Powódź odebrała nam nasze bezpieczne miejsce! Pomocy!

Dzień 15 września 2024 roku zostanie w mojej pamięci na zawsze. To właśnie wtedy do naszej posesji dotarła woda, która przerwała zbudowaną zaporę i z każdą kolejną minutą wdzierała się w kolejne zakątki domu. Udało nam się ewakuować w ostatnim momencie… Najbardziej martwiłem się wtedy o zdrowie i życie mojej żony i dzieci. Wszyscy byliśmy przerażeni. Widok, zatapiającej nasze ukochane miejsce, brunatnej wody pełnej zanieczyszczeń był nie do opisania. W ciągu kilkudziesięciu minut żywioł odebrał nam niemalże cały dobytek. Zniszczone zostały dosłownie wszystkie sprzęty AGD, ubrania, meble, podłogi, czy instalacja elektryczna. Dom w całości nadaje się do gruntownego remontu. Ściany i podłogi wymagają czasochłonnego osuszenia i renowacji. Obecnie parter nie nadaje się do zamieszkania i taki stan rzeczy potrwa miesiącami. Żywioł zmusił nas do przeorganizowania życia, jakie znaliśmy. Przeprowadziliśmy się na strych. Próbujemy odnaleźć się w nowej sytuacji, jednak nie jest to łatwe. Jeśli są wśród Was osoby gotowe, by wesprzeć nas w tej trudnej sytuacji, będziemy niezwykle wdzięczni. Łukasz z rodziną

19 540,00 zł ( 18.36% )
Still needed: 86 843,00 zł
Marek Zegan
Marek Zegan , 63 years old

Pomóż mi podjąć walkę o lepsze jutro!

Każdego dnia tęsknię za spacerem na łonie przyrody, za zapachem grzybów i lasu, za pracami ogrodniczymi na działce. Kiedy ma się to wszystko na co dzień, kiedy czerpiemy z tych chwil największą radość, nawet nie przechodzi nam przez myśl, że możemy to wszystko tak łatwo stracić.  Mam na imię Marek i niedawno skończyłem 60 lat. Przez większą część życia poświęcałem się karierze zawodowej, aby zarobić na życie. Pracowałem w po 12 godzin, w pocie czoła, aby moim dzieciom niczego nie brakowało. Z wykształcenia jestem spawaczem. Lata doświadczenia udowodniły mi jak trudna jest to praca. Trzeba być gotowym na każde warunki atmosferyczne. Nieważne, czy akurat mamy zimę i mróz, czy upalne lato. Do 1990 roku pracowałem w stoczni we Wrocławiu, później przez kilkanaście lat byłem wykładowcą i nauczycielem. Przygotowywałem do zawodu osoby niepełnosprawne, organizowałem również wspólne wycieczki. Po likwidacji szkoły pracowałem również przy budowie i odbiorze lokomotyw. Cały czas rozwijałem się zawodowo, a jednocześnie nigdy nie brakowało mi czasu dla mojej rodziny. Przy pomocy mojej mamy, samotnie wychowałem trzech synów.  Nigdy nie narzekałem na swoje zdrowie. Od wielu lat chorowałem na cukrzycę, ale bez większych powikłań. Dopiero dwa lata temu mój stan nagle się pogorszył. Coraz częściej odczuwałem nasilający się ból w łydce i biodrze. Postanowiłem nie bagatelizować sprawy i poddałem się badaniom. Niestety, wyniki przyniosły bardzo niepokojące wieści. Okazało się, że choruję również na miażdżycę. Chciałem jakoś pozbyć się bólu, który nie pozwalał mi normalnie funkcjonować. Poddałem się zabiegowi elektrostymulacji nerwów, co pozwala zmniejszać dokuczliwe dolegliwości. Niestety terapia oraz wszczepienie stentów nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. W wyniku źle przeprowadzonego zabiegu mój stan drastycznie się pogorszył. Nie mogłem już nawet chodzić. Z każdym tygodniem było coraz gorzej. W końcu trafiłem do szpitala, gdzie próbowano ratować moją lewą nogę, ale było już za późno. W lutym 2020 roku amputowano ją  na poziomie podudzia, a następnie z powodu źle gojącej się rany i martwicy dokonano reamputacji na poziomie uda.  Obecnie poruszam się na wózku. Chciałbym wrócić do sprawności i znów być osobą aktywną. Mam troje wspaniałych wnucząt, z którymi chciałbym się dalej bawić, móc spędzać aktywnie czas na świeżym powietrzu, na mojej ukochanej działce. Wiem, że samodzielnie nie jestem w stanie pokryć wszystkich kosztów, a nie chcę się poddawać i rezygnować ze swoich planów. Zawsze pomagałem innym, teraz sam zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc w zebraniu środków. Proteza i turnus rehabilitacyjny pozwolą mi chociaż częściowo wrócić do dawnego życia. Marek

7 528,00 zł ( 18.36% )
Still needed: 33 462,00 zł
Piotr Makowski
Piotr Makowski , 49 years old

Wypadek odebrał sprawność, ale nie marzenia! Proteza pozwoli mi je spełnić!

Piotr to młody mężczyzna, który wiódł dobre i spokojne życie. Niestety nieszczęśliwy wypadek w jednej sekundzie zabrał wszystko to, co najważniejsze – zdrowie i sprawność. Piotr trafił do szpitala w krytycznym stanie. Lekarze przez ponad 2 miesiące walczyli o jego życie! Mimo kilku miesięcznej próby leczenia, konieczna okazała się amputacja nogi. Piotr cały czas próbuje pogodzić się z nową rzeczywistością. Zawsze był aktywnym mężczyzną. Dziś mimo przeciwności chciałby żyć normalnie. Profesjonalna proteza dopasowana do jego potrzeb ułatwi mu dalsze funkcjonowanie. Dzięki niej będzie mógł także wrócić do pracy zawodowej,  Dlatego z całego serca prosimy o wsparcie w sfinansowaniu protezy. Każda złotówka ma znaczenie. Już teraz dziękujemy za Waszą pomoc! Rodzina i bliscy Piotra

9 359,00 zł ( 18.35% )
Still needed: 41 629,00 zł
Ala Łoś
Ala Łoś , 10 years old

Alicja przezwyciężyła już tyle przeciwności! Pomożesz jej pokonać kolejne?

Dziękuję, że już raz pomogliście mojej córce! To niesamowite, jak bardzo wsparcie innych, czasami obcych osób, mogło tak bardzo odmienić życie mojej kochanej dziewczynki! Wierzę, że znowu będziecie z Alicją! Nasza historia Gdy Ala się urodziła, towarzyszył mi ogromny strach i pytanie, co będzie dalej. Rozszczep kręgosłupa, wodogłowie, porażenie kończyn dolnych, pęcherz neurogenny, zwichnięte bioderka...  W pierwszych dniach swojego życia Ala przeszła operację zamknięcia przepukliny oraz miała wszczepioną zastawkę otrzewnowo-komorową. Później zaczęła się intensywna walka, żeby zatrzeć ślad trudnego początku.  Determinacja córki i ciągła rehabilitacja, pozwoliła wiele osiągnąć. Pomocne okazały się również podania komórek macierzystych. Po tej terapii znacznie poprawił się stan nerki Alicji. Zagoiła się też poważna odleżyna na plecach. Ala intelektualnie rozwinęła się prawidłowo. Udało się jej też pokonać wiele dolegliwości zdrowotnych. Pozostały tylko kłopoty ze sprawnością. Córka porusza się na wózku.  Mimo przezwyciężenia wielu przeciwności Alicja cały czas potrzebuje regularnych wizyt u wielu specjalistów. Odwiedzamy ortopedę, chirurga, nefrologa i urologa. Córka dalej wymaga też bardzo intensywnej rehabilitacji.  Niestety ze względu na pogłębiającą się kifozę, Ala ma poważne problemy z kręgosłupem.  Czekamy na decyzję, kiedy przejdzie specjalistyczną operację. To nie jedyny planowany zabieg, konieczna będzie też operacja oczu ze względu na występującego u niej zeza i oczopląs. Alicja jest bardzo aktywnym i radosnym dzieckiem. Chętnie uczestniczy we wszystkich zajęciach, nie ma problemów z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami. Jak na swoje możliwości, jest również bardzo samodzielna. Jestem z niej taka dumna! Jestem w trudnej sytuacji finansowej. Bardzo zależy mi, żeby Alicja mogła dalej korzystać z pomocy najlepszych specjalistów. Koszty wizyt i dojazdów są jednak ogromne. Dodatkowo potrzebuję też pojazdu, którym mogłabym swobodnie transportować córkę. Po operacji pleców konieczny będzie też zakup specjalistycznego sprzętu. Dlatego bardzo proszę o pomoc! Alicja to niesamowita dziewczynka, która pokonała tak wiele przeciwności! Nie możemy teraz stracić tych postępów. Wierzę, że będziecie z moją córką i razem zapewnimy jej wszystko, czego potrzebuje! Izabela, mama

15 618,00 zł ( 18.35% )
Still needed: 69 489,00 zł
Patryk Stachowiak
Patryk Stachowiak , 26 years old

Wypadek zniszczył życie Patryka. Walka o powrót do sprawności trwa!

Ciężko uwierzyć, że jedna chwila przekreśliła dotychczasowe życie Patryk. W kilka sekund z energicznego, pełnego radości i pogody ducha chłopaka, zamienił się w pacjenta szpitala walczącego o swoje życie i sprawność. Całą rodziną czekamy na jego powrót do zdrowia i domu, jednak w tej niezwykle trudnej walce, potrzebne jest nam wasze wsparcie!  Patryk chciał zostać zawodowym kierowcą, żył motoryzacją. Niestety nieszczęśliwy splot wydarzań przerwał jego ułożoną codzienność. Tragiczny wypadek odebrał mu zdrowie i sprawność. Dziś walczy, by kiedykolwiek móc odzyskać swoje dawne życie. Nieszczęśliwy wypadek… Kierowca jadący z naprzeciwka uderzył w samochód Patryka. Zderzenie czołowe, a w jego wyniku uraz wielonarządowy, krwotok, obrzęk mózgu… Zwichnięcie stawu biodrowego, złamana kość biodrowa, niewydolność oddechowa. Lista dolegliwości Patryka wydaje się nie mieć końca. Na końcu tej listy znajduje się nasze przerażenie i poczucie niesprawiedliwości.  Patryk w tym roku skończy 24 lat. Ma przed sobą całe życie… Od małego bardzo zaradny, pomocny w domu. Od razu po szkole podjął pracę. Był bardzo lubiany przez kolegów i znajomych. Kiedy była potrzebna komuś pomóc, zawsze można było na niego liczyć, nieważne jaka była data i godzina. Kocha zwierzęta, sam ma swojego pieska. Jak każdy młody człowiek snuł plany i marzenia.  Jest jednak szansa, by z tego wyszedł! Intensywna rehabilitacja daje nadzieję na powrót do sprawności. Pozycjonowanie, wzmocnienie tułowia, poprawa kontroli nad ciałem oraz przystosowanie do wózka inwalidzkiego – o to walczymy w pierwszej kolejności. Syn zaczyna mówić pojedyncze słowa, a krwiak z jego głowy został usunięty, Wydawać by się mogło, że jest bezpieczny. Niestety, teraz pojawia się kolejny problem – zdobycie środków na rehabilitację, która jest pilna i bardzo potrzebna. Każdą podarowaną złotówkę Patryk dzielnie wykorzysta, by odzyskać samodzielność, tego jesteśmy pewni. Proszę, okaż serce i daj nadzieję na powrót mojego syna do sprawności.  Bliscy Patryka    

21 316,00 zł ( 18.32% )
Still needed: 95 025,00 zł
Zbigniew Wasilewski
Zbigniew Wasilewski , 49 years old

Od małej rany po amputację nogi – pomóżmy Zbigniewowi znowu być sprawnym!

Z cukrzycą zmagam się już wiele lat. Choroba, która krok po kroku zabiera mi sprawność i chęci do życia. Mam dopiero 46 lat. To zdecydowanie za wcześniej, by resztę życia spędzić przykutym do wózka, całkowicie zależnym od innych.  Wszystko miałem pod kontrolą, aż do czerwca 2020 roku. Na palcu lewej stopy pojawiła się mała ranka. Niby nic szczególnego, ale przy cukrzycy na takie urazy trzeba ogromnie uważać. Rana zamieniła się w mój największy problem. Niestety pojawiła się martwica, która zaczęła się rozwijać. Niedługo po tym objęła wszystkie palce u nogi.  Mimo długotrwałego leczenia z pozytywnymi skutkami trafiłem do szpitala pod koniec października 2020 r. Stało się tak z powodu anemii i zebrania się dużej ilości wody w organizmie. Komplikacje w ostateczności doprowadziły mnie do rozwiązania ostatecznego. Podjęto decyzję o amputacji nogi.  W czasie pobytu w szpitalu doszło do kolejnych problemów: przeszedłem zawał serca i zostałem zakażony Covidem. Ze szpitala wypisano mnie w grudniu z otwartą raną. Do września prywatnie leczyłem nogę, aby rana się zrosła. Pogodziłem się ze stratą kończyny, teraz muszę zawalczyć o moją sprawniejszą przyszłość.  Chciałbym zakupić protezę, aby nie być ciężarem dla mojej rodziny. Obecnie staram się także o zakup specjalnego pojazdu, który ułatwi mi poruszanie się, gdy będę miał mniej sił. Przebyte choroby sprawiły, że dziś o wiele łatwiej u mnie o ogromne zmęczenie. Koszty obu sprzętów przekraczają moje możliwości. Moim marzeniem jest wrócić, chociaż w części do zdrowia, by móc zająć się swoją nową pasją, którą jest hodowla pszczół. Tylko dzięki Waszej pomocy, mogę dostać taką szansę. Bardzo proszę, nie bądź obojętny i pomóż m! Zbigniew

4 709,00 zł ( 18.29% )
Still needed: 21 036,00 zł
Krystian Kosiba
6 days left
Krystian Kosiba , 72 years old

Pomóż mi uratować męża!

Ciężko mi uwierzyć w to, co się stało. Ciężko oswoić się z myślą, że życie mojego ukochanego męża już nigdy nie będzie takie samo... Tak bardzo chciałabym odzyskać codzienność, którą wiedliśmy przed chorobą. Niestety, bez Wasz pomocy to nigdy się nie uda...  Krystian przez 45 lat pracował jako mechanik samochodowy. Od 3 lat jest na emeryturze, ale ponieważ mechanika samochodowa to nie tylko jego zawód, ale też pasja, to chętnie pomagał i doradzał w tym temacie znajomym i kolegom. Wspólnie odliczaliśmy do czasu, w którym oboje będziemy na emeryturze. Mieliśmy wiele pięknych planów. Chcieliśmy razem podróżować po Polsce i odwiedzać najpiękniejsze zakątki naszego kraju...  Niestety nagle, bez żadnego ostrzeżenia spadła na nas tragedia, która pokrzyżowała wszystkie plany. Najpierw mąż źle się poczuł, a później wszystko działo się tak szybko – operacja, miesiąc w szpitalu na OIOM-ie, a potem diagnoza, której nikt się nie spodziewał – krwiak nadtwardówkowy! Byłam przerażona i zdruzgotana! Stan Krystiana był naprawdę poważny! Przez najbliższe dni lekarze robili wszystko co, w ich mocy, aby pomóc mojemu mężowi. Niestety, udar był na tyle rozległy, że pozostawił w ogromne spustoszenie w jego organizmie - Krystian stracił całkowitą kontrolę nad ciałem, nie jest w stanie poruszać nogami, ani rękoma. Obecnie oddycha przez rurkę tracheostomijną podłączoną do respiratora.  Jednak mimo wielu bolesnych dolegliwości, Krystian z godną podziwu determinacją walczy o dawne życie, pasje i marzenia. Wiem jednak, że jedyną szansą, aby udało mu się wrócić do pełni sił fizycznych jest intensywna, wielostronna rehabilitacja... Niestety, na NFZ nie jest to możliwe...  Moim największym marzeniem jest, aby Krystian zaczął samodzielnie oddychać, a także by odzyskał sprawność, choć w jednej ręce. Dzięki temu mógłby samodzielnie napić się wody i obsługiwać pilot do łóżka... Niestety, teraz wszystkie te czynności wykonuję  za niego sama...  Chcąc walczyć o życie ukochanego męża, zaczęłam rozpaczliwie szukać pomocy. Trafiłam na prywatny ośrodek rehabilitacyjny, gdzie Krystianem mogą zająć się odpowiedni specjaliści. Terapia w tamtejszej placówce jest niesamowicie skuteczna i niesamowicie kosztowna... Kwota jest gigantyczna!  Niestety, bez Waszego wsparcie może stać się najgorsze - będziemy musieli przerwać leczenie. Wiem, że nie mogę do tego dopuścić, dlatego jestem tutaj i proszę Cię o pomoc! Każda złotówka może być tą, która przywróci mojemu mężowi, choć część dawnych umiejętności... Żona - Jola Kosiba

19 760,00 zł ( 18.28% )
Still needed: 88 326,00 zł
Iga Włodkowska
Iga Włodkowska , 31 years old

Iga walczy z endometriozą! Okaż jej swoje wsparcie!

Przychodzimy do Was z gorącą prośbą o wsparcie dla naszej ukochanej Iguni, która od lat walczy z zaawansowaną endometriozą.  Iga przeszła 5 operacji endometriozy, w tym 3 ratujące życie. Dzięki niesamowitej pracy lekarzy udało się uniknąć najgorszego, ale droga do pełnego zdrowia wciąż jest przed nią.  Podczas wielogodzinnych operacji usunięto endometriozę głęboko naciekającą z wiązadeł krzyżowo-macicznych, moczowodów, otrzewnej, odpreparowano nerwy i tętnicę brzuszną, usunięto zwapnione tkanki i zrosty w okolicach bioder, wykonano resekcje kątnicy i części esicy, usunięto guz odbytnicy, odpreparowano jelita zrośnięte z jajnikiem, wiązadłem i lewym biodrem. Rehabilitacja po tak złożonych operacjach jest niezwykle długa i wymagająca. Iga codziennie stawia ogromny wysiłek, by powrócić do pełnej sprawności. Endometrioza w okolicy nerwu przepony wciąż wymaga konsultacji i leczenia. Walka toczy się na kilku frontach, trwa już kilkanaście lat. Pragniemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by jej życie było pełne radości i zdrowia. Niestety, budżet nie pozwala na pełne pokrycie wszystkich niezbędnych kosztów dalszego leczenia i rehabilitacji. Iga jako warszawska Ambasadorka Fundacji Pokonać Endometriozę walczy o zmiany  systemowe, które umożliwią leczenie i diagnozę endometriozy w ramach NFZ i pomaga innym kobietom chorym na endometriozę. Dzieląc się publicznie swoją historią, chce zwiększać świadomość na temat tej choroby.  Iga nie jest tylko endo-wojowniczką. Choroba jej nie definiuje. Po drugiej stronie jest artystką wizualną, poetką liryczną i projektantką urządzeń estradowych. Łącząc naukę ze sztuką, pragnie zwrócić uwagę na otaczającą rzeczywistość i promować wartości ludzkie.  W 2022 roku została wicemistrzynią świata jako profesjonalista w projektowaniu sprzętu wideo, w 2023 utrzymała tytuł. Otrzymała tytuł i odznakę honorową World Design Consortium.  Wszystkie te role, są dowodem na jej siłę, determinację i zaangażowanie. Teraz gdy potrzebuje wsparcia, będziemy wdzięczni za każdą formę pomocy. Dziękujemy za Waszą życzliwość. Wasze dobre gesty sprawiają, że Iga czuje się otoczona miłością i siłą, co jest niezwykle ważne w trudnym okresie, przez który teraz przechodzi. Razem możemy pomóc Idze pokonać te przeciwności losu i wzmocnić jej działania. Dajmy jej szansę na pełne życie! Przyjaciele Igi Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową Audycja w Radiospacja –> KLIK VIDEOART:

9 713,00 zł ( 18.26% )
Still needed: 43 479,00 zł
Anna Sojka
Anna Sojka , 66 years old

Choroba zabrała już zbyt wiele. Proszę, pomóż mojej mamie!

Gdy patrzę na moją mamę, aż trudno uwierzyć mi w to, że jeszcze niedawno była profesjonalną tancerką. Teraz każdy krok wykonuje z wielkim trudem... Stwardnienie zanikowe boczne kawałek po kawałku odbiera jej samodzielność. Mama wymaga codziennej opieki i ćwiczeń ruchowych z fizjoterapeutą, które znacznie spowalniają rozwój choroby i przywracają nadzieję na zatrzymanie jej postępu. Po 2 latach jeżdżenia i badań mama usłyszała druzgocącą diagnozę – bardzo rzadka choroba układu nerwowego – Stwardnienie Zanikowe Boczne (SLA) w powiązaniu z neuropatią nerwów obwodowych. Co oznaczają w praktyce te słowa? Choroba szybko i agresywnie atakuje układ nerwowy, a przede wszystkim kończyny dolne, stopniowo pozbawiając możliwość poruszania się, w dalszej fazie jakiegokolwiek funkcjonowania, prowadząc do najgorszego...  Sytuacja mojej mamy pogarsza się z miesiąca na miesiąc. Potrzebujemy Waszej pomocy w opłaceniu rehabilitacji domowej, ponieważ moja mama rzadko już opuszcza swoje mieszkanie, a każdy dzień spędzony bez ruchu oznacza szybszy rozwój choroby. Codzienne czynności stały się bardzo trudne, wymagające i coraz bardziej ograniczają samodzielne funkcjonowanie. Codzienne ćwiczenia ruchowe z fizjoterapeutą spowalniają rozwój choroby i przywracają nadzieję na zatrzymanie jej postępu. Dochodzą do tego wizyty u neurologów oraz niezbędne leki.  Mama zawsze była aktywną i pełną wigoru osobą o niespożytych pokładach energii. W młodości była profesjonalną tancerką i nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak trudna musi dla niej być niemoc samodzielnego chodzenia… Poruszanie się po mieszkaniu oraz podstawowe czynności zaczynają sprawiać jej trudności i odbierają chęci do wychodzenia z domu, a do tego nie mogę dopuścić, dlatego prosimy o Waszą pomoc i wsparcie, aby ta cudowna kobieta dalej cieszyła się życiem. Tomek, syn

5 827,00 zł ( 18.25% )
Still needed: 26 088,00 zł